1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Proszę o interpretacje wyników
Autor Wiadomość
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #16  Wysłany: 2010-10-20, 06:55  


Rak wielkokomórkowy jest najbardziej złośliwą odmianą raka niedrobnokomórkowego.
_________________
Andrzej W.
 
demon 


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 15

 #17  Wysłany: 2010-11-03, 00:57  


Na wstępie chciałem przeprosić, że tak długo nie odpisywałem, czekałem aż sytuacja się trochę wyjaśni tzn aż zostanie wdrożone leczenie szpitalne.

Dziękuje Wam za odpowiedzi, dziękuje Tobie adria za słowa wsparcia.

Podziwiam wszystkich którzy mają mnóstwo siły i wiary żeby mierzyć się z trudnościami tej choroby. Żyjemy z bliskimi cieszymy się z nimi, płaczemy,kochamy ich...aż pewnego dnia... wszystko się zmienia...

Aktualnie babcia znajduje się na oddziale leczenia chorób pluć i gruźlicy. Leczenie chirurgiczne nie wchodzi w grę, ze względu na zły stan zdrowia. W chwilo obecnej podawane są leki aby wzmocnić chorą. Nie wiem dokładnie jakie leki są podawane. Widzę, że babcia nabrała energii, jest w stanie sama chodzić, ma apetyt i ogólnie czuje się lepiej. Ale zawsze jest ale: puchną stopy, problem z oddaniem stolca. Lekkie problemy z łapaniem oddechu, chrypka i takie "wodniste" odkrztuszanie. Tyle zauważyłem sam i z rozmowy z babcia.
Dawno nie była taka pocieszna i zadowolona, jak dziś czasem miałem wrażenie, że zapomniała na chwile o chorobie, widziałem uśmiech na jej twarzy nie tylko ból. Uśmiech taki krótki grymas twarzy, a tak wiele znaczy.

[ Dodano: 2010-11-03, 13:56 ]
Co oznacza, że lekarze chcą podać lekka chemię ? tzn, że normalna nie wchodzi już w grę? Proszę o rozjaśnienie.

[ Dodano: 2010-11-03, 13:56 ]
Co oznacza, że lekarze chcą podać lekka chemię ? tzn, że normalna nie wchodzi już w grę? Proszę o rozjaśnienie.
 
demon 


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 15

 #18  Wysłany: 2010-11-04, 14:54  


Witajcie, proszę o pomoc.... o rade, cokolwiek... nie wiem gdzie się udać.. na dniach babcia zostanie wypisana ze szpitala.. leczenie nowotworu nie będzie już prowadzone tzn w ogóle , ze względu na zły stan zdrowia i liczne przerzutu do kości... :( w grę wchodzi jedynie leczenie przeciwbólowe... lekarz prowadzący polecił mi zapewnić opiekę dla babci, czyli hospicjum domowe- nie wiem czy w moim mieście takie coś funkcjonuje... kto mógłby mi udzielić informacji: jak gdzie i do kogo się udać aby zapewnić taka opiekę hospicyjna babci? Chcemy i również ona chce w domu spędzić czas który jej został...

Jeszcze jedno? jak wygląda taka opieka ? czy to finansuje NFZ ?

Proszę jak ktoś jest w stanie coś doradzić czekam na odpowiedz... z góry dziękuje
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #19  Wysłany: 2010-11-04, 15:28  


Żeby zapisać babcię do Hospicjum należy udac się do najbliższego z całą dokumentacją medyczną - głównie chodzi o rodzaj nowotworu - jakie zostało podejmowane leczenie oraz jakie leki bierze Babcia. Trzeba też wziąć dowód tożsamości babci oraz zaświadczenie że jest ubezpieczona.

U mnie w mieście, gotowi byli przyjść już następnego dnia od dnia zapisania.

Minimalna opieka wygląda w ten sposób, że przychodzi 2 razy w tygodniu pielęgniarka i raz na dwa tygodnie lekarz. To jest minimum gwarantowane Ustawą.

Natomiast, jeśli będzie konieczne częstsza opieka to też powinni przychodzić częściej - wszsytko zależy od pacjenta - Ich głównym zadaniem jest zapewnienie opieki medycznej w tych dniach.

Hospicjum dziennie nie będzie podawało jedzenia, pomagało iść do ubikacji lub zmieniać pieluch - może nauczyć jak robić to skutecznie, najmniejszym nakładem sił.

Podzieliłam się tym co wiem, mam nadzieję, że będzie to przydatne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo siły.
 
demon 


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 15

 #20  Wysłany: 2010-11-11, 02:24  


Dziękuje kubanetka informacje sie przydały, pozdrawiam.

Dowiadywałem się w sprawie hospicjum domowego, mam skierowanie ze szpitala do hospicjum tyle, ze aby moc kożystać z ich usług trzeba zapisac sie w kolejce. Nie ma miejsc, maja nadwyzki itp itd tak sie tłumaczyli, a wolne miejsca i termny w ktorcyh moglby przyjsc lekarz do pacjentki beda w styyczniu. I co dalej robic w takiej sprawie... nie rozumiem tego systemu, babcia potrzebuje fachowej opieki lekarza z hospicjum... a oni nie moga takiej opieki zapewnic, bo NFZ im nie zapłaci. Co mam robic dalej, przeciez nie zostawie jej tylko z lekami przeciwbolowymi....

W piątek pujde do lelarza rodzinnego, zobacze co on na to powie...

a może ktoś z was jeszcze ma jakis pomysł?

Proszę poradźcie...

Mogę zamieścic aktualne wyniki i kartę informacyjna z dzisiejszego wypisu...
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #21  Wysłany: 2010-11-11, 10:32  


W styczniu ? Przecież pomoc babci będzie potrzebowała teraz. Jeśli chodzi o hospicjum domowe to po otrzymaniu skierowania i zgłoszeniu się do hospicjum nie czeka się ani chwili natomiast jeśli chodzi o hospicjum stacjonarne ( tzn. babcia była by umieszczona w hospicjum ) to rzeczywiście może być problem.
Chyba, że znowu chodzi o jakieś chore limity NFZ.
_________________
Andrzej W.
 
demon 


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 15

 #22  Wysłany: 2010-11-11, 12:23  


Chodzi mi tylko i wyłącznie o hospicjum domowe, własnie tak jak piszesz wychodzi na to, ze są chore limity. Kobieta z hospicjum tłumaczyła mi, ze mają własnie te limity, jak będa mieli więcej osob ponad "plan" to nie dostana za to pieniędzy z nfz. I trzeba czekać, aż zwolnią smię miejsca... Byłem w szoku, że oni nię będą mogli zaopiekować się babcia.
Tłumaczyłem, że przecież do stycznia ona może nie wytrzymać....

[ Dodano: 2010-11-11, 13:40 ]
Zamieszczam aktualne wyniki... wiem, ze choroba postępuje czy mógłbym prosić o ocenę zamieszczonych poniżej wyników...


10.11.2010

ROZPOZNANIE :
Rak płuca lewego ( H-P LK 1082-1084- Carcinoma małe differentiatum non
microcellulare probabiliter macrocellulare) z przerzutami do żeber i naciekaniem kip. POChP. Stan po resekcji żołądka. Niedokrwistość. Zwyrodnienie m. sercowego w okresie niewydolności krążenia. Zwyrodnienie wielostanowe. Łuszczyca. Wyniszczenie.

EPIKRYZA : Chora lat 66 z rozpoznaniem Ca nonmicrocellulare probabiliter macrocellulare. została przyjęta do Kliniki celem ustalenia dalszego leczenia. Przy przyjęciu stan chorej średni, pacjentka skarżyła się na osłabienie, brak apetytu, silne bóle w klatce piersiowej. Badaniem przedmiotowym stwierdzono kacheksję, obrzęki kończyn dolnych, osłuchowo nad polami płucnymi pój. furczenia. W RTG guzowato poszerzony cień lewej wnęki, spłycenie kątów przeponowo-żebrowych. W EKG- Rytm zatokowy 75/min. Oś elektryczna serca zgodna. Pobudzenia przedwczesne nadkomorowe, okresowo układające się w rytm bliźniaczy. Podejrzenie niedokrwienia mięśnia sercowego. W ECHO serca Nieco zmniejszona kurczliwość ścian lewej komory z upośledzoną podatnością rozkurczową. Mała niedomykalność mitralna. Płyn w lewej opłucnej. Lewy przedsionek: 4,1. Wielkość pozostałych struktur serca w normie. EF: 52%. W badaniach laboratoryjnych znacznego stopnia niedokrwistość ( Hb- 6g%), hipoproteinemia, hypoalbuminemia, dyselektrolitemia. Chorej przetoczono 2j. KKCz, stosowano leki objawowe. Konsultujący onkolog zdyskwalifikował pacjentkę z chemioterapii. Chora w stanie średnim wypisana do domu z zaleceniem dalszego leczenia pod kontrola Hospicjum Domowego. W planie ewentualnie radioterapia paliatywna. Termin ustalono w Oddziale R II na dzień 8.12.2010 z dr Maksymowiczem.
STOSOWANE LECZENIE: 2 jednostki KKCz gr. O RhD + (dodatni), MST cont 2x 30 mg, Profenid 2x 50 mg w razie bólu, Polprazol 2x l tabl, Maść salicylowa 3x zewnętrznie, Nutridrink 2x1 , Tialorid 1x1 tabl, Lactulosa 1x15 ml, Pulmoterol 2x1 caps, Hydroxyzyna 2x10 mg, Megalia lx 20 ml.
ZALECENIA:
1. Dalsze leczenie pod nadzorem Hospicjum Domowego w miejscu zamieszkania
2. Ustalono ewentualnie radioterapie paliatywna w Oddziale R II dn.8.12.2010.

BADANIA LABORATORYJNE: Ciężar ciała: 36,1 kg; RR: 125/75mmHg;
Morfologia: WBC: 12,45x103/ul; RBC: 3,66x106/ul; HGB: 9,4g/dL; HCT: 28,6%; MCV: 78,1 fL; PLT: 612xl03/ul
Rozmaz: neut: 83,9%; lymph: 7,6%; mono: 8,2%; eo: 0,2%; baso: 0,1%;
Proteinogram: Biał.całk: 4,8g/ dl; albuminy: 2,05g/dl; a,glob: 8,2%; cc2glob: 20,3%; pglob: 13,4%; yglob: 15,3%
Elektrolity: Na: 133mmol/I; K: 5,33mmol/l;Cl: 99mmol/l; Ca^: 2,44mmol/l;
Enzymy: ALT: 5U/L; AST: 9U/L;
Układ krzepnięcia: PTT: 13,5s; wsk.PT: 76,2%; INR: 1,22; APTT: 38,40s: Fibrynogen: 541,7mg/dl:
Biochemia: bilirubina calk.: 0,1 Img/dL; kreatynina: 0,34mg/dL: glukoza na czczo: 83mg/dL;
EKG : (27.10.10) Rytm zatokowy 75/min. Oś elektryczna serca zgodna. Pobudzenia przedwczesne nadkomorowe, okresowo układające się w rytm bliźniaczy. Podejrzenie niedokrwienia mięśnia sercowego. (29.10.10) Rytm zatokowy 74/min. Oś elektryczna serca zgodna. Pobudzenia przedwczesne nadkomorowe.

Badanie echokardiograficzne: Nieco zmniejszona kurczliwość ścian lewej komory z upośledzoną podatnością rozkurczową. Mała niedomykalność mitralna. Płyn w lewej opłucnej. Lewy przedsionek: 4,1. Wielkość pozostałych struktur serca w normie. EF: 52%
Konsultacja onkologiczna
(dr R.M.......09.11.10) Chora lat, 66, z rozpoznaniem NDRP płuca lewego, przyjęta celem kwalifikacji do leczenia onkologicznego. Stan ogólny średni, chora osłabiona, wyniszczona z duża niedokrwistością . Dyskwalifikacja od leczenia chemioterapeutycznego.
BAĆ z użyciem technik obrazowania: LK 1082-1084 Carcinoma małe differentiatum non microcellulare probabiliter macrocellulare
 
demon 


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 15

 #23  Wysłany: 2010-11-15, 14:57  


Babcia ma przepisaną morfine - mst continus 30mg. Lekarz rodzinny powiedział, ze musi być podawana co 12 godzin: podwałem o 8 i 20, babcia nie odczuwała bólu w ciągu 12 godzin jak działała morfina, dziś natomiast o 5 rano już skarżyła się na silny ból, podałem morfinę wcześniej. Przed 15 znowu pojawia się ból. Czy powinna być zwiększona dawka? Czy lekarz rodzinny może o tym zadecydować?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group