1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Niedrobnokomórkowy rak płuca lewego z przerzutami.
Autor Wiadomość
Maqda 


Dołączyła: 07 Lip 2011
Posty: 5
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2011-07-07, 23:21  Niedrobnokomórkowy rak płuca lewego z przerzutami.


Witam!
Mam kilka pytań, ale może zaczne od opisania choroby.
Moja mamka ma 55 lat. Pierwsze badania i diagnoza była w na pocztku czerwcu ubiegłego roku. Będę opierała się (przepisywała) z Kart informacyjnych szpitalnych.

Karta 1. Czerwiec 2010r.
Rozpoznanie: C34.8 Niedrobnokomórkowy rak płuca lewego IV st. Moglabym wypisać wszystko z karty informacyjnej ale wydaje mi sie ze KT bedzie najwazniejsze oraz USG.
KT : Rozedma w szczytach. Płuco prawe: zwłóknienia nadprzeponowo. Płuco lewe: w szczycie guzek 16mm z wypustakmi do opłucnej, podobny 15mm w LS 1/2. Guzek 2 mm w szczelinie; w LS 3 przyśródpiersiowo - 3 mm, w LS 6 przyszczelinowo guzek 6 mm z jamką; w LS 8 spikularny guz 42x37 mm z wypustkami do opłucnej. Węzły chłonne: w oknie aortalno - płucnym 11 mm, w kącie tchawiczo - oskrzelowym 14 mm. W lewej opłucnej 10mm płynu u podstawy.
USG: jamy brzusznej - Wątroba niepowiekszona, o prawidłowej echogenności miąższu, bez zmian ogniskowych. Stan po cholecystectomii. Drogi żółciowe wewnatrz - wątrobowe i przewód żółciowy wspólny nieposzerzone. Trzuska niepowiększona, bez zmian ogniskowych i bez zwapnień. Śledziona o prawidłowych wymiarach i strukturze miąższu. Nerka prawa i lewa o prawidłowych wymiarach i budowie miąższu. Nie stawierdza się złogów ponad 3 mm, bez zastoju w układzie kielichowym. Prawe nadnercze powiększone o wymierze : 31,5mm x 15,5mm (37mm x 18mm), o pogrubiałych odnogach, lewe nadnercze niewidoczne.
Bronchofiberoskopia:
Krtań tchawica carina oraz drzewo oskrzelowe bez zmian antomicznych. W zakresie widoczności endoskopowej procesu rozrostowego nie stwierdza się. Śluzówka o cechach przewlekłego nieżytu z dużą ilością śluzowo - ropnej wydzieliny. Wykonano biopsje przez oskrzelowa: Bardzo drobny fragment błony śluzowej oraz miąższu płuca z obecnością atypowych nowotworowych komórek gruczołowych. Obraz mikroskopowy może odpowiadać rakowi oskrzelowo - pęcherzykowemu lecz zbyt skapy dla ustalenia ostatecznego rozpoznania.
Pod koniec czerwca mama przeszła chemioterapie.

Karta 2. Czerwiec 2010r.
Rozpoznanie: Z51.1 Stan po chemioterapii I. Rak gruczołowy płuca lewego IV stopnia.
Leczenie systemowe: Schemat PG: Cispalatinum 132,8 mg, Dexamethasonum 16mg - 2 x 8, Gemcitabinum 2075mg, Ondansetronum 16mg - 2 x 8.

Karta 3. Po ok miesiącu takie same leczenie systemowe, drugi kurs chemioterapi.

Karta 4. W połowie sierpnia 2010r. wykonano mamie KT jamy brzusznej.
Wątroba bez zmian ogniskowych o prawidłowym współczynniku pochłaniania promieniowania. Stan po cholecystectomii. Drogi żółciowe nieposzerzone. Trzuszka i śledziona bez zmian ogniskowych . Nerki o prawidłowej budowie miąższu bez zmian ogniskowych; układy k-m nieposzerzone. Węzły chłonne zaostrzewnowe niepowiększone. Płaszczyznowy przerost obu odnóg prawego nadnercza i odnogi przyśrodkowej lewego nadnercza bez cech meta.

Karta 5. Pod koniec sierpnia 2010r. mama przyjeła III kurs chemioterapi.

Karta 6. W połowe września 2010r. IV kurs chemioterapi.

Karta 7. W połowie października 2010r.
Rozpoznanie: C34.8 Rak gruczołowy płuca lewego III B ( przekfalifikowano mame do III gr). Stan po chemioterapii IV.
KT : Rozedma w szczytach. Płuco prawe: zwłóknienia nadprzeponowo. Płuco lewe: w szczycie guzek 10mm było 16mm z wypustkami do opłucnej, podobny 10 mm było 15 mm w LS 1/2; w LS 8 spikularny guz 37x28mm było 42x37mm z wypustkami do opłucnej. Węzły chłonne wnęk i śródpiersia niepowiększone.
USG: jamy brzusznej - Wątroba niepowiekszona, o prawidłowej echogenności miąższu, bez zmian ogniskowych. Stan po cholecystectomii. Drogi żółciowe wewnatrz - wątrobowe i przewów żółciowy wspólny nieposzerzone. Trzuska niepowiększona, bez zmian ogniskowych i bez zwapnień.Śledziona o prawidłowych wymiarach i strukturze miąższu.Nerka prawa i lewa o prawidłowych wymiarach i budowie miąższu. Nie stawierdza się złogów ponad 3 mm, bez zastoju w układzie kielichowym.Prawe nadnercze z trzonem grubości 15mm i pogrubieniu obu odnóg, lewe nadnercze niewidoczne.
Epikryza - W wywiadzie: pacjentka z rozpoznaniem raka gruczołowego płuca prawego z obecnością w obrazie USG ognisk przerzutowych w nadnerczach. W kontrolnym TK j.brzusznej wykluczono obecność ognisk przerzutowych w nadnerczach. Pacjentka otrzymała 4 cykle chemioterapeutyczne wg schematu PG. W trakcie hospitalizacji wykonano TK. kl.piersiowej oraz USG j.brzusznej stwierdzając częściową remisję procesu nowotworowego. Chora skierowana do WCO celem konsultacji radioterapeutycznej.

Karta 8. Listopad 2010. Pobyt na oddziale pulmologiczno - onkologicznym i zastosowanie Radioterapii.
Rozpoznanie: Z51.0 Stan po radioterpii. C34.9 - Rak niedrobnokomórkowy płuca lewego.
Leczenie: Zastosowano leczenie fotonami 6MV metodą konformalna.
USG: jamy brzusznej w połowie listopada: Wątroba powiekszona, o wymiarze środkowo - obojczykowym prawym ok 15,8 cm, jednorodna, o podwyższonej echogennośi. Stan po wycięciu pęcherza żółciowego. Drogi żółciowe nieposzerzone. Trzuska niepowiększona, jednorodna.Śledziona w normie.Nerki prawidłowo położone, prawidłowej wielkości, bez zastoju i złogów, o dość wąskiej korze i z poj, bliznami korowymi. Nadnercza niepowiększone, bez uchwytnych zmian ogniskowych. Przestrzeń pozaotrzewnowa bez zmian węzłowych.

Karta 9. Koniec stycznia 2011r.
Rozpoznanie: C34.8 Rak gruczołowy płuca lewego IIIB. Stan po chemioterapi IV i radioterapi radykalnej.
KT: Rozedma w szczytach. Płuco prawe: zwłóknienia nadprzeponowo. Płuco lewe: w szczycie drobny guzek wśród zwłóknień jak poprzednio, drugi guzek 10x4mm (na oknie tkankowym na sk 15/4mm) było 10x4 mm na sk 16/5 z wypustkami do opłucnej, w LS 1/2 ; w LS 8 spikularny guz 33x22mm na oknie tkankowym na sk 42/4, było 32x22mm na sk 45/5 (37x28mm na oknie opłucnej) z wypustkami do opłucnej. Węzły chłonne wnęk i trzonu lewego - obraz jak poprzednio. Przerost odnóg obu nadnerczy i trzonu lewego - obraz jak poprzednio. W porównaniu do poprzedniego badania - stabilizacja.
USG: - Wątroba niepowiększona, o prawidłowej echogenności miąższu, bez zmian ogniskowych. Drogi żółciowe wewnatrz - wątrobowe i przewów żółciowy wspólny nieposzerzone. Trzuska niepowiększona, bez zmian ogniskowych i bez zwapnień. Śledziona o prawidłowych wymiarach i strukturze miąższu. Nerka prawa i lewa o prawidłowych wymiarach i budowie miąższu. Nie stawierdza się złogów ponad 3 mm, bez zastoju w układzie kielichowym. Prawe nadnercze z trzonem grubości 15mm i pogrubieniem obu odnóg (lewe nadnercze niewidoczne). Przestrzeń zaotrzewnowa okołoaortalna bez zmian węzłowych.
Epikryza: Pacjentka przyjęta na oddział celem diagnostyki. Od kilku tygodni narastający ból lewej kończyny górnej. W wywiadzie stan po 4 cyklach chemioterapii wg PC oraz radioterapii radykalnej guza płuca lewego (60Gy/T). Wykonano TK k.piersiowej. Stwierdzono stabilizację procesu nowotworowego.

Karta 10. Początek maja 2011r.
Rozpoznanie: C34.9 Rak gruczołowy płuca lewego IIIB. Stan po chemioterapii IV. Stan po radioterapii radykalnej (11-12.2010r.)
KT: kl.piersiowej z kontrastem. Rozedma w szczytach. Płuco prawe: zwłóknienia nadprzeponowo. Płuco lewe: w szczycie drobny guzek wśród zwłóknień jak poprzednio, drugi guzek 10x4mm (bylo 10x4mm) na sk 6/8 z wypustkami do opłucnej, w LS 1/2; w LS8 nacieki 19x12 mm (było spikularny guz 33x22mm) na sk 172/8 otoczony nieregularnymi w miąższu. Pogrubienie dolnego bieguna szczeliny skośnej oraz wyraźnie opłucnej ściany tylnej ze śladową ilością płynu. Węzły chłonne wnęk i śródpiersia niepowiekszone. Przerost odnóg obu nadnerczy i trzonu lewego - obraz jak poprzednio. W porównaniu do badania z 28.01.11r masa guza zmniejszyła się.
KT: jamy brzusznej z kontrastem. W segmencie IV tuż pod przeponą hipodensyjną na skanach natywnych zmiana śr 12 mm pierścieniowato wzmiacniająca się po badaniu śr cieniującego (195/8) - morfologia mogłaby odpowiadać naczyniakowi. Meta - w badniu KT klatki piersiowej z 28.01.11r. nie było w tej lokalizacji żadnej zmiany ogniskowej. Wskazanie badanie PET -KT ( coś ode mnie - badania tego nie wykonano). Po za tym watroba bez zmian ogniskowych o prawidłowym współczynniku pochłaniania promieniowania. Trzustka i śledziona bez zmian ogniskowych. Oba nadnercza powiększone, niejednorodne - nadnercze prawe 41x15 mm na skanie, lewe z hipodensyjnym obszarem w odnodze bocznej 14x27 mm na skanie i przyśrodkowej 9x40mm na skanie. Nerki o prawidłowej budowie miąższu bez zmian ogniskowych. Układ k-m nieposzerzone. Węzły chłonne zaotrzewnowe niepowiekszone.
Niedlugo potem mama zaczeła skarżyć się na zachwiania równowagi. Czasem nie kojarzyła faktów. Zrobiliśmy w szpitalu u nas tomograf głowy: Liczne ogniska przerzutowe w obu półkulach, otoczone strefa obrzęku. Zaciśniete przestrzenie podpajęczne i modelowanie układu komórkowego.

Karta 11. Koncówka maja 2011r.
Rozpoznanie: Z51.0 Stan po radioterapii paliatywnej OUN. Przerzuty do OUN. Rak gruczołowy płuca lewego IIIB. Stan po chemioterapii IV. Stan po radioterapii radykalnej.
Diagnostyka: Radioterapia paliatywna w WCO - pacjentka otrzymała na pole czaszkowe prawe i lewe 20 Gy/p.
Epikryza - Pacjentka przyjęta na oddział w trybie pilnym z powodu zmian przerzutowych w OUN stwierdzonych w TK głowy wykonanym w warunkach ambulatoryjnych.
Karta z Radioterapii:
His-pat: Ca non microclelulare probabiliter adenocarinoma.
Leczenie: Zastosowano leczenie paliatywne promieniami CO-60. Na pole czaszkowe prawe i lewe 20Gy/p ref. - 5 frakcji.
Byliśmy teraz pod koniec czerwca na kontroli oto wyniki badań;
KT klatki piersiowej z kontrastem: Rozedma w szczytach. Płuco prawe: zwłóknienia nadprzeponowo. W płacie środkowym słabo uchwytny guzek 4mm. Po za tym bez zmian ogniskowych. Płuco lewe: zwłóknienia w szczycie nadprzeponowo w płacie dolnym i języczku. Nie zaobserwowałem mierzalnych zmian guzkowych. Węzły chłonne wnęk i śródpiersia niepowiększone. Przyrost odnóg obu nadnerczy i trzonu lewego - obraz jak poprzednio. Zmiana ogniskowa w wątrobie. Guzki w tarczycy. W porównaniu do badania z 11.05.11r - poprawa.
KT głowy z kontrastem: Obustronnie zarówno nad jak i podnamiotowo widocznych jest 10 zmian o charakterze meta. Część z nich otoczona obrzękiem. Największa ze zmian w prawej okolicy czołowo - skroniowej skan 11/40 - 18 mm. Układ komórkowy symetryczny bez przemieszczeń nieposzerzony.
USG jamy brzusznej - W lewym płacie wątroby hypoechogenne ognisko meta o wym. 20x15mm. Po za tym miąższ watroby bez zmian ogniskowych. Stan po cholecystecotomii. Drogi żółciowe wewnątrz - wątrobowe i przewód żółciowy wspólny nieposzerzone. Trzustkaniepowiększona, bez zmian ogniskowych i bez zwapnień. Prawe nadnercze o wymiarze 36mmx15mm z guzkiem śr 15mm, lewe nadnercze niewidoczne. Przestrzeń zaotrzewnowa okołoaortalna bez zmian węzłowych.

Oto mozna powiedzieć dość skrócona historia choroby mojej mamy. Mam kilka pytań. Dziwi mnie troche ostatnie KT klatki piersiowej napisano poprawa? ;/ A ja czytaja widze ze guz jest na watronie iw tarczycy. Nie wiem jak interpretować. Mama ma opieke Dr bardzo dobra ale porada innych Dr nie zaszkodzi:) Po tych ostatnich badaniach Dr powiedział ze jest stabilizacja jesli chodzi o mózg. A moja mama od wczoraj czuje się tak średnio dzisiaj, wracając z zakupów wywróciła sie i jak ją podnosilismy to jak by lewa noga taka bez władna byla przez chwile ale wszystko wrócilo do normy. Ogolnie znosiło mame wlasnie na lewa strone. Boje się ze to nawrót. Czy to może byc nawrót? Jak mozemy tego uniknac? Chciałabym wiedzieć co jeszcze możemy zrobic, gdzie sie zgłosic, co czynić, może jakies nowe leki, nowe sposoby. Jak pomoc mamie!. Ja wierze ze mama z tego wyjdzie (tzn bedzie z tym zyla). z gory dziekuje i pozdrawiam..
 
monika30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2009
Posty: 410
Pomogła: 77 razy

 #2  Wysłany: 2011-07-08, 11:30  


Witaj Maqda, na forum [ostr]

Z tego co napisałaś można wywnioskować jedno....choroba jest mocno zaawansowana. Musisz się tylko uzbroić w odrobinę cierpliwości a napewno ktoś kompetentny udzieli Ci szczegółowych odpowiedzi na Twoje pytania.

Pozdrawiam :)
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #3  Wysłany: 2011-07-09, 08:22  


Magdusiu :)

Choroba jest bardzo zaawansowana - przerzuty do mózgu! Pozostaje tylko leczenie paliatywne (nie eliminujące nowotworu, tylko zmniejszające cierpienie z nim związane i niekiedy wydłużające okres przeżycia) zwłaszcza, że Mama ma coraz więcej objawów związanych z obecnością przerzutów. Jak widać przerzuty są też w jamie brzusznej. Tarczycy w poprzednich badaniach nie opisywano, być może te guzki Mama ma od dawna i nie są one związane z nowotworem.
Krótko mówiąc - jest coraz gorzej.

Przykro mi, że nie potwierdzam Twoich nadziei na wyzdrowienie Mamy.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Maqda 


Dołączyła: 07 Lip 2011
Posty: 5
Pomogła: 1 raz

 #4  Wysłany: 2011-07-11, 16:01  


Tylko ze jak u mamy zdjagnozowano chorobe nie dawano mamie duzych szans do konca roku czyli jkies pol roku po wykryciu. Mija rok i mama ma sie dobrze. Byla na wizycie upadek mogbyc spowodowany jeszcze skutkami radioterapi i tym ze w reku niosladosc ciezka torbe a moze nosic do 2 kg....
A tabletki terca czy jakos tak? Co to?;/ :(
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #5  Wysłany: 2011-07-11, 16:29  


Bo takie 'prognozowanie', ile czasu chory od czasu diagnozy może żyć, to tylko opieranie się na statystyce. Życzę Ci, żeby Mama żyła jeszcze długo, bez odczuwania bólu z powodu zaawansowania choroby.
Chodzi Ci o tercevę? Nie wiem, czy to tabletki i nie jestem zaznajomiona w temacie, ale na pewno ktoś odpowie.
 
drMarta 
Psychoonkolog



Dołączyła: 06 Cze 2011
Posty: 92
Skąd: Warszawa
Pomogła: 89 razy

 #6  Wysłany: 2011-07-11, 16:47  


Maqdo, pewne jest to, że Twoja Mama niezwykle dzielnie walczy z chorobą i łatwo się nie poddaje. Widzę, że Ty także masz w sobie wiele nadziei i zapału do trwania mimo kolejnych trudności.
Wiem, jak trudno balansować między nadzieją na dalsze życie z chorobą a świadomością, że stan Mamy jest bardzo zaawansowany. Rozumiem też, że trudno jest przyjąć do wiadomości, że stan Mamy mógłby się teraz pogorszyć, gdy obserwujesz Mamę dzielnie zmagającą się z objawami choroby przez dłuższy czas, niż przewidywali to lekarze.
Życzę Tobie i Twojej Mamie, abyście jak najdłużej cieszyły się sobą! Wiedz jednak, że nie ma niczego szkodliwego w uznaniu, że macie naprawdę trudnego przeciwnika. Nawet będąc świadomą tego, że będziesz się musiała kiedyś z Mamą pożegnać, nadal możesz dobrze korzystać z tych wszystkich chwil, które spędzacie razem.
Taka myśl nie jest słabością, przegraną, czy utratą nadziei. To trochę jak polisa ubezpieczeniowa na przyszłość.
Moment zaprzestania intensywnego leczenia nie jest złożeniem broni, a przejściem w inną płaszczyznę działań. Nie traktuj tego jako przegranej. Bądź gotowa na wszystko, co los może przynieść, ale miej przy tym nadzieję na kolejne dobre dni spędzone razem. Pozdrawiam, MP
_________________
dr Marta I. Porębiak
http://www.ipsycholog.com
 
Maqda 


Dołączyła: 07 Lip 2011
Posty: 5
Pomogła: 1 raz

 #7  Wysłany: 2011-07-26, 16:29  


Dziekuje za te slowa! Ja wierze a co najwazniejsze Mama zaczela wierzyc!:) TO ze choroba jest w tak zaawansowanym stadium nie znaczy ze jest koniec!.. Czuje sie na dzien dzisiejszy dobrze! Brak jakich kolwiek czynnikow dajacych znac ze sa przerzuty. Wrocila do swojego trybu zycia do czego my jako rodzina nie jestesmy przyzywczajeni dlatego ze mama ostatnimi czasy tylko odpoczywala a teraz zaczyna sprzatac itp:) Chcialabym wiedziec cos o tych tabletkach tarceva?! .. Pozdrawiam
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #8  Wysłany: 2011-07-26, 17:22  


Maqda, Tarceva-erlotinib, nie jest to chemioterapia.
Musisz się liczyć z tym, że z terapii Tarcevą odnosi jedynie korzyść część pacjentów.
http://leki-informacje.pl...47,tarceva.html
Skorzystaj z wyszukiwarki, w wielu watkach jest o Tarcevie.
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
drMarta 
Psychoonkolog



Dołączyła: 06 Cze 2011
Posty: 92
Skąd: Warszawa
Pomogła: 89 razy

 #9  Wysłany: 2011-07-28, 09:06  


Erlotynib (Tarceva) to terapia celowana, hamuje namnażanie komórek nowotworowych, na których powierzchni doszło do specyficznej mutacji receptorów naskórkowego czynnika wzrostu (EGFR). Dlatego daje korzyści tylko u chorych, u których stwierdza się właśnie tego typu mutacje (więcej o tym wraz z filmem obrazującym działanie leku jest na stronie: http://www.tarceva.com/professional/ w części Lung Cancer Videos, Proposed MEchanism of Action). Dlatego najpierw oznaczana jest częstość mutacji EGFR w badaniu hist-pat, jeśli mutacja występuje, to zastosowanie Tarcevy zablokuje lub spowolni proces namnażania komórek rakowych.

Jako terapia celowana, leczenie prowadzone jest przez onkologa klinicznego, tak jak chemioterapia. Stąd czasem nazywa się ją "chemią w tabletce". "Celowana" oznacza, że oddziałuje na konkretny receptor na powierzchni komórki nowotworowej. Mimo to możliwe są efekty uboczne. Najczęstsze to wysypka skórna, ale badania nad erlotynibem w leczeniu raka płuca pokazują, że im większe zmiany skórne, tym lepsze wyniki leczenia (mierzone czasem wolnym od progresji choroby).

Lek przyjmuje się raz dziennie o stałej godzinie, przestrzegając zaleceń dotyczących przerwy w posiłkach (zmniejsza to ryzyko działań ubocznych na układ pokarmowy).

W zależności od stanu ogólnego pacjenta i częstości występowania receptorów EGFR w komórkach rakowych, Tarceva pozwala przedłużyć życie wolne od progresji choroby od kilku tygodni do kilkunastu miesięcy. Im więcej stwierdzonego EGFR, tym lepsze wyniki. Biorąc pod uwagę dodatkowe miesiące względnie dobrego samopoczucia i stabilizacji choroby - przy stwierdzonej mutacji EGFR warto skorzystać z tego schematu leczenia.
_________________
dr Marta I. Porębiak
http://www.ipsycholog.com
 
Maqda 


Dołączyła: 07 Lip 2011
Posty: 5
Pomogła: 1 raz

 #10  Wysłany: 2011-12-09, 16:56  


Witam! Bardzo dziekuje wszystkim za odpowiedz..
No niestety jak wielu moja mama przegrala walke z choroba 3 miesiace temu..
Patrzac z perspektywy czasu.. wiem jedno najwazniejsza jest wiara osoby chorej..
Mama wierzyla i walczyla.. lecz po zlych wynikach.. Poddala sie..
Wszystkim zycze wytrwalosci.. I wiary! Bo wiem ze ona potrafi czynic cuda!!!
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #11  Wysłany: 2011-12-09, 18:46  


Współczuję z całego serca....Tak młodo mamusia zmarła...Tak mi przykro....
_________________
agni5
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #12  Wysłany: 2011-12-09, 19:14  


Maqda przykro Mi ::rose::
Ps Ślicznie piszesz - dziękuję
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #13  Wysłany: 2011-12-09, 19:35  


Maqda, bardzo mi przykro ::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
AdArk 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 372
Pomógł: 66 razy

 #14  Wysłany: 2011-12-09, 19:46  


Maqda, przyjmij moje kondolencje ::rose::
_________________
"tutaj wszystko, co piękne, wszystko, co straszliwe,
bo żyje - przeżywane przez wszystko, co - żywe..." J. Kaczmarski
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #15  Wysłany: 2011-12-09, 19:51  


::rose::
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group