1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak szyjki macicy
Autor Wiadomość
kas1012 


Dołączyła: 03 Gru 2012
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2012-12-03, 15:26  Rak szyjki macicy


Mama ma 59 lat

W styczniu miała operacje usunięcia macicy (na wypisie napisano : Laparotomia, Operacja Wertheima, Drenaż)

Według badania histopatologicznego stopień zaawansowania 2b jeśli dobrze odczytuje pT2bNOMx badanie było wykonywane w styczniu

Po operacji skierowano do Bydgoszczy na Radiochemioterapie.
Niestety długo trzeba było czekać.

W Bydgoszczy w czerwcu :

Radioterapia radykalna techniką OBI o energii 15 MV na obszar loży regionalnych węzłów chłonnych DC 50,4y w tym boost po dawce 45Gy
Leczenie skojarzone z chemioterapią podano 3 cykle CDDP, ze względu na leukopenię

W listopadzie pojechałyśmy na badania USG ginekologiczne:

Obrys pęcherza moczowego niejednorodny.
Widoczna pogrubiona ściana przednia z naciekiem o wym. 15,2x18,7x28,6mm.
W kikucie pochwy również naciek o wym. 42,2x16,5x36,1mm.
Widoczne również śladowe ilości wolnego płynu.

Mama poszła z tym wynikiem usg do lekarza na co on w ogóle nawet nie spojrzał na nie,
sama musiała mu pokazać bo zanim spojrzał łaskawie to stwierdził że wszystko jest dobrze i na tym wizyta miała się skończyć.
Jak już je zobaczył to skierował mame na badanie Pet-CT to wynik:

Zobrazowano:

-Twarzoczaszka i szyja
Obraz PET w normie, w CT bez powiększonych węzłów chłonnych
- Klatka PIERSIOWA
U podstawy płuca prawego (segm.9?) guzek 10mm i SUV 1.9. Poza tym obraz PET w normie. W CT bez powiększonych węzłów chłonnych
- JAMA BRZUSZNA I MIEDNICA

Nieregularnego kształtu ognisko w kikucie pochwy (wym. ok. 30 x 24x 28mm) SUV do 10.9.
W podbrzuszu w l. środkowej, w powłokach nierównomierny metabolizm- SUV do 4.5.
Ponadto pojedyńcze węzły chłonne w pachwinach : 22mm i SUV 1.6. w prawej oraz 24mm i SUV 2.0 w lewej pachwinie.
Poza tym obraz PET w normie.
W CT do tyłu od naczyń biodrowych zewnętrznych prawych zbiornik płynu o największym wymiarze 43 mm,
a do tyłu od lewych naczyń biodrowych zewnętrzych o największym wymiarze 25mm - bez metabolizmu.

- UKŁAD KOSTNY
Nierównomierny, bez zmian ogniskowych ,metabolizm w przednich odcinkach żeber - SUV do 2.6.
Poza tym obraz PET w zakresie objętym badaniem bez zmian ogniskowych.


Mama jest dopiero do lekarza zapisana na lutego przyszłego roku.

Czy możecie mi pomóc? Coś doradzić? Może iść prywatnie z tymi wynikami do onkologa? Co oznaczają te wyniki. Mam nadzieję że nie jest źle.

Bardzo się martwię, jestem z mamą cały czas od początku leczenia, nie przeżyłabym gdyby ta choroba miała ją zabić. Mam dopiero 24 lata i jestem z nią bardzo związana.

Dodam jeszcze, że mama się źle czuje cały czas, mówi że bardzo ją boli brzuch, leki przeciwbólowe tylko troszku pomagają jak np. ibuprom

NA ostatniej wizycie u lekarza mama mu to mówiła to powiedział ze ma sobie przeciwbólowe wykupić w aptece bez recepty, nic nie przepisał.
Nie jest mi łatwo patrzeć jak się męczy.
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #2  Wysłany: 2012-12-03, 22:23  


kas1012 napisał/a:
Mama jest dopiero do lekarza zapisana na lutego przyszłego roku.

Na pewno nie możecie czekac na wizytę do lutego , bo jak sama piszesz..
kas1012 napisał/a:
Dodam jeszcze, że mama się źle czuje cały czas, mówi że bardzo ją boli brzuch, leki przeciwbólowe tylko troszku pomagają jak np. ibuprom

Najszybciej dostaniecie się do onkologa prywatnie
Obraz PET na pewno nie jest prawidłowy, ale poczekaj na fachową ocenę naszych specjalistów.

Witam Cię na forum, szkoda tylko, że nie mogę przekazac Ci dobrych wiadomości
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #3  Wysłany: 2012-12-04, 09:00  


kas1012 napisał/a:
W listopadzie pojechałyśmy na badania USG ginekologiczne:

Obrys pęcherza moczowego niejednorodny. Widoczna pogrubiona ściana przednia z naciekiem o wym. 15,2x18,7x28,6mm. W kikucie pochwy również naciek o wym. 42,2x16,5x36,1mm. Widoczne również śladowe ilości wolnego płynu.

kas1012 napisał/a:
badanie Pet- CT to wynik:
[...]
- JAMA BRZUSZNA I MIEDNICA

Nieregularnego kształtu ognisko w kikucie pochwy (wym. ok. 30 x 24x 28mm) SUV do 10.9.
W podbrzuszu w l. środkowej, w powłokach nierównomierny metabolizm- SUV do 4.5.
Ponadto pojedyńcze węzły chłonne w pachwinach : 22mm i SUV 1.6. w prawej oraz 24mm i SUV 2.0 w lewej pachwinie.

Cytowane wyniki wskazują na wznowę/progresję procesu nowotworowego po nieskutecznym leczeniu:
- obecność nacieku w kikucie pochwy,
- naciekanie pęcherza moczowego wykazane w USG
(w PET zapis: "W podbrzuszu w l. środkowej, w powłokach nierównomierny metabolizm- SUV do 4.5").
Jest także możliwe, że doszło do przerzutowego zajęcia węzłów chłonnych, wykazanych jako powiększone.

kas1012 napisał/a:
Czy możecie mi pomóc? Coś doradzić? Może iść prywatnie z tymi wynikami do onkologa? Co oznaczają te wyniki. Mam nadzieję że nie jest źle.

Musicie jak najszybciej udać się do dobrego onkologa po poradę co do dalszego optymalnego postępowania,
które będzie zależało od oceny zaawansowania wznowy i progresji choroby.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
kas1012 


Dołączyła: 03 Gru 2012
Posty: 5

 #4  Wysłany: 2012-12-04, 22:31  


Dziękuje bardzo za odpowiedź.

To znaczy że z mamą może być już tak źle?

To już wyższy stopień zaawansowania niż IIB??
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #5  Wysłany: 2012-12-04, 23:56  


Naciekanie pęcherza nie klasyfikuje już choroby w grupie IIB.
Ale może niech lepiej Richelieu to dokładnie wyjaśni....

Bardzo mi przykro, że jest to zła informacja :-(

[ Dodano: 2012-12-04, 23:59 ]
http://www.forum-onkologi...t1163.htm#21605

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-12-05, 08:26 ]
Jeśli naciekanie narządów sąsiednich (pęcherza) się potwierdzi, będzie to IV stadium zaawansowania choroby.

 
kas1012 


Dołączyła: 03 Gru 2012
Posty: 5

 #6  Wysłany: 2012-12-09, 11:58  


Witajcie
w czwartek byłam z mamą u lekarza, przepisał jej plastry przeciwbólowe transtec. Przykleiłam jej ten plaster na łopatke w piątek. Czuła się jak zwykle, musiała przeciwbólowe jeszcze brać tabletki ( Ibuprom) bo nie czuła po plastrach poprawy.
Dziś nie wstała z łózka, czuje się beznadziejnie, ma zawroty głowy i wymiotuje.

To może być przez te plastry?? Może mam go zdjąć , nie wiem co mam robić. Może wezwać lekarza..

Pomóżcie...
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #7  Wysłany: 2012-12-09, 12:37  


To może być skutek uboczny plasterków plastrów.Nudności, wymioty zazwyczaj przechodzą po kilku dniach stosowania. Trzeba to "przeczekać" lub spróbujcie tabletek przeciwwymiotnych (metoclopramid, zofran). W przypadku mojej mamy wymioty trochę tylko złagodniały. Później lekarz z Opieki Domowej zaproponował przejście z plastrów na podskórne podawanie leków (w tzw. motylek), bo pozwalało to na lepsze "miareczkowanie" leków i jednoczesne stosowanie leków przeciwwymiotnych. Po 4 godzinach od zmiany mama przestała wymiotować i skończyły się nudności.
 
kas1012 


Dołączyła: 03 Gru 2012
Posty: 5

 #8  Wysłany: 2012-12-19, 00:02  


Witam ponownie

2 tygodnie temu byłam z mamą u lekarza w CO (wtedy co przepisał plastry )

Weszłam z nią do gabinetu, dałam mu wszystkie wyniki badań , wypisy ze szpitala, obejrzał wszystko i stwierdził, że nie ma powodu do niepokoju, tylko ten naciek w kikucie pochwy go martwi, więc pobrał próbkę do biopsji i zapisał nas za 2 tygodnie na wizytę.
Jak się go zapytałam o ten naciek na pęcherzu to powiedział, że może to być jakiś stan zapalny ale nie raczej nawrót choroby. Dla mnie to dziwne. Jeszcze jak w ogóle przepisał te cholerne plastry.

Dodam jeszcze, że ten plaster odkleiłam mamie bo nie mogłam patrzeć jak cierpi.

Po tej dziwnej wizycie stwierdziłam , że nie mogę tego tak zostawić bo nawet dla mnie co ja nie jestem lekarzem stan mamy nie jest dobry.

Postanowiłam że zapiszę mamę na prywatną wizyte, do onkologa który pracuje w CO w Bydgoszczy tam gdzie mama się leczy.

Dziś u niego byłyśmy, obejrzał dokładnie wyniki badań, kazał jeszcze do niego podejść w CO z wynikiem biopsji. Powiedział coś zupełnie innego niż lekarz w poradni w CO, choroba się rozwija, trzeba jak najszybciej działać.
Mówił że jest jeszcze możliwość operacji, usunięcia pęcherza i kikuta pochwy i potem chemioterapia jeśli lekarze na komisji się zgodzą na operacje, jeśli nie to sama chemia.

Mam pytanie, w wyników badań które napisałam wcześniej można wywnioskować czy cały pęcherz jest zajęty przez to cholerstwo? I jak by to wyglądało jakby mamie usunęli cały pęcherz?

I czy już mogę się zapytać lekarzy o rokowania mojej mamy? Jak myślicie jest jeszcze jakaś szansa? :cry:

Jestem po prostu załamana.

Na innych narządach nie ma nacieków.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #9  Wysłany: 2012-12-19, 14:58  


kas1012 napisał/a:
Mam pytanie, w wyników badań które napisałam wcześniej można wywnioskować czy cały pęcherz jest zajęty przez to cholerstwo?

Raczej nie cały pęcherz, a jedna ze ścian (przednia):
"Widoczna pogrubiona ściana przednia z naciekiem o wym. 15,2x18,7x28,6mm."

kas1012 napisał/a:
I jak by to wyglądało jakby mamie usunęli cały pęcherz?

Wówczas musiałaby być wykonana urostomia.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
kas1012 


Dołączyła: 03 Gru 2012
Posty: 5

 #10  Wysłany: 2013-03-07, 00:26  


Dawno mnie tu nie było, ale postanowiłam dokończyć wątek.

Lekarze w CO w Bydgoszczy podjęli się operacji usunięcia wznowy, zrobiono stomie i urostomie.

Mama po operacji była w ciężkim stanie, operacja trwała 10 godzin. Nie wstała z łózka, nie miała siły, była tak słaba.
Po ponad tygodniu okazało się że mama ma infekcje, że przecieka jelito w brzuchu i zrobili drugą operację podzieloną na 2 dni.

Zrobili mamie w 2 operacji nefrostomie, stomia działała. Leżała tydzień na OIOM pod respiratorem i silnym lekach bo była niewydolna krążeniowo i oddechowo. Nerki przestały działać, podłączyli sztuczną, po 3 dniach nerki zaczęły pracować.

Po tygodniu leżenia na OIOM mama wróciła na oddział ginekologii, wszystko było w miare dobrze, wyniki dobre, dogadywała sie z nami, nawet dzwoniła do mnie na komórke.

Po paru dniach nerki znów nie pracowały, zaczęli wozić mame do innego szpitala na dializy, trwało to z 5 dni pod rząd. Lekarze z urologi po tym czasie zrobili nową nefrostomie.

To było wczoraj, byłam u mamy , rozmawiałam z nią, byłam przy niej. Dziś rano dzwoni lekarz że mama zmarła....

To wstrętne cholerstwo zabrało kolejną kochaną osobę. Mieliśmy nadzieję do końca, nie wiedziałam że tak się to skończy. Tak ją kochałam, czekałam aż do nas wróci.

Jedyna dobra rzecz to że już się nie męczy. Teraz spędziła miesiąc w szpitalu na operacjach i męczarniach.

Dodam jeszcze że opieka na oddziale ginekologii w CO Bydgoszcz ( pielęgniarki ) jest poniżej krytyki. Jeśli ktoś z waszych bliskich tam będzie to polecam przyjezdzać codziennie i pilnować. Musiałam siedzieć codziennie u mamy i pilnować czy wszystko jest zrobione.

Podsumowując walka z tym badziewiem trwała 1 rok i 3 miesiące:(
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #11  Wysłany: 2013-03-07, 07:29  


Bardzo mi przykro ... ::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #12  Wysłany: 2013-03-07, 07:57  


Kas, bardzo Ci współczuję.

::rose::
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
jadźka49 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 31 Gru 2010
Posty: 1046
Skąd: Szczecin
Pomogła: 181 razy

 #13  Wysłany: 2013-03-07, 07:59  


::rose::
_________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. -Paulo Coelho
 
ssisi2 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 171
Pomogła: 12 razy

 #14  Wysłany: 2013-03-07, 08:33  


Cytat:
Dodam jeszcze że opieka na oddziale ginekologii w CO Bydgoszcz ( pielęgniarki ) jest poniżej krytyki. Jeśli ktoś z waszych bliskich tam będzie to polecam przyjezdzać codziennie i pilnować. Musiałam siedzieć codziennie u mamy i pilnować czy wszystko jest zrobione.


Mogę to również potwierdzić.... aczkolwiek ja mam również zastrzeżenia jeśli chodzi o lekarzy i ich diagnozy (nawet jak człowiek się słania z bólu to wg nich wszystko jest dobrze).

Przyjmij wyrazy współczucia....
 
Anna Jabłońska 


Dołączyła: 18 Cze 2012
Posty: 103
Pomogła: 5 razy

 #15  Wysłany: 2013-03-13, 13:25  


[*]bardzo mi przykro
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group