1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czego się możemy spodziewać?
Autor Wiadomość
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #46  Wysłany: 2016-02-21, 12:09  


Kołysanko, tak dobrze Cię rozumiem, ale żadne moje słowa nie ukoją Twego zranionego serca. Zapewniam jednak, że łączę się z Tobą w Twym bólu. Przed chwilą znów przeczytałam cały Twój wątek, choć go niestety dobrze znam :tull:
 
Paulina12 


Dołączyła: 04 Lis 2015
Posty: 70
Skąd: kraków
Pomogła: 1 raz

 #47  Wysłany: 2016-03-15, 13:37  


Kołysanko, jak sobie radzisz?
_________________
Paulina
 
Kołysanka 


Dołączyła: 18 Gru 2014
Posty: 22
Skąd: Lublin
Pomogła: 1 raz

 #48  Wysłany: 2016-04-08, 12:02  


Dziękuję za wszystkie wyrazy współczucia.

Już prawie trzy miesiące minęły od śmierci mamy, a wciąż mam wrażenie, jakby to jeszcze do mnie nie dotarło. Chyba najgorsze są te momenty, kiedy natrafia się na przedmioty osobiste zmarłej osoby... Gumkę do włosów, krem do twarzy, sweter rzucony na oparcie krzesła, niedokończoną książkę...
Dzisiaj znów jestem w Polsce, planujemy przejrzeć rzeczy osobiste mamy, wybrać te, które chcemy zachować...

Tęsknota za zmarłym jest straszna, bo jest to taka tęsknota totalna, bez nadziei na ukojenie. Taka tęsknota, której towarzyszą nagłe ukłucia paniki - to już NIGDY, NIGDY jej nie usłyszę? Nie zobaczę? Nie przytulę?

Równocześnie prześladują mnie obrazy z czasów choroby mamy, to, jak wyglądała w trumnie (żałuję, że poszłam się "pożegnać" do zakładu pogrzebowego...), jej potwornie wychudzona twarz z ostatnich dni... Jej niegojące się rany...

Ech. To wszystko jest takie realne i nierealne równocześnie.
 
tola1983 


Dołączyła: 17 Lis 2013
Posty: 57
Skąd: Bytom
Pomogła: 9 razy

 #49  Wysłany: 2016-04-14, 01:58  


Kołysanko bardzo mi przykro ....wiem jak Ci ciężko mimo upływu czasu ...mówią że czas leczy rany - i tak jest ...boleć będzie zawsze , tylko rana będzie już nie taka głęboka ....lecz na to wszystko potrzeba naprawdę wiele czasu . Mnie się wydaje że to dobrze ,że te rzeczy przypominają nam o naszych bliskich - oznacza to że naprawdę byli dla nas całym światem , każdą rzeczą którą dotknęli, każdym przedmiotem który kochali...

Ja byłam się pożegnać z moim tatkiem sama w kostnicy zupełnie sama na takim jednoosobowym widzeniu ...nie chcieliśmy żeby ktoś go oglądał w takim stanie przy tym całym wodobrzuszu ...teraz z perspektywy czasu myślę ,że gdzieś tam u góry jest ze mnie dumny i mi wdzięczny że zostałam z nim do samego końca i odprowadziłam pod same drzwi lepszego świata
_________________
Tatko odszedł 22.11.2013
Babcia odeszła 20.04.2016
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group