1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czy to rak płuc?
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #196  Wysłany: 2010-08-23, 22:23  


Cytat:
do kiedy dokładnie ten urlop?
Nikt nie umie powiedzieć. Prywatnie powiedzieli, że można spróbować umówić wizytę na 8 września, ale nie ma 100% pewności, że już lekarka będzie. Na 100% możemy się zapisać na 22.09.

Cytat:
Kiedy zobaczysz się z babcią byś mogła to sama obejrzeć?
Zapewne właśnie w czwartek, na USG.

Cytat:
Zorientuj się jak wygląda możliwość przyspieszenia TK. Miało być w ramach terminowej kontroli, ale jego rola zmienia się: jest podejrzenie progresji i wynik TK jest potrzebny by rozpocząć dalsze leczenie.
Ok, zorientuję się. Chociaż skoro babcia nie chce mieć jak najszybciej USG, tylko woli czekać, to nie wiem, czy wyrazi chęć przyspieszenia TK.
Problem jest jeszcze jeden - TK jest umówione na 07.09, ale formalnie nie mamy na nie jeszcze skierowania. Mieliśmy się umówić z lekarką, że wystawi któregoś dnia i ktoś po nie podjedzie. Dlatego nie wiem, od kogo teraz brać skierowanie, mam nadzieję, że jakikolwiek lekarz z oddziału nam je wystawi. Albo spróbujemy gdzieś prywatnie.

Cytat:
Topotekan to teraz w zasadzie standard - i to właśnie jako leczenie II linii w DRP (przy stosunkowo szybkim nawrocie/progresji).
Nie wiem jednak czy tenże standard jest honorowany w "klinice pani dr"
Nawet mnie nie denerwuj :roll:

Cytat:
Zazwyczaj podchodzę z rezerwą do tego typu pomysłów, ale tutaj już dawno chciałam zapytać/doradzić :-D - czy nie warto by było pogadać z ordynatorem oddziału nad zmianą lekarza prowadzącego?
Kochaaaana, ile razy ja to chciałam i próbowałam zrobić.
Nie będę się posługiwać nazwiskiem, co by przy jego wpisywaniu w wyszukiwarkę nie wyskakiwało wówczas nasze forum, ale kto miał do czynienia z naszym oddziałem ten wie, jak przyjazna pacjentom i wszelkim ich prośbom jest pani ordynator. Dostać się do niej na audiencję to już graniczy z cudem, a co dopiero zostać wysłuchanym. Świta krocząca za nią na obchodzie wygląda komicznie, bo niemalże czołga się całując ją po stopach, taki ma 'autorytet'.
Tam praktycznie nie ma możliwości dyskusji z panią ordynator, a co dopiero proszenia o zmianę lekarza prowadzącego czy sposobu terapii. Myślałam o przeniesieniu babci na sąsiedni Oddział Chemioterapii, ale to próbowała już zrobić banialuka i tamtejsza ordynator powiedziała, że nie przejmie pacjenta prowadzonego już przez innego lekarza.

[ Dodano: 2010-08-23, 22:28 ]
banialuka napisał/a:
absenteeism jeśli nic sie nie zmieniło to jedziemy na tym samym wózku i walczymy z tą sama P. Doktor :--:
No pewnie, że z tą samą :<: muszę wykasować chyba posty, w których ją polecałam na początku choroby babci.

Cytat:
i mamcia twierdzi ze chyba musimy sie przypomniec prywatnie :--:
No to na razie nie macie szansy, przynajmniej do połowy września :roll:
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #197  Wysłany: 2010-08-23, 22:35  


Absenteeism
Przykro mi, że u Twojej Babci może być progresja:(

Jak czytam co się u Was dzieje w szpitalu, to moje liche włosy dęba stają...
U nas (w Poznaniu) na takich co się czołgają za "autorytetem", to mówią, że ... "noszą odwłok" swojego szefa... widok okropny, czysta żenada...

pozdrawiam cieplutko
_________________
Katarzynka36
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #198  Wysłany: 2010-08-24, 15:37  


Babcia w nocy wymiotowała, bez krwi czy innych cudów, ale nie wiem, czy brać to za skutek tego, że najadła się grochu a od kilku dni miała uczucie "ciężkości" w żołądku, czy za kolejny niepokojący objaw. Brzuch ją nie boli.

Ponieważ sama się trochę przestraszyła, to wezwała dziś lekarza POZ. Powiedział, że ogólnie panuje jakaś jelitówka i być może to to, dostała leki (jakie - będę wiedziała wieczorem). Oczywiście babcia pokazała swój guzek, lekarz obmacał i stwierdził, że na przerzut to nie wygląda, bardziej może na tłuszczaka.

Ale jakoś nie mam dużej pewności, że lekarz POZ jest specjalistą w diagnozowaniu wizualnym przerzutów do węzłów nadobojczykowych...

Jutro dzwonimy na oddział i zapytowujemy łaskawie, co mamy zrobić w związku z podejrzeniem progresji i brakiem lekarza prowadzącego, tzn. kto nas przejmuje, od kogo mamy brać wszelkie skierowania etc. Jeśli uda nam się dostać skierowanie na TK, to postaramy się je przyspieszyć, ale ponieważ chcemy je wykonać na tym samym sprzęcie co poprzednie dwa, to obawiam się, że może być problem.
 
Finlandia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Maj 2010
Posty: 1273
Pomogła: 311 razy

 #199  Wysłany: 2010-08-24, 17:42  


absenteeism napisał/a:
Oczywiście babcia pokazała swój guzek, lekarz obmacał i stwierdził, że na przerzut to nie wygląda, bardziej może na tłuszczaka.

Mój ojciec ma nawracające tłuszczaki, ja miałam powiększony węzeł nadobojczykowy i muszę powiedzieć, że nie widzę możliwości pomylenia jednego z drugim...Tłuszczaki wyglądają przecież w zasadzie jak wielkie pryszcze (tylko nie mają ujścia), są w tkance tłuszczowej, węzły chłonne są dużo głębiej. No i rosną bardzo powoli (latami), nie pojawiają się tak znienacka. Nie chcę absolutnie odbierać nadziei, wszystko wyjaśni zresztą USG, ale myślę, że lekarz POZ po prostu chciał uniknąć przekazywania niemiłych wiadomości babci.

[ Dodano: 2010-08-24, 17:43 ]
Oczywiście tłuszczaki rosną latami, nie węzły.
_________________
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #200  Wysłany: 2010-08-24, 20:07  


Cytat:
Tłuszczak (łac. lipoma) jest łagodnym nowotworem zbudowanym z tkanki tłuszczowej. Tłuszczaki są miękkie w dotyku, czasami przesuwalne i ogólnie bezbolesne. Rosną bardzo wolno.
źródło: Wikipedia

Urósł bardzo wolno? Jest miękki w dotyku?

absenteeism napisał/a:
Powiedział, że ogólnie panuje jakaś jelitówka i być może to to
Tak, może.
Przyszło mi jednak na myśl, że skoro będziecie już na USG to .. zróbcie za jednym zamachem USG jamy brzusznej, ok?

Co do meta do węzła nadobojczykowego to jak to może wyglądać i gdzie tego szukać - można zobaczyć np. na tych fotografiach:
» supraclavicular lymphadenopathy «

[ Dodano: 2010-08-24, 20:08 ]
Finlandia napisał/a:
myślę, że lekarz POZ po prostu chciał uniknąć przekazywania niemiłych wiadomości babci

Dokładnie to samo przyszło mi na myśl.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #201  Wysłany: 2010-08-24, 21:16  


Pomyślałam dokładnie to samo co Wy, dziewczyny. Zresztą ja ogólnie mam złe doświadczenia z większością lekarzy POZ i z zasady im nie dowierzam.

Poza tym wiadomo, jaka jest specyfika DRP - gdy słyszysz tętent kopyt nie spodziewaj się, że zobaczysz zebrę, jak to się ładnie mówi.

Babcia zmianę zauważyła nagle i niedawno. Zmiana jest miękka i wg relacji mamy, która dziś u Babci była - jest jakby bliżej ramienia niż szyi, na wysokości obojczyka. Babcia poza tym kiedyś miała tłuszczaka, na plecach. Ale to już bez znaczenia, USG i tak robimy i zobaczymy co wyjdzie.
Aha, co do leków, jakie dostała na tę niby-jelitówkę: Dicloflor, Loperamid i Panzol.

DSS - też pomyślałam od razu o USG jamy brzusznej, także jeśli się uda to na pewno zrobimy jedno i drugie za jednym zamachem.

Dzięki za pomoc :)
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #202  Wysłany: 2010-08-26, 20:22  


Krótko mówiąc - jest źle.

Nie mam chwilowo siły na dłuższe wypowiedzi, więc tylko przepiszę wynik dzisiejszego USG.

26.08.2010 USG jamy brzusznej i węzłów chłonnych szyi
Wątroba nieco powiększona, w prawym płacie widocznych kilka zmian hyperechogenicznych z otoczką hypoechogeniczną śr. do 35mm - zmiany prawdopodobnie o charakterze meta. Pęcherzyk żółciowy usunięty. Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrzwątrobowe nieposzerzone. Trzustka niepowiększona, jednorodna, bez zmian ogniskowych. W śródbrzuszu w okolicy wnęki wątroby widoczne liczne powiększone węzły chłonne, układające się w pakiety wielkości do 26mm. Śledziona prawidłowej wielkości, jednorodna. Obie nerki prawidłowej wielkości i położenia, bez zmian ogniskowych, bez cech kamicy i zastoju. Pęcherz moczowy niewypełniony. Cech wolnego płynu w jamie otrzewnej nie stwierdzono. W podbrzuszu i miednicy mniejszej, wzdłuż naczyń również widoczne powiększone, dość liczne węzły chłonne wielkości do 17mm.

Po stronie lewej w dole nadobojczykowym oraz wzdłuż pęczka naczyniowego widoczne dość liczne, powiększone, okrągłe węzły chłonne śr. 15-20mm, mające tendencję do układania się w pakiet. Typowa echostruktura węzłowa zatarta. Po stronie prawej w okolicy rozwidlenia t. szyjnej wspólnej widoczny pojedynczy, owalny węzeł chłonny wielkości ok. 17mm. W okolicach podżuchwowych powiększonych węzłów chłonnych nie uwidoczniono.


:uuu:
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #203  Wysłany: 2010-08-26, 20:30  


absenteeism, |przytula|
_________________
Resurgam!
 
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #204  Wysłany: 2010-08-26, 21:28  


:/pociesza:/
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #205  Wysłany: 2010-08-26, 23:23  


Odstawcie Panzol -
bo pójdą w górę transaminazy i będą nici z topotekanu .
Poza tym to nie wrzody są przyczyną dolegliwości gastrycznych.

Loperamid - to leczenie silnej lub przewlekłej biegunki.
Dicoflor działa osłonowo, jest bezpieczny.

Cytat:
Pantoprazol
pantoprazole
antiulcerosum
A02BC

(...)
Wskazania: Leczenie choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy, także w przebiegu zakażenia Helicobacter pylori, choroby refluksowej przełyku oraz zapobieganie jej nawrotom, leczenie zespołu Zollingera i Ellisona. Zapobieganie owrzodzeniom żołądka i dwunastnicy wywołanym stosowaniem niewybiórczych NLPZ u osób z grup zwiększonego ryzyka wymagających długotrwałego stosowania tych leków.

Przeciwwskazania: Nadwrażliwość na pantoprazol lub którykolwiek składnik preparatu. Przed rozpoczęciem leczenia należy wykluczyć nowotworowy charakter owrzodzenia. Pantoprazolu nie należy stosować w leczeniu skojarzonym w celu eradykacji Helicobacter pylori u pacjentów z umiarkowanym lub ciężkim zaburzeniem czynności wątroby lub nerek ze względu na brak danych o bezpieczeństwie i skuteczności. Nie stosować równolegle z atazanawirem. Pantoprazolu nie zaleca się w leczeniu łagodnych zaburzeń żołądkowo-jelitowych, takich jak dyspepsja na tle nerwowym. Zmniejszona kwaśność soku żołądkowego może się wiązać z niewielkim zwiększeniem ryzyka zakażeń przewodu pokarmowego, np. bakteriami Salmonella i Campylobacter. Długotrwale stosowany pantoprazol może zmniejszać wchłanianie wit. B12. Z powodu braku badań nie zaleca się stosowania u dzieci. Podczas leczenia (zwłaszcza długotrwałego) należy kontrolować aktywność enzymów wątrobowych i w razie jej zwiększenia przerwać podawanie leku.
(...)
Działanie niepożądane: Często ból w nadbrzuszu, biegunka, zaparcia, wzdęcia, bóle głowy; niezbyt często nudności, zawroty głowy, zaburzenia widzenia, reakcje alergiczne (świąd, osutka); rzadko suchość błony śluzowej jamy ustnej, bóle stawów; bardzo rzadko leukopenia, małopłytkowość, obrzęki obwodowe ustępujące po zakończeniu leczenia, ciężkie uszkodzenie komórek wątroby prowadzące do żółtaczki z niewydolnością wątroby lub bez niej, reakcje anafilaktyczne (w tym wstrząs anafilaktyczny), bóle mięśni ustępujące po zakończeniu leczenia, depresja ustępująca po zakończeniu leczenia, śródmiąższowe zapalenie nerek, pokrzywka, obrzęk naczynioruchowy, zespół Stevensa i Johnsona, martwica toksyczna rozpływna naskórka, rumień wielopostaciowy, nadwrażliwość na światło; zmiany w wynikach badań laboratoryjnych (zwiększenie aktywności aminotransferaz i GGTP, zwiększenie stężenia triglicerydów, zwiększona temperatura ciała) ustępujące po zakończeniu leczenia.

Indeks leków MP

Jesteśmy w kontakcie, ściskam.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #206  Wysłany: 2010-08-27, 20:15  


Czy jest możliwe, aby przerzuty do wątroby powodowały wymioty?

Kolejne epizody wymiotów były rano i dziś popołudniu. Z tym, że zwykle zdarzają się one przy silnym kaszlu i nie wiem, czy to wynik jakiegoś podrażnienia tym kaszlem, czy efekt przerzutów.
_________________
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #207  Wysłany: 2010-08-27, 21:41  


:tull:
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #208  Wysłany: 2010-08-27, 22:10  


absenteeism,
silny kaszel może powodować odruch wymiotny, a nawet wymioty - jak najbardziej.
Wymioty mogą też wynikać ze zmian ogniskowych w wątrobie, częściowo blokujących odpływ żółci. Warto zwrócić uwagę na to jakiego koloru jest zwracana treść; jeśli babcia wymiotuje żółcią - może być ona zabarwiona na zielono.

Powinno się jak najszybciej wykonać badania krwi -
morfologia, elektrolity, transaminazy, bilirubina, poziom wapnia (wymioty mogą również być wynikiem hiperkalcemii!) oraz CRP (może być również aktywne jakieś zakażenie, które nasila objawy).
Jeśli babcia dalej będzie intensywnie wymiotować - to nie jestem pewna, czy czekanie do poniedziałku z wizytą u lekarza będzie dobrym pomysłem. To samo w przypadku ew. gorączki.
No i RTG .. - by sprawdzić czy nie ma zapalenia płuc i/lub płynu w jamie opłucnej (którego obecność również może indukować odruch wymiotny - z powodu ucisku na przeponę, potęgowanego kaszlem).
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #209  Wysłany: 2010-08-27, 22:45  


Wymioty pojawiają się zwykle wtedy, kiedy babcia się rozgada, rozemocjonuje, wtedy też zaczyna mocno kaszleć i ma odruch wymiotny, i czasem wymiotuje (dziś tylko te 2 razy). Stąd te moje przypuszczenia, że to z powodu kaszlu.
Przepraszam za szczegółowość, ale mówi, że wymiotuje taką jakby śliną - coś jak ludzie, którzy za dużo wypiją i już nie mają czego z siebie wyrzucać, że tak powiem. Ale widzieć na własne oczy - nie widziałam.

W razie gdyby się coś działo przez weekend oczywiście będziemy interweniować, ale mam nadzieję, że do poniedziałku jakoś dotrwamy...
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #210  Wysłany: 2010-08-27, 22:49  


absenteeism napisał/a:
mówi, że wymiotuje taką jakby śliną


:shock: moja mamcia tez tak ma :-( Mówi ze czasem czuje (teraz od kiedy bierze chemie) ze cos jej stoi w gardle jakby jakas "klucha" i zmusza sie do kaszlu a ten kaszel powoduje wymioty i mówi ze wymiotuje taką gule sliny gestej i jej przechodzi :roll: Przepraszam Cie absenteeism ze wspominam w Twoim watku o problemach mojej mamy ale widze ze Twoja babcia ma takie same objawy a sama chciałabym wiedziec co to :?ale?:
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group