1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przerzutowy naciek tętnicy szyjnej
Autor Wiadomość
marekzm 


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #1  Wysłany: 2011-01-29, 11:03  Przerzutowy naciek tętnicy szyjnej


Witam, mam pytanie

bliska osoba jest po operacji guza na szyi (guz pierwotny nieznany)
i został niestety naciek na tętnicy szyjnej około 1 x 3 cm oznaczony metalowymi klipsami.
Takie coś można podobno by naświetlić radioterapią
lecz była przed zabiegiem radioterapia mająca na celu radykalne usunięcie i została podana maksymalna dawka.
Co teraz robić?

[ Dodano: 2011-01-29, 20:01 ]
Chodzi o to, że radioterapią można by usunąć to radykalnie.
Teraz w grę w chodzi chemioterapia.
Czy są jakieś możliwości, że to tylko pozostałość z dużego guza by jednak usunąć to radykalnie?
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #2  Wysłany: 2011-01-31, 13:49  


Witaj,
Na początek mam kilka pytań uzupełniających do Ciebie.
Czy mamy do czynienia z rakiem płaskonabłonkowym? Najlepiej byłoby gdybyś przytoczył wynik badania histopatologicznego.
Czy możesz napisać jaki obszar był objęty napromienianiem?
Jakie badania zostały wykonane w czasie poszukiwania ogniska pierwotnego?
_________________
mamanel
 
marekzm 


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #3  Wysłany: 2011-02-05, 00:12  


1. Tak - wynik histopatologia carcinoma planoeptheliale partim kertodes GX invasium: status post RTG-et chemiotherapiam scripto clinico
2. Radioterapia na obszar przerzutowy węzłów chłonnych szyi strona prawa do (..tutaj liczby..) gardła, krtani, węzłów chłonnych szyi strona prawa (...liczby...) i węzły chłonne szyi strona lewa (...) techniką IMRT
3. Były badania: tomografia głowy, twarzoczaszki,szyi, usg jamy brzusznej i rtg płuc bodajże na samym początku
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #4  Wysłany: 2011-02-07, 08:54  


Witaj,
Z tego do odpisałeś, radioterapia była wykonana nowoczesną techniką i nie tylko na węzły ale również na gardło i krtań. Taki sposób naświetlania daje najlepsze możliwe rezultaty.
Gdyby udało się znaleźć ognisko pierwotne szanse na wyleczenie jeszcze by wzrosły.
Trochę szkoda, że nie wykorzystano badania PET.

W raku płaskonabłonkowym można zastosować chemioterapię, nawet w naszym dziale możesz poczytać o tym w wielu wątkach.
Jednak czy to zniszczy naciek na tętnicę szyjną czy też powinno zostać dodatkowe naświetlanie - to lekarz prowadzący musi się wypowiedzieć na ten temat. Obszar naświetlania był duży. Kolejne naświetlanie tego samego miejsca niesie za sobą bardzo duże ryzyko skutków ubocznych.
Kolejną sprawą jest to, że jeśli jest naciek na duże naczynie szyjne, wzrasta ryzyko rozsiewu nowotworu.
Myślę, że koniecznie trzeba porozmawiać z lekarzem prowadzącym na temat dalszego leczenia. Jest to bardzo trudny przypadek i wyłącznie konsultacje z lekarzem mającym wszystkie dane (wyniki zdjęć obrazowych, dane na temat dokładnego obszaru naświetlania, szczegółowy wywiad itd.) daje szansę na sukces leczenia.
_________________
mamanel
 
marekzm 


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #5  Wysłany: 2011-02-09, 01:04  


Myślę, że chyba nadal można zrobić PET? Tylko, że po radioterapii może już nie być ogniska pierwotnego, tak? Lekarz prowadzący (chemia) kazał zrobić badanie tomografem 6 tygodni po operacji odnośnie radykalności zabiegu. Mówił, też że może być tak, że te komórki co zostały (naciek) mogą być martwe i to może być tylko blizna. Tak więc trzeba ogólnie zobaczyć na badaniu. Z wynikiem kazał się zgłosić. Teraz mija za kilka dni 5 tygodni od zabiegu. Jednakże rana po operacji ciężko się goi. Był wycięty fragment tkankowy o dużych wymiarach oraz węzły chłonne. Ponadto była również wycinana żyła. Niedawno była ciężka sytuacja a mianowicie był poważny krwotok z rany. Karetka przyjechała na czas i zaradzili temu. Teraz codziennie lekarz rodzinny robi opatrunek. W związku z tym też pytanie czy można robić tomograf? Czy trzeba odczekać jeszcze? Odnośnie gojenia tej rany? Lekarz coś wspominał o kaftanie żeby usztywnić to miejsce? To dobry pomysł? Czy nie będzie się przez to dłużej goić się? I jak z kwestią tej rany a dalszym leczeniem? Czy to ma szanse się zagoić?
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #6  Wysłany: 2011-02-09, 08:17  


Radioterapia działa niszcząco na komórki raka jeszcze przez kilka tygodni od zakończenia leczenia. Na razie po radioterapii zachodzą różne zmiany zarówno dotyczące komórek raka jak i zdrowych tkanek. To dlatego trzeba odczekać co najmniej 6 tygodni od wykonania badań.
Jeśli chodzi o badanie PET, to może ono być niemiarodajne w tej chwili w obszarze naświetlonym.
Czy możesz napisać jeszcze, czy tomografia była wykonana z kontrastem?

Niezagojona rana nie powinna być przeciwwskazaniem do wykonania badania, chociaż faktycznie już powinno się poprawiać. Bardzo dobrze, że pacjent jest również pod opieką lekarza rodzinnego - zapytajcie czy wg niego trzeba wykonać posiew z rany.
Niestety nie potrafię Ci doradzić nic na temat usztywnienia rany. Warto skonsultować się z chirurgiem w tej sprawie.
_________________
mamanel
 
marekzm 


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #7  Wysłany: 2011-02-09, 21:31  


Czy badanie było z kontrastem to muszę to sprawdzić. Pierwszy tomograf możliwe, że taki był. Natomiast odnośnie teraźniejszej sytuacji to wiem, że jest jakiś płyn w aerozolu oraz maść podawana na ranę ogólnie przeciw bakteriom. Dziś była pielęgniarka pobrać krew i chyba w piątek będą jej wyniki oraz OB i jakieś inne rzeczy. Dopytam się o posiew z rany (jeśli to nie jest teraz robione?) lekarza a chirurga odnośnie usztywnienia rany.
Ten posiew można zrobić w domu?
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #8  Wysłany: 2011-02-09, 22:14  


Jeśli była pielęgniarka na pobranie krwi, to zapewne można poprosić lekarza o skierowanie na wykonanie posiewu z rany i poprosić aby materiał do posiewu był pobrany w domu pacjenta. Na wyniki posiewu czeka się kilka dni.
_________________
mamanel
 
marekzm 


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #9  Wysłany: 2011-02-10, 23:09  


Wyniki okazały się słabe i jutro w szpitalu będzie przetaczana krew. W poniedziałek możemy poprosić lekarza rodzinnego o badanie posiewu. W badaniu wyszło też, że w moczu jest krew. Nie wiem co to może oznaczać.
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #10  Wysłany: 2011-02-11, 07:22  


Jeśli w moczu była krew to konieczne jest wykonanie dalszych badań lub obserwacja pacjenta - być może doszło do infekcji układu moczowego albo jest problem z pracą nerek.
Czy możesz przytoczyć wyniki badań krwi?
_________________
mamanel
 
marekzm 


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #11  Wysłany: 2011-02-15, 21:26  


Sytuacja wygląda nieciekawie. Po przetoczeniu krwi pacjent został wypisany. Pytałem się w szpitalu o posiew z rany. Powiedziała lekarka w niedzielę, że nie jest im potrzebny a dziś się okazało, że jednak robili. Na wypisie jest, że rana jest zakażone. Wypisali ze szpitala w poniedziałek i powiedzieli, że wyniki są bardzo dobre. Jednak lekarz rodzinny dziś powiedział, że wyniki są niewiele lepsze niż przed pójściem do szpitala. Byliśmy w szpitalu rejonowym najbliższym nas. I okazuje się, że dziura w ranie robi się coraz większa i gorzej to wygląda. Nie mogę przytoczyć dokładnie wyników bo jestem w innym miejscu na co dzień niż chory a lekarka w weekend nie mogła mi wydać początkowym wyników a następne były w poniedziałek.
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #12  Wysłany: 2011-02-16, 22:28  


Czyli pacjent jest w szpitalu czy w domu?
_________________
mamanel
 
marekzm 


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #13  Wysłany: 2011-02-19, 19:18  


Od poniedziałku chory jest już w domu. Mam nadzieję, że rana będzie się goić
 
marekzm 


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #14  Wysłany: 2011-02-22, 21:38  


Jest taka sprawa jesteśmy umówieni w Gliwicach na pierwszą konsultacje w następnym tygodniu. Czy ktoś Wie czy jest tam możliwość stawienia się samemu bez chorego, gdyż to jest bardzo daleko od nas i byłoby to uciążliwe? W rejestracji powiedzieli mi, że chory musi być. Tak naprawdę chciałem się skonsultować jakie tam mają możliwości odnośnie tej sytuacji i nie wiem czy uda mi się namówić chorego na cały dzień dojazdu gdy źle się czuje. A szkoda tracić tej wizyty gdyż na nią czeka się około 3 tygodnie.
 
marekzm 


Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #15  Wysłany: 2011-03-01, 07:41  


Mam pytanie w związku z tym naciekiem jakie badania powinniśmy robić na przerzuty? USG gruczołu krokowego i jamy brzusznej? Ostatnio właśnie robi się problem z bolącym brzuchem
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group