1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak nerki
Autor Wiadomość
Agataa 


Dołączyła: 29 Sty 2014
Posty: 10

 #1  Wysłany: 2014-01-30, 01:36  Rak nerki


Witam, wlasnie dzisiaj dowiedzialam sie, ze moj tata ma raka nerki.
Nie mam zadnej konkretnej wiedzy na temat jego przypadku, ale poniewaz mieszkam bardzo daleko i mam troche utrudniony kontakt z mama (niechec do udzielania informacji z jej strony) postanowilam zasiegnac informacji tutaj, jezeli bylby ktos laskaw odpowiedziec.

Sprawa zaczela sie od nadmiernej potliwosci, ojciec udal sie do lekarza (chyba internisty, ale nie jestem pewna), ktory zlecil Rtg klatki piersiowej.
Zdjecie bylo podobno niewyrazne, ale byly jakies “plamy”, w zwiazku z tym skierowano go do szpitala na badania.
Badania (nie wiem jakie, mysle ze to byly jakies przeswietlenia) wykazaly guz nerki.
Tata ma 80 lat, zaawansowana cukrzyce, 12 lat temu przeszedl amputacje nogi (stopa cukrzycowa).
Nie dba o swoje zdrowie za bardzo – jedyne co robi to mierzy cukier i przyjmuje insuline, natomiast nie robi zadnych badan okresowych.
Obecnie lezy od tygodnia na oddziale wewnetrznym, a w poniedzialek rano bedzie przeniesiony na urologie, gdzie odbedzie sie operacja usuniecia nerki.
Rodzice mieszkaja w malym miescie w wojewodztwie lodzkim i tata lezy w miejscowym szpitalu.
Z relacji mamy wynika, ze wszystko jest super, lekarze sa bardzo mili, bedzie usunieta nerka,
potem bedzie ustalona chemioterapia, brzmi to tak, jakby panstwowa sluzba zdrowia dzialala jak w zegarku.

Byc moze ktos zechcialby odpowiedziec na kilka pytan, ktore juz mi sie nasuwaja, mam nadzieje, ze w ciagu najblizszych dni zdobede wiecej informacji.
1. Czy to mozliwe, ze rak zostal zdiagnozowany na podstawie przeswietlenia, tudziez analizy krwi, bez badania histopatologicznego ?
2. W tym szpitalu w ogole nie ma oddzialu onkologicznego, kto w takim razie mogl postawic taka diagnoze, czy mozliwe zeby pracowal tam onkolog ?
3. Czytalam tutaj, ze ludzie dlugo czekaja na operacje usuniecia nerki, a wg relacji mojej mamy wyglada to tak jakby miala sie ona odbyc juz zaraz, czy to mozliwe, ze dzis stwierdzili, ze nerka musi byc usunieta, a operacja odbedzie sie dopiero po jakims czasie ?

Bardzo prosze o jakis komentarz, wiem, ze moja wiedza na temat sytuacji taty jest prawie zadna, ale moja mama ma bezgraniczne zaufanie do lekarzy i na bardziej szczegolowe pytania odpowiada "co ci bede mowic jak i tak sie na tym nie znasz, lekarze wiedza co robia".
Chcialabym glownie uzyskac informacje, na czym polegaja kolejne etapy leczenia, czy w szpitalu postawia dokladna diagnoze, czy rzeczywiscie pokieruja dalszym leczeniem (ja w to jakos nie moge uwierzyc), itp.

Z gory dziekuje

Agata
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #2  Wysłany: 2014-01-30, 09:31  


witaj na forum
jeżeli chodzi o raka nerki dzielimy je na
- rak jasnokomórkowy, stanowiący 65–75% przypadków raka nerkowokomórkowego.
- rak brodawkowaty, zwany także chromofilnym (10–15% przypadków)
- rak chromofobny (5% przypadków).
- rak z cewek zbiorczych
- rak sarkomatoidalny
Rak nerkowokomórkowy stanowi 3,6% wszystkich przypadków nowotworów złośliwych u mężczyzn i 2,6% u kobiet. Rak nerkowokomórkowy występuje dwukrotnie częściej u płci męskiej, średni wiek wystąpienia tego nowotworu szacuje się na 60 lat.

Wykryć można często po objawach, do których możemy zaliczyć:
- krwawienie z moczem,
- bóle okolicy lędźwiowej
- becność wyczuwalnego guza w brzuchu
Inne częste objawy to:
- niedokrwistość (anemia),
- bóle kości
- kaszel
- podwyższona ciepłota ciała (stany podgorączkowe i gorączka bez objawów infekcji)
- uczucie osłabienia
- brak apetytu i utrata masy ciała.
Wśród objawów zaawansowanego raka nerki należy wspomnieć także podwyższone stężenie wapnia w surowicy krwi - jest to stan wymagający pilnej interwencji lekarza. Część objawów raka nerki jest spowodowana przez substancje biologiczne wydzielane przez guz, które działają szkodliwie na organizm pacjenta.
Dlatego, jak sama widzisz, nawet dzięki badaniom moczu i krwi lekarz może wstępnie postawić diagnozę lub mieć pewne podejrzenie, które potwierdza się za pomocą USG (badanie ultrasonograficzne pozwala na trafne rozpoznanie 90% przypadków). W przypadku stwierdzenia zmiany guzowatej podejrzanej o charakter nowotworowy należy zwykle wykonać badanie tomograficzne (TK – tomografia komputerowa) z zastosowaniem kontrastu dożylnego, umożliwia to uwidocznienie 95% guzów.

Inną możliwością diagnostyczną jest badanie metodą rezonansu jądrowego które pozwala na dobrą ocenę guzów nerki, ale pod warunkiem, że nie są to zmiany małe (<5-10 mm średnicy).

W przypadku podejrzenia zmiany nowotworowej w nerce konieczna jest konsultacja chirurga urologa (tu masz odp na to kto może leczyc/wykryć raka nerki) pod kątem jej operacyjnego usunięcia. Mniejsze guzy można usuwać oszczędzając część zdrowej nerki, w przypadku dużych guzów zazwyczaj konieczne jest wycięcie całej nerki. Ostateczne rozpoznanie nowotworu można postawić jedynie na podstawie badania histopatologicznego (tj. badania pobranej tkanki nowotworu pod mikroskopem).

Co do Waszego szpitala ciężko się wypowiedzieć

[ Dodano: 2014-01-30, 09:36 ]
podsyłam również lekturę zaleceń postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w przypadku raka nerki (str od 369). podane są w opracowaniu konkretne schematy leczenia, jednak bez wiedzy o stadium zaawansowania choroby ciężko jest powiedzieć coś więcej.
http://onkologia.zaleceni...o-plciowego.pdf
 
Agataa 


Dołączyła: 29 Sty 2014
Posty: 10

 #3  Wysłany: 2014-01-30, 15:23  


Bardzo dziekuje za odpowiedz, jutro ma byc podobno konsultacja z chirurgiem urologiem. Jakie pytania powinny zostac zadane i maja sens na tym etapie ? Czy istnieje mozliwosc, ze bedzie juz na tym etapie wiedzial cos na temat stadium zaawansowania ?
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #4  Wysłany: 2014-01-30, 15:52  


tak naprawdę ciężko odpowiedzieć, ponieważ nie mamy wglądu w pełną dokumentację medyczną, nie wiemy, jakie badania były wykonane i w związku z tym, jakie planują, jakie leczenie w związku ze stopniem zaawansowania choroby (o ile już go znają) zostanie wdrożone (tu przydadzą się podesłane przeze mnie zalecenia)
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #5  Wysłany: 2014-01-30, 16:32  


Agataa, niestety Twoje obawy o leczeniu Taty w powiatowym szpitaliku są słuszne.
Sprawa jest poważna, już nawet ze względu na wiek pacjenta i towarzyszące mu inne choroby. Konsultacja z onkologiem jest bezwarunkowo konieczna i myślę, że powinnaś dokładnie porozmawiac z lekarzem prowadzącym i dopytac o szczegóły leczenia.
 
Agataa 


Dołączyła: 29 Sty 2014
Posty: 10

 #6  Wysłany: 2014-01-30, 17:02  


DorotaP, czy masz na mysli konsultacje z onkologiem jeszcze przed nefrektomia ?
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #7  Wysłany: 2014-01-30, 20:00  


Tak. Bo jeżeli proces nowotworowy jest w dużym stopniu zaawansowany i są już przerzuty, to operacja nie musi byc najlepszym rozwiązaniem. Ale o tym może zadecydowac onkolog lub chirurg onkolog. Chyba, że operacja musi byc wykonana przy bezpośrednim zagrożeniu życia chorego..
Agataa, nie możemy gdybac, musisz porozmawia z lekarzem prowadzącym.
 
Agataa 


Dołączyła: 29 Sty 2014
Posty: 10

 #8  Wysłany: 2014-01-30, 20:27  


DorotaP wiem ze rozmowa bylaby najlepszym wyjsciem, ale mam dosc skomplikowana sytuacje: mieszkam w USA, wiec wszystkie informacje (okrojone) mam z drugiej reki. Tam chyba nie ma lekarza prowadzacego jeszcze, bo tata bedzie przenoszony z wewnetrznego na urologie. Z tego, co zrozumialam, to na oddziale wewnetrznym lezy tylko w celu przeprowadzenia badan i dopiero maja go w poniedzialek przenosic. Na razie wszystkie informacje mam od mamy i nie wiem na ile ona zna jakies fakty, a na ile sobie dopowiada i przekreca informacje. Wiem, ze "gdybanie" nie jest dobra opcja, ale nie moge przyjechac na dluzszy czas dlatego staram sie dowiedziec co sie da na odleglosc.
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #9  Wysłany: 2014-01-30, 20:33  


jeżeli jesteś upoważniona zawsze możesz uzyskać informacje o stanie taty telefonicznie
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #10  Wysłany: 2014-01-30, 20:40  


Niestety nie zawsze...
Ja tak robilam w szpitalach, w ktorych lekarze mnie znali (i nasza sytuacje-tata byl wdowcem a ja za granica).
_________________
Don't underestimate the things that I will do..
 
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #11  Wysłany: 2014-01-30, 21:01  


zawsze może spróbować a prawo do informacji ma. A z powodu, że jest w innym kraju innej opcji uzyskania rzetelnych informacji nie ma
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
Agataa 


Dołączyła: 29 Sty 2014
Posty: 10

 #12  Wysłany: 2014-01-30, 21:25  


Dzieki serdeczne, bede probowala telefonicznie.
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #13  Wysłany: 2014-01-30, 21:36  


A lekarz, ktory jej nie zna, zweryfikuje ja po glosie? Lekarz moze nawet nie wiedziec, ze pacjent ma corke.
_________________
Don't underestimate the things that I will do..
 
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #14  Wysłany: 2014-01-30, 22:22  


Ja bym powiedział, że udzielanie informacji telefonicznie jest przejawem lekkomyślności lekarza. Sam byłem kiedyś świadkiem, gdzie lekarz w cztery oczy nie chciał udzielić informacji osobie, która o te informacje zabiegała ponieważ sam zainteresowany, nieprzytomny znajdował się w OiT po dużej operacji a lekarz nie miał pewności, że osoba, która podaje się za syna rzeczywiście synem chorego jest. To jest realne i rzetelne podejście do udzielania informacji o stanie zdrowia rodzinie chorego.

Pozdrawiam
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #15  Wysłany: 2014-01-30, 22:35  


Ja w Warszawskim niepublicznym szpitalu nie mogłam odebrac wyników hist-pat męża, bo nie miałam pisemnej (na specjalnym druku szpitala)upoważnienia.
A w dokumentacji na izbie przyjęc mąż to właśnie mnie upoważnił do wglądu do dokumentacji (niestety mogłam z niej skorzysta dopiero po śmierci męża).
Wynik mógł odebrac pacjent lub osoba która miała upoważnienie na piśmie (na specjalnym druku szpitala) oraz mająca dowód osobisty chorego.
Odebranie wyniku CT też przebiegało podobnie... ;)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group