1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi zrazikowy
Autor Wiadomość
waniliowa 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: łódź
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2011-03-29, 21:01  Rak piersi zrazikowy


witam wszystkich...
jestem NOWA...

dowiedziałam się kilka godzin temu, że moja mama ma raka zrazikowego.
tydzień temu miała pobierany operacyjnie wycinek węzła (albo jego całość) spod pachy.
dziś dostałąm wynik ---
''fragment tkanki włóknistej i tłuszczowej z obecnością resztkowego utkania gruczołowego sutka,
z drobnym obszarem nacieku raka, morfologicznie odpowiadającemu rakowi zrazikowemu.
diagnostyka immunohistochemiczna w toku''...

za tydzień mają dosłać resztę badań.
szukałam w internecie...niewiele o tym.

proszę o jakiekolwiek informacje...mama ma 54 lata.
podobno pobierany był węzeł chłonny...
czy ten wynik mówi o tym że w tym węźle obecne są komórki przerzutowe raka zrazikowego sutka?

pomóżcie rozszyfrować.
marta



Skopiowane z tego posta [2012-06-26, 09:17]:
wypreparowano 11 węzłów chłonnych - wszystkie czyste. nie określono stopnia G.
wynik brzmiał rak zrazikowy piersi prawej, her2 ujemny, oba receptory hormonalne - dodatnie.
koncowy wynik pT1N0M0. mama miała naświetlania przez miesiąc. zdecydowano też o hormonoterapii na okres 5 lat.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #2  Wysłany: 2011-03-29, 21:13  


Witaj, Martusiu :)

Z tego co piszesz na razie wynika tyle, że pobrano węzeł chłonny pachowy, przy okazji "ukroił się" kawałek tkanki z piersi. I w tej tkance są komórki raka zrazikowego. O węźle nic na razie nie wiemy.
Rak zrazikowy może być inwazyjny (gorszy) lub nieinwazyjny. Tego też na razie na podstawie dotychczasowego wyniku nie wiadomo.

To wszystko, co daje się wyciągnąć z tego, co napisałaś.

Trzymajcie się :)
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
waniliowa 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: łódź
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2011-03-29, 23:16  


dziekuję...
rak zrazikowy...dlaczego tak niewiele o tym typie??????????? :-( boję się... nie powiedziałam mamie dziś nic poza tym, że ''coś'' jest nie tak... mama narzeka na bóle pleców i nóg... to przeraża jeszcze bardziej...:-(

jeśli jest ktoś z łodzi, proszę o namiary ''dobrego'' onkologa...
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #4  Wysłany: 2011-03-30, 00:01  


Witaj
Na początku: rak piersi to rak dość dobrze rokujący.
Mogłabyś napisać w jakim celu Mama miała wykonywane operacyjne wycięcie węzła chłonnego (był wyczuwalnie powiększony?)? Czy Mama miała wykonywane jakieś dodatkowe badania- mammografia, usg- bo piszesz, że mają dosłać pozostałe wyniki? Kiedy była robiona u Mamy ostatnia mammografia? Jeśli masz jakiekolwiek wyniki, to zacytuj je.
Od kiedy Mama się konsultuje i w związku z jakimi dolegliwościami? I u jakiego lekarza? Bo na pewno potrzebna będzie konsultacja onkologiczna i chirurgiczna (zależnie od stopnia zaawansowania- w różnej kolejności).
Trzymaj się.
 
waniliowa 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: łódź
Pomogła: 1 raz

 #5  Wysłany: 2011-03-30, 00:20  


węzeł chłonny wycięto ponieważ ''powiększał się" pomimo brania antybiotyków...morfologia jest w normie, ostatnie usg w 2008 roku--''gruczoły piersiowe o budowie gruczołowej bez zmian ogniskowych. w prawym dole pachowym stłuszczały węzeł chłonny o dł. 12 mm"....... lekarz internista od wielu miesięcy twierdził, że zmiana pod pachą to kaszak...:-(
 
Erevain21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 209
Skąd: Wrocław/Lublin
Pomógł: 77 razy

 #6  Wysłany: 2011-03-30, 02:49  


Zgodnie z cytowanym twoim fragmentem "rak" jest zawsze inwazyjny natomiast nowotwór nie zawsze.
Twoja rodzicielka jest młoda osobą .Wszelkie rodzaje działań zwiazane z rakiem sa zależne od stanu chorego ogólnego(czyt chorób współistniejących) i możliwości jakie może mu "zaserwowowąc" obecna medycyna.
Rak zrazikowy nie jest tak częsty jak rak przewodowy jadnak obecny stan wiedzy medycznej jest w stanie wyleczyc pacjenta pod warunkiem wczesnego wykrycia zmian.
Czy ten powiekszający sie węzeł był przebadany przez patologa? Każda podejrzana zmiana powina byc zbadana przez patologa pod kątem zmian nowotworowych i to nie ma znaczenia czy jest to węzeł czy też zwykły pieprzyk.
Jest podejrzenie przerzutu raka zrazikowego w tym węźle i bezwzględne jest badanie go u patologa.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #7  Wysłany: 2011-03-30, 11:51  


Sprostuję: nowotwór może być złośliwy lub łagodny. Rak, nowotwór z definicji złośliwy, może być inwazyjny lub nieinwazyjny (przedinwazyjny) - ograniczony do nabłonka w miejscu, w którym powstał.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Erevain21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 209
Skąd: Wrocław/Lublin
Pomógł: 77 razy

 #8  Wysłany: 2011-03-30, 13:04  


Samo naciekanie "drobnego obszaru" wyklucza formę in situ.
 
waniliowa 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: łódź
Pomogła: 1 raz

 #9  Wysłany: 2011-03-30, 21:39  


dziękuję za wszystkie odpowiedzi i wsparcie... jutro mammografia i usg piersi...mama już "prawie" wie... napomknęłam jej o chemii, stowarzyszeniu Amazonek... albo nie rozumie do końca co się dzieje albo nie chce...może tak bardzo się boi...
dziś onkolog patrząc na wyżej przytoczony przeze mnie wynik, powiedziała ''mamy przerzut, musimy znaleźć ognisko pierwotne i szukać dalszych przerzutów"... czy dam radę? jejuuuu...jestem jedynaczką z 10 miesięcznym dzieckiem...jak ja to wszystko pogodzę?

[ Dodano: 2011-03-31, 21:21 ]
dziś w centrum onkologii wykonano mamie usg piersi( widoczny węzeł chłonny, prawdopodobnie charakter meta - ten, w którym znaleziono komórki raka zrazikowego, poza tym niewielkie ognisko 12 mm o gładkich obrysach, niepodejrzane)... kilka minut później mammografia - brak możliwości opisu ze względu na zbyt dużą gęstość piersi :-(
jednak w badaniu palpacyjnym doktor znalazła guz w prawej piersi zaraz nad brodawką...zleciła biopsję z tego miejsca i oznaczenie markerów...znów 2 tygodnie czekania... :cry:
 
waniliowa 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: łódź
Pomogła: 1 raz

 #10  Wysłany: 2011-04-05, 18:16  


odebrałam dziś wynik wycinka węzła, który tylko potwierdza obecność raka zrazikowego w badanym węźle.obok napisane CKAE1 (+)... TO WSZYSTKO...ani słowa o stopniu itp...mama nie dopuszcza do siebie myśli, że jest chora. powiedziała wczoraj, że to pewnie narośl była, że nic złośliwego...nie słucha, gdy mówię, że ma raka...
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #11  Wysłany: 2011-04-05, 19:59  


Wynik tego wycinka i guz wyczuwalny palpacyjnie mówią, że operacja usunięcia tego guza wraz z częścią węzłów chłonnych będzie konieczna.
Być może wcześniej chemioterapia (tzw. neoadjuwantowa), na pewno później też dalsze leczenie uzupełniające.

Powinnaś odpowiednio przekonać do tego mamę - spokojnie, rzeczowo, może poprosić o pomoc Waszą lekarkę.
Rozpoczęcie leczenia koniecznie musi nastąpić niezwłocznie, jak tylko będą znane wyniki pozwalające podjąć optymalną strategię postępowania.

Pozdrawiam :tull:
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
waniliowa 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: łódź
Pomogła: 1 raz

 #12  Wysłany: 2011-04-07, 17:38  


dziękuję, richelieu:-)

odebrałam dziś wynik biopsji cienkoigłowej zmiany, którą dr wyczuła pod palcem ''nie do opisu.fragment tkanki tłuszczowej"... czyli znów wracamy do punktu zero.

weszłam do pani dr, miała już wszystkie wyniki z krwi- morfologia idealna, wapń, wskaźniki wątrobowe i nerkowe też...i co najdziwniejsze---- cztery markery nowotworowe, które zleciła- UJEMNE... :shock:

I ZNÓW PUNKT ZERO. mamy drobny naciek raka zrazikowego w węźle pachowym.mammo i usg nic o tym nie wiedzą, markery też ni.czuć coś pod palcem podobno, biopsja nic nie wnosi...doktor zdziwiona...mama narzeka na bóle pleców i nóg.wapń w normie...dr wysłała mnie z prośbą o wypożyczenie preparatów pobranych podczas zabiegu wycięcia kawałka węzła do konsultacji.pojadę jutro do szpitala po te bloczki, choć o pomyłce nie ma mowy--- dr opisujący wiele lat współpracował z ''naszą'' onkologią...

już nie wiem co o tym myśleć...a czas ucieka...
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #13  Wysłany: 2011-04-07, 17:52  


waniliowa napisał/a:
już nie wiem co o tym myśleć...a czas ucieka...

W takim razie chyba ponowna analiza tych wypożyczonych próbek ... ?

Zapytałbym lekarza, czy jeśli potwierdzi się obecność tych komórek raka w tym preparacie,
nie powinno się wyciąć miejsca skąd je pobrano z bezpiecznym marginesem pomimo braku potwierdzenia ich obecności w innych badaniach.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
waniliowa 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: łódź
Pomogła: 1 raz

 #14  Wysłany: 2011-04-07, 17:59  


dziękuję...na pewno o tym wspomnę... jak to możliwe, że cztery markery są ujemne??????????? a histopatologia i immunohistochemia wykazały raka...
 
waniliowa 


Dołączyła: 29 Mar 2011
Posty: 43
Skąd: łódź
Pomogła: 1 raz

 #15  Wysłany: 2011-04-27, 21:00  


witam wszystkich,
badania w centrum onkologii potwierdziły raka zrazikowego u mamy. niestety ciągle nie wiadomo czy to tkanka piersiowa czy węzeł:-( rtg klatki piersiowej i usg brzucha i miednicy nie wykazują patologii:-) raczek jest hormonozależny:-)
dzisiaj byłam z mamą u chirurga, myślałam, że dostaniemy już jakiś konkretny termin zabiegu. doktor jednak prosi by wcześniej zrobić rezonans tej piersi, bo ''musi wiedzieć gdzie i co ciąć"... kazał mi umawiać się w warszawie lub katowicach (nigdzie indziej tego nie robią????????????????). :--:
minął miesiąc od rozpoznania wstępnego.a my jeszcze w polu...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group