1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czerniak złośliwy, Clark V, Breslow 0,75 mm, przerzuty
Autor Wiadomość
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #61  Wysłany: 2010-09-03, 21:44  


mirra napisał/a:
Niestety nie. Może w poniedziałek.

Przyciśnij o to, uważam że trzeba sprawdzić czy nie ma meta do kości np.
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #62  Wysłany: 2010-09-04, 22:11  


Mirka,
Jak mąż się dzisiaj czuje?
 
mirra 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #63  Wysłany: 2010-09-05, 20:57  


Mąż cały czas napuchnięty. Na razie schudł tylko 2 kg. Jest coraz słabszy, jednak trochę chodzi.Zaczyna mówić od rzeczy.
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #64  Wysłany: 2010-09-05, 21:08  


Mireczko,

Wygląda to na szybki postęp choroby :-( - trudno powiedzieć ile, ale wiele wskazuje na to, że nie zostało Arkowi zbyt wiele czasu - bardzo, bardzo mi przykro.

Mocno Cię ściskam :tull:
 
mirra 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #65  Wysłany: 2010-09-05, 21:23  


Kochana wiem niestety o tym. Jutro chyba wróci do domu. Nie wiem jak dam radę. Mieszkanie jest kompletnie nieprzystosowane. Jesteśmy pod opieką hospicjum domowego. Może jakoś pomogą.
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #66  Wysłany: 2010-09-05, 21:29  


Mam nadzieję, że po powrocie Arka do domu jakoś to wszystko uda się 'ogarnąć i ułożyć'. Ludzie z hospicjum na pewno Wam pomogą i zrobią co w ich mocy.
Pisz co i jak - no i jak tylko czegokolwiek będziesz potrzebowała to daj znać.
 
mirra 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #67  Wysłany: 2010-09-05, 21:33  


Jestem cała roztrzęsiona. Dzisiaj byłam świadkiem jak chłopak umarł na to samo :-( Dobrze, że dało radę mężowi zmienić pokój, bo w szpitalu na początku przydzielili mu ten w którym był ten chłopak.
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #68  Wysłany: 2010-09-05, 21:45  


Aż mi ciarki przeszły, straszne :-(
Mirka - czy macie (oprócz ludzi z hospicjum) jakąś pomoc? Macie małe dziecko - trudno Ci będzie opiekować się i Arkiem i synkiem... Może potrzebujesz pomocy?
 
mirra 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #69  Wysłany: 2010-09-05, 22:19  


Są moi rodzice i mama męża. Jakby coś to będę wołać znajomych, jednak część z nich zanikła :( . W razie potrzeby postaram coś zorganizować i nie wykluczone, że poproszę o pomoc tutaj. Zobaczymy jak będzie... [__]

[ Dodano: 2010-09-05, 22:25 ]
Jak dobrze, że jesteście. Bez was nie wiedziałabym co się dzieje. Arek trafia do szpitala na weekendy i nikt nic nie mówi.
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #70  Wysłany: 2010-09-05, 22:26  


Oby jakoś poszło.. Ta część znajomych co to 'znikła' to no comment :<:
Trzymaj się i pisz (na forum, lub PW)
 
mirra 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #71  Wysłany: 2010-09-06, 23:37  


Dziękuję Wam bardzo.

Mąż został jeszcze do jutra w szpitalu. Jutro chyba wróci do domu. Obrzęk zanika. Zachowanie męża dziś super. Szedł na spacer po korytarzu. A świadomość prawie jak przed chorobą. Już sama nie wiem może to nie teraz. Może czeka nas jeszcze co najmniej ładnych parę miesięcy. Ale chyba się tylko karmię fałszywą nadzieją. Powtórzę tylko słowa lekarza co do mojej prośby na sprawdzenie dolegliwości ze strony kolan " to nie ma sensu " |wht?!| Zatkało mnie. Dodam, że jak spytałam o tomograf to usłyszałam to samo, że rtg płuc wystarczy.
Czuje, że wariuję. Czy jest możliwe aby on z taką świadomością i wykazujący cechy wysokiego intelektu umierał na przerzuty oun ?
Acha podobno nerki mu sprawdzali i tam jest ok.
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #72  Wysłany: 2010-09-07, 01:12  


Mirka,

Cieszy info o lepszym dniu i oby te lepsze samopoczucie Arka się utrzymało jak najdłużej. Aczkolwiek mamy do czynienia z chorobą wredną i podstępną o czym musisz pamiętać, bo kryzys może przyjść nagle.
 
mirra 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #73  Wysłany: 2010-09-07, 22:59  


Mąż w domu. Jakoś udaje nam się na razie ogarniać całą sytuację. Jednak wystąpił problem i mam bardzo nietypowe pytanie, prośbę. Czy ktoś z Was nie chciałby się zaopiekować się naszym psem na jakiś czas. Pies jest bardzo duży gabarytowo (sznaucer olbrzym) i dosyć narwany, bo jest młody i niestety stanowi spore zagrożenie dla Arka, który czasem przejdzie się kawałek po mieszkaniu. No i bardzo się denerwuje na niego. Niestety, ale wśród najbliższego otoczenia nie znalazłam mu tymczasowego domu. Jakby ktoś chciał się nim zaopiekować to bardzo proszę o info na prywatnego.
 
Finlandia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Maj 2010
Posty: 1273
Pomogła: 311 razy

 #74  Wysłany: 2010-09-07, 23:09  


mirra, na czas szukania domu dla pieska polecam (skoro to rzeczywiście konieczne) oddać go do hotelu przy ulicy Stryjskiej w Gdyni, zdecydowanie najlepszy, a jednocześnie najtańszy z dostępnych w Trójmieście: http://www.lecznica.gdynia.pl/?id=7 poradzą sobie spokojnie z najbardziej nawet narwanym psem, jak i z jego ewentualnymi smutkami. Jest to rozwiązanie na maks 2-3 tygodnie, ale zawsze coś.
_________________
 
 
mirra 


Dołączyła: 15 Cze 2010
Posty: 63
Pomogła: 2 razy

 #75  Wysłany: 2010-09-07, 23:22  


Ja chyba źle napisałam to mąż się denerwuje na psa. Pies idzie do niego kładzie mu łeb na łóżku, próbuje pocieszać na swój psi sposób a mąż wtedy na niego krzyczy czasem uderzy. Szkoda mi psiaka bardzo. A narwany to dlatego, że jak się cieszy z czegoś to za mocno szaleje. Nie skacze ale biega pałęta się pod nogami a że jest wielki to przez to trochę niezgrabny.

[ Dodano: 2010-09-08, 18:22 ]
Mąż nie oddaje moczu od połowy dnia :(. Ale nie puchnie za mocno, waga bez zmian. Cały czas mówi, niestety co pół godziny powtarza te same kwestie i od początku muszę tłumaczyć co i jak. Jejku :cry:
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group