1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
przerzuty do mózgu w dpr
Autor Wiadomość
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #106  Wysłany: 2011-12-15, 18:45  


A co można jeszcze zrobić, tata jako takich strasznych dolegliwości nie ma na razie. Wiem że to początek końca ale co, pozostaje czekać na to az pojawia sie bóle, przestanie chodzić?
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #107  Wysłany: 2011-12-15, 23:09  


macias, nie jest powiedziane, że tata będzie miał bóle.
W tej chorobie nigdy tak do końca nic nie jest wiadomo.
Problem z chodzeniem, może być objawem postępującej choroby.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #108  Wysłany: 2011-12-16, 07:56  


I właśnie ta niewiadoma jest najgorsza
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #109  Wysłany: 2011-12-18, 10:44  


Witam,
tata ma znowu problemy z mową, nie może sie wysłowić, nie może dobrac słów i jąka się. Bierze furosemidum 40 mg raz na dobę i pabi - dexamethason - 1 mg 3 razy na dobę, czy są jakieś inne leki, bo ostatnio jak tata miał problemy z mową to właśnie te co wpisałem powyżej pomogły, teraz widocznie przestają działać, poza tym sprawia mu problem nawet ubranie się ( po prostu się męczy jak sie ubiera ) jak chodzi to się chwieje, wygląda jakby miał się zaraz przewrócić - strasznie się na to wszytko patrzy :(
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #110  Wysłany: 2011-12-18, 18:11  


Macias,
niestety pewnie przerzuty daja o sobie znać:( Przykro mi...

Natomiast może należałoby zwiekszyć dawkę daxametasonu? Bo chyba dobowa maksymalna - jesli sie nie mylę - wynosi 16 mg... może to troszkę zlagodzi dolegliwości?

ściskam mocno
_________________
Katarzynka36
 
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #111  Wysłany: 2011-12-19, 13:43  


Jutro jedziemy na brachyterapie więc spytam o większa dawkę, mam pytanie, czy można tacie podać cos na uspokojenie ( hydrosisinum nie dziala ) bo tata jest bardzo marudny i nerwowy, czepia sie nawet o to jak mama obied gotuje
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #112  Wysłany: 2011-12-19, 13:50  


Można, ale trzeba to wcześniej skonsultować z lekarzem (zresztą i tak zapewne będzie to lek na receptę).
_________________
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #113  Wysłany: 2011-12-19, 13:52  


ok, dziękuje, jutro spytam lekarza
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #114  Wysłany: 2011-12-21, 19:44  


Witam,
bylismy wczoraj na brachyterapii - ostatni zabieg, p.doktor powiedziała ze to co mogli zrobić to już zrobili, z płucem niby nie jest najgorzej. Mam natomiast pytanie bo tatę przechodzą "mrowienia" przez całe ciało, trwa to kilka-kilkanaście sekund, kiedys zdarzało sie to rzadko a dziś juz kilka razy w ciągu dnia, co to może być i czy u Was występowało cos takiego?
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #115  Wysłany: 2011-12-25, 21:22  


Witam,
Mrowienie u mojego Męża wystąpiło ok. 10 dni wcześniej od pierwszego napadu padaczki (przerzuty do mózgu, drobnokomórkowy), moim zdaniem potrzebna konsultacja neurologiczna,włączenie leków.
Serdecznie pozdrawiam, przeszłam przez to wszystko.
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #116  Wysłany: 2011-12-26, 10:22  


mrowienie na szczęście ustąpiło, ale pojawiło się krwioplucie i ból gardła, mam pytanie kiedy trzeba włączyc leczenie paliatywne ( chodzi mi konkretnie o hospicjum domowe ) mam już namiary na takie hospicjum, ale nie wiem czy to już, bo jak czytam inne wątki to widze że u nas te objawy są mało dokuczliwe w porównaniu z innymi chorymi na to paskudztwo
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #117  Wysłany: 2011-12-26, 10:54  


Jeśli chodzi o opiekę hospicjum domowego, to myślę, że zawsze warto załatwić to wcześniej niż później.

Opieka hospicjum to przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa, zabezpieczenie ze strony medycznej, jak i psychologicznej. To pewność, że gdyby zaczęło się dziać coś złego, coś, z czym nie będziecie mogli sobie poradzić, zawsze istnieje możliwość wezwania lekarza lub pielęgniarki. Dzięki temu nie będziecie sami z chorobą taty.

Nie stopniujemy tutaj, czy tata ma objawy wystarczająco dokuczliwe, by już prosić o pomoc hospicjum, czy jeszcze nie. Dziś może nic się nie dzieje, ale w tej chorobie nie wiemy, co zdarzy się jutro lub za kilka dni. Dlatego lepiej załatwić opiekę hospicjum wcześniej, nawet "na zapas".
Tym bardziej, że pojawia się krwioplucie - może trzeba przepisać Cyclonamine, zrobić morfologię, to wszystko mógłby ogarnąć lekarz hospicyjny.
_________________
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #118  Wysłany: 2011-12-26, 11:55  


Zgadzam się, załatw hospicjum jak najszybciej. Ja bałam się samego słowa "hospicjum"- za namową onkologa jednak pojechałam "na zwiady" w piątek, dowiedziałam się że nie przyjmują nowych pacjentów, skończyły się fundusze, ale gdyby "coś" się działo mam dzwonić.
W poniedziałek pierwszy atak padaczki z utratą przytomności, pogotowie odmówiło udzielenia pomocy. We wtorek wizyta lekarki z hospicjum , wspaniała LEKARZ ,takiej do tej pory nie spotkałam, okazała tyle troski, zrozumienia, pierwsza wizyta trwała 4,5 godziny (tak, cztery i pół godziny), nawet pokazała jak mam zmieniać pampersa, sama to robiła BEZ RĘKAWICZEK, zapytała czy może umyć ręce. Nigdy do tej pory nie spotkałam takiego lekarza,. Wizyty były codziennie, chociaż wiem , że należą się chyba raz w tygodniu, codziennie była pielęgniarka, nie musiałam lecieć do apteki szukać leków, wszystkie dostałam na kilka dni (wszystko miała przy sobie)dostałam łóżko sterowane na pilota( nieoceniona pomoc), nawet morfinę dostałam w strzykawce gotową do podania, jedna z wizyt nawet w niedzielę po 21.00
Chylę głęboko czoło przed lekarzami z hospicjum, są wspaniali, bardzo pomagają choremu i rodzinie.
Przy rozliczaniu PIT-a już nie będę miała wątpliwości komu mam przekazać 1% podatku, mówię to wszystkim znajomym.
Załatw hospicjum, na pewno będzie Ci lżej i psychicznie i fizycznie. Nawet po śmierci Męża, nie opuścili mnie, mamy nadal kontakt.
Pozdrawiam serdecznie

Koniecznie zgłoś pierwszą wizytę, nie obawiaj się,
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
macias 


Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 115
Pomógł: 3 razy

 #119  Wysłany: 2011-12-26, 22:16  


ok, dziękuje za informacje :)
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #120  Wysłany: 2012-01-03, 21:43  


macias, co u Was, jak tata ?
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group