[Agnese]

Lucy, przeszłam dokładnie przez to samo i znam z autopsji tę bezsilność. Porozmawiaj jeszcze z innymi lekarzami. Niech chociaż poradzą, co dalej robić, jak działać, bo to czekanie jest dobijające.

[Lucy37]

Dziekuje Wam dziewczyny, jesteście Kochane

[Iwonka1]

Lucy czytałam wpis w merytorycznym. Trzymam kciuki! Najważniejsze, żeby pacjent nie siadł psychicznie.

[Lucy37]

Masz rację Iwonka,

Mam wrażenie, że ta wizyta miała większe znaczenie psychologiczne niż zdrowotne...

Jednak człowiek jest naiwny i ja mam taką malutką nadzieję, że spowolnimy tę chorobę, o niczym innym nie marzę. Na odważniejsze marzenia mnie nie stać....

[Iwonka1]

oj, rozumiem Cię doskonale... moje marzenia też się w ostatnim czasie bardzo zawęziły.... ale po moim Tacie widzę właśnie, jak ważne jest wsparcie i nastawienie psychiczne. Trzymaj się!

[Iwonka1]

Lucy, dużo siły i spokoju na te Święta, oby były dla Ciebie i Twoich bliskich radosne, bez lęku a z nadzieją. Ściskam Świątecznie!

[Lucy37]

Iwonka, dziękujemy za pamięć:*

[Agnese]

Mocno trzymam kciuki, żeby jak najszybciej poddali Ciocię radioterapii.

[Lidia Bieńkowska]

Lucy37, nie umiem pomóc ale czytam wszystko

[Lucy37]

Dziękuję Lidziu.

[asia 1975]

Robisz dokładnie jak ja jeszcze niedawno Lucy, cieszysz się każdą dobrą chwilą. Czytając to co napisałaś popłynęły mi łzy.Przypomniały mi się właśnie takie dobre chwile i...bardzo mi ich brak.
Życzę Ci Lucy jeszcze sporo takich pięknych dni w ciocią.

[Agnese]

Cały czas jestem z Wami, Lucy i bardzo chciałabym, żebyście były ze sobą jak najdłużej, żeby Ciocia nie cierpiała i żeby tych dobrych dni było jeszcze dużo. Ciocia może mówić o dużym szczęściu, że ma Ciebie.

[Lucy37]

Dziękuję Aga.

Potrzebowałam żeby mi to ktoś powiedział.

[Lidia Bieńkowska]

Agnese napisał/a:

Ciocia może mówić o dużym szczęściu, że ma Ciebie.

To prawda

[Lucy37]

Asiu, Lidko