1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór płuc BŁAGAM POMÓŻCIE jestem juz bezsilna
Autor Wiadomość
Katarzyna 


Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 2
Skąd: Warszawa

 #1  Wysłany: 2009-02-05, 17:49  Nowotwór płuc BŁAGAM POMÓŻCIE jestem juz bezsilna


Witam ,
tak prawde mówiąc nie wiem od czego zacząć mam kompletny mętlik w głowie.... :(
Powiem tak u mojej mamy (51 lat ) wykryto guza płuca guz jest wielkości 3x5,5 cm stwierdzono ze to nowotwór ,powoduje ucisk żyły górnej głównej tz zespół żyły górnej głównej . Moj problem polega na tym ze mamy nie chca nigdzie przyjąć szybko do szpitala znaczy moze nie nigdzie ... owszem chcą ja przyjać do szpitala Bielańskiego ( bo to nasz rejonowy - o ile jeszcze rejony istnieja ...) ale tam nie ma nawet oddziału pulmonologicznego ! Na płockiej na przyjęcie trzeba czekać miesiacami a mama jest naprawde w cieżkim stanie ma trudności z oddychaniem, cała twarz ma spuchnietą , na klatce piersiowej pojawiły sie sińce błagam niech mi ktoś pomoże bo juz jestem bezsilna jesteśmy same z mama ja pracuje boje sie zostawiać mamae sama w domu do Bielańskiego nie chce jej oddawać bo lekarze wogóle nie maja tam szacunku do pacjenata wiem coś o tym bo mama leżała tam kilka dni i to jak sie do niej lekarz odnosiła mnie przerazilo !!1 moja mam od kilku juz miesięcy źle sie czuje nie ma sily o siebie zadbać nie zawsze może sie umyc a w szpitalu bielańskim usłyszała od lekarza ze od niej śmierdzi i ze jak tak wogóle można!!! Błagam może ktos może pomóc zeby mame przyjeli gdzies do szpitala na odpowiedni oddział albo chociaż gdzie sie mamy zgłosic żeby przyspieszyć leczenie !!!
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #2  Wysłany: 2009-02-05, 20:31  


Katarzyna

Szybciutko mi napisz:
gdzie odbyła się diagnostyka i na jakiej podstawie stwierdzono guz płuca - czy mama leżała w szpitalu i była diagnozowana? (tomografia klatki piersiowej, bronchoskopia?) Czy pobrano wycinek i jest wynik histopatologiczny? (po łacinie lub angielsku)
Kiedy pojawił się zespół żyły głównej górnej i kto go stwierdził (lekarz w szpitalu, czy przychodni?)
Czy macie skierowanie do szpitala? Czy może skierowanie na leczenie w trybie dziennym?

Dzwoniłam do CO na Wawelskiej - może coś się da zrobić, by mama szybko trafiła w tzw. "dobre ręce", jednak udziel mi koniecznie powyższych informacji.
Wszelkie konkrety.
Czekam,

ściskam.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Katarzyna 


Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 2
Skąd: Warszawa

 #3  Wysłany: 2009-02-06, 10:20  


witam,
dziekuje za zainteresowanie sprawa.
Wiec najpierw było prześwietlenie klatki piersiowej , które wykryło zmniany w płucach lekarz pulmonolog dał skierownie na tomografie po tomografi mama gorzej sie poczułai trafiła do szpitala Bielańskiego. Tam lekarz stwierdził ze to najprawdopodobniej nowotwór i stwierdził równierz Zespół Zyły Głównej Górnej. W szpital podawano jej antybiotyk dożylnie bo miała zapalenie płuc. Ze szpitala dostała skierownie do przychodni na płockej tam lekarz zlecił bronchoskopie - mama jej nie zrobiła bo sie boi zesie po niej jeszcze gorzej poczuje. Skierownie do szpitala dostała od lekarza z Falcu na oddział pulmonologiczny ale nigzie jej nie przyjeli . Jutro wpisze opis TK bo dziś niestety go nie wziełam. Bedę wdzieczna za pomoc.Wczoraj dzwoniłam do Instytutu Onkologi na Rotegena tam podobno przyjmuja bez skierowań czy to prawda ?


Pozdrawiam i dziekuje
 
Mila 


Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 75
Skąd: Gręzówka
Pomogła: 1 raz

 #4  Wysłany: 2010-12-14, 19:40  


Katarzyna
Mojej mamy też nie chcieli przyjąć odsyłali nas do Białej a tak szczerze mówiąc jak patrzyli na rozmiar to stawiali na niej krzyżyk. Jeśli nie ma przerzutu to wszystko do uratowania. Moja mama miała 5.54 cm guza na lewym płucu jak trafiła do szpitala na Płockiej ale też jej przyjąć nie chcieli postaraliśmy się o wizytę u PROF. ORŁOWSKIEGO on jest ordynatorem na płockiej i już na drugi dzień znalazł miejsce dla mamy u siebie na oddziale po 3 tygodniach miała operacje usunięcia lewego płuca ( inaczej się nie dało) i całe szczęście bo po trzech tygodniach guz zwiększył się do 7 cm. Teraz mam jest już po I chemii i mamy nadzieje że wszystko będzie dobrze.... Postaraj się o konsulacie z tym profesorem i proś by podoił się leczenia...

[ Dodano: 2010-12-14, 19:43 ]
AHA JESZCZE PROF. ORŁOWSKI LECZY PŁUCA NIE TYLKO NOWOTWORY PŁUC
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group