1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi przewodowy - przerzuty do wątroby i do kości
Autor Wiadomość
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #181  Wysłany: 2011-12-02, 22:58  


Już po pogrzebie :cry: . Kiedy wszyscy się rozeszli, a rodzina robiła stypę, ja się ubrałam i wróciłam na cmentarz do mamusi . Siedziałam na grobie obok chyba z 3 godziny i ryczałam :cry: :cry: :cry: . Nikt mnie nie widział, bo było już ciemno . Pytałam ją dlaczego mnie zostawiła, kiedy ja tak bardzo jej potrzebuję :-( . Grób cały zalany kwiatami , a pod nimi moja ukochana mamusia . Nie mogę tego przeżyć [nooo] . Tak bardzo bym chciała się do niej przytulić chociaż jeszcze raz.............................
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
Chabrowa 



Dołączyła: 25 Sie 2011
Posty: 224
Skąd: Warszawa
Pomogła: 40 razy

 #182  Wysłany: 2011-12-02, 23:17  


soja napisał/a:
Tak bardzo bym chciała się do niej przytulić chociaż jeszcze raz.............................


Soja-maleńka :cry: :cry: :cry:
ja też bym chciała
poczuć TO ciepło

[*]
_________________
spontanicznie carpe diem - ale banał, nie???
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #183  Wysłany: 2011-12-02, 23:57  


Soja kochana :/pociesza:/ :tull:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #184  Wysłany: 2011-12-03, 11:45  


soju, :/pociesza:/
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
danisella 


Dołączyła: 11 Lut 2011
Posty: 57
Pomogła: 6 razy

 #185  Wysłany: 2011-12-03, 11:51  


Bardzo mi przykro Soja. Zaraz przyszła mi na myśl moja mama, zresztą mimo, ze minęlo pół roku jak odeszłA nie ma chwili bym o niej nie myślała.
_________________
danisella
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #186  Wysłany: 2011-12-03, 15:28  


soja, :/pociesza:/ :tull:
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #187  Wysłany: 2011-12-03, 18:05  


http://malgorzatasojka.pa...uaries&a=Detail
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #188  Wysłany: 2011-12-09, 16:40  


Z dnia na dzień coraz bardziej brakuje mi mamusi :cry: . Bez niej wszystko jest takie bez sensu :-( :-( :-( . Zapisałam się jako wolontariuszka do hospicjum . Czuję, że muszę pomóc tym chorym biedakom . Choćby potrzymać za rękę .
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #189  Wysłany: 2011-12-09, 18:10  


Soja jesteś cudowna - za to że chcesz pomagać innym :!1!:
Wiem że strasznie cierpisz - Mam nadzieję że z czasem będzie Ci lżej :heart:
Ściskam cię mocno i podziwiam niesamowicie :)
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #190  Wysłany: 2012-01-22, 15:14  


Wiecie co - to jakieś chore . Myślałam, że uwolnię się od raka po śmierci mamusi, a tu jest zupełnie na odwrót :uuu: . Ciągle o nim czytam, rozmyślam, czy rzeczywiście wszystko zrobiliśmy, żeby mamuni pomóc :roll: . Czy gdyby nie wystąpiła niewydolność nerkowo - wątrobowa to mama nadal by żyła ? Czy ten drań zdążył jeszcze się gdzieś przerzucić oprócz kości i wątroby ? Czy mama była chociaż troszkę świadoma umierając ? Ten rak siedzi w mojej głowie nie jako choroba, tylko jak jakiś wstrętny , żyjący stwór, pożerający moja mamusię po kawałku :-( . Czasem wyobrażam sobie, że go wyrywam z ciała mamy i duszę, aż mu ślepia wyłażą na wierzch :evil: . Mam na jego punkcie obsesję :te!: . Czy ja zwariowałam ? A po drugie wchodząc na forum i wątek mamy, czuję się jakby była tu nadal jej cząstka :-( .
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
Mikuś 



Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 470
Pomogła: 55 razy

 #191  Wysłany: 2012-01-22, 19:41  


Soja przeczytalam wszystko. Podziwiam Cie bardzo i bądz dzielna bo przeciez tego by chciala Twoja mama.
Trzymaj sie i w razie czego pisz. Jesli tylko bede mogla to pomogę.
 
kai 



Dołączyła: 06 Mar 2010
Posty: 48
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 8 razy

 #192  Wysłany: 2012-01-29, 20:13  


soja, choć niedlugo miną 2..lata odkąd nie ma mojej mamusi, ja zachowuje się w ten sam sposób, może już mniej, ale rak na stałe urządził się już u mnie,książki,programy,forum.. nie wiem po co to wszystko..zaś nigdy nie próbuję drążyć co by się stało..co by było gdyby - ponieważ jej już nie ma i nie zwróci już jej to życia, więc nie obchodzi mnie to jeśli i tak już nic nie mogę zrobić... Soju kochana też moja mamusia odeszła przy mnie w ten sam sposób..choć u mnie nie był to zupełnie dzień ani miesiąc w którym mogłabym się tego w ogóle spodziewać..i jedyną złość czuję gdy wracam do tego obrazu,zostanie on już do końca życia chyba jako najkrwawsze wspomnienie,najbardziej rozdzierające serce, bo nie takie mamy mieć wspomnienia z naszymi mamami.... :(
Ja nie potrafię uwolnić się od tego tematu, ale wiem ,że pomaga mi to.. pomaga mi empatia ludzi którzy zmagają się z chorobą..pomaga mi wszystko co dotyczy raka bo tam odnajduję istotny świat,- nie tam gdzie jest zdrowie i szczęście i niekończące się nigdy niedoceniane próżne często życie.
Na pogrzebie mamy..choć niewiele pamiętam wiem,że krzyczałam idąc za trumną, że chowamy mamuś raka .. jesteś wolna,wygrałyśmy, teraz go zakopujemy, jesteś już zdrowa i nie cierpisz... i naprawdę tak się czułam - bo wiedziałam jedno - że on już nic nie może więcej zrobić mojej mamie.. chore to wszystko, ale nie można doszukiwać się w swoim bólu tego czy jest to normalne czy nie - nie jest normalne to,że tracimy swoich rodziców chociażby w tym wieku i niektórzy będą ich mieli do końca życia a niektórym zabiera się ich już na początku i skazuje na zastąpienie ich "wspomnieniami" - nie cierpię tego słowa!
Buziak dla Ciebie,często myślę o Was :*
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group