1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: DumSpiro-Spero
2012-07-21, 09:40
Rak nerki - przerzut do kości ?
Autor Wiadomość
swietliczAnka 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2012-07-21, 08:10  Rak nerki - przerzut do kości ?


Witam!
Śledzę Wasz portal od jakiegoś czasu w związku z chorobą mojej szwagierki, którą niestety we wtorek przegrała :( (niskozróżnicowany gruczolakorak żołądka).

Mój post dotyczy jednak innej sprawy.

Wczoraj, chwilę przd palnowanym pogrzebem szwagierki zadzwoniła do mnie mama, że wezwała pogotowie, gdyż mój tata nagle bardzo źle się poczuł.
Zrobiło mu się słabo, dostał bardzo silnych bóli od pasa do kolan i stracił czucie od kolan do stóp.
Zabrano go na izbę przyjęć, gdzie po wykonaniu podstawowych badań, podaniu leków przeciwbólowych i kilku godzinach pobytu (objawy niedowładu ustąpiły),
młoda pani doktor wypisała tatę do domu, mówiąc że badania u nich nic nie wykazały
ale ona podejrzewa, że mogą to być przerzuty do kości i konieczna jest dalsza diagnostyka.

Gdy to usłyszałam nogi sie pode mna ugięły.

Mój tata w 1997 roku zachorował na nowotwór nerki, lewą nerke mu usunięto i przez pięć lat do 2002 roku był spokój.
Wtedy nagle pojwiła się kolejna druzgoczaca diagnoza - przerzut do płuc.
Ale i tu było sczęśliwe zakończenie, wycięcie fragmentu lewego płuca i spokój... do wczoraj :(

Jestem przerazona, czy to mozliwe żeby po 10 latach pojawiły sie przerzuty?
Co mam robić, do jakiego lekarza się udać z tatą, jakie badania wykonać?

Będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc.
Pozdrawiam
Anka
 
asereT 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Lip 2011
Posty: 443
Skąd: świętokrzyskie
Pomogła: 89 razy

 #2  Wysłany: 2012-07-21, 08:29  


Witaj swietliczAnka to przykre, ale ta podstępna choroba nigdy nie daje za wygraną... przyczaja się na dłużej lub krócej, by później zaatakować ze zdwojoną siłą.
pytasz:
swietliczAnka napisał/a:
czy to możliwe żeby po 10 latach pojawiły się przerzuty?

tak, w tej chorobie wszystko jest możliwe.
swietliczAnka napisał/a:
Co mam robić, do jakiego lekarza się udać z tatą

ustal wizytę u onkologa
swietliczAnka napisał/a:
jakie badania wykonać?


tomograf lub może scyntygrafię - lecz potrzebne będzie skierowanie
Pozdrawiam..i życzę duuużo siły
_________________
"...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
 
swietliczAnka 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 5

 #3  Wysłany: 2012-07-21, 08:59  


Dziękuję za szybką odpowiedź, w poniedziałek ruszamy do lekarzy, mam jednak nadzieję, że nie potwierdzi się diagnoza pani doktor :-( , że może to jednak coś z krążeniem - tata ma również bypassy, wiem, że dwa z czterech nie są już zbyt drożne, ale jednak leczenie kardiologiczne jest chyba łatwiejsze i bardziej przewidywalne :-(
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #4  Wysłany: 2012-07-21, 09:45  


swietliczAnka napisał/a:
czy to mozliwe żeby po 10 latach pojawiły sie przerzuty?

W raku nerki z pewnością tak - jest to możliwe.

Czy tata otrzymał na izbie przyjęć kortykosteroidy (np. dexaven)?
Jakie zalecenia dot. leków otrzymał do domu?

Pierwsze co przychodzi na myśl po opisie objawów to konieczność wykonania MRI - rezonansu magnetycznego kręgosłupa. To w zasadzie jedyne badanie, które może odpowiedzieć na pytanie czy mamy do czynienia z przerzutem do kręgosłupa (mogącym dawać podobne do opisywanych objawów).
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
swietliczAnka 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 5

 #5  Wysłany: 2012-07-21, 10:13  


W szpitalu tata dostał jedynie kroplówkę nawadniającą, niedowlad ustapił samoistnie (mama przed przyjazdem karetki podała mu ketonal duo). Ponieważ tata opuszczał szpital z bólem brzucha zostaly mu przepisane loperamid, nifuroksazyd i jakiś lek zapobiegający odwodnieniu (nazwy nie pamiętam) i zalecona konultacja z pulmonologiem, neurologiem i onkologiem.
 
swietliczAnka 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 5

 #6  Wysłany: 2012-07-31, 10:32  


Witam po dłuższej przerwie. U taty po tych dwóch tygodniach diagnostyki wykluczono przerzuty do kości, pojawiły się jednak inne przypuszczenia. Tak jak pisałam wczesniej, tata opuszczal szpital z silnym bólem brzucha. Pojawił się u niego krwiomocz. Wczoraj tata trafił do urologa, który zlecił mu wykonanie badania PSA oraz dal skierowanie na cystoskopię (mam nadzieję, że nie pomyliłam nazw). Czyli w dalszym ciągu diagnostyka pod kątem nowotworu tyle, że czego innego :-( Martwię się strasznie, mama odchodzi od zmysłów... Tak bardzo chciałabym, żeby ta diagnoza też się nie potwierdziła :-(
Wczoraj byłam na grobie szwagierki, był to dzień jej urodzin - kończyłaby 31 lat. Odeszła po pół roku walki z nowotworem żołądka :-(
Strasznie przygnębiajacy jest fakt, że to paskudne choróbsko działa na taką skalę...
 
swietliczAnka 


Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 5

 #7  Wysłany: 2012-08-13, 13:49  


Witam!
U taty ciąg dalszy diagnostyki. Tata odebrał dziś wyniki cystoskopii, niestety nie widziałam wyniku, ale zadzwonił do mnie żebym sprawdziła co to jest cystoskopia z mappingiem - takie jest dalsze zalecenie... Czy mogę prosić o odpowiedź po co robi sie takie badanie? Czy ono musi świadczyć o nowotworze, czy dopiero ono daje pełniejszy obraz - niekoniecznie nowotworu?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #8  Wysłany: 2012-08-14, 16:00  


swietliczAnka napisał/a:
cystoskopia z mappingiem - takie jest dalsze zalecenie... Czy mogę prosić o odpowiedź po co robi sie takie badanie? Czy ono musi świadczyć o nowotworze, czy dopiero ono daje pełniejszy obraz - niekoniecznie nowotworu?

Jest to wielomiejscowa biopsja niezmienionej morfologicznie błony śluzowej pęcherza moczowego,
wykonywana bywa w przypadkach podejrzeń zmian nowotworowych pęcherza.
Więcej na ten temat znajdziesz np. na str. 293 tego opracowania.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group