1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi
Autor Wiadomość
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #61  Wysłany: 2014-06-29, 22:38  


Kasiu,
a czy ktokolwiek rozmawia z Twoją teściową o smierci? Ona ma najwyraźniej taka potrzebę. Czy ten temat jest pomijany?
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #62  Wysłany: 2014-06-29, 22:50  


Przepraszam pisałam post z telefonu i pozjadal mi telefon litery. Weszlam teraz na komuter ale nie wiem jak edytować by poprawić literówki.

Nie z tesciowa nikt nie rozmawial na temat śmierci. ONa nie bardzo wie czego się spodziewać. Juz wie ze jutro przyjedzie ktoś z hospicjum. Bardzo chciała wiedzieć jak umierala moja Mama,co się jej dzialo przed. Moze boi się bo nie wie co ja czeka. Wiadomo ze my nie mamy pewności ale biorac pod uwagę jej stan to wszystko wskazuje na to ze usnie. Bedzie spac coraz więcej i więcej.Choc może się myle. Jutro będzie ta lekarka,wiec pewnie jak jej zapyta to udziela jej takiej informacji.Jesli będzie na tyle swiadoma.Ja czytałam już kilka razy objawy tu z forum,ale powiem szczerze ze przy Mamie tez czytałam a cos mnie omamilo i wiele sygnalow ignorowałam. Teraz je widze jak czytam. A wtedy jakby mi ktoś oczy zamydlił.
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #63  Wysłany: 2014-06-29, 22:58  


Kasiu,
dla człowieka tak ciężko chorego temat śmierci jest w pewnym momencie najwazniejszy. Odrzucanie tego tematu przez otoczenie powoduje, że ta osoba jest bardzo samotna ze swoimi lękami, niepokojem. Wydaje mi się, że Twoja teściowa potrzebuje takiej rozmowy, może więcej niż jednej, z najbliższymi.

Myślę, że po przeczytaniu stosownych wątków na forum jesteś przygotowana, żeby ulżyć teściowej szczerą rozmową. Jeśli nie czujesz się na siłach, porozmawiaj z mężem, może on się tego podejmie?

Jest to niebywale trudne, ale wydaje mi się, że nie wolno zostawić bliskiego z takim cierpieniem psychicznym. Czy lekarz jest najbardziej odpowiednią do tego osobą? Być może, ale na pewno nie poświęci na to tyle czasu, ile trzeba, z racji nawału obowiązków i skąpej ilości czasu, który może poświęcić pacjentowi.

Z własnego doświadczenia podpowiem Ci, że takie rozmowy są oczyszczające, potrzebne, i wbrew pozorom nie trzeba się ich bać. Bliskiej mi osobie bardzo pomogły, odchodziła spokojna, pogodzona, zdążyła pożegnać się z nami wszystkimi tak, jak tego pragnęła.

Ściskam i... odwagi :)
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #64  Wysłany: 2014-06-30, 08:36  


Kasiu,
"Przepłukanie" można zrobić również w domu, czy to dożylnie, czy (raczej) podskórnie. Czy lekarz się na to zdecyduje - nie wiem. Ja zwykle zlecam, zwłaszcza u pacjentów, którzy nie są jeszcze w pełnej śpiączce i nawiązują pozytywny kontakt z bliskimi. Choroby to nie zatrzyma, a pomaga w większym komforcie przeżyć ostatnie chwile.
O śmierci trzeba koniecznie porozmawiać. Najprawdopodobniej będzie to wyglądało właśnie tak, jak piszesz:
kasia123m napisał/a:
wszystko wskazuje na to ze usnie. Bedzie spac coraz więcej i więcej.

Kwestia tego, kto przekaże trudne informacje jest drugorzędna. Oczywiście, najlepiej byłoby, gdyby to był ktoś bliski. Ale jeśli bliski ma płakać i histeryzować w czasie rozmowy, oczekując wsparcia od chorego - to lepiej, żeby to zrobił ktoś obcy. Jeśli macie dobry kontakt z lekarzem - może to być lekarz.
Ptaszenio napisał/a:
na pewno nie poświęci na to tyle czasu, ile trzeba

Większość znanych mi lekarzy z hospicjum poświęca pacjentowi tyle czasu, ile trzeba :) Najdłuższa moja wizyta trwała 6 godzin - nie licząc czasu dojazdu, a wiem na pewno, że nie jestem rekordzistką ;) .
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #65  Wysłany: 2014-06-30, 11:06  


Oby każdy lekarz hospicyjny miał możliwość tak długo być z każdym potrzebującym chorym... ale nie sądzę, żeby to było zawsze możliwe.
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #66  Wysłany: 2014-06-30, 23:02  


dziekuje za wyczerpujące odpowiedzi

[ Dodano: 2014-07-01, 18:59 ]
Tesciowa w gorszym stanie. Ponoc ma bardzo brzydki zapach z ust...taki jak klej(według mojego meza).Jak usiadła to siedzi podpierając się na moim mezu i strasznie trzesie jej się reka. Owrzodzenie na szyji z przodu bardzo się powiekszylo..to takie ropne krostki. Siedzi z amknietymi oczami.Wypowiada czasami pojedyncze słowa bardzo cicho-najczesciej pic.Ponoc za dwa dni maja jej podlaczyc kroplówki z lekami bo twierdza ze leki nie maja się w czym rozpuszczać w zoladku. Kurcze boje się tych kroplowek bo z tego co tu czytałam to lepiej nienawadniac. No nic zobaczymy. Maz mowi ze coraz więcej oddycha ustami.Noi te kostki lodu je..może jej to ulge przynosi.
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #67  Wysłany: 2014-07-03, 23:14  


tesciowa rano bez kontaktu,potem przyjechala pielegniarka i dala leki w zastrzykach.Tesciowa zaczela mowic ale mowi glownie ze boli i prosi zey jej pomoc.Lekarz z hospicjum będzie jutro.Daja jej tylko morfinę.Nie ma czegos mocniejszego na bol? Co ja tak boli ta watroba? Nie potrafi powiedzieć co boli ale wskazuje na brzuch. Pielegniarka z hospicjum powiedziała dzień dwa.
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #68  Wysłany: 2014-07-03, 23:22  


Kasiu,
jakie leki p/bólowe, w jakich dawkach i w jakich odstąpach czasu dostaje Twoja teściowa?
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #69  Wysłany: 2014-07-03, 23:37  


dzwonila szwagierka na dyżur paliatywny.POnoc poki co nie może dostać większych dawek morfiny bo siadzie układ oddechowy.Nie wiem jakie obecnie ma dawki,bo co chwile miała zmieniane leki.ech a mowia ze umieja panować nad bolem..
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
kasia123m 


Dołączyła: 28 Paź 2011
Posty: 521
Pomogła: 38 razy

 #70  Wysłany: 2014-07-05, 14:39  


tesciowa zmarla wczoraj o 11:55 w wielkich bolach i cierpieniach.Przykro mi to tutaj pisać ale wszędzie trabi się o tym ze opieka paliatywna jest po to żeby człowiek umieral godnie i bez cierpienia.Ale jak widać nad tym bolem nieumieja zapanować.Bolalo ja i to bardzo...i dobrze ze już nie cierpi... :-(
_________________
Za wcześnie odeszłaś a z Toba marzenia i sny Dla Ciebie pamięc i kwiaty, a dla nas ból i lzy.
Mamusia 26.03.2012 1:30
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #71  Wysłany: 2014-07-05, 14:58  


Kasiu, serdecznie współczuję.

::rose::
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #72  Wysłany: 2014-07-05, 15:30  


Przykro mi bardzo ::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #73  Wysłany: 2014-07-05, 17:28  


::rose::
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
Maura 


Dołączyła: 17 Paź 2013
Posty: 92
Pomogła: 6 razy

 #74  Wysłany: 2014-07-05, 18:29  


::rose:: wyrazy współczucia!
 
janna 


Dołączyła: 01 Maj 2013
Posty: 253
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 20 razy

 #75  Wysłany: 2014-07-05, 18:49  


::rose::
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group