[Perkoz]

Witam

U mojej mamy po badaniu proktologicznym stwierdzono raka płaskonabłonkowego naciekającego kanału odbytu G2.
W środę byliśmy na konsultacji u Pani radiolog w Łodzi w szpitalu Kopernika, i dowiedzielismy się, że zostanie poddana 6 tygodniowej radiochemioterapi. Zleciła wykonanie badania krwi i rtg klatki piersiowej.
Radiochemioterapia miałby się rozpocząć za 4 tygodnie ( w przyszłą środę mamy dzwonić do poradni i zapisać się na jakąś listę) takie są terminy.

Trochę nas to niepokoi, bo jak wiadomo czas nie jest tutaj sprzymierzeńcą, dodatkowo czy oby na pewno wszystkie badania już zostały wykonane ?
Czy może szukac innej alternatywy, innego szpitala gdzie takie leczenie mogłaby się rozpocząć szybciej ?

[absenteeism]

Po badaniu proktologicznym? Tzn. rozumiem że była wykonana kolonoskopia z pobraniem wycinka guza i następnie histopatologia wycinka wykazała raka płaskonabłonkowego?

Czy było wykonane USG/TK jamy brzusznej i miednicy mniejszej? RTG klatki piersiowej?

[Perkoz]

absenteeism napisał/a:

Po badaniu proktologicznym? Tzn. rozumiem że była wykonana kolonoskopia z pobraniem wycinka guza i następnie histopatologia wycinka wykazała raka płaskonabłonkowego? dokładnie tak Czy było wykonane USG/TK jamy brzusznej i miednicy mniejszej? RTG klatki piersiowej?tylko RTG klatki piersiowej

[absenteeism]

W takim razie na jakiej podstawie określono (jeśli w ogóle gdzieś określono) stopień zaawansowania choroby? Chodzi mi o wykluczenie/potwierdzenie zajęcia węzłów chłonnych oraz przerzutów odległych w obrębie jamy brzusznej.

Żaden zabieg operacyjny nie był do tej pory przeprowadzany?

[Perkoz]

absenteeism napisał/a:

W takim razie na jakiej podstawie określono (jeśli w ogóle gdzieś określono) stopień zaawansowania choroby? Chodzi mi o wykluczenie/potwierdzenie zajęcia węzłów chłonnych oraz przerzutów odległych w obrębie jamy brzusznej. Żaden zabieg operacyjny nie był do tej pory przeprowadzany?

- chyba nie określono jeszcze stopnia zaawansowania, bo G2 o tym nie mówi, tak ?
Jeszcze żaden zabieg operacyjny nie był prowadzony.

[absenteeism]

No to mamy mały paradoks, bo bez stopnia zaawansowania nie można określić sposobu leczenia, o którym u Was już zadecydowano - radiochemioterapia.
Na stopień zaawansowania choroby składają się trzy cechy: T, N i M. Cecha T oznacza zaawansowanie lokalne guza (wielkość, naciekanie różnych struktur), cecha N oznacza stan węzłów chłonnych różnej lokalizacji (czy są zajęte nowotworowo czy nie), cecha M oznacza obecność lub brak przerzutów odległych (do innych narządów).
Rozumiem, że RTG wykazało brak przerzutów w płucach, jednak nie wiemy nic o innych narządach (np. wątroba), tak samo nic nie wiemy o stanie węzłów chłonnych.

Nie masz jakiegoś wypisu ze szpitala czy innego dokumentu z opisem całej diagnostyki itp.?

Cecha G2 oznacza stopień zróżnicowania komórek nowotworowych, jest to średnie zróżnicowanie.

Wg zaleceń PUO '09 radiochemioterapię stosuje się w st. III choroby, czyli przy obecności przerzutów w węzłach chłonnych i braku przerzutów odległych.
Jednak są to tylko moje luźne domysły nt. dlaczego zaproponowano taki sposób leczenia.

Czy jesteście pod opieką ośrodka w Łodzi? Jakiego oddziału?

[Perkoz]

hmm..
a jakie badanie określi stopień zaawansowania choroby ?,
bo jedyny dokument jaki posiadamy to wynik badania biopsyjnego ( histopatologia wycinka guza), i jutro odbierzemy wynik badań rtg płuc i morfologia krwi.

Zaś węzły chłonne oglądał lekarz i nie stwierdził powiększenia.
23 marca mamy dzwonić do Zakładu Teleradioterapii w szpitalu Kopernik, aby wyznaczyli termin wstępnej symulacji.

[absenteeism]

Onkolog oglądał te węzły? Ze szpitala?

Lekarz nie jest w stanie obejrzeć węzłów chłonnych np. przestrzeni zaotrzewnowej, bo ich zwyczajnie nie widać nie da się też ich wyczuć palpacyjnie.
Powinno być wykonane, jak pisałam wyżej, TK/USG jamy brzusznej i miednicy mniejszej.

Jeśli będziecie jutro mieli okazję zapytać lekarza wydającego wyniki o podstawy takiego a nie innego sposobu leczenia (radiochemioterapia), to byłoby dobrze.