1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi przewodowy potrójnie ujemny
Autor Wiadomość
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #1  Wysłany: 2012-03-08, 18:38  Rak piersi przewodowy potrójnie ujemny


Bardzo proszę o informacje

Sytuacja dotyczy koleżanki , którą poznałam podczas chemii parę miesięcy temu. Ma 36 lat.

Ma raka przewodowego, potrójnie ujemnego, Ki 90%, guz ok 5cm, brak przerzutów odległych, zajęte węzły chłonne.

Otrzymała chemię przedoperacyjną 3x schemat AC i 3 x schemat TAC.
Jest po operacji usunięcia piersi i węzłów chłonnych.

Dziś odebrała wyniki: na 14 węzłów chłonnych 10 zajętych, w piersi usuniętej stwierdzono komórki nowotworowe w naczyniach krwionośnych.
wiem, że nie jest dobrze - chemia nie zadziałała.
Dziś miała dostać kolejną niestety jest przeziębiona i w całym tym szoku nie pamiętała co chcą jej podać.
Jak powinno wyglądać dalsze postępowanie? jakie leczenie? czy w ogóle jest szansa na całkowite wyleczenie?
:cry:
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2012-03-08, 20:15  


Zajęcie 10 węzłów chłonnych oznacza cechę N3, co klasyfikuje chorobę do wysokiego stadium zaawansowania IIIC (źródło).
Szanse na wyleczenie są, niestety oprócz wysokiego zaawansowania choroby niekorzystnie na nie wpływa również trójujemność raka.

Leczenie wygląda na prowadzone prawidłowo: przedoperacyjna CTH bywa stosowana zwykle dla wyższych stadiów zaawansowania.
Dalsze postępowanie powinno wyglądać następująco:
Cytat:
Miejscowo zaawansowany rak piersi (st. IIIb–IIIc)

Leczenie systemowe
Standardem postępowania w miejscowo zaawansowanym raku piersi jest leczenie skojarzone, którego pierwszy etap stanowi terapia systemowa. Przed rozpoczęciem leczenia systemowego należy pobrać wycinek z guza do badania histopatologicznego i oznaczenia biomarkerów (nie należy rozpoczynać leczenia jedynie na podstawie rozpoznania cytologicznego uzyskanego drogą biopsji cienkoigłowej). Wybór metody terapii systemowej zależy od charakterystyki biologicznej guza, a także wieku chorej i obecności ewentualnych schorzeń towarzyszących. Na ogół w leczeniu indukcyjnym stosuje się chemioterapię, która zwykle pozwala na szybkie zmniejszenie się nacieku nowotworowego i przeprowadzenie leczenia miejscowego. U chorych z guzami wykazującymi silną ekspresję receptorów steroidowych hormonoterapia pozwala na osiągnięcie wyników zbliżonych do chemioterapii. Większość chorych na miejscowo zaawansowanego raka piersi cechuje jednak ryzyko nawrotu na tyle wysokie, że jest u nich uzasadnione stosowanie chemioterapii. Jeżeli nie użyto jej w leczeniu indukcyjnym, jest wskazane jej zastosowanie w leczeniu uzupełniającym. U chorych z nadekspresją/amplifikacją HER2 dołączenie trastuzumabu do chemioterapii indukcyjnej pozwala na 2-krotne zwiększenie odsetka całkowitych remisji patologicznych i wydłużenie czasu przeżycia bez progresji, przy czym w Polsce lek ten nie jest zarejestrowany w tym wskazaniu.
Po leczeniu miejscowym u chorych na miejscowo zaawansowanego raka piersi z obecnością receptorów estrogenowych lub progesteronowych jest wskazane zastosowanie hormonoterapii, a w przypadku nadekspresji/amplifikacji HER2 — leczenie trastuzumabem (obecnie przyjęte w Polsce kryteria stosowania trastuzumabu nie obejmują jednak miejscowo zaawansowanego raka piersi).

Leczenie miejscowe
W przeszłości główną metodą miejscowego leczenia chorych na miejscowo zaawansowanego raka piersi była radioterapia. Postęp w terapii systemowej sprawił jednak, że u coraz większej części chorych udaje się uzyskać regresję nacieku pozwalającą na leczenie operacyjne. Zwykle jest to amputacja piersi, choć w wybranych przypadkach można także rozważyć terapię oszczędzającą. Wartość postępowania chirurgicznego w tej grupie chorych nie została jednak nigdy potwierdzona. Po leczeniu operacyjnym u większości chorych stosuje się uzupełniającą radioterapię (zwykle mają one wskazania do uzupełniającej radioterapii, opisane w części dotyczącej wczesnego raka piersi).
U chorych niekwalifikujących się do zabiegu mimo zastosowania indukcyjnego leczenia systemowego jest wskazana radykalna lub paliatywna radioterapia. W leczeniu radykalnym napromienianiem obejmuje się zajętą pierś i regionalne węzły chłonne. Techniki napromieniania są zbliżone do stosowanych we wczesnym raku piersi, ale konieczne jest zastosowanie wyższych dawek promieniowania.

(źródło: rozdział 9 opracowania pod red. prof. M. Krzakowskiego).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Anelka 


Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 6
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2012-03-08, 20:33  


Jeśli ponad 13 lat bez wznowy uznamy za wyleczenie - to jestem wyleczona.
Mogę wygrzebać wszystkie papiery, teraz przytoczę to co pamiętam: rak przewodowy z elementami brodawkowatego, in statu, guz pierwotny miał chyba 5 cm ale ogniska znaleziono we wszystkich kwadrantach sutka, zatory z komórek nowotworowych w naczyniach krwionośnych, przerzuty w 8 węzłach na 16 w większości z przekraczaniem torebek węzłowych. Na pewno był niehormonozależny, o możliwej nadekspresji HER2 dowiedziałam się 5 lat po leczeniu od znajomej, więc najpewniej w moim przypadku jeszcze nie określano. Operowali mnie dwa razy, pierwszy zabieg nie był radykalny, ale w wyciętej bliźnie i powięzi mięśnia nie było komórek raka. 9 kursów chemi AC ( taksanów wtedy nie stosowano) - 4 przed i 5 po operacji. Potem - chemia wysokodawkowa ( thiotepa, vepesid i CTX) i autologiczny przeszczep komórek macierzystych. Na deser - napromieniania, codziennie przez 6 tygodni.
Dawki wszystkiego mogę przytoczyć jak znajdę wypisy.
Miałam 26 lat... bez obciążeń rodzinnych...
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #4  Wysłany: 2012-03-09, 08:59  


Dziękuję Rich...Jeśli jest szansa to muszę jej przywrócić nadzieję...

Anelka bardzo się cieszę :) ... takie historie są mi bardzo potrzebne zwłaszcza teraz.
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #5  Wysłany: 2012-03-11, 09:09  


Rak przewodowy inwazyjny oraz in situ, trójujemny, Ki 67 - 90%
Guz w piersi to ok. 6x4 cm (po biopsji gruboigłowej, przed był mniejszy),
w węzłach pachowych ok. 2,5-3 cm, na granicy z lewym podobojczykiem kilka powiększonych zmienionych węzłów chłonnych (meta).

Leczenie: 3*AC, 3*TAC, operacja.

pierś o wym. 24x20x7 cm z tkankami pachy 8x7x4 cm i płatem skóry 22x11cm. Masa 1530g.
W kwadracie górnym zew. obecny obszar 3x1,5x1 cm oddalony 8 cm od górnej granicy i 2 cm od podłoża i 2 cm od skóry.
opis mikroskopowy: rak przewodowy inwazyjny.
Rak przewodowy in situ (typ lity o pośredniej atypii jądrowej z martwicą, 50%guza) - co to znaczy?
Obecne cechy masywnej inwazji naczyń.
Widoczne częściowe uszkodzenie komórek guza po chemioterapii.
W utkaniu gruczołu poza guzem obecne zmiany typu: zmiany włóknisto-torbielowate, hyperplazja zwykła (UDH ang.)
Przerzuty raka w węzłach (X/XIV).
Obecne cechy nacieku tkanki okołowęzłowej oraz zatory nowotworowe w naczyniach.

to dokładniejszy opis. Teraz ma dostać taxotere+endoxan , i naświetlania.
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #6  Wysłany: 2012-03-11, 20:59  


akos6 napisał/a:
Rak przewodowy in situ (typ lity o pośredniej atypii jądrowej z martwicą, 50%guza) - co to znaczy?

Jest to DCIS, występujący obok raka przewodowego inwazyjnego jako komponent nowotworu (szczegółowe określenie jego rodzaju zostało podane w nawiasie).
Nie ma on większego znaczenia z uwagi na komponent inwazyjny, zaawansowany do cechy T3N3 => stadium IIIC.

Chemioterapia oddziałała na guz uszkadzając cześć jego komórek, co uwidoczniło badanie usuniętych tkanek,
a także powodując zmniejszenie obszaru raka inwazyjnego do wielkości 3x1,5x1 cm (przed CTH było, jak podajesz: ok. 6x4 cm).
Minimalny margines od podłoża wynoszący 2 cm jest wystarczający;
jeśli pierwotnie był mniejszy (guz większy przed CTH), to uzupełniająca radioterapia powinna zniszczyć ewentualne pozostałe komórki nowotworowe w jego obrębie.

Myślę, że nie zaszkodzi też przeegzaminować z tego przy najbliższej okazji lekarza - jak on ocenia przebieg leczenia, co proponuje dalej, kiedy i jakie badania i jak ocenia szanse powodzenia leczenia (o ile koleżanka chce znać odpowiedzi na te pytania).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group