1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Urotelialny guz prostaty
Autor Wiadomość
nad 


Dołączyła: 29 Kwi 2014
Posty: 1

 #1  Wysłany: 2014-05-01, 10:19  Urotelialny guz prostaty


Mój Tata choruje i w środę otrzymaliśmy od lekarza informację,że już nic nie mogą zrobić, dali jedynie skierowanie na radioterapię paliatywną ( przeciwbólową).

Tata zgłosił się do lekarza niestety dość późno a co najgorsze diagnostyka trwała bardzo długo.
Pod koniec ubiegłego roku wykryto guz w okolicy pęcherza w wielkości ok. 10 cm x 9 cm.

Lekarz zrobił zabieg TUR i stwierdził , że jest za późno na operację bo guz nie wychodzi z pęcherza ale jest to duża "masa wbijająca się w pęcherz".
PSA niskie.
Założył Tacie cewnik ponieważ "martwicze komórki guza" zatykały cewkę moczową.
Pobrał wycinki.
Czekaliśmy 3 tygodnie na wyniki które nic nie wykazały (komórki martwicze, pęcherz bez nacieku nowotworowego).
Skierował nas cytologię moczu która wykazała patologiczne komórki .
Nie potrafił postawić diagnozy dlatego poszłam do innego lekarza, który powiedział , że Tatę zoperuje ale najpierw pobrał wycinki z prostaty.

Gdy czekaliśmy na wynik wycinków biopsji prostaty odezwał się pierwszy lekarz ,
z informacją ,że nie wie co to jest (podejrzewa mięsak) ale jest gotowy podjąć się operacji.
Ponieważ byliśmy już pod opieką drugiego lekarza i czekaliśmy na operację u niego jak tylko będą wyniki biopsji prostaty, zrezygnowaliśmy z operacji u pierwszego lekarza . Przyszedł wynik i lekarz (ten drugi) powiedział, że jest to urotelialny guz prostaty i operacja nie jest możliwa
(pomimo,ze wcześniej na podstawie tomografii, mówił o operacji i wiedział,że guz jest duży).
Skierował nas na chemioterapię do innego specjalisty.

Onkolog od chemioterapii początkowo nie chciał się jej podjąć ,ze względu na stan Taty ( wycieńczenie, anemia) i wielkość guza ale zaryzykował.
Po podaniu Epo i przetoczeniu krwi udało się mu podać chemię dwa razy (gentacyblinę).
Małe dawki w odstępie ok 3 tygodni .
Po podaniu drugiej chemii powstał wrzód otwarty w okolicy krocza.
Udało się nam go opanować ( nie ropieje i powoli się zamyka) ale lekarz powiedział,że nie poda już więcej chemii .
Zrobił tomografię , guz pomimo podania tych dwóch małych dawek chemii urósł ok. 1-2 cm.

Stan Taty bardzo się pogorszył, jest naciek na kość biodrowa, od paru dni nie chodzi.
Jesteśmy jedynie zapisani na wizytę w sprawie radioterapii paliatywnej.

Teraz zostałam z wieloma pytaniami, po pierwsze czy możemy jednak coś jeszcze próbować zrobić (może są jeszcze metody o których nie wiemy)
a po drugie- to co boli mnie bardzo - czy zrobiłam duży błąd nie decydując się na operację u pierwszego lekarza.
Dlaczego drugi lekarz też najpierw mówił o operacji a otrzymaniu wyników biopsji z niej zrezygnował?

Przepraszam,że nie cytuję dokładnie wyników. Jest ich bardzo dużo i nie wiem, które należy tu podać ale mam wszystkie przy sobie i mogę uzupełnić informację.

To co lekarz nam podkreślał to to ,że jest to rzadki przypadek ponieważ guz jest typowy dla pęcherza a rozwinął się w prostacie.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2014-05-01, 13:47  


nad,

Z przedstawionych przez Ciebie informacji wynika, że stadium zaawansowania choroby jest wysokie:
nad napisał/a:
Pod koniec ubiegłego roku wykryto guz w okolicy pęcherza w wielkości ok. 10 cm x 9 cm.
nad napisał/a:
Lekarz zrobił zabieg TUR i stwierdził , że jest za późno na operację bo guz nie wychodzi z pęcherza ale jest to duża "masa wbijająca się w pęcherz".
nad napisał/a:
Onkolog od chemioterapii początkowo nie chciał się jej podjąć ,ze względu na stan Taty ( wycieńczenie, anemia) i wielkość guza ale zaryzykował.

Ponadto jest to rzadko występujący typ nowotworu, jak zauważył cytowany przez Ciebie lekarz:
nad napisał/a:
To co lekarz nam podkreślał to to ,że jest to rzadki przypadek ponieważ guz jest typowy dla pęcherza a rozwinął się w prostacie.
Cytat:
Patomorfologia
Ponad 95% RGK stanowią gruczolakoraki.
źródło: Zalecenia (2013 r.), str. 335.

W tej pracy dotyczącej tego typu nowotworów czytamy m.in.:
Cytat:
Naciekanie zrębu stercza

Naciekane zrębu stercza wiąże się z wyższym ryzykiem obecności przerzutów w węzłach chłonnych i gorszym rokowaniem. Barocas i wsp. wykazali obecność przerzutów w węzłach chłonnych u 74% mężczyzn, u których rak pęcherza moczowego naciekał zrąb stercza. Ponadto odnotowali 3-letnie przeżycie chorych N+ i N0 na poziomie odpowiednio 7% i 17%.

W związku z powyższym zaleca się wykonywanie rozległej limfadenektomii w przypadku nacieku raka urotelialnego na zrąb stercza. Im rozleglejsza limfadenektomia, a tym samym większa liczba usuniętych węzłów chłonnych, tym dokładniejsza jest ocena stopnia zaawansowania choroby i lepszy efekt terapeutyczny. Na uwagę zasługuje również zastosowanie neoadjuwantowej chemioterapii przed leczeniem chirurgicznym.


nad napisał/a:
lekarz powiedział,że nie poda już więcej chemii .
Zrobił tomografię , guz pomimo podania tych dwóch małych dawek chemii urósł ok. 1-2 cm.

Brak możliwości zastosowania leczenia operacyjnego oraz chemioterapii i wystąpienie progresji guza oznacza, że nowotwór jest zbyt zaawansowany i niepodatny na prowadzoną terapię.
Wobec występujących licznych współistniejących innych dolegliwości (wycieńczenie, wrzód) dalsze leczenie prawdopodobnie będzie musiało być ograniczone do terapii objawowej.

nad napisał/a:
czy zrobiłam duży błąd nie decydując się na operację u pierwszego lekarza.

Podejrzewam, że zaawansowanie choroby już w momencie jej wykrycia było tak znaczne,
że uniemożliwiłoby skuteczne (radykalne) przeprowadzenie leczenia.


Przykro mi, że nie mam dla Ciebie lepszych wiadomości.
Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group