1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 11
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Niesprawiedliwy los
Sensationel

Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 8656

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-12-10, 08:51   Temat: Niesprawiedliwy los
Dziękuje Wam wszystkim. Naprawdę tylko Wy potraficie zrozumieć to co dzieje się z człowiekiem gdy ktoś bliski odchodzi.. Mam nadzieję że z biegiem czasu będzie lepiej bo na razie z dnia na dzień jest coraz gorzej.. Dopiero teraz powoli dociera do mnie że już jej nigdy nie przytule, nie potrzymam za rękę.. Do tej pory wmawiałam sobie że po prostu gdzieś wyjechała i wróci.. Nie wiem jak sobie z tym poradzić...

Dziękuje za te wszystkie słowa Kochani
  Temat: Niesprawiedliwy los
Sensationel

Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 8656

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-12-09, 13:15   Temat: Niesprawiedliwy los
Witam wszystkich forumowiczów,

postanowiłam opisać tutaj co przeżywam i co przeżywała moja mama bo Wy potraficie to zrozumieć.

Mama zmarła miesiąc temu, 3 listopada 2011r. Miała 51 lat.
Ciągle zadaje sobie pytanie dlaczego właśnie ją to spotkało? Czym sobie zasłużyła na taką okropność losu?

Mój tata zmarł gdy miałam 8 miesięcy. Mama została zupełnie sama ze mną i moją wówczas 9-letnią siostrą. Dostała pracę jako sprzątaczka. Ciężko pracowała tak przez 18 lat..
Moja siostra gdy dorosła poznała swojego przyszłego męża którego mama nie akceptowała.
Jest to człowiek który chce ją mieć tylko na wyłączność a ona się nie sprzeciwi.. Zaszła z nim w ciążę i z hukiem wyprowadziła się z domu. Wykrzyczała mamie że "sprzątaczka nie będzie jej dyktować jak ma żyć". Wyprowadziła się na sąsiednie osiedle i nie dawała znaku życia.
Mama była tak zmartwiona, poruszona tym wszystkim. Szukała z nią kontaktu ale siostra nie chciała jej znać.
Mama do końca nie poznała swojej wnuczki która ma obecnie 12 lat... Ja z siostrą także nie utrzymuje kontaktów. Gdy zawiadomiłam ją o chorobie mamy stwierdziła, że "zastanowi się czy ją odwiedzi"... Na tym jej wątek się kończy.

Tak więc byłam z mamą sama. Byłyśmy jak papużki nierozłączki. Pomagałam jej w pracy, jeździłyśmy na rowerach, chodziłyśmy na spacery.. Wszystko robiłyśmy razem. Nie chciałam zawieść mamy, miała tylko mnie.
3 lata temu dostała pracę jako ogrodnik. To było spełnienie jej marzeń. Nigdy wcześniej nie była tak szczęśliwa. Uwielbiała tą pracę, ludzi którzy pracowali razem z nią. Kochała to.

W sierpniu 2010r zaczął boleć ją brzuch. Hmm ból brzucha to przecież nic poważnego prawda? Ale gdy ból nie ustępował przez miesiąc poszła do lekarza. Dostała skierowanie do szpitala, tam badania itd. Okazało się, że mama ma guz na wątrobie. Wtedy mama się załamała. Przestraszyła się.

Od marca do lipca 2011r przyjmowała chemie. Pierwsze dwa cykle przyjmowała w szpitalu, potem stwierdziła, że będzie dojeżdżać sama. Była bardzo samodzielna.
W trakcie chemi czuła się znakomicie. Zaczęła znowu jeździć na rowerze bo w domu się jej nudziło. Znowu wróciło do niej życie.

We wrześniu okazało się, że są przerzuty do płuc. Mama bardzo osłabła. Znowu nic się jej nie chciało, na nic nie miała ochoty. Do końca została w domu. Była pod opieką hospicjum.
Ja nie pracowałam, zajmowałam się nią cały czas. Sama nie mogłam uwierzyć jak wielką przyjemność sprawiało mi zajmowanie się nią. W końcu mogłam się jej za wszystko odwdzięczyć. Była taka kochana...

W noc przed śmiercią spała tak spokojnie, jak nigdy. Rano nawet ją obudziłam, zapytałam czy wszystko ok to odpowiedziała że "tak jej się dobrze śpi". Przed 11 nagle się obudziła i powiedziała, że jej duszno, żeby ją powachlować. Z trudem usiadła na łóżku i już wiedziałam że to już że mam odchodzi... Klęczałam przy niej trzymając ją za rękę. Nie mogła oddychać, brała coraz głębsze wdechy. Na koniec popłynęły jej łzy i odeszła...
W czwartek, 3 listopada 2011 roku o 11:15...

Tak bardzo mi jej brakuje, tak bardzo żałuje że nie będzie jej na moim ślubie, nie zobaczy moich dzieci... Miała dopiero 51 lat. Nie mogę tego pojąć, dlaczego ona...
  Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Sensationel

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 15112

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2011-12-09, 12:14   Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Witam ponownie, moja mam zmarła miesiąc temu w domu. Nie miała już wykonanej radioterapi ze względu na zły stan zdrowia.
I tak mój wątek się kończy... :(
  Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Sensationel

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 15112

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2011-10-18, 17:41   Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
witam, przepraszam za tak długą przerwę ale nie miałam głowy żeby tu zajrzeć :) dodaje wszystko co mam dotyczące choroby mamy, wieczorem dodam jeszcze wyniki tomografi komputerowej. Mama obecnie jest po chemii czeka na radioterapie radykalną. Bardzo źle się czuje dlatego ponownie proszę o pomoc..


Guz przerzutowy wątroby – nieznany punkt wyjścia C80 (Cholelithiasis)

CHEMIOTERAPIA

1. I cykl EP, DDP 50mg d.1-3 + Vepesid 180 mg d.1-3 (21.03.2011r)
Markery: LDH U/I 2317
AFP IU/ml 1,3
CEA ng/ml 506,10
USG jamy brzusznej : wątroba w całości powiększona o wym 245 mm o zdegradowanym wzorze ech, sięga poniżej prawego talerza biodrowego. W jej obrębie obszary hyperechogeniczne, najw w placie prawym 201/119 mm

2. II cykl (11.04.2011r)
Markery: bez zmian

3. III cykl (02.05.2011r)
Markery: CEA 84,03
USG jb: wątroba o wym 178mm, w placie prawym 102/94mm

4. IV cykl (23.05.2011r)
Markery: CEA 28,38
RTG klatki piersiowej: w polu środkowym płuca prawego słabo wysycone okrągłe zacienienie o średnicy 8 mm. Podejrzenie obecności zmian o podobnym charakterze w polu podobojczykowym lewym (o wym 15x8mm) i w rzucie przedniego odcinka żebra III po stronie prawej (o średnicy 5 mm). Zmiany te nie były widoczne w badaniu poprzednim.

5. V cykl (13.06.2011r)
Markery: CEA 19,95



WYNIKI BADAŃ


Badanie patomorfologiczne – 03.02.2011r -
pobrane tkanki: esica, rozpoznanie: polypus hyperplasticus
pobrane : żołądek (trzon,antrum) rozp: naciek zapalny o średnim nasileniu
pobrane: punktat wątroby, rozp: pojedyncze atypowe cewki gruczołowe

Mammografia – 04.07.2011r – oba sutki w budowie tłuszczowej, w dołach pachowych obecne zwłókniałe węzły chłonne, zmian wysokiego ryzyka nie stwierdza się.

USG jamy brzusznej – 05.07.2011r – wątroba w całości powiększona o wym 160mm, w jej obrębie obszary niejednorodne hyperechogeniczne owalne i nieregularne, najwiekszy w placie prawym o wym 122x85mm.

Kolonoskopia – bez uwag

Panendoskopia – bez uwag
  Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Sensationel

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 15112

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2011-04-12, 14:39   Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
tak, na pewno chodzi o płytki, szczegółowo się dopytywałam.
Lekarz stwierdził, że tk jednak nie trzeba robić a szczegółowych wyników nie otrzymałyśmy ponieważ lekarz stwierdził że "i tak niczego nowego z nich nie odczytamy"... :|
  Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Sensationel

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 15112

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2011-04-12, 14:28   Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Witam, mama dostaje obecnie drugi cykl chemii. Leki jakie dostaje to: Cisplatyna, Zofran i Vepesid.
Obecne wyniki krwi wykazały ogromną ilość płytek krwii mianowicie 1 milion..
Lekarz powiedział, że po trzecim cyklu zadecyduje czy, i o ile przedłuży dalsze leczenie.
  Temat: pierwotny guz waroby
Sensationel

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 13411

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2011-03-26, 21:30   Temat: Re: pierwotny guz waroby
karlos napisał/a:
Dzień dobry!
Witam wszystkich bardzo serdecznie, jest to mój pierwszy post na forum aczkolwiek od kilku miesięcy czytam tematy związane z rakiem wątroby.
Mój tata ma wirusa B i marskość wątroby, w sierpniu ubiegłego roku na rutynowym USG wyszło, że ma guza. Nastepnie TK i okazało się, że guz jest ogromny i ma ok 10 cm.
Skierowanie na leczenie go Gliwic. Guz nie jest operowalny i tatę skierowano na radioterapię (10 naświetlań).
Naświetlania skończyły się pod koniec grudnia, w połowie lutego wizyta u Pana doktora i w tym momencie powstała wątpliwość.
Pomijam fakt, że pan doktor był bardzo niegrzeczny ale mam pytanie, czy normalną rzeczą jest, że po wizycie w połowie lutego, na której pan doktor stwierdził, że guz minimalnie się zmniejszył (ok 1 cm), następna wizyta i kontrola pod koniec lipca?
Rzecz jest chyba trochę dziwna, że w przypadku tak dużego guza następna wizyta po ponad 5 miesiącach?
Znajoma lekarza oraz lekarza ze szpitala zakaźnego w chorzowie, u której tata leczy się od lat były bardzo zdziwione tym faktem.
I nikt nie chce robić biopsji. Rozpoznaqnie po TK brzmi: pierwotny guz wątroby podejrzany nowotworowo. AFP przekroczone nieznacznie - ok 9,1 o ile dobrze pamiętam.
Przepraszam, że brak konkretnych wyników ale jestem aktualnie na delegacji i nie mam pod ręką wszystkich badań.
Jesteśmy umówieni na przyszły tydzień na konsultację onkologiczną w szpitalu na Racibrskiej w Katowicach, są tam podomno świetni fachowcy a czekanie do końca lipca na kontrolę w gliwicach wykaqńcza psychicznie.
Bardzo dziękuję i zwracam się z uprzejmą prośbą o odpowiedż na moje wątpliwości odnoście sposobu leczenia w gliwicach a dokładniej tak odległego terminu.
Mam wrażenie, że tata jest tam trochę traktowany jak potencjany przegrany i z góry przegrany. Mam nadzieję, że się mylę.

pozdrawiam


witaj, moja mama leczy sie obecnie na raciborskiej w katowicach. Opieka jest bardzo dobra lecz musisz przygotowac sie na wielogodzinne czekanie na wizyte - ale warto. Wyniki badan sa bardzo szybko. Specjalisci pracuja w poradni onkologicznej (po drugiej stronie ulicy na ktorej jest szpital) przyjmuja takze w szpitalu.
Moja mama ma pierwotny nieresekcyjny guz watroby. Obecnie dostaje chemie paliatywna.
Ogólnie opieka przebiega sprawnie takze moge Ci polecic ten szpital i poradnie :)
  Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne!
Sensationel

Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 56593

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-03-25, 15:16   Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne!
moja mama ma pierwotnego raka wątroby. Wiem już, że nie ma szans na wyleczenie. Obecnie jest w trakcie chemii paliatywnej.. Najgorsze jest to że ona ma tak wielka nadzieje na wyleczenie.. tak sie cieszy ta chemia bo wkoncu "cos sie dzieje". Zaczelo ja bolec we wrzesniu tamtego roku a leczenie zaczelo sie dopiero 3 dni temu... boje sie o nia.. jestem jedynaczka a tata zmarl gdy mialam 8 miesiecy.. widze jak mama źle sie czuje i czuje taka ogromna bezsilnosc.. kompletnie nie wiem jak moge jej pomoc. nie powiem jej tez ze ta chemia ma tylko łagodzic ból bo straci resztki nadzieji.. nie wiem jak sie odnalesc w tej sytuacji.. to spadlo na nas tak szybko :(
  Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Sensationel

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 15112

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2011-03-22, 16:39   Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
absenteeism napisał/a:
Czyli stwierdzono, że nie jest to pierwotny nowotwór wątroby ale przerzut innego nowotworu? Nie powiedziano Wam jakiego?

A posiadasz wynik biopsji i możesz go tu przytoczyć?

Skoro stwierdzono że to przerzut, czy były wykonane inne badania - np. RTG/TK klatki piersiowej?

Proponuję wypytać jutro o wszystko lekarza bądź poprosić o ksero wszystkich wyników badań, bez powyższych informacji nie będziemy mogli nic doradzić.


Rozmawiałam dziś z lekarzem i powiedział że mama dostaje chemie paliatywną.. Okazało się że nie znaleźli ogniska i stwierdzili że jest to pierwotny nowotwór. Mam zapisać mamę na TK klatki piersiowej dla pewności.. Lekarz stwierdził że niestety nie da się mamy wyleczyć jedynie poprawić jakość życia.. :( wszystkie wyniki i rozpoznanie szczegółowe dostaniemy w dniu wypisu czyli jutro bądź w czwartek. Napisze wtedy jakieś konkrety..
  Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Sensationel

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 15112

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2011-03-21, 21:56   Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
absenteeism napisał/a:
Czy przytoczony przez Ciebie wynik TK jest wynikiem w całości? Nie ma nic wspomniane o węzłach chłonnych?
Czy była wykonana biopsja i potwierdzono histologicznie raka wątroby a nie np. przerzut z innego organu?
Czy wykluczono przerzuty odległe?

Jaką chemię będzie mama miała podawaną?


jest to wniosek z TK jamy brzusznej. O węzłach chłonnych jest tak: "nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych w zakresie objętym badaniem". Mama miała wykonaną biopsję, lekarz powiedział, że jest to przerzut, bez żadnych szczegółów.. Co do chemii dowiem się dokładnie jutro.
  Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Sensationel

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 15112

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2011-03-21, 15:16   Temat: Nieresekcyjny guz wątroby
Witam,
moja mama ma 51 lat, wykryto u niej nieresekcyjny guz wątroby. Na wątrobie są widoczne rozległe obszary martwicy. Przybliżone wymiary zmiany 14,6x12,5 cm. Obecna wielkość wątroby to 245 mm. Ogólny wniosek: "Duży guz wątroby z obszarami martwicy oraz mniejsze satelitarne zmiany".
Jest to wynik z TK jamy brzusznej ze stycznia br. Obecnie mama czekała na leczenie. Dziś została położona do szpitala na chemioterapię.
Chciałabym się dowiedzieć czy jest szansa na wyleczenie, jeżeli nie to ile czasu jej zostało..?
Bardzo proszę o pomoc..
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group