1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór trzustki z przerzutami.
Autor Wiadomość
Tomasz99 


Dołączył: 28 Maj 2018
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2018-05-28, 21:49  Nowotwór trzustki z przerzutami.


Witam,

Moja mama choruje od prawie roku na raka trzustki. Ostatnie TK jest fatalne. Wiem jak to wygląd ale nadal coś próbujemy zrobić aby spowolnić chorobę. Lekarz onkolog zaproponował naświetlanie od strony pleców ale naświetla też żołądek. Wtedy mama pewnie nie będzie już wogole nic jadła. Nie wiemy co mamy robić lekarze w sumie też. Chciałbym, żeby ktoś obiektywnie spojrzał na to i wypowiedział się co zrobił by na naszym miejscu. Naświetlał, chemie dwu składnikową czy po prostu nic. TK w załączniku.

Pozdrawiam Tomasz.





Untitled size.png
Pobierz Plik ściągnięto 1264 raz(y) 1,61 MB

Untitled3 size.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1110 raz(y) 153,67 KB

 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2018-05-28, 22:11  


Tomasz99, Witaj na forum.
Tomasz99 napisał/a:
Ostatnie TK jest fatalne

Niestety nie jestem w stanie zaprzeczyć, wyniki są fatalne, jest progresja, są nacieki, są przerzuty odległe, jest to IV stadium zaawansowania, najwyższe, choroba jest bardzo mocno zaawansowana.
Tomasz99 napisał/a:
Lekarz onkolog zaproponował naświetlanie od strony pleców ale naświetla też żołądek.

Tu chodzi o naświetlania, żeby poprawić podejrzewam kościec bo tam też są przerzuty żeby nie doszło do złamania, może również płuca żeby poprawić trochę ich stan, nie wiem jakich konkretnych miejsc ma być to radioterapia bo mamy tutaj tylko wynik co się dzieje, nic więcej, zapewne lekarz Wam powiedział, co ma być naświetlane.
Tomasz99 napisał/a:
Chciałbym, żeby ktoś obiektywnie spojrzał na to i wypowiedział się co zrobił by na naszym miejscu. Naświetlał, chemie dwu składnikową czy po prostu nic.

Nikt nie doradzi sami wiecie najlepiej jaki jest mamy stan, trzeba rozmawiać z lekarzem czy jest jeszcze sens mamę męczyć, jak mama się czuje?, czy chce jeszcze przechodzić jakiekolwiek leczenie, czy da radę, to są pytania do mamy, do lekarza. Pytasz co my to ja Ci odpowiem co ja bym zrobiła ale nie sugeruj się moją odpowiedzią, bo kazdy musi sam podejmowac decyzje. Ja osobiście dałabym swoje mamie spokój, dała bym Jej pożyć tyle ile jeszcze jest Jej dane, nie męczyłabym już tym wyczerpującym leczeniem bo w takim stanie zaawansowania jaki jest u Was o wyleczeniu nie ma już mowy a czy leczenie przedłuży mamie życie, nie wiem i nikt tego nie wie ale jak nawet to niewiele a może i wcale. Wiem gorzka prawda ale chciałeś usłyszeć prawdę i bardzo mi przykro, że nie mam lepszych informacji. Ja na pewno załatwiłabym opiekę hospicjum domowego i przy Ich pomocy dbała już tylko o jakoś życia mamy, zabezpieczała objawowo, żeby nie cierpiała i dała Jej sczęśliwie dozyć swoich dni bez męczacych terapii. To oczywiście jest tylko moje osobiste zdanie a Wy musicie postąpić po swojemu.

Jak mama obecnie się czuje i czy jesteście pod opieką HD?

Życze Wam dużo sił i mądrych wyborów, pozdrawiam serdecznie.
 
Tomasz99 


Dołączył: 28 Maj 2018
Posty: 3

 #3  Wysłany: 2018-05-28, 22:32  


Ogólnie tylko ma mocna bóle własnie przy kręgosłupie. Leki przeciwbólowe nasilaj wymioty. Jak sie odstawi to jest okej tylko czasem zwymiotuje. Przyjeżdża czasem lekarz z hospicjum domowym ale w sumie nic nie zmienił. Gdyby nie ten straszny ból 24/7 to by nie było źle.

Lekarz powiedział dokładnie tak: "a ja nie wiem co mam zrobić z Pana mama". Dodali ze tylko plecy jak już bo na górnych węzłach guz się rozpada.

Szkoda ze tylko nie ma nic co by mogło pozbawić bólu a tak nawet normalnie nie możemy spędzić dnia ;( mama tylko płacze z bólu
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2018-05-28, 22:52  


Tomasz99,
A dlaczego lekarz nie zmodyfikuje leczenia przeciwbólowego, niech próbuje, jest tyle leków przeciwbólowych, plastry, przecież trzeba próbować jak jedne nie pomagają to drugie albo nawet łączy się leki, ból można opanować jak nawet nie do końca do bardzo zminimalizować, wymagajcie tego natychmiast.

Trzymaj się.
 
Tomasz99 


Dołączył: 28 Maj 2018
Posty: 3

 #5  Wysłany: 2018-05-28, 23:13  


Jeszcze czekamy na wyniki sekwencjonowanie genetycznego DNA wycinka guza. Nie wiem czy to cos zmieni teraz ale zobaczymy co wyjdzie. Znając życie wyjdzie ze jest oporny na każde leczenie ..

Bede musial po niego zadzwonic bo juz nie przyjezdza.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #6  Wysłany: 2018-05-29, 17:28  


Tomasz99 napisał/a:
Bede musial po niego zadzwonic bo juz nie przyjezdza.

Mamy leczenie jak nawet będzie będzie leczeniem paliatywnym czyli przy takim leczeniu lub nieleczeniu mama koniecznie powinna być pod opieką hospicjum. Wizyty z hospicjum sa raz w tygodniu, czasami dwa jeśli nie ma większych problemów i wtedy każdy ból jest do opanowania bo pacjent jest systematycznie odwiedzany przez lekarza i pielęgniarkę. Dlaczego zwlekacie i pozwalacie tak mamie cierpieć.

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group