1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zmiany w szyjce macicy
Autor Wiadomość
Zmartwiona25 


Dołączyła: 06 Sie 2015
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2015-08-06, 15:26  Zmiany w szyjce macicy


czasie cytologii, tej pierwszej robionej przez mojego ginekologa w ogóle wyszło mi cin 3/ cis.

Szybko zapisana zostałam do szpitala w Krakowie (UJ) tam w czasie badania - kolposkopi lekarka powiedziała że nie widzi nic podejrzanego
ale ponieważ jestem młoda i nie rodziłam jeszcze to zapisała mnie na pobranie wycinków.
W czasie zabiegu znowu wykonano kolposkopie i lekarz właściwie nie widział podstaw do badania ale zrobiono.
wyszło właśnie to cin 1 cin 2.

Na wrzesień mam zabieg konizacji.
Lekarka mówiła, tłumacząc na czym polega że kobiety normalnie rodzą.
Ale właściwie nie wiem na czym to polega.
W internecie raz pisze że to wycięcie stożka raz że tych zmian, ja już nie wiem.
Boję się tego i strasznie denerwuje.
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #2  Wysłany: 2015-08-06, 16:10  


Zmartwiona25 napisał/a:
wyszło właśnie to cin 1 cin 2
to już jest wskazanie do wykonania konizacji. Z nieleczonego CIN 2 może po czasie powstać nowotwór
Zmartwiona25 napisał/a:
Lekarka mówiła, tłumacząc na czym polega że kobiety normalnie rodzą.
przykładem jestem ja, urodziłam troszkę ponad rok po konizacji
Zmartwiona25 napisał/a:
Ale właściwie nie wiem na czym to polega.
chcesz poznać każdy szczegół? Przede wszystkim podaj, czy już rodziłaś, bo od tego będzie zależeć, jak konizację wykonają. Ponadto, z doświadczenia wiem, że najlepiej zabieg wykonać u doświadczonego lekarza. Musisz się dowiedzieć przed zabiegiem, jak mają zamiar to zrobić. Jest kilka metod. Dlatego najlepiej idź do lekarza, który ma być operatorem na wizytę (jeśli istnieje taka możliwość ) i zapytaj, czy zabieg będzie za pomocą pętli elektrycznej -LEEP, czy skalpelem.
Ja miałam skalpelem, ponieważ LEEP przypala brzegi cięcia i nie można przebadać marginesu cięcia. A pozostawienie czegoś będzie skutkowało koniecznością powtórzenia zabiegu, czyli dalszym skróceniem szyjki, co nie wpływa dobrze na płodność.
Jeżeli chcesz wiedzieć, jak wygląda zabieg krok po kroku napisz
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
Zmartwiona25 


Dołączyła: 06 Sie 2015
Posty: 7

 #3  Wysłany: 2015-08-06, 16:57  


Nie rodziłam, szczerze to nie wiem kto będzie przeprowadzal zabieg. Za każdym razem bylam u innego lekarza. To szpital uniwersytecki w Krakowie. W instrukcji która dostałam pisze ze w czasie przyjecia zdecydują o formie leczenie. Ale lekarka która pierwsza mnie badala powiedziała że będzie to laserowe wyciecie stożka. Moje pytanie, bo czytałam ze czasem trzeba skrócić ponownie, czy ten stozek to jest jakiś milimetrowy? Czy calej szyjki? Tego nie rozumiem, czy potem znowu wycinajac po prostu się pogłębia? I jeszcze czy może się okazać ze po wycięciu i zbadaniu okaże się że zmian nie ma bo się cofnęly?
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #4  Wysłany: 2015-08-06, 17:10  


Zmartwiona25 napisał/a:
laserowe wyciecie stożka
moim zdaniem powinnaś napierać na usunięciu skalpelem, laser też przypali brzegi i nie wiadomo czy zmianę usunięto całkowicie, z czystym marginesem.
Zmartwiona25 napisał/a:
czasem trzeba skrócić ponownie
właśnie tak się dzieje w przypadku braku radykalności zabiegu lub nawrocie zmian
Zmartwiona25 napisał/a:
czy ten stozek to jest jakiś milimetrowy
mi skrócono dokładnie 9mm, ale ile wycinają zalęzy od głębokości zmiany i czy wchodzi ona w kanał szyjki. w trakcie operacji robiona jest kolposkopia (bynajmniej mi tak robiono, bo nie chciano usunąc za dużo). Jeżeli zmiana wchodzi w kanał to robią stożek, jak nie skracają jakby o taki plasterek. Mi tak Pani Doktorowa tłumaczyła na rysunkach :lol:
Zmartwiona25 napisał/a:
czy potem znowu wycinajac po prostu się pogłębia?
to tez zależy od tego, ile wycięto wcześniej i jakiej długości masz szyjkę. Na oddziale, kiedy ja miałam robiony zabieg, była Pani, której konizację robiono po raz trzeci.
Zmartwiona25 napisał/a:
I jeszcze czy może się okazać ze po wycięciu i zbadaniu okaże się że zmian nie ma bo się cofnęly?
malo prawdopodobne, ale wynik badania histopatologicznego jest najbardziej wiarygodny i on da odpowiedź na to, jaką zmianę rzeczywiście masz
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
Zmartwiona25 


Dołączyła: 06 Sie 2015
Posty: 7

 #5  Wysłany: 2015-08-06, 17:19  


W obu kolposkopiach nie widziano podstaw do zabiegu, tylko dlatego ze nie rodziłam wyslali mnie dalej i histopatologia wyszła właśnie cin1/cin2. Być może się mylę może nie laser. Szczerze to bylam trochę zdenerwowana i niewiele pamiętam z rozmowy. Wszystko się okaże na miejscu. Tylko że strasznie się boję
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #6  Wysłany: 2015-08-06, 20:56  


tak naprawdę nie ma się czego bać chociaż ja też umierałam ze strachu. rozumiem twoje obawy. dlatego proponuję może dowiedzieć się o nazwisko lekarza tam pracującego, pójść do niego na wizytę i człowiek się lepiej czuje mając kogoś znajomego tam. ponadto tacy lekarze często operują swoich pacjentów
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
Zmartwiona25 


Dołączyła: 06 Sie 2015
Posty: 7

 #7  Wysłany: 2015-08-06, 22:48  


Nie wiem czy się da. Z tego co mi powiedziano to chyba w dniu przyjęcia się dowiem. To szpital kliniczny UJ w Krakowie. Więc chyba każdy z lekarzy jest dobry? Ponoć (wyczytałam na stronie) że jako pierwsi zdobyli jakiś certyfikat i w ogóle są dobrzy. Może to się wydawać śmieszne ale bardziej się boję tego wszystkiego, narkozy (bo chyba będzie pod narkoza?), tego że rodzice się martwią, że jak będę mieć kontakt z paniami w roznym wieku które są w gorszej sytuacji niż ja, to się porycze.
W ogóle to czy taka rozbieżność w wynikach, w rutynowej cytologii a histopatologii to jest norma? Lekarz chyba też był zdziwiony robiac kolposkopie.
Aha i w mojej rodzinie nie ma przypadków zachorowań na jakiekolwiek nowotwory.
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #8  Wysłany: 2015-08-06, 23:06  


Zmartwiona25 napisał/a:
narkozy (bo chyba będzie pod narkoza?)
w szpitalu, w którym ja byłam, ten zabieg wykonują podając znieczulenie w kręgosłup. Ja na nie nie wyraziłam zgody z racji uszkodzonego kręgosłupa w wypadku.
Narkoza jest krótka, bo zabieg trwa do 40 minut, więc samopoczucie po tak krótkim znieczuleniu jest w miarę ok, chociaż każdy reaguje różnie. Ja się też bardzo bałam narkozy, była moją pierwszą. Jednak dają wcześniej fajną niebieską tabletkę :mrgreen: :lol: po której jest wesoło. Ja bredzilam trzy po trzy i wszyscy mieli ubaw ze mnie.
Zmartwiona25 napisał/a:
W ogóle to czy taka rozbieżność w wynikach, w rutynowej cytologii a histopatologii to jest norma?
u mnie cytologia pobierana różnymi sposobami, badana w różnych miejscach zawsze była 2, a hist-pat CIN 3. Cytologia nie jest najczulszym badaniem. Dopiero w połączeniu z kolposkopią daje pewność. U mnie też się dziwiono, bo nawet golym okiem nic nie było widać, dopiero po płynie lugola (polewają nim szyjkę) zmiana malutka, ale była.
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
Zmartwiona25 


Dołączyła: 06 Sie 2015
Posty: 7

 #9  Wysłany: 2015-08-07, 00:11  


Tabletka? To będzie ubaw, pewnie podobnie działa do alkoholu po którym zawsze zaczynam nawijac o wszystkim i o niczym :mrgreen: podczas kolposkopi i pierwsza lekarka i potem drugi lekarz nie widzieli nic poza cin 1 i to właśnie też jakieś mini mini. Ginekolog dlugo dumał czy robić te histopatologie. I zrobił ją bo młoda, nie rodziłam i przyjechałam z daleka i studencik miał pierwszy dzień praktyk wiec chciał mu pokazać zabieg :p a potem widocznie gdzieś sie ten cin 2 znalazł
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #10  Wysłany: 2015-08-07, 09:33  


wlaśnie tak to już jest, zazwyczaj wychodzą takie zmiany przypadkowo.
A tabletkę polecam :lol:
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
Zmartwiona25 


Dołączyła: 06 Sie 2015
Posty: 7

 #11  Wysłany: 2015-09-03, 18:25  


No więc jestem już po zabiegu. Przed zdecydowano że ponieważ zmiana jest tylko na zewnątrz (nie pamiętam co mowili ale chodzi chyba o to ze nie było w środku szyjki?) zdecydował lekarz że zrobią konizację płaską. Coś wspomniał że założą szew, ale to chyba już w trakcie ewentualnej ciąży? Nie dopytałam i nie wiem. W każdym razie powiedział że z dziećmi nie będzie problemu, co mnie bardzo ucieszyło. I że raczej wszystko będzie w porządku. :)
Bardzo dziękuję za udzieloną pomoc :*
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #12  Wysłany: 2015-09-03, 19:53  


Zmartwiona25 napisał/a:
Przed zdecydowano że ponieważ zmiana jest tylko na zewnątrz (nie pamiętam co mowili ale chodzi chyba o to ze nie było w środku szyjki?)
chodziło o brak zmian w kanale szyjki macicy (też tak miałam, odcięty jakby plasterek)
Zmartwiona25 napisał/a:
Coś wspomniał że założą szew,
zapewne chodziło o założenie szwa na szyjkę macicy po konizacji, ja akurat miałam skoagulowane naczynia, ale jest też możlwiość po prostu zszycia
Jakie miałas znieczulenie?
Tabletka była :lol: :mrgreen: :?ale?:
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
Zmartwiona25 


Dołączyła: 06 Sie 2015
Posty: 7

 #13  Wysłany: 2015-09-04, 11:06  


Znieczulenie ogólne. Siedziałam 3 dni. Anestezjolog powiedział że dostanę. Niby coś jakieś 10 min przed dostałam, ale bardziej mnie to uspiło, chociaż jak wjezdzalam na blok pomyślałam ze jest tam zupełnie inaczej niż w serialach i mnie to rozbawiło. Ogólnie pomyślałam tez ze strasznie dużo w tym szpitalu przystojniaków (serio co jeden lekarz to lepszy) i mogłam chociaż położną zostac :p
Właśnie o ten szew mi chodziło. Zrobili coś takiego,na wypisie pisze jeszcze ze zastosowali leki czy coś zeby nie krwawilo. Nic mnie nie boli, brzuch tylko z godzine. Jest ok :)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group