1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi zaawansowany
Autor Wiadomość
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #16  Wysłany: 2012-04-01, 08:17  


miećhaka_na_raka napisał/a:
Dzięki za wyrażenie opinii.Wnioskujac z autorytatywnego tonu- jestes lekarzem?:)

Wnioskowanie z autorytatywnego tonu jakoś słabo Ci wychodzi ... :/
Zamiast tego wystarczyło pofatygować się do mojego profilu, gdzie wyraźnie jest to napisane.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
miećhaka_na_raka 



Dołączyła: 28 Mar 2012
Posty: 80
Pomogła: 13 razy

 #17  Wysłany: 2012-04-01, 11:25  


Richelieu napisał/a:
miećhaka_na_raka napisał/a:
Dzięki za wyrażenie opinii.Wnioskujac z autorytatywnego tonu- jestes lekarzem?:)

Wnioskowanie z autorytatywnego tonu jakoś słabo Ci wychodzi ... :/
Zamiast tego wystarczyło pofatygować się do mojego profilu, gdzie wyraźnie jest to napisane.


Upss :mrgreen:
Jesteś nawet całkiem sympatyczny:)

44 godziny do godziny "ZERO"!
_________________
fucktherak
 
dagis2 


Dołączyła: 22 Sie 2011
Posty: 14
Skąd: Stalowa Wola
Pomogła: 2 razy

 #18  Wysłany: 2012-04-03, 20:29  


hejka!
i co u Ciebie?

pozdrawiam serdecznie :-)
 
 
miećhaka_na_raka 



Dołączyła: 28 Mar 2012
Posty: 80
Pomogła: 13 razy

 #19  Wysłany: 2012-04-04, 07:50  


Witam, witam:)
Juz po wlewie.
Chemia mnie mile zaskoczyla, wyobrazalam sobie jakąs potworna gehennę hehe,
,ze jakas koszmarna maszyna będzie mi wtłaczać trucizne, wydajac zlowrogie dżwięki, a tu tymaczasem luzik:)
Przyjemna sala, przyjemna muzyczka, super komfortowe wygodne fotele, rewelacyna obsługa, mozna poczuc sie jak na plazy na Hawajach, tylko niestety koktail nie ten hehe
Czuje sie zadziwiajaco dobrze, zero mdlosci,zero wymiotow ,zadnych bóli, zadnych niepokojacych rewelacji, nie wiem co to oznacza, czy to moze oznaczac , ze chemia na mnie nie dziala,a co za tym idze rowniez nie dziala na moje nieszczesne komorki rakowe?( mam nazwę na swojego raka"Panu juz dziekujemy "hehe)
Swoja droga komoreczki rakowe zrobily mi mila nespodzianke, nie rozprzestrzenily sie po kosciach:)
W kazdym razie so far so good:)
Pozdrawiam wszystkch serdecznie:)
_________________
fucktherak
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #20  Wysłany: 2012-04-04, 09:22  


miećhaka_na_raka napisał/a:
czy to moze oznaczac , ze chemia na mnie nie dziala,a co za tym idze rowniez nie dziala na moje nieszczesne komorki rakowe?

Nie, nie ma takiej zależności.
_________________
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #21  Wysłany: 2012-04-04, 09:35  


miećhaka_na_raka napisał/a:
Czuje sie zadziwiajaco dobrze, zero mdlosci,zero wymiotow ,zadnych bóli, zadnych niepokojacych rewelacji

Bardzo często zdarza się, że największe dolegliwości związane z chemioterapią występują po kilku dniach od jej przyjęcia.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #22  Wysłany: 2012-04-04, 17:33  


otóż to...dostałaś zapewne zastrzyk przeciw wymiotny i pewnie sterydy... u mnie zawsze słabszy był 3 dzień ale i tak nie na tyle na ile sobie go wyobrażałam ;)
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
miećhaka_na_raka 



Dołączyła: 28 Mar 2012
Posty: 80
Pomogła: 13 razy

 #23  Wysłany: 2012-04-06, 10:22  


Trzeci dzień po chemii.
Chemia daje jednak popalic, nie ma lekko :?ale?:
Jakie byly u Was objawy po chemii?
U mnie najgorsze nie byly wymioty( raz sie zdarzylo wczoraj hehe), tylko to uczucie
ogolnego zatrucia .
Ma sie wrazenie jakby kwas solny plynal w zylach , no i ta niemoc i te uczucie ambiwalencji( nikt przeciez nie chce byc truty brrrr)
Mieliscie jakies przykre odczucia z glowa?Ja sie czulam jak po lobotomii hehe, mam nadzieje ze chemia nie truje szarych komorek :?:
Napiszcie please, czy to wszystko wraca potem do normy, czy mozna wrocioc do formy.
przede mna jeszce 9 cykli chemii , na sama mysl mam ochote gdzies uciec..
W kazdym razie, zaczynam przechodzic swoje"piekielko" hehe, dobrze ze juz mineło
nasteny wlew brrrr 24kwietnia.
Do zobaczenia i zyczę wszystkim radosnych i spelnionych Swiat :) ))
_________________
fucktherak
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #24  Wysłany: 2012-04-06, 11:16  


Wiesz... każdy chemię przechodzi trochę inaczej. Inne są również skutki uboczne różnych cytostatyków. Jedne metabolizowane są w nerkach, inne w wątrobie, w trzustce, jedne z kolei działają ototoksycznie, inne uszkadzają szpik... Cytostatyki niszczą przede wszystkim komórki które szybko się rozmnażają, czyli dzielą. A najszybciej dzielą się komórki nowotworowe. Przy okazji obrywają też inne, zdrowe komórki "szybkiego podziału", czyli nabłonkowe, włosów, szpiku. Jeśli chodzi o to, jak szybko dojdziesz do siebie, to jest to również sprawa indywidualna. Nie wiem jak się czuje człowiek po lobotomii, bo jej nigdy nie miałem... :) Dużo odpoczywaj, pij naprawdę dużo wody. Ja do siebie dochodziłem po każdej chemii (a miałem wlewy 4 dni non - stop) około 10 dni.

Spokojnych Świąt :-D
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #25  Wysłany: 2012-04-06, 14:27  


Tak jak Gazda pisze, każdy chemię przechodzi inaczej.
Ja mdłości, wymioty, ogólnie słabe samopoczucie (mega gigant kac z głową włożoną w torebkę foliową, takie sto nieszczęść), brak siły (aktywność ograniczałam do minimum), brak apetytu. Mój patent był taki, że brałam proszki przeciwwymiotne (torecan w czopkach), jakoś te wymioty uspokajały, choć bełtało mnie, ale przynajmniej po nich dużo spałam. A każdy musi swój patent znaleźć. Ja po prostu dużo spałam. Pić też trzeba, bo trzeba wypłukiwać ten syf, który wlali.
Najgorsze były 3-4 dni, potem powoli wracałam do formy.

Spokojnych Świąt i pozdrawiam :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
miećhaka_na_raka 



Dołączyła: 28 Mar 2012
Posty: 80
Pomogła: 13 razy

 #26  Wysłany: 2012-04-07, 09:47  


Dziękuję Wam serdecznie za odpowiedzi, u mnie juz objawy chemii minęly i mam wiecej energii by "dzialac".
Dostałam taki oto schemat leczenia:
Podano 1 cykl chemii wg FAC: rytm 21 dni
5 Fu - 920 mg w 100 ml 0,9% NaCl
ADM 92mg w 500 ml 0,9% NaCl
CTX - 920 mg w 100 ml 0,9% NaCl
Czy to jest dobry schemat w przypadku "mojego" raka?
DSS, wiem, ze jestes dobra w te klocki hehe, prosze wyraz swoja opinie, jesli chcesz oczywiscie:)
Dodam jeszce ze wszystkie wyniki badan krwi, hematologie, elektrolity i biochemie mam w normie, co dziwne - markery nowotworowe tez mam w normie, czy to nie dziwne?

Pozdrawiam Swiatecznie:)
_________________
fucktherak
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #27  Wysłany: 2012-04-07, 15:53  


FAC jest jak mówił mój lekarz bardzo dobrym schematem i bardzo agresywnym. Miałam 4 wlewy przed operacją i już po pierwszym węzły wróciły do pierwotnego stanu.
trzeci, czwarty dzień czułam się osłabiona, ale później czułam się jakbym żadnej chemii nie miała. Dbaj o troszkę wysiłku między chemiami. długie spacery, może rower, basen.... a po chemii podsypiaj jak możesz. organizm się szybciej zregeneruje.:)
u mnie pierwsza była najgorsza... później już było z górki ;)
Co do markerów- w raku piersi nie mają one zbyt dobrego odzwierciedlenia.
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
miećhaka_na_raka 



Dołączyła: 28 Mar 2012
Posty: 80
Pomogła: 13 razy

 #28  Wysłany: 2012-04-12, 09:01  


akos6 dzięki:)czyli jestes juz wyleczona?ciesze sie:), jaki byl Twoj nowotwor? mialas przerzuty?
U mnie juz wszytko wrocilo do normy, nie wygladam juz jak zombi po przesjaciach hehe
i moge juz patrzec w lustro :)
Dzis ide do fryzjera obstrzyc peruke, bo te ktore oferuja w sklepach nadaja sie tylko do
straszenia w haloween hehe.
Przymierzam sie do wizyty z super super specjalistka od raka piersi, podziele sie efektami rozmowy bo byc moze moga sie komus tez przydać.
W kazdym razie jest ok:) , zero zlego samopoczucia,nic nie boli , moj rak spisuje sie
wzorowo hehe.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
fucktherak
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #29  Wysłany: 2012-04-12, 11:45  


wyleczona nie jestem... mam raka przewodowego potrójnie ujemnego, z ogniskami w węzłach chłonnych, przerzutów dalszych nie ma. Jestem przed operacją. ale wszystko chyba idzie w dobrym kierunku :)
zerknij sobie do mojego wątku jak będziesz miała ochotę tam wszystko po kolei opisałam :)
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
miećhaka_na_raka 



Dołączyła: 28 Mar 2012
Posty: 80
Pomogła: 13 razy

 #30  Wysłany: 2012-04-16, 10:27  


akos6 trzymam kciuki by wszystko szlo jak nalezy:)
Wiesz ze urodzilysmy sie w tym samym dniu? 30 grudnia, fajna data mozna swietowac dwa dni pod rzad :hehe:
U mnie wszystko ok, czuje sie nawe lepieij niz przed diagnoza hehe, moze to dlatego ze zaczelam zwracac uwage na to co jem( przedtem zywilam sie roznymi badziewiami na zasadzie byle szybko i bez wysilku), pije duzo sokow i jest cool:)
Teraz to zabrzmi jak herezja, ale powiem Wam , ze narazie nawet mi sie ten incydent rakowy hehe podoba( pomijajac doswiadczenia chemii brrr), a to dlatego , ze nikt ode mnie nic nie wymaga, rodzna i przyjaciele obchodza sie ze mna jak z jajkiem, moge sobie pozwolic na humory i kazdy to z pokora przelyka hehe , a najlepsze w tym wszystkim jest to uczucie wolnosci, jest sie w pelni w " tu i teraz", zaostrza sie percepcja, zauwaza sie jak nieistotne sa rzeczy do ktorych przywiazywalismy wage przed diagnoza.
Oczywiscie na pewno nie chce by rak stal sie wredny i zaczal rozwijac, ale narazie nie jest zle:)
Pozdrawiam serdeczne:))
_________________
fucktherak
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group