[Anelia]

>> Komentarze dotyczą tego wątku <<

---

Olga B, Witam (niestety) kolejną osobę na forum. W ostatnich dniach non stop przybają tu nowe osoby. Bardzo mi przykro,że i Was dotknęła ta paskudna choroba. Co do opisu podanego przez Ciebie niestety nie mogę się wypowiedzieć ALE z pewnością znajdą się osoby bardziej doświadczone,których na tym forum nie brakuje! Jak mama się czuje po radioterapii? Jaką chemię rozpocznie? Musicie mieć mimo wszystko SIŁĘ i NADZIEJĘ ! Trzymam za Was kciuki i z całego serca życzę aby stan mamy się poprawił.
Pozdrawiam...

[Anelia]

Olga B, mimo tych złych wiadomości bądz dobrej myśli !

[Anelia]

Olga B, To jak najbardziej normalne! Ja o chorobie mojego taty wiem już kilka miesięcy i w dalszym ciągu nie dociera to do mnie. Myślę,że tak do końca nie dotrze to do mnie jeszcze długo! To wielki szok dla Nas ! Następnie chęć pomocy i pytania ,dlaczego nie ma na to jeszcze jakieś metody na całkowite powstrzymanie tego?! Ja też często powtarzam Twoje słowa: "przecież medycyna robi postępy w tej dziedzinie"

[Luna]

[ela1]

Olga B, doskonale wiem co czujesz, szok, przerażenie, potem bezradność......
Mamusi nie musisz mówic odrazu wszystkiego. Najlepiej dawkuj Jej wiadomości o chorobie.
Sama będziesz wiedziała co i ile powiedzieć.
Tak to prawda, teraz już nic nie jest dobrze i nie będzie. Musicie poradzić sobie jak żyć z rakiem.
Bardzo mi przykro.
pozdrawiam

[barbamama8]

Cytat:

Moja mama jeszcze nie wie że ma przerzuty, ale nie wiemy jak jej teraz powiedzieć skoro ona ma tyle siły żeby z tą chorobą walczyć. Nie wiem co jest lepsze żyć w nieświadomości czy świadomie okłamywać mamę, że wszystko będzie dobrze.

Kilkanaście lat temu miałam taką samą sytuację jak Ty - moja mama również miała przerzuty do kości z nerki. Lekarze też nie informowali Mamy, ale bądź pewna, że Mama coś na pewno czuje. Moja Mamusia czuła i kiedyś jak zostałyśmy w domu same zapytała mnie wprost o rokowania - musiałam jej powiedzieć prawdę i może dobrze, że to nie było jakieś specjalne wystąpienie tylko normalna rozmowa a właściwie odpowiedź na zadane pytanie.

Trzymam bardzo kciuki za Was wszystkich - pamiętaj jedno - Twoja Mama nie powinna cierpieć i nad tym bym się skupiła. No i ważne jest aby spędzać sporo czasu razem i cieszyć się możliwością kontaktu.