1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czwarty stopień Raka płuc plus przerzuty
Autor Wiadomość
Vani22 


Dołączyła: 29 Sty 2013
Posty: 4

 #1  Wysłany: 2013-01-29, 20:53  Czwarty stopień Raka płuc plus przerzuty


Witam

Znalazłam to forum przypadkiem ale chyba zagoszczę tu na dłużej, by poznać swego wroga.

W styczniu (07.01) tego roku zdiagnozowano u mojej mamy raka płuc, zaawansowanego (nie wiem dokładnie jak fachowo się nazywa póki co) z przerzutami do kręgosłupa i kości bioder. W każdym razie stadium raka jest na tyle zaawansowany, że nie podjęto leczenia operacyjnego.
Postawiono na radioterapię kręgosłupa a 12 lutego mama zaczyna chemię.

Nie znam dokładnie wszystkich wyników, gdyż nie mieszkam z mamą i póki co rozmawiam z nią tylko telefonicznie ze względu na grypę i słaby stan swojego zdrowia.
Chciałabym dowiedzieć się jak rozmawiać z nią o tym. Zawsze była aktywną osobą, pracowała ciężko w swoim życiu i przegapiła swoje własne zdrowie. Jestem przekonana, że fizycznie poradzi sobie jak tylko będzie w stanie. Lecz gdzie szukać pomocy psychologicznej? Ten problem dotyczy całej mojej rodziny. Mama leczy się w Wodzisławiu i Gliwicach. Ja z bratem mieszkam we Wrocławiu. Gdzie mogę szukać takiej pomocy?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. I z góry przepraszam jeśli zadałam pytanie w niewłaściwym miejscu
Pozdrawiam
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #2  Wysłany: 2013-01-29, 20:57  


Vani22 napisał/a:
Mama leczy się w Wodzisławiu i Gliwicach.

Gliwice ,to bardzo dobre Centrum Onkologiczne.
Jeżeli będziesz miała , jakiekolwiek wyniki mamy prosimy o wklejenie.
To istotne aby ,Ci pomóc.
 
Vani22 


Dołączyła: 29 Sty 2013
Posty: 4

 #3  Wysłany: 2013-01-29, 21:03  


Dziękuje za odpowiedź.
Postaram się uzyskać wyniki i je udostępnić.
Mam nadzieję,że wyjdzie z tego.
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #4  Wysłany: 2013-01-29, 22:06  


Witaj
Moja mama leczyla sie w Wodzislawiu -w wojewodzkim szpitalu chorob pluc na wilchwach

Wyslalam Ci prywatna wiadomosc

Spokojnego wieczoru
 
 
slimak1982 



Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 91
Skąd: kujawsko-pomorskie
Pomogła: 6 razy

 #5  Wysłany: 2013-01-30, 15:51  


Vanni22
dopóki nie wkleisz wyników badań, konkretnych informacji co do choroby nikt nie ejst w stanie udzielić.
Jaki jest ogólny stan Twojej mamy ? I jakie mama ma nastawienie psychiczne ?
_________________
Monika B.
 
Vani22 


Dołączyła: 29 Sty 2013
Posty: 4

 #6  Wysłany: 2013-01-31, 18:27  


Dzięki za wsparcie, wkrótce będę mięc szersze informacje.

Co do stanu psychicznego jest źle. Załamała się kompletnie. Ma chwiejne nastroje,dużo płacze i ogółem strasznie to przeżywa. Jak my wszyscy,tylko Ojciec jak i ja z bratem nie pokazujemy jej swego stanu.
Nastawienie.... nie za bardzo. Ona czuje się winna tej sytuacji,bo zaniedbała swoje zdrowie.Od kilku lat zauważaliśmy jej spadek formy i namawialiśmy na badania ale zbywała to. Jej ojciec a nasz dziadek zmarł dokładnie z tej samej choroby co ona. Miał nie operacyjnego guza i dosłownie 2 miesiące po postawieniu diagnozy zmarł we snie. Staram się jej tłumaczyć,że teraz medycyna poszła do przodu, i może z tego wyjść.

Stan ogólny dobry. W szpitalu ją odżywili, rzuciła palenie,nabrała wagi. Psychicznie jest tragicznie....
 
slimak1982 



Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 91
Skąd: kujawsko-pomorskie
Pomogła: 6 razy

 #7  Wysłany: 2013-02-01, 08:18  


Nie każdy potrafi sobie poradzić z nagłą diagnozą ciężkiej choroby. Porozmawiaj z mamą czy może chciałaby rozmów z psychologiem.
Moja mama też miała przerzuty do kości, bioder. Jej nastawienie było dobre, wierzyła do końca że wyjdzie z tego. Najgorsze jednak miała te bóle kości
_________________
Monika B.
 
Piotr2000 


Dołączył: 05 Lis 2012
Posty: 14
Pomógł: 1 raz

 #8  Wysłany: 2013-02-01, 09:53  


Rozumiem Twoją mame, bo sam jestem chory i tak samo to przezywalem. Szok jest na poczatku potworny, ale jakims cudem po pewnym czasie organizm sie broni i troche zelży bo inaczej mozna by zwariować. Nastapi jakby pogodzenie sie z losem i przyjecie do wiadomosci. Dopiero potem zaczyna sie akceptacja i podjecie leczenia, pojawiaja sie tez iskierki nadziei i jakos trzeba z tym żyć ,wierzyc ze lekarze zrobią co mogą bo co nam innego pozostało? Jak długo szok bedzie trwal nie wiem, ale zycze, zeby jak najkrócej.
Nie probójcie mamy pocieszac na siłe, bo to nie pomoże, sama musi to sobie uswiadomic , przetrwac i potem sama da Wam sygnały ze chce w miare normalnie żyć, a przynajmniej bedzie sie starała. Pozdrawiam. P.
 
Vani22 


Dołączyła: 29 Sty 2013
Posty: 4

 #9  Wysłany: 2013-02-06, 16:59  


Dzięki Piotrze.
Naprawdę trudno sobie wyobrazić w jakim jest szoku osoba,którą dotknęła ta choroba. Dla mnie jest to niewyobrażalne. Po czasie jednak nachodzi refleksja i zastanowienie.
Mam nadzieję, że wola walki zwycięży i wygracie oboje z chorobą. Życzę Wam tego z całego serca. :)

Psychicznie, mama ma się lepiej. Po serii głębokiej depresji postawiła na walkę i słyszę w jej głosie, ze nie podda się ot tak i wie, że ma szanse.
W weekend wreszcie zjawię się u niej i przejrzę wyniki i je wkleję. Mam nadzieję, że mnie puszczą, bo jeszcze kaszlę, byłam na antybiotykach i nie czuję się rewelacyjnie. A bardzo chcę ją zobaczyć, Nie widziałam jej od świąt i wiem,że ona tego potrzebuje jak i ja. :mrgreen:
Kiedy będzie brać chemię wezmę wolne by ja wspierać w tych chwilach. Na co mam sie szykować w trakcie leczenia chemią?

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-02-06, 17:28 ]
Na Forum praktycznie w każdym wątku mowa jest o chemii i możliwych skutkach ubocznych, proponuję poczytać :)

 
alaslepa 
MODERATOR



Dołączyła: 21 Lip 2012
Posty: 694
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 313 razy


 #10  Wysłany: 2013-02-07, 11:53  


Vani22 napisał/a:
Na co mam sie szykować w trakcie leczenia chemią?

Skutki uboczne
U niektórych osób występuje tylko kilka z nich, u niektórych żadne. Poza tym, natężenie skutków ubocznych różni się w zależności od osoby. To czy skutki uboczne wystąpią w Waszym przypadku i w jakim nasileniu, zależy od rodzaju i dawki chemioterapii, a także reakcji organizmu.
Cytostatyki mogą działać destrukcyjnie na komórki serca, nerek, pęcherza moczowego, płuc i układu nerwowego. Najczęściej występujące skutki uboczne chemioterapii to: mdłości, wymioty, wypadanie włosów i zmęczenie, brak apetytu.

Aby zminimalizować skutki uboczne proponuję:

Unikanie zapachów, które drażnią np. zapach gotowania, dymu lub perfum.
Po jedzeniu odpoczynek w pozycji siedzącej, nie powinno się leżeć płasko przez przynajmniej 2 godziny;
Należy nosić luźne niekrępujące ubrania;
Gdy czuje się mdłości należy oddychać głęboko i wolno
Chemioterapia może uczynić że jest się bardziej podatnym na infekcje, dlatego powinno się unikać kontaktu z osobami, które są chore i w ogóle nie należy przebywać w dużych skupiskach ludzi(np.kościoły sklepy), trzeba ogrniczyć kontakty ze zwierzętami.
_________________
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #11  Wysłany: 2013-02-25, 08:46  


Jak sie czuje mama?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group