1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
czerniak clark II naciek do 1mm z przerzutami do węzła warto
Autor Wiadomość
agah2o 



Dołączyła: 23 Gru 2011
Posty: 174
Skąd: Łódź
Pomogła: 26 razy

 #1  Wysłany: 2011-12-23, 15:12  czerniak clark II naciek do 1mm z przerzutami do węzła warto


Witam,
Przeglądam to forum już od jakiegoś czasu - ale dopiero dzisiaj zdecydowałam się przedstawić moją sytuację. Mam 39 lat . W listopadzie wyciełam znamię - pieprzyka , którem miałam " od zawsze " ale zaniepokoiło mnie , że zaczęło trochę się zmieniać - kolor ciemniejszy itd. Dermatolog po badaniu stwierdził , że można wyciąć jak mnie niepokoi ale on nie widzi zagrożenia - ale ponieważ jest na wysokości paska od spodni lepiej tego nie drażnić . Wyciełam znamię prywatnie i wynik okazał się niestety MELANOMA MAŁIGNUM TYPUS NODULARIS CLARK II , głębokość naciekania do 1mm , naciek limfocytarny u podstawy dość obfity , HMB +++.
Potem skierowanie do szpitala , docięcie blizny i wycięcie 3 wezłów wartowniczych pod pachą oraz jeszcze jedno znamię . Dziś odebrałam wyniki i jestem załamana - byłam dobrej myśli - myślam , że przy naciekaniu do 1mm mała małe szanse na przerzut do węzłów - a niestety - w jednym z tych węzłów "stwierdza się przerzuty czerniaka ograniczone do węzła . Maksymalny wymiar przerzutu 1,5mm . Reszta wyników ok - pozostałe dwa węzły czyste - wycinek skóry z blizną - " fragment skóry z odczynem resobcyjno- zapalnym i blizną łącznotkankową. Utkania nowotworu nie stwierdza się . Dodatkowy pieprzyk wcięty przy okazji - też ok- naevus pigmentosus compositus.
Czy ktoś był w podobnej sytuacji , wiem , że teraz czeka mnie kolejna operacja - wycięcie pozostałych węzłów z tej pachy i że moje szanse bardzo się zmniejszyły .
To nie będą wesołe święta
pozdrawiam - agnieszka
_________________
pozdrawiam -agnieszka
 
madzik-d 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 111
Skąd: Bournemouth
Pomogła: 14 razy

 #2  Wysłany: 2011-12-23, 19:58  


Witaj Agnieszko,
wyrazy wspolczucia z powodu choroby - sama jestem w podobnej sytuacji do Twojej.
Trzymaj sie i nie zalamuj... i Swieta spedz w przyjemnej atmosferze zapominajac choc na chwilke o 'tym'. Wiem ze nie jest latwo, ale jakos trzeba.

Pozdrawiam :tull:
_________________
Magda


nieprzewidywalność losu jest przerażająca!
 
agah2o 



Dołączyła: 23 Gru 2011
Posty: 174
Skąd: Łódź
Pomogła: 26 razy

 #3  Wysłany: 2011-12-23, 22:00  


dzięki Madzik, dzisiaj jest ciężko - ale jutro Wigilja więc musi być lepiej.
CZy ktoś wie jak będzie wyglądać dalej leczenie, co po wycięciu reszty węzłów?
_________________
pozdrawiam -agnieszka
 
madzik-d 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 111
Skąd: Bournemouth
Pomogła: 14 razy

 #4  Wysłany: 2011-12-24, 13:18  


agah2o napisał/a:
dzięki Madzik, dzisiaj jest ciężko - ale jutro Wigilja więc musi być lepiej.
CZy ktoś wie jak będzie wyglądać dalej leczenie, co po wycięciu reszty węzłów?


ja dopiero czekam na poszerzenie marginesu i oznaczenie wartownika.

Trzymaj sie. i chociaz przez czas Swiat zapomnij o tym.
_________________
Magda


nieprzewidywalność losu jest przerażająca!
 
biofanka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 618
Pomogła: 217 razy

 #5  Wysłany: 2011-12-27, 10:22  


agah2o napisał/a:
CZy ktoś wie jak będzie wyglądać dalej leczenie, co po wycięciu reszty węzłów?

W Polsce po wycięciu węzłów, jeżeli nie stwierdzi się więcej przerzutów przekraczajacych torebką węzła chłonnego nie stosuje się żadnego leczenia a jedynie obserwację. Czasem nie jest jednak to standardem lekarze proponują kontrowersyjną terapię interferonem.
Osobiście radziłabym, zapytać lekarza czy ośrodek prowadzi jakieś badania klinczne dla III stadium zaawansowania choroby.
Pozdrawiam serdecznie.
_________________
 
madzik-d 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 111
Skąd: Bournemouth
Pomogła: 14 razy

 #6  Wysłany: 2011-12-30, 14:40  


biofanka napisał/a:
Czasem nie jest jednak to standardem lekarze proponują kontrowersyjną terapię interferonem.


biofanko czy mozesz przyblizyc na czym polega ta terapia?
_________________
Magda


nieprzewidywalność losu jest przerażająca!
 
agah2o 



Dołączyła: 23 Gru 2011
Posty: 174
Skąd: Łódź
Pomogła: 26 razy

 #7  Wysłany: 2012-01-02, 14:20  


i już jestem po... :) Zwolniło się miejsce i nie musiałam czekać do połowy stycznia (kochany lekarz). Operacja była 30-12-2011 i mam nadzieję , że najgorsze zostało wycięte w starym roku. Dzisiaj zdjęty dren i do domku.. :lol:
_________________
pozdrawiam -agnieszka
 
agah2o 



Dołączyła: 23 Gru 2011
Posty: 174
Skąd: Łódź
Pomogła: 26 razy

 #8  Wysłany: 2012-01-11, 10:48  


Witam Was,
Dziś idę na zdjęcie szwów po wycięciu węzłów pachowych. Czuję się dobrze, msasuję rękę zgodnie z instukcją od Amazonek , ręka trochę boli - głównie od wewnętrznej strony przy dotyku i jest odrobinkę spuchnięta ale minimalnie - chłonka przy bliźnie raczej się nie zbiera nadmiernie - tylko raz po wyjściu ze szpitala byłam na ściągnięciu i nie by jej dużo . Może jeszcz dziś mine "ukłują " I NAJWAŻNIEJSZE - mam już wynik histopatologiczny pozostałych węzłów chłonnych "W żadnym sposród 6 węzłów chłonnych nie znaleziono ogniska nowotworu Blizna , ziarniniaki resorbcyjne, ogniskowa martwica tkanki tłuszczowej. " Mam nadzieję , że to wynik pierwszej operacji - wtedy wycięto mi3 węzły (wartownicze i towarzyszące ) i w jednym był mikroprzerzut. Zastanawia mnie tylko , że miałam tak niewiele węzłów - czytam , że w dole pachowym jest 10-30 węzłów - a umnie tylko 9 ? Czy to możliwe ? A może nie wycieli wszystkiego ? no nic dzisjaj nie będę się tym marwić - dzisjaj się cieszę , że nie ma już gada . Czy powinnam już teraz robić dodatkowe badania - usg , rtg , tomograf itd - czy dopiero za jakiś czas po operacji ?
pozdrawiam - agnieszka
_________________
pozdrawiam -agnieszka
 
madzik-d 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 111
Skąd: Bournemouth
Pomogła: 14 razy

 #9  Wysłany: 2012-01-11, 12:59  


agah2o to super wiadomosc!!!
ja tez czekam na wyniki i umieram z nerwow :(
_________________
Magda


nieprzewidywalność losu jest przerażająca!
 
agah2o 



Dołączyła: 23 Gru 2011
Posty: 174
Skąd: Łódź
Pomogła: 26 razy

 #10  Wysłany: 2012-01-11, 16:58  


Hi Madzik,
Tak wiem coś o tym - czekanie jest chyba gorsze od samego wyniku. Ja też nie mogłam wytrzymać - dzwoniłam do szpiala każdego dnia. Wynik wartownika nie był miły ale teraz wreszcie jest ok. Trzymam kciuki za Twoje wyniki, mam nadzieję , że to ścierwo to już historia i u Ciebie i u mnie.
Pozdrawiam - Agnieszka
_________________
pozdrawiam -agnieszka
 
madzik-d 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 111
Skąd: Bournemouth
Pomogła: 14 razy

 #11  Wysłany: 2012-01-15, 17:32  


Agnieszko a jak teraz bedzie wygladac Twoje dalsze lecznie? czy tylko kontrola co 3 miesiace??? czy cos wiecej???
_________________
Magda


nieprzewidywalność losu jest przerażająca!
 
agah2o 



Dołączyła: 23 Gru 2011
Posty: 174
Skąd: Łódź
Pomogła: 26 razy

 #12  Wysłany: 2012-01-16, 07:56  


tak - teraz tylko usg jamy brzusznej i rtg klatki piersiowej i wizyty w przychodni co 3 miesiące. :lol:
_________________
pozdrawiam -agnieszka
 
Myśka 


Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 34
Pomogła: 5 razy

 #13  Wysłany: 2012-01-16, 21:27  


Mój skorupiak był z innej lokalizacji (pierś) a;e teą miałam usunięte 9 węzłów z czego 2 były zajęte. Teraz właśnie stuknęło mi 5 kat od operacji.
Jesteś zdrowa - trzymaj się!
 
madzik-d 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 111
Skąd: Bournemouth
Pomogła: 14 razy

 #14  Wysłany: 2012-01-17, 09:19  


Myśka napisał/a:
Mój skorupiak był z innej lokalizacji (pierś) a;e teą miałam usunięte 9 węzłów z czego 2 były zajęte. Teraz właśnie stuknęło mi 5 kat od operacji.
Jesteś zdrowa - trzymaj się!


ciesze sie z Wami drogie Panie!!! Wasze posty napelniaja nadzieja, tak trzymac!!!
_________________
Magda


nieprzewidywalność losu jest przerażająca!
 
agah2o 



Dołączyła: 23 Gru 2011
Posty: 174
Skąd: Łódź
Pomogła: 26 razy

 #15  Wysłany: 2012-01-17, 09:56  


Myśka napisał/a:
Mój skorupiak był z innej lokalizacji (pierś) a;e teą miałam usunięte 9 węzłów z czego 2 były zajęte. Teraz właśnie stuknęło mi 5 kat od operacji.
Jesteś zdrowa - trzymaj się!


Super to usłyszeć/przeczytać - dzięki wielkie za te słowa . Mam nadzieję że my - początkujący z tym gadem - też za kilka lat będziemy mogli napisać podobne słowa innym wystraszonym .
dzięki - aga
_________________
pozdrawiam -agnieszka
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group