1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 12
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-03-23, 08:05   Temat: Guz płuca? Gruźlica
misiak,

Może mama nie chce takich przenosin z łóżka na fotel. Nie mówi tego ale jak jęczy może Ją to boleć, każdy dotyk w pewnym stanie sprawia ogromny ból. Temperatura niska. Co do karmienia pojenia ja starałam się wmuszać, ale robiłam źle, bo lekarz/pielęgniarka z hospicjum zwrócili mi uwagę, że jak chory jest w bardzo złym stanie nie zmusza się do jedzenia bo można się zakrztusić jedzeniem, że zanika odruch przełykania. Jeśli mama nie chce nie zmuszajcie na siłę, coś do picia można podawać pomalutku strzykawką, można zwilżać usta mokrą szmatką, wciskać ze szmatki po kropelce wody.

Bardzo mi przykro, że idzie w złym kierunku. :tull:
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-03-16, 16:39   Temat: Guz płuca? Gruźlica
misiak,

Pewnie naczytałaś się (może się mylę), że w ostatnim stadium często oczy zmieniają swój obraz. Tak to fakt, oczy staja się inne, zamglone, nieobecne, u mojej mamy całkowicie gałki oczne się nie ruszały, zasiniałe i zapadnięte. Wzrok jest dziwny, rysy twarzy wyostrzone, nos się uwidacznia ale spokojnie taki stan jest krótko przed tym ostatecznym. Musisz się liczyć, że może się u Was wydarzyć wszystko, bardzo mi przykro, że to napisałam ale widzę, że boisz się mamy spojrzenia, choroba postępuje i mogą być zmiany w wyrazie twarzy.

:tull:
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-03-09, 22:22   Temat: Guz płuca? Gruźlica
misiak,

Ja kupowałam pieluchy też Seni, mi się najlepiej sprawdzały, bardzo dobrze się trzymały, niektóre faktycznie są paskudne, ale trzeba czasami wypróbować kilka rodzajów, żeby utrafić we właściwe. Może rzeczywiście pieluchomajtki w Waszym przypadku byłby najlepsze, bo mama jeszcze chodząca, ja akurat tego nie próbowałam.
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-03-09, 18:41   Temat: Guz płuca? Gruźlica
Misiak

Uważam, że powinniście założyć mamie pampersy, żeby uniknąć między innymi takich niespodzianek łóżkowych bo to dodatkowa robota. Ja myłam mamę pianką Seni, pryskałam i mokrymi chusteczkami ocierałam. Jak były lekkie zaczerwienienia to smarowałam dodatkowo Alantanem, czasami zdarza się zaczerwienienie, bo mocz jest drażniący skórę i żeby nie dopuścić do jakiś odparzeń ta maść była w naszym wypadku bardzo pomocna. Pieluchy częściowo są refundowane, nie pamiętam w jakiej kwocie, bo ja za późno się za to wzięłam, nie zdążyłam. Zapytaj lekarza/pielęgniarkę z HD, powinni to załatwić.

Nie myśl czy to odchodzenie, jak przyjdzie ten moment wyczujesz.

Pozdrawiam :tull:
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-03-08, 21:18   Temat: Guz płuca? Gruźlica
misiak,

Trzeba się liczyć z tym, że moment pampersów niestety może nadejść. Przyjdzie moment, że mama nie da rady wstawać, chodzić. Może chociaż na noc spróbujcie założyć, żeby się tak nie męczyła i nie stresowała tym wstawaniem.
A leków moczopędnych mama nie bierze?, może jakaś infekcja się wkrada.
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-03-06, 15:08   Temat: Guz płuca? Gruźlica
misiak,

Moja mama miała przerzuty do OUN i niestety dwa razy zdarzył jej się atak padaczki, w bardo krótkim odstępie czasu. Całe szczęście, że wydarzyło się to w szpitalu to była szybka reakcja i odpowiednie leki wdrożone, bo nie wiem jak sama w tej sytuacji bym się zachowała. Byliśmy w tym momencie w szpitalu i atak padaczkowy wydarzył się przy nas, nie wyglądało to przyjemnie. Do samego końca brała mama leki i ataki się nigdy więcej nie powtórzyły.

Pozdrawiam i siły życzę.
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-03-01, 22:37   Temat: Guz płuca? Gruźlica
No muszę powiedzieć, że rzeczywiście z tym Waszym hospicjum to jakaś kpina. Miałam niestety kontakty z paroma hospicjami (dużo nowotworów w rodzinie) i jak do tej pory żadne nie robiło takich problemów jak Wasze wręcz jestem im bardzo wdzięczna za okazaną pomoc. Przecież w chwili obecnej potrzebujecie bardzo ich opieki. Może trzeba oficjalnie powiedzieć kierownictwu, że zadzwonicie "gdzieś wyżej" ze skargą.

Co do mamy, to może przestać chodzić i położyć się już na stałe do łóżka. Tak było w przypadku mojej mamy i cioci, pierw słabe nogi ledwo chodziły, później z pomocą moją, ale to było takie "wlecznie" a następnie nawet nie dały rady zrobić kroku bo nogi się załamywały i zostało leżenie już niestety do końca swoich dni.

Pozdrawiam :tull:
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-02-25, 18:02   Temat: Guz płuca? Gruźlica
Miasiak

U mnie jak lekarz z HD miał jakąś przerwę (urlop, czy inna nieobecność) to dzwoniłam do HD z pytaniem co mam zrobić mówiąc jakie mama ma objawy albo przyjeżdżał lekarz dyżurny albo od razu kazał mi dzwonić na pogotowie i tak też robiłam, może u Was też jest w HD jakiś lekarz dyżurny, z którym mogłabyś porozmawiać. Jak nie ma takiej możliwości to zadzwoń na pogotowie, przedstaw sytuację i może coś doradzą/przyjadą.

Pozdrawiam
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-02-05, 17:14   Temat: Guz płuca? Gruźlica
Misiak pewnie to też w jakimś stopniu cierpienie takie życie w osłabieniu, na badaniach, chemii, w łóżku. To taka wegetacja ale nawet z tego się cieszymy, bo wiemy, że to nigdy nie wróci, że tej osoby kiedyś nie będzie i czerpiemy z tych chwil jakieś drobne radości a jak jeszcze zdarzają się te lepsze dni to w ogóle latamy cali w skowronkach. Martwimy się, żeby nie bolało bo to najgorsze, to cierpienie bólowe, twarz wykrzywiona z bólu, cierpiąca a my tacy bezradni i staramy się chociaż to jakoś opanować.

Trzymaj się Miasiak ja również opiekowałam się sama chorą na nowotwór teściową.
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-02-04, 07:01   Temat: Guz płuca? Gruźlica
Madziu

Oczywiście zgadzam się się z Tobą, chyba zastosowałam w poprzednim poście skrót myślowy. Jak najbardziej uważam i jestem zwolenniczką ratowania chorego do końca ale nie kosztem Jego cierpienia i męczenia oraz ciekawości czy urosło "coś" czy też nie. Mimo, że każdy z nas oczekuje cudu ale niestety mało prawdopodobne, żeby wszystkie zmiany cofnęły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki bez leczenia a i z leczeniem wiemy jak ta choroba jest podstępna. Jeśli lekarze uważają, że leczenie jest zakończone, trzeba to sobie jakoś poukładać i zapewnić naszej chorej osobie komfort Jej ostatnich dni/miesięcy a nie targać po badaniach, męczyć i dokładać cierpienia.
Przepraszam jeśli wyraziłam się w poprzednim poście nieprecyzyjne.

Pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2015-02-04, 21:37 ]
Jasne ;)
Też pozdrawiam :flower:


  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-02-03, 14:44   Temat: Guz płuca? Gruźlica
Misiak w naszym przypadku jak zakończono leczenie i przeszliśmy pod opiekę HD to niestety już nic nie robiono, żadnych badań, była tylko wizyta lekarza, pielęgniarki i leki i to była cała nasza pomoc ze strony innych. Już chyba nie ważne było dla lekarzy, co się dzieje bo nowotwór był wszędzie. Może inne hospicja mają inne zasady.

Pozdrawiam
  Temat: Guz płuca? Gruźlica
marzena66

Odpowiedzi: 478
Wyświetleń: 138685

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2015-01-12, 19:24   Temat: Guz płuca? Gruźlica
Każde hospicjum jak widać ma swoje zasady. Owszem wpisywała pielęgniarka i lekarz wszystko co dotyczyło pacjenta ale nigdy nie podpisywałam również żadnej karty z wizyty.

Misiak i dobrze, że zmieniłaś, skoro poprzedni nie spełniaj do końca swoich obowiązków, oby ten okazał się pomocny i ludzki.

pozdrawiam
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group