1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak drobnokomórkowy mojego Taty
Autor Wiadomość
Agu 


Dołączyła: 15 Paź 2012
Posty: 6
Skąd: Warszawa

 #1  Wysłany: 2012-10-18, 12:31  Rak drobnokomórkowy mojego Taty


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.


Witam :)

Moją opowieść zacznę od kwietnia 2012 r. Mój tata (65 lat) dostał chrypy i stracił głos. Pierwszy lekarz przepisał ziółka, drugi antybiotyk, trzeci też, czwarty antybiotyk i skierowanie do laryngologa, laryngolog antybiotyk. Tatko słabł, chudł i tak oto przy kolejnej wizycie dostaliśmy skierowanie do Szpitala Bródnowskiego a tam lekarz po obejrzeniu prześwietlenia płuc (zrobiliśmy prywatnie dla własnej informacji) skierował nas do szpitala w którym leczy się płuca.

I tak trafiliśmy do Mazowieckiego Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy - Wielki szacun dla tej placówki. Na VI odział w/w szpitala Tata trafił w dniu zgłoszenia tj. 11.09.2012.

Rozpoznanie:
Rak drobnokomórkowy płuca lewego. Zespół żyły głównej górniej. Choroba wieńcowa. Stan po przebytym zawale serca. Stan po wszczepieniu by-passów aortalno - wieńcowych
W zalączniku Karta I przesyłam wypis z oddziału.



Tatko został zakwalifikowany do chemii i przeniesiony na odział onkologiczny.
Tak po dodatkowych badaniach pojawił się problem z tętnicami biodrowymi i tętniakiem aorty brzusznej (wyniki w załączniku karta II). Jednak lekarze i my zdecydowaliśmy że zaryzykujemy tym bardziej, że według wszystkich znaków na niebie i ziemi tata powinien mieć martwice kończyn a tak nie jest więc jest szansa że wytworzyły się samoistne by-passy.



W dniu 3-5.10.2012 I kurs Chth wg schematu Karboplatyna AUC 6-780 mg 1d, Etoposide 120 mg/m2 215 mg 1-3 d.
Pierwszy kurs chemioterapi tatko przeszedł wzorowo :) w piątek 5.10 został wypisany do domu z zaleceniem zgłoszenia się na odział 24.10 (środa).

W domu przez pierwszy tydzień było super, nawet jeśc trochę zaczął (nacieki uciskają mu na przełyk i ma problemy z połykaniem). Niestety moja radosc sie skonczyła w raz infekcją gardła której się nabawił.
We wtorek bylismy u lekarza, dostał antybiotyk. Jest troche lepiej bo może juz pić ale od poniedziałku nic nie chce jeść. Mam nadzieję że dziś zje chociaz trochę zmiksowanej zupy, bo wczoraj wypił tylko pół Nutridrinka. Jest bardzo słaby, ma problemy ze wstawianiem (nogi odmawiają posluszeństwa) Ogólnie widziałam że w poniedziałek już sie poddał, dopiero jak mu powiedziałam że pierwsza chemia zawsze działa i zmiany przynajmniej sie zatrzymują i nie słyszałam o przypadku żeby rosły, a to że nie może przełykać to efekt infekcji to zgodził sie pojechać do lekarza.
We wtorek odzyskał trochę wiary bo odkryliśmy że guz przy obojczyku który był wielkości średniego ziemniaka bardzo się zmniejszył (teraz wielkości małej śliwki węgierki). Dlatego mam nadzieję, że znowu zacznie walczyć o siebie. Wiem że może powinnam go zawieź do szpitala ale on się wtedy załamie a przecież psychika jest najważniejsza w tej z góry przegranej wojnie :cry:

We wtorek też zrobiłam mu badania krwi i bardzo mie martwią wyniki. Pocieszam go że to przez infekcję ale szczerze mówiąc sama nie wiem czy tak powinno być?
WBC 6,5 w 1ul
Limfocyty 10.7 %
Mxd (pozostałe) 3,8%
Neutrocyty 85,5 %
RBC 4,25 w 1ul
HGB 14,7 g/dl
HCT 41,6 %
MCV 97,7 fl
MCH 34,5 pg
MCHC 35,3 g/dl
RDW-CV 11 %
Płytki krwi (w tyś) 120 w 1 ul
MPV 10,1
Mielocyty 3%
Metamielocyty 4 %
Pałeczki 15%
Neutrofile 53%
Eozynofile 1%
Limfocyty 20%
Monocyty 2%
ALT 22,622,6 IU/L
AST 18,3 IU/L
Sód 137,3 mmol/l
Potas 4,61 mmol/l
Najbardziej martwię się Limfocytami i Pałeczkami ( cokolwiek to jest)


karta I.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2375 raz(y) 621,41 KB

kartaII.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1901 raz(y) 548,05 KB

_________________
Walczymy o każdy miesiąc, tydzień, dzień.....
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #2  Wysłany: 2012-10-18, 13:57  


[część posta wydzielona do wątku kciukowego]

Już pewie niedługo jak organizm przyzwyczai sie do chemii Tato poczuje się lepiej, będzie mu łatwiej przełykać i zacznie jesc. Możecie kupić mu taki preparat na apetyt, teraz nie pamietam nazwy, ale jak bedzie trzeba to sprawdzę i podam.
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
Kasia2007 


Dołączyła: 02 Kwi 2012
Posty: 71
Skąd: Śląsk

 #3  Wysłany: 2012-10-18, 23:20  


Mój tata brał na apetyt Megalię
Schudł prawie 30 kg w pół roku :(
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #4  Wysłany: 2012-10-18, 23:35  


Na apetyt- poprawę łaknienia stosuje się Megace lub Megalię, trzeba mieć na nie receptę od lekarza. Bez recepty można kupić w aptece Nutridrinki, które zawierają wszystkie niezbędne składniki odżywcze w odpowiednich proporcjach.
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
Agu 


Dołączyła: 15 Paź 2012
Posty: 6
Skąd: Warszawa

 #5  Wysłany: 2012-10-19, 10:15  


Dzięki:) Nutridrinki podaje mu już od miesiąca, niestety teraz nawet ich nie chce przejmować, bo twierdzi że w gardle ma gule przez która nie może przełykać... myśle że to raczej w psychice jest coś nie tak bo np. antybiotyk i inne leki przełyka. Pociesz mnie fakt, że pije a od wczoraj jak go nastraszyłam, że wyjścia innego nie mam i zawioze go do szpitala bo mi w oczach niknie, to pije bardzo dużo (jak na swoje mozliwości). od godz 20 do dziś rana wypił 0,7 litra wody, 07- kompotu owocowego i szklanke soku ze świeżych jabłek.

Właśnie dzwonili ze szpitala i przełożyli chemie ze środy na czwartek - podobno maja jakies problemy w mieszalni... Swoją drogą to miło z ich strony że zadzwonili i nie musiałam wozić taty na marne:)
_________________
Walczymy o każdy miesiąc, tydzień, dzień.....
 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #6  Wysłany: 2012-10-19, 10:58  


Agu napisał/a:
Właśnie dzwonili ze szpitala i przełożyli chemie ze środy na czwartek - podobno maja jakies problemy w mieszalni...Swoją drogą to miło z ich strony że zadzwonili i nie musiałam wozić taty na marne:)

To faktycznie miło z ich strony.

Agu napisał/a:
twierdzi że w gardle ma gule przez która nie może przełykać.....myśle że to raczej w psychice jest coś nie tak bo np. antybiotyk i inne leki przełyka.

Agu u mojej mamy było podobnie, też nie chciała jeś i pić (mimo przyjmowania Megali), mówiła że ma uczucie guli i jakby ją paliło od środka. Leki przyjmowała, bo wie że trzeba.
Po rozmowie z onkologiem, przepisał mamie tabletki dojelitowe IPP 20 mg. Po paru dniach przyjmowania ich, dolegliwości mineły i teraz je normalnie.
Lek IPP 20 stosuje w leczeniu objawów takich jak zgaga, kwaśne odbijanie, ból przy przełykaniu.
Porozmawiaj z lekarzem o tym, trzeba chwytać się każdego sposobu żeby ulżyć naszym bliskim.
Pozdrawiam serdecznie Ala
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
Agu 


Dołączyła: 15 Paź 2012
Posty: 6
Skąd: Warszawa

 #7  Wysłany: 2012-10-19, 11:32  


Spisałam sobie nazwe i porazmawiam z lekarzem. Bardzo serdecznie dziękuję:)

[ Dodano: 2012-10-19, 13:18 ]
Nie pokoji mnie jeszcze kaszel taty, strasznie mu się wszystko odrywa a wydzielina jest brunatna.... nie wiem czy zwalać to na infekcje, czy skutki chemia a może poprostu na raka? Wiem że to dziadostwo jest bardzo złośliwe ale czy możliwe jest jednoczesne zmiejszenie guza przy obojczyku i jednoczesny rozrost w płucach??
_________________
Walczymy o każdy miesiąc, tydzień, dzień.....
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #8  Wysłany: 2012-10-19, 23:15  


Agu napisał/a:
bo twierdzi że w gardle ma gule przez która nie może przełykać.

Niestety problem nie lezy w psychice …. to jest kwestia zgniecenia przelyku na skutek zmian nowotworowych. Tak nam powiedzial lekarz.
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #9  Wysłany: 2012-10-20, 22:11  


Agu napisał/a:
czy możliwe jest jednoczesne zmiejszenie guza przy obojczyku i jednoczesny rozrost w płucach??

Tak jest to możliwe.
Po II-gim cyklu powinno być zrobione TK płuc wtedy będzie wiadomo, czy i na ile chemioterapia jest skuteczna.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group