Znalezionych wyników: 74

Ojej jak mnie tutaj dawno nie było :shock:

Już się poprawiam.. Więc co u mnie. Na szczęście wszystko w jak najlepszym porządku. Zdarza mi się czasem zapomnieć o moim ,,przyjacielu". Przypomina mi o nim tylko ogromna blizna na klatce piersiowej, ale już nawet do niej się przyzwyczaiłam :-) nawet będąc na plaży czy basenie jakoś specjalnie już jej nie ukrywam..
w lutym minie już 5 lat od diagnozy.. urodziłam przez ten czas dwie zdrowie królewny.. Syn ruszył do szkoły, także dzieje się..
Troszkę z młodym ostatnimi czasy plątamy się po szpitalach.. niestety z dwóch szpitali wyszliśmy bez konkretnej diagnozy.. :-(

straszne bo młody cierpi a nie wiadomo jak mu pomóc :cry:

najgorsze co może być dla matki

W marcu wybieram się na kontrolę do CO w Gliwicach.. Przy okazji wizyty będę miała robione RTG..
Zastanawiam się nad powrotem do pracy.. do ludzi.. Już czas!

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :mrgreen:

Dużo zdrowia dla Wszystkich na ten NOWY ROK

Ojej Radi jestem w szoku, az serce mi zamarlo na chwile ze sa jeszcze ludzie o tak dobrych sercach. Dziekujemy bardzo.
Jesli chodzi o plec to jestesmy w stanie zawieszenia, na poczatku dzidzius byl chlopcem, a niedawno okazal sie dziewczynka, takze tak na 100% okaze się dopiero przy porodzie.
Co do ubranek to bardzo dziekujemy za checi, ale mamy w rodzinie trochę dzieci i szczerze mowiac brak mi juz miejsca na upychanie ich. Dlatego myse, że znajda się ludzie dużo bardziej potrzebujący od nas, badź proponuje je poprostu sprzedać a wtedy wpadnie choć troszkę grosza na nowe ubranka..
Bardzo miło że pomyśleliście o nas, a jednocześnie wpadł mi do głowy super pomysł, jak dobrze pamiętam macie córeczke? Czy Milenka lubi pluszaki? Mamy mnóstwo zabawek które są używane, ale naprawde nie zniszczone, może Milenka zechciałaby je przyjąć?

Co do Gliwic to wizyta tuż tuż.. i stres coraz wiekszy.. raczej nic niepokojącego się nie dzieje, ale stresuje się tym co lekarze powiedzą na moją kplejną ciąże a raczej już jej koncówke, bo to ju ż prawie 30 tydz.

Ali Gliwice narazie nie wiedza, dopiero we wrzesniu mam wizyte..
Rozumiem Twoj strach, nie mam zamiaru tego podwazac, sama w gorsze dni zastanawiam sie czy dobrze robimy, ale wierze ze Bog da mi sie nacieszyc cala trojka jeszcze dlugie lata.

witam..

ojej jak mnie tutaj długo nie było.. aż mi wstyd
Postaram się nadrobić jak najwięcej w najbliższych dniach.
U mnie świat odwrócony o 360 stopni..
Blanka już niebawem skończy 7 miesięcy, Filip 5 lat, a my czekamy na kolejnego dzidziusia

Co do badań jak na razie wszystko ok.. W marcu miałam RTG płuc i bez żadnych zmian na szczęście, teraz dopiero we wrześniu USG dołów pachowych.. mam nadzieję że i tym razem przywiozę stamtąd same dobre wieści

Przesyłam Wam mnóstwo pozytywnej energii oraz życzę wszystkim dużo zdrówka!

Minia, nie badano mo lozyska histopatologicznie, bo onkolodzy tzn dwoch uznalo to badanie za zbedne.

jejku przepraszam że tak długo mnie tutaj nie było.. ale córa jest strasznie absorbująca..

Urodziłam w listopadzie dokładnie 15.11 wszystko ok

i ze mną i z dzidzią.. poza tym że była olbrzymem

56cm i UWAGA 4300g

byłam już na pierwszej wizycie po porodzie w Gliwicach.. ale zostałam tylko zbadana rękami.. dostałam skierowanie na RTG płuc.. na marzec.. a węzły dołów pachowych? usg brzucha? nie wiem.. może za krótka przerwa od porodu..

Mam już dzieci.. tzn teraz mam dwójkę... syna 4,5 letniego i teraz 6 tyg córkę..

jestem w nich zakochana po uszy

chciałabym się Wam tutaj jakoś nimi pochwalić ale nie wiem czy da się tutaj jakoś dodać zdjęcia..

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie !!!! :*

właśnie już na ostatniej wizycie, początkiem września pytałam czy są jakieś specjalne badania potrzebne przy samym porodzie.. lekarz popatrzył na mnie jak na jakąś głupią.. i powiedział że nie.. ale zapytam raz jeszcze konkretnie o badanie histopatologiczne łożyska.. a jak znowu trafię na tego lekarza, który nadal będzie uważał że to zbędne to najwyżej pogadam o tym z gin żeby mimo wszystko takie badanie u mnie wykonano..

a to miałyście jakieś skierowanie na to badanie.. czy po prostu onkolog powiedział że trzeba przebadać łożysko, a wy to tylko przekazałyście gin?
7.10 mam kolejną wizytę w CO mam nadzieję że trafie na jakiegoś innego lekarza bo ten mi już od początku działa na nerwy.. i zapytam raz jeszcze..

witam po dłuższej nieobecności..
wpadłam na chwilę napisać co u nas słychać..
U nas wszystko ok jak na razie.. U mnie teraz kontrole raz w miesiącu, ale lekarze nie mówią nic niepokojącego.. Następna wizyta 7,10.. chyba już ostatnia przed porodem.
Ktoś mi kiedyś pisał że przy porodzie powinno się zbadać łożysko, jednak ostatnio zapytałam o to lekarza i powiedziano mi że nie trzeba żadnych specjalnych badań robić.
Nie mogę się doczekać porodu, czasu kiedy mała przyjdzie na świat ( jak na razie wskazanie na cc, ponieważ mała ułożona pośladkowo) i momentu kiedy będę mogła porobić te wszystkie USG i różnego rodzaju badania i odetchnąć z ulgą że wszystko jest ok.
Ostatnio było mi dane żegnać na pogrzebie 19 letnią dziewczynę która zmarła na raka kości.. straszne..

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie wysyłam mnóstwo gorących uścisków i życzę zdrówka w te coraz bardziej przypominające jesienne dni..
3majcie się zdrowo kochani!

witam...
jak na razie wszystko w najlepszym porządku ze mną i najprawdopodobniej- małą

już pierwsza połowa za nami.. oby tak do listopada wszystko się układało..
maleństwo zaczęło się ruszać jakieś 3 tyg temu, także jestem spokojniejsza..

pod koniec lipca wizyta w Gliwicach i usg kontrolne j.brzusznej, węzłów dołów pachowych..

witam. W poniedziałek byłam na wizycie kontrolnej w CO... miałam również przeprowadzone badanie USG węzłów dołów pachowych.. wszystko ok
Kolejna wizyta zaraz po powrocie z wczasów 22.07
Poinformowałam lekarza o ciąży, pogratulował i zapytał tylko ile to już minęło od diagnozy, ale był bardzo miły..
Dostałam skierowania na USG węzłów dołów pachowych oraz USG jamy brzusznej szczególnie wątroby..
W poniedziałek byłam również u gin, na szczęście zmieniłam poprzedniego, był to dobry wybór.. z maleństwem wszystko ok.. rośniemy sobie

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

witam.. dawno mnie tutaj nie było.. wpadam tutaj do Was się pochwalić, że najprawdopodobniej będę miała drugiego dzidziusia

jestem bardzo szczęśliwa, ale z drugiej strony dolegliwości ciążowe bardzo mnie ,,rozpieszczają"

pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco

proszę o interpretację..
Rozpoznanie- znamie barwnikowe skóry okol. lędżwiowej
Wynik- naevus melanocyticus compositus partim planus focale papillosus . Excisio completa

witam...
już od dziś żyje 3 grudnia i towarzysząca jemu wizytą w CO.. wczoraj w końcu do dermatologa dotarł mój brat i tata.. obydwaj do wycinki.. mam nadzieje że wszystko będzie ok, muszę jeszcze zatargać tam siostrę bo jest cała ,,popieprzona"

z tym, że z nią będzie ciężko, tak jak ze mną kiedyś.. najwyżej naślę na nią babcię

pozdrawiam... :*

byłam dziś u lekarza z wszystkimi wynikami... lekarz powiedział że wyniki książkowe i przeprowadził ze mną typowo psychologiczną rozmowe.. o mały włos a bym się tam rozpłakała.. powiedział że mam sobie nie przybierać do głowy i wierzyć że wszystko będzie ok.. zapytał na początku co u mnie, a ja odpowiedziałam: ,,narazie ok" jak to usyszał to się zaczeło

jakie narazie? itd itd... po tej rozmowie jakoś mi tak lepiej

spróbuje teraz żyć normalnie z wizytami w CO w tle