[Anka323]

Witam wszystkich..
Znalazlam to forum,poniewaz szukam informacji i pomocy.
Otoz u mojego taty jest podejrzenie czerniaka zlosliwego. Ponad 2 tygodnie temu mial zabieg wycinania zmian. Lekarz powiedzial, ze potrzebne jest badanie histopatologiczne i ze za 2 tyg beda wyniki. Dzis okazalo sie,ze wynikow nie ma, a wycinek zostal wyslany do Warszawy na dalsze badania. Przepraszam, ze sie powtorze, ale czy to dobry znak czy zly?

Ogolnie strasznie sie martwie..Z tego co mi powiedziano, to zmiana byla dosc duza - nie wiem jak duza, bo nie mieszkam na stale w Polsce i tego nie widzialam. Nie wiem tez czy rodzice mowia mi wszystko, bo ja z natury zawsze bardzo sie martwie o nich.
Wiem tylko tyle, ze chirurg powiedzial, ze zle to wyglada.
Bede wdzieczna za jakiekolwiek wskazowki.
Pozdrawiam serdecznie..

[absenteeism]

Niestety póki nie ma wyników badania histopatologicznego zmiany, nie da się dać żadnych wskazówek co do możliwej diagnozy czy postępowania.
Wielkość zmiany nie świadczy o tym, czy to coś złego czy nie (mówię oczywiście o wielkości "wizualnej", tzn. o tym co pacjent widzi u siebie na skórze).
Być może wycinek wysłano do badania w Warszawie, ponieważ tam posiadają odczynniki do bardziej zaawansowanych badań immunohistochemicznych, których pierwotne laboratorium nie posiada.

[Anka323]

Dziekuje Ci bardzo za opowiedz..
Bardzo sie martwie o tate, bo juz od dluzszego czasu narzekal na bole glowy i mowil, ze wszystko go boli. Zaczal nawet brac leki przeciwbolowe, a u niego to oznacza, ze naprawde boli. Moze zmiany na skorze zostalyby szybciej zauwazone, gdyby nie to, ze tato ma sporo nadwagi, a zmiany wystapily pod piersiami i nie bylo ich widac. No, ale teraz to mozna sobie "gdybac".
Pozostaje czekac kolejny tydzien.
Dzieki jeszcze raz i odezwe sie jak juz beda wyniki.
Pozdrawiam