1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak plaskonablonkowy pluca prawego
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #16  Wysłany: 2012-07-08, 23:14  


Rokowania zależą oczywiście od ogólnego stanu pacjenta, tego jak zareaguje na leczenie, niemniej w stadium IIIB (T2N3M0 - przy założeniu braku przerzutów odległych) rokowanie nie jest niestety pozytywne. Nie mnie określać ile czasu pozostało mężowi, ale trzeba raczej myśleć o miesiącach, niż latach...
_________________
 
zona chorego 



Dołączyła: 14 Cze 2012
Posty: 43
Skąd: okolice Warszawy

 #17  Wysłany: 2012-07-09, 08:07  


Straszne...tak bardzo się boję...
_________________
elza
mąż walczył od kwietnia 2012 do 12maja 2014
 
zona chorego 



Dołączyła: 14 Cze 2012
Posty: 43
Skąd: okolice Warszawy

 #18  Wysłany: 2012-07-21, 16:33  


Witam ponownie....
Mąz jest po drugiej chemi we wtorek będzie mial dolewkę... Musze powiedziec, ze teraz dłuzej do siebie dochodzi niz po pierwszej... Nie wymiotuje,ale jest bardzo oslabiony, ciągle mu zimno... Czy kazdy kurs chemi to ten sam lek? czy moze inny...

Mam pytanie... po drugiej chemi mąz ma prawie caly czas chrypkę ktorej nigdy wczesniej nie mial... Nie kaszle..
Czy to normalne czy coś się dzieje?
Pozdrawiam
_________________
elza
mąż walczył od kwietnia 2012 do 12maja 2014
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #19  Wysłany: 2012-07-21, 17:56  


zona chorego napisał/a:
Czy kazdy kurs chemi to ten sam lek? czy moze inny...

W każdym cyklu podawane są zawsze te same substancje, ewentualnie ich dawki mogą być inne, zależnie od wagi/wzrostu pacjenta.

zona chorego napisał/a:
po drugiej chemi mąz ma prawie caly czas chrypkę ktorej nigdy wczesniej nie mial... Nie kaszle..

Czy informowaliście o tym lekarza?
_________________
 
zona chorego 



Dołączyła: 14 Cze 2012
Posty: 43
Skąd: okolice Warszawy

 #20  Wysłany: 2012-07-27, 07:55  


Tak powiedziałam lekarz o chrypce...Nie jest bardzo rozmowna skwitowala , ze niestety z to świadzy o zawansowaniu choroby...Moze byc ze są nacieki na okolicach tchawicy?
A co znaczą szumy w uszach?
Na moj rozum to wydaje mi się ze choroba postępuje...
_________________
elza
mąż walczył od kwietnia 2012 do 12maja 2014
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #21  Wysłany: 2012-07-27, 08:14  


zona chorego napisał/a:
skwitowala , ze niestety z to świadzy o zawansowaniu choroby...Moze byc ze są nacieki na okolicach tchawicy?

Chrypka może być bardziej objawem nacieku na nerw krtaniowy wsteczny, choć oczywiście nie musi.

Szumy uszne mogą być skutkiem ubocznym cisplatyny - ma ona działanie ototoksyczne, czyli uszkadzające słuch.
_________________
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #22  Wysłany: 2012-07-27, 23:30  


absenteeism napisał/a:
Szumy uszne mogą być skutkiem ubocznym cisplatyny - ma ona działanie ototoksyczne, czyli uszkadzające słuch

Tak to prawda, u Nas dość długo się takie szumy utrzymywały, do tego doszedł słabszy słuch.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #23  Wysłany: 2012-07-28, 00:07  


Witaj na Forum zona chorego,

W zasadzie mam prawie identyczne rozpoznanie co Twój Mąż...
Zdiagnozowany zostałem w czerwcu ubiegłego roku... i ciągle żyję i mam się stosunkowo dobrze.
Zakończyłem 5 cyki chemii i 33 frakcje napromieniania klp.
W związku z powstałymi przerzutami w mózgu poddany zostałem kolejnemu napromienianiu a od 01.08 poddany zostanę chemioterapii II rzutu.

Nie piszę tego wszystkiego aby pochwalić się jaki jestem dzielny...
Elu (wybacz to zdrobnienie, ale nie chcę mówić za pośrednictwem nicka)
Rak nie jest dla Was nowym zjawiskiem i chorobą o której nic nie wiecie, dlatego musicie z Mężem podjąć radykalne kroki.
Z tą chorobą można i należy walczyć za pomocą wszystkich dostępnych środków, jakie oferuje medycyna.
W zadnym wypadku nie należy ustawiać się na pozycji z góry skazanej na przegraną.
Wystarczy spojrzeć na to Forum, gdzie znajduje się mnóstwo osób walczących i wygrywających kolejne dni, miesiące i lata życia, musicie się tylko bardzo mocno zmotywować, i zadbać o to żeby nie wykańczać się idiotycznym prorokowaniem i zadawaniem pytań o to jak długo jeszcze?
Musicie nauczyć się żyć dniem dzisiejszym, korzystać z danego Wam czasu, cieszyć się każdym najdrobniejszym sukcesem i radością.
Życzę Wam tego z całego serca, uwierz, w moim przypadku działa ta metoda.

Piszesz o włosach... dziś ogoliłem głowę, bo po ostatniej radioterapii wypadły mi włosy i na głowie powstało coś co w żaden sposób nie przypominało fryzury...
Na początku czerwca straciłem głos, praktycznie charkot, który dobywa się z mojej krtani trudno nazwać chrypką czy w ogóle głosem, ale porozumiewam się szeptem i jestem szczęśliwy, że mam jeszcze możliwość komunikowania się bezpośrednio z otoczeniem.

Wiem że trochę trudno czyta się moje wypowiedzi.
Jeżeli poczułaś się urażona którąś z moich myśli... Wybacz, ale naprawdę nie jest moim zamiarem ranić Ciebie czy Twojego Męża.
Podaję swój przykład, jako alternatywny sposób myślenia i działania, ale nie jest to pouczanie i nakazywanie czegokolwiek...
Pozdrawiam serdecznie i życzę naprawdę ogromnych pokładów siły
_________________
romek
 
 
zona chorego 



Dołączyła: 14 Cze 2012
Posty: 43
Skąd: okolice Warszawy

 #24  Wysłany: 2012-07-29, 14:45  


Dziękuję Romku że do mnie napisałeś.... Śledzę Twój watek i wiem ze jestes dzielnym facetem... możesz być przykładerm dla innych....
Widzisz mój mąz ma zupełnie inny sposób postępowania... Wie ,ze jest nieuleczalnie chory... Raczej nie mowi o chorobie.... więcej rozmyśla, ale on taki jest małomowny i zamknięty
Ja przeciwnie chcę znać nawet najgorsza prawdę....
Latwo nie jest,ale lepiej wiedziec co nas czeka ...
Mimo wszystko myslę że nie będzie tak żle..
Pozdrawiam
_________________
elza
mąż walczył od kwietnia 2012 do 12maja 2014
 
zona chorego 



Dołączyła: 14 Cze 2012
Posty: 43
Skąd: okolice Warszawy

 #25  Wysłany: 2012-09-26, 07:29  


Witam ponownie... Mąz zakonczył chemioterapię... Wydawalo się że lepiej się czuje ... Wrocil mu smak... Nowy problem się pojawił... wyskoczylo nadcisnienie, nigdy nie mial przedtem problemow z cissnieniem.... Od w czwartku lekarz probuje mu uregulowac na razie nie udaje się Co się obnizy to znow rosnie... Odstawila pani doktor męzowi Ketonal ktory brał dosc długo,
Ja się martwię czy to nie robi sie niewydolnosc nerek...?
Pani doktor powiedziala ostatnio mi ze tak naprawdę nie wie z czego to cisnienie.... :-(
_________________
elza
mąż walczył od kwietnia 2012 do 12maja 2014
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #26  Wysłany: 2012-09-26, 07:33  


zona chorego napisał/a:
Ja się martwię czy to nie robi sie niewydolnosc nerek...?

A badano poziom kreatyniny, mocznika, kwasu moczowego, potasu, GFR że są takie podejrzenia?
_________________
 
zona chorego 



Dołączyła: 14 Cze 2012
Posty: 43
Skąd: okolice Warszawy

 #27  Wysłany: 2012-09-26, 07:46  


Wiem ze podawaną miał kroplowkę z potasu a wczesniej krew..
_________________
elza
mąż walczył od kwietnia 2012 do 12maja 2014
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #28  Wysłany: 2012-09-26, 07:51  


Czasem cisplatyna może wywołać nadciśnienie, więc być może to jest powodem zaistniałych problemów.
_________________
 
zona chorego 



Dołączyła: 14 Cze 2012
Posty: 43
Skąd: okolice Warszawy

 #29  Wysłany: 2012-09-26, 08:11  


Daj Boże zeby to było tylko przejsciowe...
_________________
elza
mąż walczył od kwietnia 2012 do 12maja 2014
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #30  Wysłany: 2012-09-26, 08:22  


I pewnie tak bedzie :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group