1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak przelyku ( ad. ca )
Autor Wiadomość
Margarethe 



Dołączyła: 28 Gru 2012
Posty: 7
Skąd: Oslo

 #1  Wysłany: 2013-01-05, 16:53  Rak przelyku ( ad. ca )


Witam wszystkich. Trudno tak z marszu...

Tata moj otrzymal diagnoze gruczolowy rak przelyku, we wtorek zostanie podjeta decyzja o dacie operacji, wg badan wynika ze ze jest to pierwsze stadium. Tata mial bardzo szybko wykonane wszystkie niezbedne i wazne badania i konsultacje, na szczescie szybko byly odpowiedzi.
PET wykazal brak przezutow. Operacja odbedzie sie w Krakowie w szpitalu Jana Pawla.

Tak bardzo sie boje , tak mi zle i ciezko. Jeszcze dobija mnie to bo nie mieszkam w Polsce. Moja siostra a raczej Siostra przez duze S wszytsko zalatwiala, jezdzila. Mam wyrzuty, ale umowilysmy sie ze na operacje ja przyjade i podzielimy te opieke jakos. Jeszcze w czwartek w drodze do pacjenta upadlam na szcescie potluklam mocno miesnie ramienia. Boli jak cholera. A najbardziej boli strach. Czytam was pewnego czasu, ile w was sily i samozaparcia. Mnie na razie przeraza to wszystko. Zupelnie jest inaczej kiedy jest sie ta druga strona w w chorobie (sluzba zdrowia) a zupelnie inaczej kiedy jest sie po drugiej stronie barykady. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #2  Wysłany: 2013-01-06, 11:45  


Margarethe, jeśli możesz dołącz wszystkie dotychczasowe wyniki badań - najlepiej w kolejności ich wykonania.
I zadawaj konkretne pytania - będzie dużo łatwiej Wam pomóc... :)

Pozdrawiam
_________________
Aegrotus sacra est...
 
Margarethe 



Dołączyła: 28 Gru 2012
Posty: 7
Skąd: Oslo

 #3  Wysłany: 2013-01-06, 21:09  


Jesli chodzi o interpretacje wynikow badan to jak narazie radzimy sobie dosyc dobrze. ja i mama jestesmy pielegniarkami. Ale dziekuje skorzystam w potrzebie Natomiast moze ktos zna odpowiedz na takie pytanie
- jakie maja zwyczaje na pooperacyjnej w Krakowie na Jana Pawla tzn mozna wchodzic ?
- czy ktos ma namiary na jakis mozliwy hotel niedaleko szpitala
- czy ktos mial cukrzyka po wycieciu przelyku ?
Z gory dziekuje , trwam w okropnym zawieszeniu, wczoraj widzialam tate na skype, jak schudl, takie drobny sie zrobil.
 
Margarethe 



Dołączyła: 28 Gru 2012
Posty: 7
Skąd: Oslo

 #4  Wysłany: 2013-01-25, 19:04  


dobry wieczor. Dzisiaj tato byl operowany, ja jestem jeszcze w No ale moja siostra jest z tata i niestety minela sie z lekarzem po operacji. Nie bardzo wydaje mi sie rozumiem technike: Tata ma nowotwor dolny odcinek przelyku i wpust. Badanie Peta nie wykazalo przezutow. . Podczas operacji wycieli kawalek zoladka oraz fragment przelyku i wstawili sten. I to mnie wlasnie niepokoi. Czy to normalne ze tak technicznie to wykonali. Boze dopiero doktor bedzie w poniedzialek. Moze ktos spotkal sie z czyms podobnym. Help.

[ Dodano: 2013-01-25, 19:40 ]
Moja siostra skontaktowala sie z lekarzem... rozpacz... slow mi brak mnogie przezuty do watroby (czemu pet nie wykazal nie wiadomo)

[ Dodano: 2013-01-25, 22:04 ]
Boze tak bardzo potrzebuje wsparcia, czytalam o Januszu na forum co ma podobnie jak moj tato. Ludzie ......ratunku

[ Dodano: 2013-01-25, 22:20 ]
Boze jak trudno zrozumiec ze nikt..... W poniedzialek bede w Krakowie. czytalam na forum ze niejaki Janusz ma podobnie....Boze umieram z rozpaczy
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2013-01-26, 10:39  


Margarethe napisał/a:
Czy to normalne ze tak technicznie to wykonali.

Na to oraz na pozostałe Twoje pytania ciężko nam odpowiedzieć, ponieważ nie mamy żadnych dokładnych wyników - PET, TK, opisu operacji, informacji jak rozpoznano przerzuty do wątroby.
_________________
 
Margarethe 



Dołączyła: 28 Gru 2012
Posty: 7
Skąd: Oslo

 #6  Wysłany: 2013-02-13, 21:14  


jestesmy w totalnej rozsypce, bylam dwa tygodnie w Polsce . Dzis siostra mi podyktowala dzisiejsze MR
Prosze o jakies wnioski i interpretacje, bo ja juz glupieje
""".pecherz bez zmina gruczol krokowy odbytnica i przesten zaotrzewnowa. wolnego plynu i patologicz wezlow nie uwidoczniono widoczne zgrubienie wynikajace z wpuklenia do katnicy lub naciek warg zastawki balchina. watroba niepowiekszona z obecnoscia bardzo licznych zmian ogniskowych o cieniowaniu jak dla wzorca meta. widoczny pakiey powiekszonyc 5 wezlow trzewnych ( najwiekszy wielkosci 29 x 19 mm) oraz okolowpustowych. pecherzyka zolciowego brak. Drogi zolciowe nie poszerzone trzustka sledziona nekrki niepowiekszone bez zmian ogniskowych. Widoczny jest naciek npl czesci nadprzeponowej przelyku i wpustu zoladka z widocznym ufiksowanym stenem , sten drozny..........."
Lekarz z MR powiedzial ze na jego doswiadzcenie to ok 2 miesiace, ze rak bardzo agresywny. PET scanner nie wykazal przezutow , podczas operacji uwidoczniono wieloogniskowe zmiany.
 
gabik 


Dołączyła: 29 Sie 2012
Posty: 46
Skąd: częstochowa
Pomogła: 3 razy

 #7  Wysłany: 2013-02-13, 22:07  


Margarethe - nie zadręczaj się tak. Wiem doskonale co przeżywasz - mam z mamą to samo. Dziś smarowałam ją balsamem - skóra i kości to najłagodniejszy opis. Ręce mi opadają i serce boli, bo chciałabym bardzo a nie wiem jak pomóc.
Możemy tylko być, karmić, pomagać w codziennych czynnościach, towarzyszyć w bólu i rozmowie .... taki nasz popier**lony los.
A moja mama jest taka wspaniała - dziś na oddziale lekarze poinformowali pacjentkę, którą przyjęto na chirurgię, że ma zaawansowany proces nowotworowy. Kobieta się załamała - a moja mama podeszła do niej z chusteczkami i zaczęła opowiadać o swoim przypadku: "spokojnie - wg lekarzy od października miało mnie nie być ....."
 
Margarethe 



Dołączyła: 28 Gru 2012
Posty: 7
Skąd: Oslo

 #8  Wysłany: 2013-02-13, 23:54  


wyslalam siostrze link do temtow forum jak wygladaja ostatnie dni, ja pracowalam 10 lat w hospicjum wiec wiem ale ona jest ksiegowa wiec czarna magia dla niej....
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #9  Wysłany: 2013-02-16, 14:50  


Niestety, badanie nie zawsze pokażą cały obraz choroby - czasami przyczyną jest technika wykonania badania, swoistość badania przy danej chorobie czy po prostu też osoba opisująca. Jak sama dobrze wiesz, mnogie przerzuty do wątroby nie są czynnikiem dobrze rokującym. Jedyne, co możesz zrobić, to być przy swoim Tacie - nawet jeśli nie możesz być fizycznie, to staraj się o to, by rozmawiać z nim jak najwięcej. Jak będziesz czuła potrzebę to i tak przylecisz do Polski. Trzeba zadbać o to, by Tata miał dobrą opiekę przeciwbólową i dbać o dietę - tym bardziej, że to cukrzyk, a jest po tak poważnej operacji.

Przytulam Cię serdecznie i życzę, by Tato jak najdzielniej znosił tę chorobę. Życzę Ci dużo siły
_________________
Practise random kindness and senseless acts of beauty.
Dobro jest w każdym z nas.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group