1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 24
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak nosogardła - guz szyi przerzutowy
Litania

Odpowiedzi: 374
Wyświetleń: 155164

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2023-09-07, 21:58   Temat: Rak nosogardła - guz szyi przerzutowy
Meteor,

AP to anterior posterior: wymiar stosowany w opisach radiologicznych, czyli przednio-tylny. To nie jest nic nowego, tylko ktoś uściślił w którym wymiarze podaje. Co do węzła, to obserwuj, jak będzie się powiększał, to trzeba diagnozować.

Pozdrawiam,L.
  Temat: jelito grube -guz
Litania

Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 4492

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2023-08-10, 23:15   Temat: jelito grube -guz
Kamila,

po chemii może wystąpić biegunka. Czasami dochodzi do stanu zapalnego jelit. Może też być to zupełnie przypadkowa sprawa np.: rotawirus lub zatrucie pokarmowe. Nawadniaj, ale "mądrze". Dawaj do picia elektrolity - przynajmniej 2 małe porcje dziennie (saszetka na 200ml albo wg przepisu na opakowaniu). Generalnie jest kilka produktów, które łagodzą stan zapalny. Przy dużych problemach: kleik (ryżowy lub kukurydziany) w wersji nieco gęstszej niż dla dziecka + mała szczypta soli przez 1-2 dni. Generalnie dieta bezlaktozowa jeśli to możliwe (bez mleka). Jeśli stan jest "lżejszy", to można dać banany (troche zapierają), "zupę" z gotowanej marchewki i ziemniaków np: z kaszą jaglana albo manną. Jeśli jest w miarę ok, to spokojnie można podać laktozę np: biały twarożek z chlebem itp. Pamiętaj aby dosolić zupę, bo przy biegunce łatwo o zaburzenia elektrolitowe. Jeśli kryzys minie, to można jeść po prostu lekkostrawnie.


Jeśli stan byłby ciężki i wskazywał na silne odwodnienie, to lepiej zadzwonić na oddział albo jechać na SOR - bywa, że trzeba podać płyny dożylnie.

Jeśli pojawiłyby się jakieś inne niepokojące sygnały: silny ból brzucha, brak oddawania gazów, rozdęcie brzucha, wymioty i towarzysząca temu gorączka, dużo śluzu w kale lub krew świeża albo ciemne, smoliste stolce (przy czym po chemii może być lekka gorączka kilka dni po do góra 38st., ale już tydzień lub 9-10 dni po chemii może być objawem gorączki neutropenicznej i ten objaw trzeba skonsultować lub pilnie zrobić badania krwi: morfologię) to może oznaczać, że z jelitami dzieje się coś niedobrego i może być potrzebna konsultacja z lekarzem (najlepiej z onkologiem - możesz podejść na oddział gdzie Wujek dostał chemię lub tam zadzwonić - powiedzą co robić).

Reasumując: biegunka po chemii się zdarza, ale trzeba uważać aby człowiek się nie odwodnił i nie miał zaburzeń elektrolitowych (sód, potas, magnez, czasami wapń - ale aby to na 100% ustalić niestety trzeba byłoby zrobić badanie z krwi). Wychodzi się z założenia, że strata płynów z przewodu pokarmowego może prowadzić do tych zaburzeń i podaję się płyny z elektrolitami. Możesz też podać rosół (jest tam sól i rosół jest płynem, a smakuje lepiej niż woda i typowe apteczne elektrolity).

Pozdrawiam, L.

Ps: nie przejmuj się, że Pani nie jest fajna. Jak potrzebna jest pomoc, to trzeba działać - jeszcze nie raz zetkniesz się z niefajnymi osobami podczas leczenia. Musisz być ponad tym.
  Temat: Rak Jamy Ustnej G2
Litania

Odpowiedzi: 146
Wyświetleń: 44350

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2022-02-05, 20:17   Temat: Rak Jamy Ustnej G2
Twój Tata walczył, ale Ty też stoczyłaś ogromna walkę. Przyjmij wyrazy współczucia, L
  Temat: Mięśniakomięsak trzonu macicy
Litania

Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 23512

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2021-08-04, 22:14   Temat: Mięśniakomięsak trzonu macicy
Alicja 1.

Nie pisz na priv,: mamę operował Prof. Andrzej Bieńkiewicz, bardzo dobry, dokładny, ludzki ginekolog-onkolog, mamę leczę w Koperniku w Łodzi. Na zawsze pozostanę Profesorowi wdzięczna za tak makroskopowo doszczętną operacje u mamy. Przyjmuje w Multimedzie w Łodzi na ul. Kopernika (zbieżność, ulica i nazwa szpitala). Koszt wizyty 300zł, ale jak już się na nią umówisz a terminy są szybkie, bo przyjmuje aż 3 popołudnia w tygodniu, to jeśli tylko da się to zoperować, to nie będziesz długo czekała na operacje. Dzięki niemu mama odzyskała duży komfort życia na obecnym etapie. Walcz!

Ściskam mocno,
L.
  Temat: Rak jajnika
Litania

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 10099

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2021-06-17, 23:07   Temat: Rak jajnika
Amelia,

Gaba już Ci dużo napisała, pytajcie o skierowanie onkologa/chemioterapeutę lub ginekologa, który operował. Każdy z nich może wystawić to skierowanie (przynajmniej tu gdzie mama się leczy wiem, że tak jest, tylko nie mam pewności, czy nie kierują najpierw do poradni genetycznej a dopiero tam robią mutacje, jeśli u Was też tak jest, to to jest czas, bo do genetyka się czeka i na wynik się czeka). Jeśli ma to oddalić chemie, to chyba zdałabym się na lekarzy w tej kwestii. Rak jajnika jak jest obecne wodobrzusze i rozsiew wymaga szybkiego leczenia chemioterapeutycznego. Ale ponoć odpowiedź na to leczenie jest dobra. Jednym zdarza się kilkumiesięczna regresja zmian innym kilkunastomiesięczna, a inni nie mają jej wcale. Loteria. Ale warto spróbować. Jest szansa na znaczącą poprawę i na to że wodobrzusze po chemii zniknie.

Trzymam kciuki, L.
  Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80
Litania

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 57211

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2021-04-12, 19:05   Temat: Rak o nieznanym punkcie wyjścia - C80
Gaba!

Cieszę się, że walczysz, 'ten kto walczy, jest zwycięzcą'. Dużo siły. Musi być dobrze, bardzo mocno trzymam kciuki za wycofywanie się "dziada"!!! Daj znać jak się czujesz.

Pozdrawiam,L.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Litania

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100504

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2020-01-20, 23:45   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,

bardzo pomagałeś mamie na każdym etapie jej choroby, zrobiłeś wszystko co można było zrobić. Dałeś mamie wszystko co bezcenne i piękne: czas, zaangażowanie, oddanie i miłość. Wspaniały z Ciebie syn i człowiek. Przyjmij wyrazy szczerego współczucia ::rose::
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Litania

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100504

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2020-01-11, 11:17   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,

jesteś mega dzielny. Mam nadzieję, że modyfikacja leczenia p. bólowego przyniesie poprawę w różnych aspektach u Twojej mamy. Mniej bólu, to lepsze samopoczucie, a na mniej paracetamolu (Doreta) wątroba może też się ucieszy.

Jeśli syropem na perystaltykę jest lactuloza, to gdyby Mama miała po tym wzdęcia, to warto sięgnąć po espumisan max (albo espumax albo cokolwiek innego z tej grupy). Musi ciut więcej pić przy okazji lactulozy.

Jak czytam o Was, to mega Cię podziwiam. Musisz mieć nerwy ze stali. Ale jesteś bardzo dobrym strategiem.

Pozdrawiam serdecznie,
L.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Litania

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100504

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-12-26, 16:22   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,

Missy ma rację z tym HD i z tym, że Twoje chęci i zaradność to może się okazać na tym etapie zbyt mało. Ja mam wspaniały kontakt z lekarką z HD. Jak coś mnie niepokoi to po prostu dzwonię. Nie bierz na siebie takiej odpowiedzialności. To cudowna wygrana jak wszystko idzie dobrze albo coraz lepiej ale też ogromne wyrzuty sumienia jak coś idzie nie tak. Lekarze z HD mają najlepsze pomysły w skomplikowanych sytuacjach - taka moja opinia.

Co do wartości w życiu, to się z Tobą zgadzam. Poza najważniejszymi rzeczami reszta to przygodne pierdoły. Buty się znoszą, samochód popsuje, z pracy wywalą a znajomi się rozpierzchną. I tak bywa. Ale z perspektywy czasu ponad rodzinę stawiam zdrowie, bo sam widzisz, że bez niego pełnego rodzinnego ciepła i spokoju nie ma. To prawda, że nic nie cieszy w pełni w chorobie własnej albo bliskich.

Tomuś. Mojej mamie lekarz przepisał na poprawę perystaltyki Zirid (albo jakoś tak Ziryd?). Nawet czopek glicerynowy może coś by pomógł. Jak mama nie chce lewatywy, to może chociaż ten czopek? Jak nie będzie prawidłowo się wypróżniała, to mogą nasilać się inne problemy np: reflux. Przepraszam, za szczegóły, ale jak moja mama się "zatkała", to nawet manualnie, palcem w rękawiczce wydobywałam kawałki suchych mas kałowych...samo życie. Spróbuj wytłumaczyć mamie, że to nie ważne jak ale lepiej aby miała drożny przewód pokarmowy. I że są gorsze metody niż lewatywa albo czopek...

Pozdrawiam i trzymam kciuki że będzie lepiej,
L.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Litania

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100504

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-12-22, 09:53   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,

życzę Wam z całego serca aby chemia zadziałała i aby zrobili Twojej Mamie operację, jeśli to dla Niej będzie dobre, korzystne, poprawiające rokowanie. Jesteś wspaniałym synem. Absolutnie wyjątkowym.

L.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Litania

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100504

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-11-16, 21:03   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,

z Twojego postu najważniejsze dla mnie jest to co napisałeś ws niesprawiedliwości: tak jest to niesprawiedliwe. Podobnie jak to, że żyjemy w zanieczyszczonym środowisku i jemy dużo chemii. I że statystycznie rzecz biorąc kiedyś też ktoś o nas tak być może będzie pisał. Że to niesprawiedliwe, że będziemy chorzy, będzie bolało i że odejdziemy. Tak dużo robisz dla mamy. Tak bardzo mocną ją trzymasz...to jest niesprawiedliwe, że jest tak jak jest. Jesteś wspaniałym synem.

Moim zdaniem, może nie wprost ale z ostatniego CT Twojej mamy wynika to co widać w bieżącym badaniu: "(...) widoczna jest szeroka przetoka pomiędzy światłem części zstępującej XII-cy a wnętrzem opisywanego guza."

Tu może zdarzyć się każdy scenariusz. Wcześniej miałeś informację, że jest to nieresekcyjna zmiana - nie wiem, czy ktoś się zdecyduje na operację. Nie wiem w jakim stanie funkcjonalnym jest Twoja mama(?).

Tomuś, choć na pewno pęknie Ci serce po tym co napiszę, ale uważam, że być może jest to dobry czas by rozważyć wejść pod opiekę HD. To o co pytasz np: z lekami na tym forum miałbyś wcześniej, z pierwszej ręki gdyby mama była pod opieką HD. Podkreślam to: lekarze z hospicjum świetnie znają się na leczeniu bólu i lepiej doradzą Ci co będzie potencjalnie najlepszym rozwiązaniem dla Twojej mamy na danym etapie. Co mniej uszkodzi, co oszczędzi niekorzystnych następstw. Pamiętaj, że to nie oznacza nic ponadto, że mama będzie miała dobrą opiekę a gdyby jej stan się pogorszył to Ty będziesz miał ogromne wsparcie, którego uwierz mi, nikt lepiej niż HD nie zapewni. To co piszę nie oznacza, że sugeruję Ci, że z mamą jest bardzo źle: ja tego nie wiem. Wyniki nie są dobre. Ale to Ty też wiesz. Hospicjum to nie jest kapitulacja: chodzicie do lekarza, badacie się, walczycie. Ale macie dodatkowych sprzymierzeńców w tej walce. Tak to działa na tym etapie. A czas oczekiwania bywa długi, nawet kilka miesięcy. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania związane z opieką HD nad pacjentem. Moja mama jest teraz w poradni: jak się pogorszy będzie bez kolejki pod opieką HD. Ale mam stały kontakt z lekarzem i to o co Ty pytasz na forum ja mogę załatwić jednym telefonem: bez czekania aż ktoś odpisze, bez stresu. Myślę, że też jest Ci potrzebna taka pomoc.

Twoje zaangażowanie jest heroicznym dowodem Twojej nieskończonej miłości do mamy. Ale może warto byłoby ją gdzieś zabrać na kilka dni aby wypoczęła i miała czas na niemyślenie? Lekarze, badania, szpitale są potrzebne ale może ona chciałaby też pomiędzy tą walką zapomnieć o chorobie. Zrobiliście super krok w celu poprawy jej komfortu (modyfikacja leczenia bólu). Robisz wszystko. Jesteś wojownikiem. Ale wojownik też musi odpoczywać. Musisz zebrać siły i mama też musi.

Trzymam za Was bardzo mocno kciuki,L.

[ Dodano: 2019-11-16, 21:30 ]
Tomuś!
A tak poza tym: już rok temu w 11.2018 na PET Wam wyszło, że zmiana może być guzem w rozpadzie. I było to wpisane jako pierwsze podejrzenie, torbiel jako drugie - do weryfikacji. Z moich doświadczeń mogę Ci tylko powiedzieć, że możesz jeszcze ewentualnie wydobyć płytkę z 27.02.2019 gdzie u mamy była "całkowita regresja guza". Daj to komuś (lekarz radiolog) do ponownej oceny, spoza ośrodka w którym było robione to badanie. Moja mama też już dwa razy była "zdrowa" na papierze (w tym raz wiele lat temu w CT nie uwidoczniono zmiany, która tam była - jest to niestety możliwe, bo ocenia ludzkie oko). Papier wszystko zniesie, tylko że w takiej sytuacji to nie jest to rzetelny wynik a papier toaletowy z wiadomym zastosowaniem.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Litania

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100504

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-11-13, 12:28   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,

musicie uważać z NLPZ i jeśli mama ma problemy jakie opisujesz, to może powinniście udać się do poradni leczenia bólu? Może udałoby się u Twojej mamy zastosować leczenie "omijające" przewód pokarmowy. Tramal jest też w kroplach - może mama lepiej tolerowałaby takie leczenie (kapsułka na początku rozpada się miejscowo, co zwłaszcza na pusty żołądek jest szkodliwe). Nie mówiąc już o tym, że jest też Tramal w czopkach. Jeśli ma w takim stanie śluzówkę żołądka, to uważam, że warto porozmawiać z mamą i przede wszystkim z lekarzem i omówić dostępne strategie leczenia bólu aby najmniej szkodziły. Mama ma też port - może jest coś co można podać tą drogą?

Możesz spróbować też "domowych" ale sprawdzonych sposobów:
-jedzenie gotowanych produktów bez ostrych przypraw,
-unikanie produktów, które mogą nasilać reflux (np: czekolada, kawa, niektóre owoce itd),
-picie siemienia lnianego (tylko nie mielonego: zalewasz ziarenka, odcedzasz i dajesz mamie to do picia, małymi porcjami),
-odpoczywanie, spanie na lewym boku,
-nie kładzenie się za szybko po posiłku
-picie płynów małymi porcjami, niekoniecznie tylko wody: lekki kisiel, siemie lniane
-kontrola sposobu jedzenia - jeśli mama połyka powietrze to niech je zawsze "odbija" w trakcie i po jedzeniu - o ile to nie nasili problemu
-unikanie schylania się, dźwigania - generalnie kompresji na żołądek (brzuch-tłocznia brzuszna)
-regulacja wypróżnień (przy lekach które zażywa, może mieć z tym problem - zapytaj ją o to, nawet siemię lniane pomoże odrobinę ale najczęściej trzeba stosować dodatkowo leki pobudzające perystaltykę)
-unikanie potraw wzdymających (gaz w jelitach, trudności w wypróżnianiu nasilają reflux, nawet stosowanie lactulozy powoduje zwiększenie gazów w jelitach - trzeba brać espumisan max, albo zmienić lek o ile stosujecie lactulozę)
-nie jeść przed snem, jeść w małych podzielonych porcjach,
-można spróbować zagęszczać pokarmy płynne np: Nutilis, Nutriton - może pomóc to "trzymać" treść pokarmową w żołądku.

Twoja mama ma przede wszystkim przepuklinę rozworu przełykowego przepony - trudno walczy się w takiej syt. z refluxem:(

Pozdrawiam serdecznie,L.

[ Dodano: 2019-11-13, 12:29 ]
A tak poza tym to Transtec ma różną ilość substancji czynnej - może trzeba zwiększyć ilość leku w plastrze?

[ Dodano: 2019-11-13, 12:34 ]
ps: upewnij się też, że mama nie chodzi w ciasnych spodniach, spódnicach, rajstopach - ucisk w okolicy brzucha jest niewskazany.
  Temat: Rak jajnika - podejrzenie
Litania

Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 6541

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-06-12, 10:02   Temat: Rak jajnika - podejrzenie
Sylwcia,

ja też miałam za każdym razem inny poziom Ca-125 (po wycięciu zmiana okazała się łagodna). Z tego co wiem i u mnie też mogło tak być, to im bliżej po miesiączce robisz to badanie tym wyższy może być wynik. Także przeanalizuj kiedy robiłaś badania. Ja w 11 dniu cyklu miałam sporo wyższe niż w 16 dniu cyklu.
Nie zmienia to faktu, że tak jak pisali poprzednicy i sama wiesz najlepiej: trzeba wyciąć i poczekać na wyniki.
Trzymam bardzo mocno kciuki,
L.
  Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Litania

Odpowiedzi: 236
Wyświetleń: 100504

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-05-27, 15:47   Temat: Przerzut do węzła chłonnego nadobojczykowego
Tomuś,

chciał nie chciał zaczęłam się sama interesować bardziej onkologią. Z tymi dodatkowymi cyklami chemii mimo regresji to jest też tak aby wcelować w odpowiedni moment wzrostu komórki nowotworowej. Na pewnych etapach chemia działa na ich wzrost i podział a na pewnych nie. Lepiej wybić co się da. Jeśli lekarze chcą podać chemię, to znaczy, że raczej nie mają wątpliwości.
Przetoczenie na pewno sprawi, że Twoja mama poczuje się lepiej (prawie od razu) niż miałaby czekać aż krew sama jej 'odbije'. Toczenie krwi ma potencjalne skutki uboczne ale w tej sytuacji nie myślała bym o nich.

Pozdrawiam serdecznie,L.
  Temat: Nowotwór piersi i przerzuty?
Litania

Odpowiedzi: 96
Wyświetleń: 32971

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2019-05-09, 21:07   Temat: Nowotwór piersi i przerzuty?
Tessa, przyjmij wyrazy współczucia, zrobiłaś wszystko co tylko można było zrobić.
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group