1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
przerzuty do mózgu w dpr
Autor Wiadomość
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #196  Wysłany: 2012-02-04, 14:27  


Zgłoś lekarzowi z hospicjum, przyjadą ze ssakiem.
Nie może odkrztusić ? czy "bulgocze" ?
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #197  Wysłany: 2012-02-04, 16:21  


i jedno i drugie, a jak taki ssak wyglada, co się z tym robi?
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #198  Wysłany: 2012-02-04, 17:05  


coś jak sonda, wkładają rurkę i odsysają wydzielinę, dla osoby przytomnej może być nieprzyjemne.
"Bulgotanie" jest bardzo niebezpieczne, świadczy o bardzo dużej ilości wydzieliny (flegmy), pielęgniarka określiła to jako "zalanie płuc, utopienie"
Dzwoń do lekarza
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #199  Wysłany: 2012-02-04, 17:18  


ale tacie nie bulgocze cały czas, wyglada to tak, bulgocze, nie może wykrztusić, w końcu po wielich trudach i kilku próbach uda mu sie odkrztusić i jest spokój na jakaś godzinę, więc nie wiem czy jest sens dzwonić do lekarza?
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #200  Wysłany: 2012-02-04, 20:30  


macias, dzwonic..oni sa po to by pomoc
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
sylwia3 



Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 227
Pomogła: 19 razy

 #201  Wysłany: 2012-02-05, 10:44  


macias, jejku - nie dobrze ;(( to jest tak jak terlewa pisze, to jest zalanie płuc - mamcia moja miała właśnie tak ..... że bulgotało i niemiała siły odkrztusić - chcieli przywieźć ssak z hospicjum, ale nie zdążyli, bo pluca się zalały ;(( koniecznie dzwońcie do lekarza, żeby nie bylo za późno ;((

Trzymaj się
_________________
Kocham Cię Mój Mamulku ;* 05.01.2012 15:55
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #202  Wysłany: 2012-02-05, 11:29  


ale jak to u Was było z tym zalaniem płuc? do lekarze nie dzwoniłem, bo wydaje mi się ze to nie to, Tacie nie bulgocze cały czas, tylko jak się wydzielina nazbiera i nie może odkrztusić to wtedy bulgocze ( samo bulgotanie trwa może 3-5 minut ) , np. dzisiaj nie było bulgotania tylko są nadal problemy z odkrztuszaniem, ciężko jest opisywać objawy, mam mętlik w głowie, jestem zły bo to co się teraz z Tatą dzieje to jest wegetacja a nie życie, jak pije to mu nosem wylatuje, nie można się z nim dogadać bo bełkocze a nie mówi, ta jest jakaś masakra !!!!!!!
 
sylwia3 



Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 227
Pomogła: 19 razy

 #203  Wysłany: 2012-02-05, 14:07  


Dokładnie tak było i u mojej mamy - z początku niemożnośc odkrztuszania, później to bulgotanie - tak jak by flegma po chorobie której nie mogła odkaszlnąć - z poczatku raz na jakiś czas, a z upływem dni - coraz częściej i częściej ;(( aż w koncu nie mogła w ogole tego odkaszlnąć i płuca się zalały - mama leżala i to chyba jeszcze gorzej, ja ja sadzałam i mówiłam aby kaszlała ale ona nie miała na to siły - wolna mowa - takie "bełkotanie" też temu towarzyszylo ;(( Przepraszam - ale Twoj Tatko ma złe objawy ;( trzymajcie się - ja nie mowię że to już.... ale że po prostu taki jest postęp tej choroby.....

pozdrawiam mocno
_________________
Kocham Cię Mój Mamulku ;* 05.01.2012 15:55
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #204  Wysłany: 2012-02-05, 14:36  


Dziękuje bardzo za informację, dobrze jest skonsultować objawy w osobą która to przechodziła, to na prawdę cenne. Skontaktuję się z lekarzem z hospicjum.

Pozdrawiam
 
sylwia3 



Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 227
Pomogła: 19 razy

 #205  Wysłany: 2012-02-06, 10:29  


Witaj, jak tatko dzisiaj?? Konsultowałeś się z lekarzem ??
_________________
Kocham Cię Mój Mamulku ;* 05.01.2012 15:55
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #206  Wysłany: 2012-02-06, 12:07  


Witaj, tak ma dziś przyjechać, poza tym bez zmian
pozdrawiam
 
sylwia3 



Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 227
Pomogła: 19 razy

 #207  Wysłany: 2012-02-06, 13:40  


Ok, napisz później co lekarz powiedział ?? jak ocenil stan Taty...

pozdrawiam
_________________
Kocham Cię Mój Mamulku ;* 05.01.2012 15:55
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #208  Wysłany: 2012-02-06, 13:47  


Ok. mam jeszcze pytanie, bo tata dzisiaj nie chce nic jeść, czy przymuszać go do jedzenia? jak to było u Was?
 
sylwia3 



Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 227
Pomogła: 19 razy

 #209  Wysłany: 2012-02-06, 14:25  


Jeżeli nie chce jeść to ja bym go nie zmuszała - dawaj duzo pić i polecam te nutridrinki, można je kupić w aptece....są naturalne i owocowe, maja wszystkie wartości odżywcze.

Łatwo mówić że nie zmuszaj do jedzenia - ja sama wciskałam mamci jedzenie prawie na siłę, ale lekarz powiedział że jeżeli nie chce jeść to dużo poić ..... a może zastanówcie się nad kroplówką ?? Porozmawiaj z lekarzem - on będzie wiedzial najlepiej
_________________
Kocham Cię Mój Mamulku ;* 05.01.2012 15:55
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #210  Wysłany: 2012-02-06, 17:58  


Witam,
była p. doktor z hospicjum i twierdziła ze płuca nie są zalewane, problem z odkrztuszaniem polega na tym że tata nie ma siły i kazała na razie brać flegamine, bo ta wydzielina zchodzi z płuc tylko z problemem, ssaka ona nie poleca bo to podobno nieprzyjemne - ale jak bedzie trzeba to mamy jechać do hospicjum bo odsysanie trzeba robic w warunkach amblulatoryjnych. Poza tym powiedziała że obecny stan Taty to efekt postępu choroby i lepiej nie bedzie tylko może być gorzej. Co do jedzenia to mamy nutridrinki ale tego też nie chce - jogurt zjadł. P. doktor powiedział ze mozna podłaczyć kroplówkę ale z racji tego że nalepiej przez 3 dni to sprawę podłączenie mamy załatwić z pielęgniarką środowiskową ( z tym tez nie bedzie problemu wiec jutro tata dostanie kroplówkę )
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group