[czterdziesty]

Witam wszystkich serdecznie.
Jestem pierwsz raz na tym forum.

Mam raka podniebienia, sie skubany usadowil!! Ale nic to,dowiedzialem sie o tym z poczatkiem roku.
Chirurg jak mi zaczal opowidac jak mnie beda leczyc / tylko operacja / i co mi wytna to mimo ze, fakt choroby przyjalem spokojnie, to tu"nieco" zwatpilem.
Mam jak mi sie wydaje troche "szczescia" ,od operacji "uratowala" mnie ... wiencowka, / uprzednio bylem zakwalifikowany do "bajbasow" / anastezjolog wykiuczyla operacje onkologiczna przed kardilogiczna.
Teraz jestem po bajbasach i .. w trakcie radioterapii.
Mam miec bagatela 37 naswietlen radykalnych zast. operacje, dzis byl 11dzien do konca / naswietlen / juz coraz blizej.

To tyle wstepu,teraz meritum sprawy.
Zaczyna mnie szczypac policzek i warga dolna, ale nie to jest najgorsze: zrobila mi sie przetoka na podniebieniu!!
Mam problem z jedzeniem, piciem, plukaniem po jedzeniu, mowe terz mam inna.........
Nie moge nic zanlezc n/t jak dac sobie z tym problemem rade.
Moze ktos z Was kochani ma jakas rade??
Pozdrawiam i zycze powrotu do zdrowia

[mamanel]

Witaj!

Czy dostałeś zalecenia dotyczące odżywiania się i ochrony skóry i błony śluzowej jamy ustnej od lekarza? Czy masz kontrole lekarza radioterapeuty co tydzień?
Na początek polecam zajrzeć tu: http://www.forum-onkologi...vt748.htm#25858
To już prawie 2 tygodnie naświetlań masz za sobą, więc zaczyna się robić trudno, ale dasz radę.

[AK]

Kto powiedział, że to przetoka? Widział to lekarz? Może to tylko owrzodzenie śluzówki?

[bartlomiejka]

Myślę, iż najważniejsze jest dokończenie radioterapii i wyleczenie Ciebie a później dopiero zastanawianie się nad poprawą jakości życia. Trzymaj się bo sama końcówka radioterapii jest najtrudniejsza.

[czterdziesty]

AK napisał/a:

Kto powiedział, że to przetoka? Widział to lekarz? Może to tylko owrzodzenie śluzówki?

To po prostu powstala dziurka w podniebieniu,uzylem nazwy przetoka bo tak slyszalem.Lekarz radioterapeuta to widzial/bada mnie co piec naswietlen/ powiedzial ze tym zajmiemy sie po naswietlaniach,ale to dopiero za 26 dni naswietlan plus soboty i niedziele
No ale nic to wazne zebm sie wyleczyl z raka .

[ Dodano: 2010-06-19, 23:48 ]

mamanel napisał/a:

Witaj! Czy dostałeś zalecenia dotyczące odżywiania się i ochrony skóry i błony śluzowej jamy ustnej od lekarza? Czy masz kontrole lekarza radioterapeuty co tydzień? Na początek polecam zajrzeć tu: http://www.forum-onkologi...vt748.htm#25858 To już prawie 2 tygodnie naświetlań masz za sobą, więc zaczyna się robić trudno, ale dasz radę.

Dzieki Ci za slowa otuchy bo te skutki uboczne to cos okropnego. ale pewnie dam rade,zostalo mi przecie tylko 26 naswietlen
Kontrole mam co piec naswietlen.
Pozdrowionka.

[mamanel]

To ważne, żebyś na kontrolach mówił o wszystkich dolegliwościach, które się pojawiły.
Najważniejszą sprawą jest dieta - nie wolno jeść owoców ani żadnych kwaśnych potraw. W czasie radioterapii zahamowane jest odnawianie się śluzówki jamy ustnej i stąd jesli powstanie jakieś uszkodzenie (np. po zjedzeniu czegoś kwaśnego) to wyleczenie rany jest utrudnione.
Bardzo ważną sprawą jest również używanie super miękkiej szczoteczki do zębów ( można kupić w aptece za ok 8 zł Curaprox). Używać bardzo delikatnej pasty do zębów i płynów do płukania jamy ustnej (Biotene ewentualnie Meridol).
Świetnie sprawdzają się płukanki na receptę (robione w aptece - koszt ok. 5 zł), zawierające glicerynę, nystatynę. Raczej bez mentolu, który może podrażniać.
W razie uszkodzeń wewnątrz jamy ustnej można stosować maści lub leki przeciwgrzybiczne - wszystko po decyzji lekarza.
Naprawdę zachęcam do lektury tego wątku: http://www.forum-onkologi...warzy-vt748.htm

[jerzozwiesz@amorki.pl]

Czterdziesty napisz jak żyjesz?Pozdrawiam.

[czterdziesty]

Czesc.

Jak to ja mowie jeszcze zyje.No nie mozna powiedziec ze dobrze bo tak nie jest.Szczypie mnie wszedzie wewnatrz ust zwlaszcza jezyk i policzek,na zewnatrz policzek niedosc ze zmienil barwe to sie luszczy i szczypie,a zeby bylo ciekawiej nie mam zebow /przedtem mialem pelna proteze/ i mam trudnosci z jedzeniem rowniez z powodu szczypania i dziurki w podniebieniu,troche sie mi nazbieralo al jak to mowia co nas nie zbije /a ja nadal zyje!!!/ to nas wzmocni i to tak bedzie.
Jutro ide do mojej p. doktor to napewno cos poradzi na te zewnetrzne dolegliwosci, na wewnatrz mam plukanki 1o skladzieDexaven 8mg,0,9%sol natri,chlorati to do plukania po posilkach. 2Caphosol i jeszcze jedna plukanke znieczulajaca przed jedzeniem ale sklad mi sie zalal. Jutro pewnie mi przepisze lekarka to moze cos odczytam.
A tak to nic sie nadzwyczajnego nie dzieje ,do konca terapii pozostalo jeszcze tylko 12 naswietlen. A potem jeszcze troszke czasu - zagoi sie papucha,zatkaja mi dziurke w poniebieniu,dostane nowa protezke i znowu bede uzywal zycia zukochana zonka dziecmi i wnukami /mam jednego ale nastepne w drodze/i jeszcze wesele corci.
Pozdrawiam wszystkich i NIE DAJMY SIE RACZYSKU!!!!!!!!!!!!!!!!!! Darek.

[jerzozwiesz@amorki.pl]

Mnie znakomicie pomagał Pantenol pianka i Linomag w płynie.3maj się Jerzy.

[mamanel]

Witaj!
Cieszę się, że sił i motywacji dodają Ci myśli o rodzinie U mnie też tak było. Chyba nie ma lepszej motywacji w leczeniu;)
To świetnie, że masz płukanki przed jedzeniem (znieczulająca) i łagodzącą.
Jeśli chodzi o skórę, to mam nadzieję, że przestrzegasz zaleceń dotyczących nie mycia naświetlanej skóry oraz nie wystawiania jej na słońce.
Może spytaj lekarza o Radiosun - na skórę oraz maść Socoseryl - do jamy ustnej, czy lekarz Ci zaleca.
Z tego co wiem, to jedne z najbardziej skutecznych środków przy radioterapii.
Spójrz na ostatni post w tym wątku: http://www.forum-onkologi...jonie-vt748.htm

Jeśli chodzi o problemy z jedzeniem - na tym etapie radioterapii sprawdzają się:

Nutridrinki - napoje z dużą wartością odżywczą, minerałami, witaminami - do kupienia w aptece są różne smaki,
zupy słabo przyprawione zmiksowane - mikserem lub blenderem (taka zupa krem),
dania dla dzieci typu Gerber - słoiczki,
dużo wody niegazowanej.

U mnie było tak, że jak rano nie byłam w stanie nic przełknąć, to piłam Nutridrinka przez słomkę - to jednak trochę wzmacniało.

Życzę dużo siły i jak najszybszego powrotu do formy.
I żeby wszystko się zagoiło do wesela córki !

[Iza-55]

Ano nie dajmy się RACZYSKU!!! Mojej siostrze do końca leczenia pozostało 8 lamp i chyba 1 chemia. Jest ciężko, ale jakoś daje radę. Najważniejsze, że leczenie idzie w dobrym kierunku. To przecież nadzieja na wyzdrowienie. Trzymaj się, na pewno dasz radę

[czterdziesty]

No i dalem rade. Kochani...ZAKONCZYLEM RADIOTERAPIE w ubiegly piatek.
Bylo ciezko jak pisaliscie ale przeszedlem to jak mowia moi bliscy i znajomi w miare dobrze/bo i co ja mialem ich jeszcze martwic ze jest kiepsko?\.Ale fakt myslalem ze bedzie gorzej,poza tym trafilem na wspaniala p.radiolog doktor Luczak .Kazdemu zycze takiego lekarza, swietnie zaplanowala moje leczenie,bardzo dbala o mnie jak bym byl z rodziny ,przepisywala mieszanki do plukania i inne leki /pisalem o nich wczwsniej/nawet dala mi reklamowe op. caphosolu, podtrzymywala na duchu zlecila kroplowke codziennie i... przezylem,mimo ze w gliwickim centrum terminy rezonansu sa na ...luty zalatwila ze mam to badania tuz przed kontrola,wogule to wspanialy lekarz. Mysle ze w pazdzierniku na kontroli dowiem sie ze NIE MAM RAKA!!!.Ja to czuje ze tak bedzie.Lepiej mi sie popija wode mimo tej dziurki w podniebieniu- to dobry znak.

Wygladam jeszcze nie ciekawie ,prawy policzek jeszcze w strupacz w srodku piecze i jeszcze trudno normalnie jesc,slaby acz poprawiwjacy sie smak itd,ale sie nie daje choc nieraz jest b.trudno.To narazie trzymajcie sie i...NIE DAJMY SIE RACZYSKU!!!.
pozdrawiam.

[czterdziesty]

Witam.
Jestem ponownie. Wielkie dzieki za gratulacje i wszystki dobre slowa,to bardzo pomaga,dzieki.
Dbam o siebie przy b.duzej pomocy mojej ukochanej zoneczki i dziecii jakos leci.
Po kilutygodniowym odpoczynku z zonka corcia i wnusiem/blismy jak to mowil Kamilek
'na wakaaa"ma 2latka/powrot do prozy zycia.
Buzka mi sie zagoila na gladko co nas wszystkich b. cieszy ale... w srodku nadal jest kiepsko.
Jedzenie to droga przez mekwe.Wprawdzi sa widoczneoznaki poprawy to jeszcze nie to.Stosuje te mikstury jakie mi przepisala moja p.dr onkolog i pwoli idzi ku lepszemu.
Jednak sa dni ze trudno wytrzymac.
Moze Macie Kochani jakas rade w tym temaci dla mnie??
Teraz jestem na "turnusie"rechabilitacyjnym w zwiazku z pomostowaniem naczyn wiencowych,jest niezle.Z trudem ale zjadam cale posilki, w krytycznych momentach ratowac sie musze zielona cherbatka slodzona cukrem trzcinowym to pomaga.
Poza fachowymi medycznymi zabiegami jest i "informatykoterapia" i w tym momecie przechodze ta terapie fajna.
Itym optymistycznymakcentemnarazie koncze.
Czekam na odpowiedzi i POZDRAWIAM WSZYSTKICH ZYCZAC WYZDROWIENIA.


NIE DAJMY SIE RAKOWI!!!

[jerzozwiesz@amorki.pl]

Spokojnie jeszcze trochę ja już jem sałatkę z pomidorów cebuli czosnku itp.Nawet mi smakuje i nie mam uczucia że że to rozżarzony koks.Kwestia czasu

[czterdziesty]

Witaj Jzozwisz fajnie ze jesz pomidory smacznego. A kiedy Zakonczyles naswietlania?? ja z koncem lipca.

Pozdrawiam.

NIE DAJMY SIE RAKOWI!