1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak kory nadnercza
Autor Wiadomość
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #1  Wysłany: 2011-03-07, 23:39  Rak kory nadnercza


Witam !
Historia mojego męża i jego raczki

2004r - ziarnica złośliwa Lgr mal NS I CS IIIB. St. post 8xABVD, naświetlania f.X6MeV(3520)

2005r grudzień PET j. brzusznej i miednicy - poniżej naczyń nerkowych masa tk. 20x12mm - metabolizm glukozy SUV do 2,6. Masa tkan. NACZ. BIODR. 47x15mm - metabolizm do 2,1

2010 maj - ostry ból brzucha i podniedrożność przewodu pokarmowego
CT- guz ok. lewego nadnercza 26x20mm na przekroju o gęstosci ok. 40j.H i
nieostrych granicach, posiadający w dolnej częsci duże zwapnienie

2010 czerwiec- Chirurgiczne usuniecie w/w zmiany

I hist pat - Adrenocortinal carcinoma cum necrosi diffusa nG3.
II hist pat potwierdziło raka kory nadnerczy ale nie w 100% z powodu dużej martwicy.

Chirurg ocenił ze pobrał węzy chłonne a histopatolog ocenia ich jak brak.

I tu zaczynają się schody...
- nie wiadomo czy były węzy zajęte...
- czy ten rak mógł być przed 2004r - bo w pierwszym CT zaznaczono go jako guz nadnercza, a kolejne już jako węzy zajęte ziarnicą...
- ta okolica była naświetlana i czy nie jest ona przyczyną '' naszego drugiego raczka'' !?
- kolejne CT nie wykazały przerzutów więc zlecono MITOTAN (sierpień 2010) i dopiero mąż mi się rozchorował .
po kolejnych miesiącach pojawiają się kolejne skutki uboczne (chociaż endokrynolog zapewniał że może pan być tylko senniejszy) ale lista skutków ubocznych robi się dłuższa i mąż nie ma na nic siły.

I główne pytanie czy przy tak uciążliwym stosowaniu Mitotanu , można z niego ''rezygnowac''?
a jeż tak to jak działać aby naszego raczka ''pilnować''

Kolejne CT jutro, wizyta u endokrynologa (od Mitotanu) w piątek a u onkologa za 3 tygodnie, dlatego proszę o podpowiedz, bo mi męża raki zjedzą

Pozdrawiam chorych i tych jeszcze zdrowych
P
 
Luna 



Dołączyła: 01 Mar 2011
Posty: 171
Skąd: Białystok
Pomogła: 27 razy

 #2  Wysłany: 2011-03-16, 00:24  


Przepraszam, niestety nie odpowiem na Twoje pytania, nie jestem specem ;) Widzę jednak, że trochę już czekasz na odpowiedź i zaglądasz tu p, więc "podbiję" wątek, pewnie ktoś z moderatorów teraz zareaguje :) Chyba, że już miałaś prywatną odpowiedź, to daj znać. Można też zawsze delikatnie się upomnieć w Shoutbox :) na dole strony głównej. Sporo tu nas.
A co z kolejnymi badaniami i wizytami - pisałaś, że miało być CT, endokrynolog.
Pozdrawiam Cię ciepło :)
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #3  Wysłany: 2011-03-16, 09:38  


Mój Mąż to ,, trudny przypadek,, i nawet lekarze przesuwają go dalej...
CT - prawidłowe, a endokrynolog Mitotan zmniejszył do połowy i objawy uboczne się trochę zmniejszyły... ale nie wiemy czy to jest korzystnie dla nas... żeby sobie raczek o nas nie przypomniał..

[ Komentarz dodany przez: Richelieu: 2011-03-17, 09:51 ]
Wątek już dawno, od samego początku, jest przez nas zauważony. Niestety, jak sama napisałaś, nie jest to temat "łatwy".
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group