1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
PET - rak płuca/ tarczycy
Autor Wiadomość
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #31  Wysłany: 2013-07-11, 01:29  


Lejandra napisał/a:
Czy sądzicie, że zmiana leku właśnie na Docetaksel jest trafna? Czy widzicie jakąś inną metodę leczenia?

W leczeniu II linii niedrobnokomórkowego, płaskonabłonkowego raka płuca docetaksel jest jedynym rozwiązaniem (na obecny stan wiedzy medycznej - nie ma nic korzystniejszego).
Można by tu jedynie dyskutować z podjęciem decyzji o chemioterapii II linii w ogóle - ze względu na pełną chemiooporność zmian w leczeniu I linii.

Lejandra napisał/a:
Napiszcie proszę, jakie są Waszym zdaniem rokowania choroby?

» Skuteczność Docetakselu - II linia leczenia systemowego zaawansowanego, niedrobnokomórkowego raka płuca «

Tu rokowanie jest niekorzystne; brak odpowiedzi na chemioterapię I linii (silny czynnik rokowniczy) determinuje dalsze prognozy - szansa na odpowiedź na leczenie docetakselem jest niestety niewielka.

Lejandra napisał/a:
Opisywana zmiana w lewym nadnerczu wielk. 48x42 mm- niewielka progresja wymiarów.

( zmiana w nadnerczu jest nieaktywna metabolicznie, była też badana w szpitalu w Zgierzu, jest niezłośliwa- uffff :) ).

Moim zdaniem jest to przerzut. Przerzuty bywają nieme metabolicznie. Za moją tezą przemawia głównie wymiar zmiany (gruczolaki - zmiany łagodne - raczej nie osiągają wymiaru 5 cm) oraz w krótkim czasie progresja. Nie jest to jednak obecnie sprawa najważniejsza - tata i tak jest leczony nie miejscowo a systemowo, zatem kwestia natury zmiany w nadnerczu nie determinuje dalszego postępowania terapeutycznego.

Lejandra, szanse na przeżycie dłuższe niż 4-5 miesięcy są nikłe. Bardzo, bardzo mi przykro i z całego serca Ci życzę by tata Twój okazał się pacjentem wyjątkowym i los był dla niego łaskawszy. Czytając jednak Twój wątek doszłam do wniosku, że należysz do osób, które chcą wiedzieć na czym stoją.
pozdrawiam ciepło i życzę wiele siły.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #32  Wysłany: 2013-07-11, 08:41  


Witaj DumSpiro-Spero, dziękuję Ci bardzo za opinię w moim wątku :)

Mam kolejne pytanie- po którym cyklu docetakselu należy zrobić TK? Między innymi dzięki Tobie wiem na czym stoję i widzę, że prawdopodobnie nie mamy zbyt dużo czasu. Lekarz prowadzący wstępnie zalecił Ojcu 4-6 iniekcji... Pierwsza dała Ojcu mocno w kość, obawiam się jak zniesie dalsze cykle, zwłaszcza że lekarz zapowiedział zwiększenie dawki leku ( wszystko zależy od wyników morfologii). Jeśli leczenie ma okazać się nieskuteczne, chciałabym z dozą rozsądku, ale i jak najszybciej o tym wiedzieć, by oszczędzić Tacie wyniszczającego leczenia.
W pierwszej linii chemii lekarz zalecił zrobienie TK dopiero po 4 cyklu...., zrobiliśmy już po 3 i jak pokazały to wyniki badań była to bardzo dobra decyzja. Tym razem również nie zamierzam czekać- bo i na co...? Czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. :(
Jeśli docetaksel okaże się słabym wojownikiem, nie zamierzam spocząć na laurach...- będę szukać innych metod, choćby tylko takich, które poprawiają jakość życia.

Co do gruczolaka- lekarze jego obecność ignorowali, zajęli się przede wszystkim płucem. Na moją prośbę Tata dostał skierowanie do Zgierza, gdzie okazało się, że to zmiana niezłośliwa- dlatego nie bardzo przejęłam się jego obecnością. Co więcej, gruczolak był już widoczny rok temu w TK, miał nieco mniejsze rozmiary. Opierałam się także na opinii jednego ze znajomych lekarzy, że przerzuty rosną szybko, a ta zmiana rośnie wolno... - więc "nie mam się czym przejmować". Przeglądając jednak przeróżniaste fora internetowe, niejednokrotnie spotkałam się z opinią, że gruczolaki powyżej 5 cm zwykle są zmianami złośliwymi... :(
Wiem, że w obecnej sytuacji charakter tej zmiany nie jest istotny, boli mnie jednak, jak wiele symptomów lekarze ignorują. Zapewne nie mam dystansu do mojej sytuacji, więc jeśli przesadzam- przepraszam z góry.

Pozdrawiam ciepło.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #33  Wysłany: 2013-07-11, 11:02  


Lejandra napisał/a:
Mam kolejne pytanie- po którym cyklu docetakselu należy zrobić TK?

Zalecenia diagnostyczno-terapeutyczne Polskiej Unii Onkologii i Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej:

Cytat:
Czas trwania paliatywnej CTH zależy od skuteczności i tolerancji leczenia, co uzasadnia ścisłe monitorowanie z oceną efektów terapii nie później niż po podaniu drugiego cyklu.
http://onkologia.zaleceni...&zoom=130,0,574

Powyższe dotyczy tak leczenia I linii jak i II.
I jeszcze uwaga odnośnie leczenia II linii:

Cytat:
U wybranych chorych z progresją po wcześniejszej paliatywnej CTH, która spowodowała obiektywną odpowiedź trwającą przynajmniej 3 miesiące, można rozważać podjęcie leczenia drugiej linii (docetaksel, pemetreksed, erlotynib lub gefitynib). Leczenie drugiej linii może być stosowane wyłącznie u chorych w dobrym stanie sprawności i bez utrwalonych powikłań wcześniejszej terapii.
http://onkologia.zaleceni...&zoom=130,0,157

Lejandra napisał/a:
Jeśli docetaksel okaże się słabym wojownikiem, nie zamierzam spocząć na laurach...- będę szukać innych metod, choćby tylko takich, które poprawiają jakość życia.

Tak, to ogromnie ważne: Terminalnie chorzy wolą jakość niż długość życia
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #34  Wysłany: 2013-07-11, 18:18  


DumSpiro-Spero dziękuję Ci za linki.
Najbliższa wizyta u onkologa we wtorek, poproszę o skierowanie na TK, choć sądzę, że spotkam się z odmową... Lekarz sugerował wykonanie TK po 4 cyklu, tak jak w przypadku schematu PN :/ Arugmentacja jednozdaniowa- " jeszcze za wcześnie...". Brak mi słów, w każdym razie skierowanie zdobędę! Dzięki raz jeszcze za porady, pozdrawiam ciepło :)

[ Dodano: 2013-07-12, 10:12 ]
Witajcie. Wydaję Wam się zapewne natrętna, ale szukam w Internecie, na forum.. i od tego przeszukiwania informacji tworzy się mentlik w mej mózgownicy.

Mam kolejne pytanie odnośnie nieszczęsnego TK po taxotere.
Wyczytałam gdzieś ( prawdopodobnie na forum), że remisja w chemioterapii zwykle jest już widoczna po drugim cyklu, trzeci tylko umacnia efekt ( o ile efekt jest...) wcześniejszych cykli. Czy tę informację możemy odnieść również do leczenia docetakselem?

Jak pisałam powyżej, we wtorek czeka nas kolejna wizyta na chemioterapii i zamierzam zdobyć skierowanie na TK klatki. Muszę jednak czymś uargumentować swoją prośbę, a jak wspominałam, onkolog upiera się przy zrobieniu TK po 3 lub 4 cyklu. Kompletnie gubię się w zamierzeniach tego lekarza, skoro Towarzystwo Onkologii Klinicznej zaleca badanie po 2 cyklu, skąd jego decyzja...? Powtarza się historia z leczenia w I linii, gdzie zarówno onkolog jak i torakochirurg byli zgodni, że TK klatki w schemacie PN po 4 cyklu. :/ Idąc jego zamierzeniami, stracilibyśmy mnóstwo czasu na nieskuteczne leczenie, długaśne oczekiwanie na TK, wynik i konsultację i ewentualne dalsze decyzję.


Z doświadczenia widzę, że lekarze nie znoszą krytyki, nie chcę też zamykać Tacie dalszej drogi leczenia słysząc słowa- " skoro Pani taka mądra, niech Pani sama ojca leczy..."- a tego mogę się spodziewać, bo już spotkałam się z podobną reakcją.
Jeśli ktoś ma pomysł na argumentację mojej prośby przed lekarzem, proszę pisać :)
Wszystkie te moje niezrozumiałe dla najbliższego otoczenia rozterki, biorą się z potrzeby poprawienia jakości życia Tacie. Moi Rodzice nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji i w przeciwieństwie do mnie- ufają lekarzom.
Kochani, dzięki jak zwykle przeogromne za reakcję na te moje wypociny. Musiałam się wygadać. Rodziny nie chcę martwić/ straszyć, znajomych wprowadzać w mój ponury nastój, wszak nie każdy musi żyć rakiem mojego Ojca, a ja ostatnio głównie żyję chorobą. Anonimowo łatwiej wyrzucić z siebie czarnowidztwo, obawy, wątpliwości.
Pozdrawiam!
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #35  Wysłany: 2013-07-15, 07:36  


Wybaczcie proszę, ale w poprzednim poście sama sobie zadałam pytanie...
Cytat:
Mam kolejne pytanie odnośnie nieszczęsnego TK po taxotere.
Wyczytałam gdzieś ( prawdopodobnie na forum), że remisja w chemioterapii zwykle jest już widoczna po drugim cyklu, trzeci tylko umacnia efekt ( o ile efekt jest...) wcześniejszych cykli. Czy tę informację możemy odnieść również do leczenia docetakselem?
Lejandra napisał/a:
- no cóż... odpowiedź miałam w poście wcześniej, co zrozumiałam po kliknięciu "wyślij". Nie będę komentować swojej durnoty.

Z innej beczki:

Po lobektomii Tacie bardzo zmienił się głos, stał się mocno ochrypnięty " à la robot". Po jakimś czasie głos złagodniał, od ponad tygodnia ponownie się wyostrzył i znowu przypomina robota.
Być może będzie to znowu pytanie retoryczne, ale czy zmiana barwy głosu może być skutkiem nacieku na nerw krtaniowy? Czy odpowiedź znajdę w obrazie TK?
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #36  Wysłany: 2013-07-16, 12:11  chemioterapia a kontrolne TK


Dziś Tata przyjął drugi cykl docetakselu. Poprosiłam lekarza prowadzącego o skierowanie na TK klatki piersiowej, jednak lekarz stanowczo odmówił. Powołałam się na zalecenia diagnostyczno-terapeutyczne Polskiej Unii Onkologii i Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej wysłane przez dss, jednak lekarz uznał, że robienie TK po drugim cyklu jest według niego bez sensu.
Niestety nie miałam argumentów, by z nim dyskutować...

Proszę o poradę, czy mimo wszystko udać się z Tatą na TK klatki, które mamy już wyznaczone, ale skierowania brak..., czy czekać cierpliwie do końca 4 cyklu.
Czy jest ktoś w stanie wyjaśnić mi, dlaczego zaleca się TK po 2 cyklu?
Z jednej strony wytyczne, z drugiej strony chcę ufać lekarzowi, a głównym celem jest jak najdłuższe dobre samopoczucie mojego Taty.
Dzięki za odpowiedź. [/b]
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #37  Wysłany: 2013-07-20, 21:19  


Lejandra napisał/a:
Czy jest ktoś w stanie wyjaśnić mi, dlaczego zaleca się TK po 2 cyklu?

Aby zobaczyć czy chemioterapia działa.
Jeżeli lekarz odmawia skierowania na TK, nie masz wyjścia poczekaj do IV-go cyklu.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #38  Wysłany: 2013-07-20, 21:40  


Lejandra napisał/a:
Z jednej strony wytyczne, z drugiej strony chcę ufać lekarzowi

Wytyczne są dla Twojego lekarza. To dla onkologów konstruowano te zalecenia (autorami jest grono największych autorytetów w polskiej onkologii, lekarze rangi międzynarodowej).

Lejandra napisał/a:
lekarz uznał, że robienie TK po drugim cyklu jest według niego bez sensu.

Być może jego ośrodek ma limity na badania TK, przyczyną może być zatem polecenia dyrektora.
Nie usprawiedliwia to jednak lekarza od tego by rzec prawdę: "Powinno być inaczej, ale tu nie mamy takiej możliwości". Niestety nie zawsze można na to liczyć.

Lejandra napisał/a:
Czy jest ktoś w stanie wyjaśnić mi, dlaczego zaleca się TK po 2 cyklu?

Myślę, że przekonaliście się "na własnej skórze". W I linii leczenia chory otrzymywał cytostatyki, które nie działały, natomiast go dodatkowo wyniszczały. Ocenić czy dany schemat CTH działa czy nie - można już po 2 cyklu. I stąd to zalecenie i standard postępowania.

Lejandra napisał/a:
głównym celem jest jak najdłuższe dobre samopoczucie mojego Taty.

Oczywiście. I po to istnieją standardy postępowania diagnostyczno-terapeutycznago. Uczą i propagują postępowanie optymalne dla chorego.

Alternatywą do TK klatki piersiowej po 2 cyklu CTH mogą być - w sytuacji gdy dany ośrodek nie dysponuje odpowiednimi funduszami - inne, tańsze badania obrazowe. Np. RTG klatki piersiowej i USG jamy brzusznej. Jednak warunkiem obiektywnej oceny odpowiedzi na CTH jest porównanie tego samego rodzaju badań; jeśli robimy RTG to robimy je konsekwentnie tj. przed rozpoczęciem CTH oraz po 2 cyklu. Porównuje się zawsze ten sam rodzaj badania obrazowego. TK do TK, RTG do RTG, USG do USG.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #39  Wysłany: 2013-07-21, 03:37  


DSS - jesteś niezawodna, dziękuję Ci za odpowiedź! :)

Rzeczywiście lekarz zasugerował przede wszystkim RTG klatki piersiowej.
W przypadku mojego Taty uważam, że RTG jest nieskutecznym badaniem ponieważ pierwotny nowotwór płuca był niewidoczny w RTG klatki piersiowej, nic nie wskazywało na jego obecność w wyniku biopsji cienkoigłowej, ani w bronchoskopii. Dopiero TK wykazało guza płuca, a późniejsze badanie PET/ TK wznowę... Reasumując- ze względu na położenie guza, a obecnie i występowanie przerzutów, tomografia będzie najskuteczniejszym badaniem.

DSS- skonsultuję jutro Twoją sugestię z moją siostrą (lekarzem choć innej specjalizacji) i będziemy szukać specjalisty, który wystawi nam skierowanie na TK.

Co do zaleceń lekarza i meritum poprzedniej wizyty... Przy ostatniej konsultacji Tata słyszał zalecenie onkologa co do wcześniejszego wykonania tomografii. Osobiście obawiam się niepowodzenia terapii- (zważając na niepowodzenie I linii). Tata słysząc zalecenia lekarza co do 4 wlewów był zawiedziony, że nie dostanie 6... On naprawdę wierzy, że będzie zdrowy... :| Zastanawiamy się z siostrą, czy oby te kolejne wlewy chemii nie będą paradoksalnie terapią dla Ojca. Zaprzestając terapii może słusznie sądzić, że jest nieuleczalnie chory i w konsekwencji popaść w depresję..

Czasami czuję się podle, że zbyt świadomie oceniam wyniki badań Taty..., że zbyt wiele czasu spędzam w Internecie w celu zgromadzenia informacji dotyczących choroby... A może przesadzam, bo Tata pomimo chemii czuje się dobrze...i trudno uwierzyć w rokowania - Ech

Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło!
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #40  Wysłany: 2013-07-27, 20:23  


Witajcie ponownie. Byc moze przesadzam, ale zaniepokoilo mnie dwukrotne krwawienie z nosa. Czy Waszym zdaniem krwawienie moze swiadczyc o czyms niepokojacym? Jesli tak, czy Tata powinien zrobic jakies badnia? Zdaje sobie sprawe, ze w wiekszosci przypadkow krew z nosa nie musi byc objawem choroby, jednak w przypaku Taty wole dmuchac na zimno. Dzieki jak zwykle za porady, przepraszam za brak znakow polskich.
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #41  Wysłany: 2013-07-27, 22:23  


Jako pierwsze badanie - morfologię z rozmazem. Zobaczymy jaki jest poziom płytek oraz hemoglobiny.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #42  Wysłany: 2013-07-28, 18:10  


Dziękuję DumSpiro-Spero, dam znać jaki wyniki pod warunkiem, że zdołam namówić Tatę na jakiekolwiek badanie... :/
Pozdrawiam w te upały... :)
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #43  Wysłany: 2013-08-27, 11:27  


Witajcie ponownie :)
Dziś mój Tata nie dostał zaplanowanej IV chemioterapii Taxotere ze względu na ból nóg, który w ostatnim czasie nasilił się. Nie można też było zalecić mniejszej dawki leku.

Pani onkolog, która była na zastępstwie za lekarza prowadzącego, kazała stawić się nam za tydzień. W sobotę mamy zaplanowane TK klatki piersiowej, za ok tyg będziemy mieć wynik, wtedy zobaczymy, czy chemia działa...

Czy Waszym zdaniem, pomimo dobrych wyników morfologii (niestety nie mam ich przy sobie, lekarz określił je jako "dobre"), nieustający ból kości może być objawem przerzutu? Tatę po każdej chemii bolały stopy, kość udowa, właściwie całe nogi, jednak za każdym razem ból ustępował. Po trzeciej chemii ból nie minął.
Nie chcę panikować, staram się znaleźć podłoże bólu.
Dziękuję jak zwykle za odpowiedź! Pozdrawiam :)
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #44  Wysłany: 2013-08-27, 15:10  


Lejandra napisał/a:
Czy Waszym zdaniem, pomimo dobrych wyników morfologii (niestety nie mam ich przy sobie, lekarz określił je jako "dobre"), nieustający ból kości może być objawem przerzutu?

Może, aczkolwiek nigdy nie wiadomo co jest przyczyną tych bóli?
Lejandra napisał/a:
staram się znaleźć podłoże bólu.

Bardzo dobrze, trzeba szukać i odpowiednio zapobiegać.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #45  Wysłany: 2013-08-27, 18:31  


Dziękuję Ci cleo33 za odpowiedź...
Nie wiem co sądzić o tych bólach. Z jednej strony czytałam, że jednym ze skutków ubocznych zażywania TAXOTERE jest ból kości, sądziłam jednak, że ból nie będzie odczuwalny w jednym miejscu... , a "rozniesie się po kościach...", a on sobie tkwi w nogach- a dokładnie w stopie/ stopach.

Nie bardzo wiem co robić, czy domagać się skierowania na scyntygrafię ( najbardziej wkurza mnie, że wszystkiego trzeba się domagać, albo sugerować!), czy ...- właściwie nie wiem sama co- siedzieć cicho i czekać aż ból minie. Nie chcę też niepotrzebnie stresować Taty dodatkowymi badaniami...- on wierzy, że dostanie 6 cyklów chemii i niedługo będzie zdrowy- dziś z Mamą planowali dokąd to pojadą na wakacje w przyszłym roku..

Dziś mam zdecydowanie gorszy dzień, martwią mnie te kości, martwi mnie t słaba skuteczność leku ( choć dziś pani onkolog na zastępstwie stwierdziła, że bardzo często widzi remisję choroby w leczeniu taxotere- nie wiem, skąd te wnioski..., co wobec tego ze statystykami...). Ogólnie- ech.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group