[mx5mx5]

Witam, u mojego taty wycięto 3 lata temu raka j. grubego. Potem była przepisana Xeloda. Obecnie w badaniu TK wyszła znowa raka, zajęte są węzły chłonne, jest naciek na mięsień i krezkę. Zasięgalismy opinii kilku lekarzy- żaden nie zalecał operacji, bo za dużo tego. Proponują chemię. Proszę o radę co dalej. Znajomi lekarze nie ukrywają, że nie da sie wyleczyć tego, ale jedynie zaleczyć. Proszę o radę co dalej. Zastanawiamy się nad kliniką dr Gersona (leczenie niekonwencjonalne). Tato ma 75 lat.

[Richelieu]

MX,

Skoro lekarze proponują chemioterapię, to wydaje mi się bardzo rozsądnym jej przyjęcie.
Jeśli natomiast nie zalecali operacji, to obawiam się, że proponowana terapia może mieć charakter leczenia paliatywnego,
koniecznego i potrzebnego, ale nie dającego możliwości wyleczenia, na które niestety może już jest zbyt późno.
Prawdopodobnie ci znajomi lekarze mają tego świadomość, skoro to od nich usłyszałaś.
Odradzam wszelkie metody w rodzaju "terapii" Gersona - zobacz ten post.
Nie poprawiłoby to w czymkolwiek Waszej sytuacji, dając jedynie złudną nadzieję i narażając na niepotrzebne koszty.

Bardzo przykro mi, że nie mam dla Was lepszych informacji, przynajmniej na na podstawie tego, co tutaj napisałaś.
Być może przytoczenie tutaj wyników i więcej szczegółów dotyczących choroby pozwoliłoby na bardziej optymistyczne wnioski.

Pozdrawiam serdecznie.

[mx5mx5]

Bardzo Panu dziękuję za odpowiedź.