[spike40]

>> Komentarze dotyczą tego wątku <<

---

Witaj, niestety nie potrafię Ci pomóc w temacie "przetłumaczenia" wyników ale chciałam Ci powiedzieć że bardzo mi przykro że nie jesteś jedynie obserwatorką forum a kolejną osobą, która zaczyna zmagać się z guzem płuc w rodzinie. Mam ogromną jednak nadzieję że uda Wam się pokonać chorobę.

[ewetop]

WITAJ SKOWRONKA
doskonale rozumiem co czujesz..niestety...przechodziłam przez tą samą nerwówke..
mój tako także ma wykrytego guza i juz przeszedł badania na poczatku zaraz po RTG lekarz rodzinny wysłała go do pulmonologa ten od razu na oddział chorób płuc i gruzlicy tam leżał 6 dni i miał przeróżne badania:TK,USG jamy brzusznej,spirometrie,bronchoskopie,próbe tuberkulinowa,badanie plwociny,EKG,bronchofiberoskopie.żadnych leków nie dostawał tylko go wozili z badania na badanie.i własnie wtedy przy okazji dowiedział się ze choruje na POChP i dziękowac Bogu bo już lekarze wdrąyli leczenie i tatkowi sie lepiej oddycha.po badaniu bronchoskopowym lekarz powiedział że nie mogli sie dostać do tego guza i będą robic mu dlatego biopsje wiec tata pojechał znowu na oddział tym razem na chirurgii klatki piersiowej gdzie miał wykonana biopsje cienkoigłową i badanie EBUS bo wykryli tacie powiekszone węzły chłonne w szpitalu leżał 4 dni..pózniej czekanie na wyniki no i właśnie dziś doczekaliśmy sie wyniku z biopsjii i komórek nowotworowych nie stwierdzono a lekarz przypuszcza że to ropień i za 2 miesiace ma zrobic ponowne TK czy ten ropień się wchłonął.także postaraj się pozytywnie myśleć jeśli mama ma robione badania to i tak dowiecie się wszystkiego jak bedą kompletne wyniki nic sie na to nie poradzi my na diagnoze i tak według mnie nie pewną bo lekarz tez tylko podejrzewa ropień czekaliśmy od 15.09 a tyle stresu co się najadłam i nerwów i chwil przepłakanych bo też myślałam o najgorszym to nie chciałabym aby takie chwile gościły w moim zyciu nigdy więcej.......
pozdrawiam cię cieplutko

[skowronka]

ewetop, cieszę się i pozytywnie zazdroszczę,że masz to najgorsze za sobą. Mnie czeka jeszcze kilka dni nerwówki..Teraz mam chyba więcej pytań niż przed bronchoskopią...

[BeataM]

Skowronko...
Zyczę Wam aby wszystko skończyło się pozytywnie...
Wiem dokładnie co czujesz bo ja do 18 pażdziernika przechodziłam dokładnie to samo... ogrpmny strach o moją Mamę...
niestety u nas jest najgorszy z możliwych scenariuszy... jest teraz okrutny ból po diagnozie i nic nie jest w stanie tego zmienić...
Oby Wam się udało!!! z całego serca toego życzę!
Też mam malutkiego synka, któremu Babcia jest potrzebna, uwielbia ją nad życie a dla Niej wnuczuś to największa miłośc na świecie....


To tak strasznie boli....

pozdrawiem cieplutko! trzymaj się!

[ewetop]

to pytaj....skowroneczko tu jest tylu mądrych i życzliwych ludzi że na pewno Ci pomogą,doradzą wyjaśnią to czego nie wiesz.......lub jest dla Ciebie niezrozumiałe
pozdrawiam

[skowronka]

DZIEWCZYNY, wielkie dzięki!!

[jusia]

skowronka napisał/a:

Podśwadomie odpycham najgorsze myśli, a wstyd się przyznać jak daleko one zachodzą....

skowronka, tak bywa.
Ja też odpychałam od siebie te złe myśli.Zwłaszcza jak Tata dobrze się czuł.
Snułam jakieś plany..
Ale podświadomie czułam...
Pozdrawiam!

[owcaMarta]

BARDZO SIĘ CIESZĘ ,ŻE U WAS TAK DOBRE WYNIKI.... Oczywiście... czekamy tylko na tak dobre wieści!!!

Pozdrawiam.

BARDZO SIĘ CIESZĘ ,ŻE U WAS TAK DOBRE WYNIKI.... Oczywiście... czekamy tylko na tak dobre wieści!!!

Pozdrawiam.