[ewka1]

erin29 napisał/a:

Przyjedź na zlot .

Ot co!

gilmaly napisał/a:

Uzależnienie psychiczne?

Być może.Podejrzewam,że głęboko to w Twojej psychice nie siedzi i dasz sobie z tym radę.

[sarenka]

Gdy wczoraj przesłałam córce mieszkającej w UK,jak w PL wygląda leczenie p/bólowe,to otrzymałam odpowiedz,którą zamieszczę w tym poście.Uzupełnię jedynie,że -do jednego paracetamolu 500mg dawało się 4 tab.codeiny 15 mg.Teraz nie pamiętam ile razy na dobę.Ja w razie bólu kręgosłupa biorę tylko na noc.
Pisze dlatego,iż moim zdaniem nie jesteś uzależniony,ale przestraszyło Cię,że nie masz leku który był skuteczny.Tak sobie myślę sobie,czy ból u Ciebie nie jest wynikiem jakiegoś ucisku na nerw.Mnie od kręgosłupa boli np.kolano,czy palec u nogi.I tak od wielu lat.Powinien się wypowiedzieć neurolog.
Cytuję wspomniany mail- "O tak-ilosc srodkow p/bolowych serwowanychw w UK jest olbrzymia! Jak policzylam to tylko w ciazy dostalam recepty na 700 tabletek codeiny i tylez samo paracetamolu. Wiec ilosci olbrzymie. Fakt,ze to najmniejsza dawka,ale jednak. Poza ciaza jak mialam napady bolu tego nerwu to dodatkowo dostawalam Voltaren w konskich dawkach i ilosciach. Ciekawe jak potem ma sie to wszystko do leczenia wrzodow zoladka po takich ilosciach tab. p/bolowych. Ale to bylo widac tez po CC. W PL jak wstawalam po operacji to szlo plakac z bolu. Tu tak mnie znieczulili,ze biegalam jak mlode zrebie. "
Pozdrawiam

[ Dodano: 2013-01-05, 12:45 ]
Voltaren maść na nerw bodajże VII na twarzy.

[ Dodano: 2013-01-05, 12:48 ]
Uscislam poza ciążą to dodatkowo Voltaren w tabl.

[ Dodano: 2013-01-05, 12:54 ]
No,tak.Ale pisząc o tabletkach p/bólowych nie pomyślałam o tym,że jesteś po leczeniu onkologicznym.To uwaga w odniesieniu do samego specyfiku,bo powtórzę,te dawki brane okazjonalnie nie powinny uzależniać.

[gilmaly]

Odpowiedź jest zapewne tu:

Od poniedziałku zacznę od lekarza pierwszego kontaktu.Może jakoś ukierunkuje.Perspektywa bujania się z tym jest mało przyjemna.

[sarenka]

Masz rację.Ja też mam tak mocno pokiereszowany kręgosłup (mam II gr.inwalidzką) i potrafi mocno dokuczać.A jak u Ciebie z dzwiganiem?Nie powinieneś nic cieżkiego dzwigać.Spanie wygodne jest?Bardzo ważny jest odpowiedni materac.Kanapy nie są dobre na chore kręgosłupy.Materac o twardości H2,nie więcej.
Mnie najbardziej pomaga Voltaren forte.W aptece bez recepty.Jedna tabletka wystarczy na 24 godziny.Osłonowo do leków jem mielone siemie lniane do kupienia w aptece.Małe ilości (ale naprawdę małe,tak 1/4 łyżeczki,żeby się nie zakrztusić) popijam większą ilością czegoś dobrego-herbata,woda z sokiem.Bardzo skuteczne.Ten patent podpowiedział mi farmaceuta.
Poza tym,wiesz my to już jesteśmy "....siątki jesteśmy,to już zaczyna doskwierać tu i tam.

[gilmaly]

Jak tu nie dźwigać.Przecież ja jeszcze ciągle dom buduję.

I rozumiem że nie ma co się martwić dwie tabletki.Chociaż kodeina to niebezpieczna zabawa w nadmiernych ilościach.

[sarenka]

Przepiękny domek
Oczywiście szukaj pomocy lekarzy,niech Ci przepiszą dobre leki,jednak przy dzwiganiu to dolegliwości będa wracać.Mam w tym temacie naprawdę duże doświadczenie
Oczywiście,że kodeina może uzależnić,ale nie w tej małej dawce i to brana sporadycznie.Te ilości o których pisała córka,to dostała na bolące mocno w ciąży biodro.Ból też był wynikiem ucisku na jakiś konkretny nerw.Tyle,ze lekarze zapisywali Jej jak przewidywały procedury,a Ona brała tyle ile musiała.Resztą przesyłała mamusi,tzn.mnie.I jeszcze Jej drobny zapasik został.Tyle,że w UK dbają,aby nie bolało.
Masz może jakiejś nowe zdjęcia?

[ Dodano: 2013-01-05, 14:43 ]
Kiedyś miałam w zakładce adres Twojej strony interentowej.Niestety jak mi padł laptop,to wszystko skasowało.Ja sobie sama Windowsa zainstalowałam,ale zdjecia,adresy mailowe przepadły.Sporo miałam skopiowanie na pendraiwie ,ale nie wszystko,niestety.

[gilmaly]

Ponieważ postanowiłem dni parę odpuścić robotę to zabrałem się za budowanie naszej (mojej z Magdą) strony internetowej.To budowanie nie obciąża kręgosłupa.Jak dobrze pójdzie to za jakieś ze dwa tygodnie ją opublikuję.Przynajmniej w bardzo podstawowej wersji.Dawno tego nie robiłem,stąd idzie to wolno i pewnie siermiężnie.Ale powoli nauczę się obecnych technik budowania stron.Choć korzystam z popularnego CMS-a to wymaga on przypomnienia sobie choćby składni php czy js.Będzie to trochę blog a trochę miejsce na pochwalenie się pięknymi zdjęciami , jakie robi moja Magdalenka.Biorę się więc dalej za robotę.Pocieszyłaś mnie że do uzależnienia daleko.Przy tych dawkach.Bo starałem się do tej pory brać nie dla komfortu życia tylko jak już bardzo dopiekało.

[ Dodano: 2013-01-05, 15:14 ]
A domek będzie piękny na wiosnę ,jak zabiorę się za jego anturaż.W szerokim rozumieniu tego słowa.

[sarenka]

O możliwość uzależnienia pytałam córkę,bo wiadomo jak codeina się kojarzy.Powiedziała mi,że tam w UK takie leczenie jest często stosowane i ponoć po kilka tygodni(ja tam u Niej widziałam miesiące) i nie widuje Anglików gromadnie chodzących na haju.Pojedyńczo też nie.
Jednakże sama brała wg potrzeby,to znaczy dawki jak wyżej napisałam,ale wtedy gdy to było potrzebne.Nie wiem co o takim leczeniu myśleć.To musiałby się wypowiedzieć ktoś "znający się" w temacie.

[gilmaly]

Mam nadzieję ze goloneczka wyjęta z zamrażalnika,ugotowana w warzywach zmniejszy,przynajmniej w sferze psychosomatycznej,ryzyko uzależnienia.Z ostrą rosyjską musztardą .Lub zwiększy-od goloneczki.

[asiunia176]

Mhmmmm goloneczke to bym chętnie zjadła, do tego chrzanik, mhhm palce lizac

[jo_a]

gil, myślę, że każdy z nas lubi czuć się bezpiecznie w razie W.
Ja np nie lubię kiedy licznik paliwa niebezpiecznie zbliża mi się do zera...
Przecież to nie uzależnienie? No chyba, że samochodu, bo on z pustym bakiem ni hu hu.

[Zoja 62]

Gilmaly, golonko pomogło?

[gilmaly]

No jutro ks.proboszcz zawita do mnie po kolędzie.A ja nie bardzo kumaty w tych kwestiach.Bo od spraw zbawienia to u nas tak bardziej teściowa.Ale pewnie najważniejsza koperta?

[ewka1]

A to u mnie też jutro wizyta duszpasterska.

gilmaly napisał/a:

Bo od spraw zbawienia to u nas tak bardziej teściowa

A u nas to bardziej ja.

[Zoja 62]

Gilmaly, jak fajny proboszcz to koperty nie przyjmie - wszak " na dorobku" jesteś -

Ja tych rozterek nie mam już dawno