1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak odoskrzelowy płaskonabł. płuca prawego, rak płuca lewego
Autor Wiadomość
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #16  Wysłany: 2009-07-21, 21:35  


agni na pewno bedzi dobrze,nie denerwuj sie. Trzymam kciuki i czekam na wiadomości po badaniu. Myslę że na wynik będzie trzeba poczekać kilka dni. U nas się czeka ok.5 dni. Pozdrawiam. Marzena
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #17  Wysłany: 2009-07-22, 21:18  


Witam!
Z tego co czytam na forum, to widzę, że w innych ośrodkach diagnostyka wygląda chyba lepiej. W Szczecinie jakoś dziwnie przebiegają badania kontrolne, a właściwie to chyba oszczędza się na diagnostyce. Otóż tacie zrobiono dziś rtg i bronchoskopię ( była wyznaczona na godz 8, tata wszedł o 11, bo tyle było osób,a wszyscy mieli na wypisie ze szpital podane,że mają przyjechać na 8- jakby nie można było każdemu pacjentowi podać inną godzinę).
Na zdjęciu rtg wszystko okey i na monitorze komputera lekarka robiąca bronchoskopię też nie zauważyła wznowy w lewym płucu, czy kikucie oskrzela, ale ostatecznie potwierdzi to wynik bronchoskopii w przyszłym tygodniu. Jeśli wszystko będzie w porządku to następną bronchoskopię wyznaczyli na 20 stycznia!!!!Nie było mowy o tomografii!!!! Mam spore obawy, czy bronchoskopia to wystarczające badanie? Poza tym czekanie pól roku na kolejne badanie to chyba za długo.
Tata jakoś przeżył tą bronchoskopię, choć mówił,że przy jednym płucu ciężko mu było. Ma jednak silny organizm, bo nie chciał się położyć i odpocząć, choć była taka możliwość, tylko od razu wyszedł ze szpitala. Pozostaje czekanie na wynik,ale stres już mi trochę minął.
Pozdrawiam. Agnieszka
_________________
agni5
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #18  Wysłany: 2009-07-28, 08:58  Wynik


Sekretarka na Oddziale Chirurgii Klatki Piersiowej, była tak uprzejma, że udzieliła mi informacji przez telefon,że komórek nowotworowych w lewym płucu mojego tatay nie stwierdzono i wynik bronchoskopii jest okey.......Odetchnęłam z ulgą.....
Pozdrawiam i życzę wszystkim sił do walki z tą okrutna chorobą.
_________________
agni5
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #19  Wysłany: 2009-07-28, 09:56  


agni5 napisał/a:
komórek nowotworowych w lewym płucu mojego tatay nie stwierdzono i wynik bronchoskopii jest okey.......

Bardzo się cieszę :-D
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
jogi45 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 618
Skąd: Szczecin
Pomogła: 110 razy

 #20  Wysłany: 2009-07-28, 10:10  


Bronchoskopia to paskudne badanie. Tez chciałam natychmiast uciec że szpitala. Niestety leczenie onkologicznych w Szczecinie to chyba najgorsze co może nas spotkać.
_________________
Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #21  Wysłany: 2009-10-07, 20:58  


Witam! Dawno nic nie pisałam w swoim wątku, bo nic takiego się nie działo.Poza tym,że tatę od jakiegoś czasu raz na trzy dni kłuje w prawym boku( z tej strony co usunięto płuco). Był u urologa, który skierował na rtg nerki,ale wynik wyszedł okey. Teraz tata czeka na USG jamy brzusznej-które ma być 20.10.Urolog podejrzewa kamicę nerkową,a ja boję się, że jak usg wyjdzie okey to może być przerzut do żebra.
Wczoraj minęło dokładnie pól roku jak mój tata żyje tylko z lewym płucem i całkiem dobrze funkcjonuje.Dziś pojechałam z tatą na konsultacje do centrum onkologii i udało nam się uzyskać skierowanie na tomograf klatki piersiowej.W szpitalu gdzie tata był operowany i ma zgłaszać się na kontrolę nikt nas na to badanie nie kierował.Nie wiem czemu oni tylko robią pacjentom po operacji kontrolne rtg i bronchoskopię.Termin jest na 10.11, wiec uważam,że miesiąc czekania to nie jest źle.
Tata był zachwycony,że onkolog poświęciła mu tyle czasu i tak dokładnie zbadała, gdyż z lekarzami innych specjalności ma gorsze doświadczenia.
Od kilku miesięcy żyłam z przeświadczeniem,że złośliwość histopatologiczna raka u mojego taty G1 daje znaczne nadzieje na to,że nie będzie przerzutów....Onkolog powiedziała mi natomiast, że różnie może być, choć trzeba mieć nadzieję,że tak właśnie będzie.....
_________________
agni5
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #22  Wysłany: 2009-10-08, 09:24  


agni5 napisał/a:
G1 daje znaczne nadzieje na to,że nie będzie przerzutów....Onkolog powiedziała mi natomiast, że różnie może być, choć trzeba mieć nadzieję,że tak właśnie będzie.....

Trzymam kciuki,żeby tak było!
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
aniq 


Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 28
Skąd: Szczecin
Pomogła: 4 razy

 #23  Wysłany: 2009-10-08, 09:35  


jogi45 napisał/a:
Bronchoskopia to paskudne badanie. Tez chciałam natychmiast uciec że szpitala. Niestety leczenie onkologicznych w Szczecinie to chyba najgorsze co może nas spotkać.


Witam, moj teść powiedzial ze to badanie to nic szczegolnego i nie boli ale mysle ze poprostu nie chcial mowic ze jest nieprzyjemne.

Przeraziło mnie jednak to co piszecie. Czy w Szczecinie jezeli chodzi o leczenie pacjentów onkologicznych jest naprawdę aż tak źle ??? :( Dlaczego? Czy oddział pulmonologiczny jest tylko w Zdunowie??? Proszę napiszcie. :-(
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #24  Wysłany: 2009-10-08, 09:58  


Witaj Aniq! Tak- oddział pulmonologiczny jest tylko w szpitalu w Szczecin-Zdunowie. Tylko tam też jest oddział torakochirurgii, gdzie wykonywane są operacje na płucach. Jeśli pacjent jest kierowany na naświetlania to do Centrum Onkologii na Strzałowską. Mój tata nie miał naświetlań, ani chemii, więc nikt nas już nigdzie nie kierował. Na własną rękę z wynikami taty po operacji byłam u onkologa,a teraz pojechałam do niego drugi raz już z tatą.
W CO spotkałam się z wielką życzliwością ze strony lekarzy wiec nie mogę narzekać. Natomiast w Zdunowie pacjenci po operacji traktowani są taśmowo, gdyż jest to jedyny tego typu szpital w regionie.
_________________
agni5
 
aniq 


Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 28
Skąd: Szczecin
Pomogła: 4 razy

 #25  Wysłany: 2009-10-08, 10:20  


aGni5, dziękuję za odpowiedz. Moj teść ma jechac na chemię w poniedziałek 12 października własnie do Zdunowa. Nie podoba mi się jednak to że lekarz ze Zdunowa nie poinformowal wogole ani tescia ani nawet rodziny jaki jest stan faktyczny że rokowania niestety nie są dobre (grupa IIIB nieoperacyjna). Dopiero jak przeczytalismy wypis i poszukalismy informacji na internecie to dowiedzilismy sie jak to naprawde jest. Cały czas chodzi mi po glowie myśl aby jechac gdzie indziej do lekarza, do innego miasta, martwię sie czy tu w Zdunowie naprawdę dobrze sie zasmują pacjentem. Z drugiej strony przeciez jest to specjalistyczny szpital pod tym względem.
agni5 trzymam mocno kciuki za Twojego tatę, trzeba mocno wierzyc i miec nadzieje ze nie bedzie przerzutow, onkolog pewnie tak powiedział zebys byla swiadoma ze nigdy nie mozna powiedziec nigdy, zawsze trzeba tez brac pod uwagę najgorszy wariant, poprostu trzeba sie na biezaco badac i byc dobrej mysli. Całe szczescie że jest to G1. Ja natomiast nie wiem nawet jakie "G" ma moj tesc bo nigdzie nie jest napisane a lekarz nie powiedzial.

Pozdrawiam mocno i trzymam kciuki.

Ania.
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #26  Wysłany: 2009-10-08, 10:33  


Bądź dobrej myśli. Onkolog u której byłam z tatą to konsultant wojewódzki w naszym mieście i bardzo pozytywnie wypowiadała się o tym oddziale chemioterapii właśnie w Zdunowie. Mówiła,że świetnym onkologiem od raka płuc jest właśnie ordynator tego oddziału dr Piotr Serwatowski.
W Szczecinie przed wakacjami powstało tez Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuc, jest to filia z Gdańska Ich siedziba mieści się na Żołnierskiej, tam też uzyskacie wsparcie.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę, by teść jak najlepiej zniósł chemioterapię.Agnieszka
_________________
agni5
 
aniq 


Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 28
Skąd: Szczecin
Pomogła: 4 razy

 #27  Wysłany: 2009-10-08, 11:23  


agni5!!!!!! Dziękuję za pomoc, nie wiedzialam ze w Szczecinie jest Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuc. Napewno ta wiedza bardzo nam się przyda. Jeszcze raz dziękuję.
Życzę zdrówka dla taty i przesyłam samą pozytywną energię :)

Ania.
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #28  Wysłany: 2009-11-11, 09:24  


Witam! Tata miał wczoraj robiony tomograf klatki piersiowej z kontrastem.Po badaniu czuł się dobrze. Jednak w nocy zaczęło mu się robić niedobrze, kręcić w głowie.Teraz leży i mówi, że nie jest w stanie wstać z powodu silnych zawrotów głowy i odruchów wymiotnych.Czy ktoś z Waszych bliskich miał takie objawy? Może trzeba podać jakieś środki na odtrucie organizmu?
Czy to jest reakcja organizmu na kontrast? Co zrobić by te objawy przeszły?
Dodam,że to pierwsze TK taty odkąd ma jedno płuco. Gdy miał robiony tomograf przed operacją nie miał żadnych skutków ubocznych.
_________________
agni5
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #29  Wysłany: 2009-11-11, 09:53  


agni5, a moze to jakis wirus np. grypa jelitowa. Moja córka tez ostatnio nie mogła wstac bo miała takie zawroty, później rozwolnienie a teraz zakończyło sie anginą. Teraz syn przechodzi to samo tyle ze on sama biegunke ma. Moze u taty tez jakiś wirus sie wykluwa. Moja mama miała TK w piatek i nic sie nie działo wiec nie wiem czy od kontrastu moze takie cos wystapić :roll: Pozdrawiam i życzę tacie duzo zdrówka
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #30  Wysłany: 2009-11-11, 18:29  


Agni,słyszałam,że czasem po podaniu kontrastu,badany może źle się poczuć.
Mam nadzieję,że Twojemu tacie już przeszło.
Daj znać.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group