1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jajnika
Autor Wiadomość
Lucas 


Dołączyła: 09 Lut 2014
Posty: 10

 #1  Wysłany: 2014-02-09, 08:02  Rak jajnika


Witam serdecznie

U mojej żony niecały rok tem został zdiagnozowany rak jajnika w stopniu 3c g3
Żona ma 38lat i przyczyna teg raka był prawdopodobnie gen BRCA1 gdyż jej mam i babcia zmarly na raka piersi i jajnika.
Ta wiadomość to jest dla nas wszystkich wielki szok!(mamy 3 dzieci w tym jedno 1,5roczne)

Guz był wielkości 10cm który przywarł do innych organów dlatego też nie było możliwości usuniecia go od razu ,
najpierw podano żonie chemie taxol i carboplatyne ,marker wyjściowy ponad 6000 ,
przed podaniem chemii żona cierpiała z powodu ogromnego bólu ,po 1 chemii juz bylo duzo lepiej ,
z każda kolejna jeszcze lepiej guz sie kurczył a markery spadały na łeb na szyje po 4 chemii lekarze zdrcydowali o operacji i usunieciu wszystkiego
Po operacji podali jeszcze 2 rzuty chemii zeby dobić dziada
Marker po operacji wynosił 12 a po 2 kolejnych chemiach 8

Po zakończonym leczeniu tj. w grudniu zeszlego roku lekarze zrobili TK i powiedzieli że wszystko jest "czyste"
tylko pomiędzy wàtrobá a otrzewnà jest jakaś mała plama ale że tego nie było podczas operacji przynajmniej widoczne gołym okiem.
Postanowli to zostawić i zelecili następny tomograf na poczàtku marca żeby zobaczyć czy to dalej tam jest i się powiększyło ewentualnie

Strasznie sie martwie bo żona mówi że jà czasem pobolewa właśnie w tym miejscu oprócz tego maca sie po węzłach chłonnych i mówi że sie lekko powiekszyly ,no i że brzuch jest bardziej wypukły niż był ostatnio
Sam już nie wiem czy poprostu sobie to wmawia i bzikuje czy jest tak naprawde
Wiem że sà na tym forum lekarze więc mam kilka pytań a mianowicie
Czy jest możliwe że ta plama na tym tomografie to sà jakieś martwe komórki rakowe ?
Czy jest możliwe że żona ma tak szybko nawrót choroby?
I troche z innej beczki czy osoby które sa BRCA zależne maja gorsze bàdź lepsze rokowania?

Dodam że rak ten jest surowiczny i bardzo wrażliwy na chemie jak widać po wynikach
Żona leczy siė Anglii a dokładnie w Christie Hospital Menchester
Wiem że lekarz na samym poczàtku wspominał o avastinie jeśli bedzie taka potrzeba
Martwie sie strasznie że jeśli to faktycznie nawrót po nie całych 3 miesiacach to że rokowania co do długiego przeżycia będa bardzo małe:(

Proszę o pomoc
Z góry dziękuje i pozdrawiam
Łukasz
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #2  Wysłany: 2014-02-09, 09:28  


Lucas- stopień zaawansowania 3c to wysoki stopień, tak samo 3G oznacza najwyższą złośliwość komórek (to co widać pod mikroskopem). Rokowania są poważne, ale sam widzisz, że leczenie daje efekty. Można walczyć o wydłużenie życia, a komfort pacjenta. Niewykluczone, że na chwilę obecną żona jest wolna od raka, choć w organizmie mogą pływać pojedyncze komórki raka. Nie napisałeś o doszczętności operacji. To co wykrył tomograf może być wszystkim, konieczna dalsza diagnostyka np. rezonans magnetyczny albo PET. Spytajcie się lekarzy czy będą dalej to diagnozować czy uważają to za przerzut ? Co do BRCA1 to faktycznie rokowania nie są dobre dlatego ważna jest profilaktyka. Szkoda, że nie zgłosiliście się jakieś 4 lata temu do poradni genetycznej. Trzeba się leczyć, mieć nadzieję , że ta bitwa się uda. Iwona
_________________
iwex
 
mufaso83 



Dołączyła: 09 Sty 2013
Posty: 722
Pomogła: 110 razy

 #3  Wysłany: 2014-02-09, 10:40  


Lukas
jeżeli macie obawy, że nastąpiła wznowa możecie sprawdzić poziom CA125, którego stężenie w surowicy zaczyna rosnąć, w przypadku oczywiście wznowy, znacznie wyprzedza rozwój choroby możliwy do zweryfikowania przez TK czy inne badania nawet o 6 miesięcy.
W związku z tym, że stopień zaawansowania choroby to IIIc, czyli na granicy wyleczalności.
Rzeczywisty wzrost obwodu brzucha może być związany z wodobrzuszem, świadczącym zaawansowanym procesie nowotworowym. Jednak, jeżeli macie realne obawy dotyczące wznowy, najlepiej udać się do lekarza.
Natomiast czy ból może być wywołany psychiką...moja Mamcia, która również choruje na raka jajnika w podobnym stadium, od pierwszej operacji odczuwa ból w pachwinie. Mimo, iż niczego tam nie ma.
Avastin natomiast może przedłużyć okres bez progresji choroby, jak i całkowity okres przeżycia.
Jeżeli chodzi o BARCA, czy wykonaliście badania? Pamiętajcie, że macie dzieci i jeżeli faktycznie żona jest obciążona genetycznie, może przekazać zmutowany gen dziecku, nawet chłopcu.
pozdrawiam
_________________
Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
 
janna 


Dołączyła: 01 Maj 2013
Posty: 253
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 20 razy

 #4  Wysłany: 2014-02-09, 10:46  


Lucas napisał/a:
Postanowli to zostawić i zelecili następny tomograf na poczàtku marca żeby zobaczyć czy to dalej tam jest i się powiększyło ewentualnie
Strasznie sie martwie bo żona mówi że jà czasem pobolewa właśnie w tym miejscu oprócz tego maca sie po węzłach chłonnych i mówi że sie lekko powiekszyly ,no i że brzuch jest bardziej wypukły niż był ostatnio
Sam już nie wiem czy poprostu sobie to wmawia i bzikuje czy jest tak naprawde

Lukas, trzeba iść do lekarza i to sprawdzić, w raku jajnika występuje często wodobrzusze, jeżeli coś zaczyna się dziać, to trzeba reagować natychmiast, przy tak zaawansowanej chorobie, stan jest poważny i nic nie może być zlekceważone.
Pozdrawiam serdecznie.
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #5  Wysłany: 2014-02-09, 11:29  


Zona leczy sie w Anglii - czy macie nr telefonu oraz maila do pielegniarki klinicznej ?
_________________
Don't underestimate the things that I will do..
 
 
Lucas 


Dołączyła: 09 Lut 2014
Posty: 10

 #6  Wysłany: 2014-02-09, 11:41  


Hej
Badania genetyczne zona ma za 2 tyg tez w specjslistycznej klinice W Manchesterze
Nie raczej wodobrzusza nie ma ,dziś rano brzuch był znów płaski ,zdaje mi sie że to przewrażliwienie
A bol w pachwinie tez miewała
Co do markera to lekarz nie zalecal robic czesciej niz co 3 miesiace wiec czekamy co pokaże skan w marcu
Mam kontakt do pielegniarki ale oni z takim "objawami " nic nie zrobia
Zastanawia mnie ten ostatni skan TK bo chyba nie jest tak super dokładny wiec mam nadzieje że ta plama zniknie na nastepnym skanie

[ Dodano: 2014-02-09, 11:54 ]
Co do samej operacji to usuneli oba jajniki ,macice i wyrostek robaczkowy oraz wszystkie zmiany nowotworowe ,lekarz mowil ze używał mikroskopu
Wiem ze ten rak z każdym nawrotem bedzie mniej wrażliwszy na chemie
Ale mamy nadzieje że żona bedzie jeszcze bawić wnuki:)
Znamy kilka osób z różnych forum które mialy typ 4 i żyjà choć lekarze dawali im killa miesiecy
Wydaj sie mi sie ze to sprawa indywidualna
Pozdrawiam
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #7  Wysłany: 2014-02-09, 12:17  


Odpowiadajac na Twoje pytania
1.Nie da sie jednoznacznie stwierdzic czym jest plama na tomografie. Odpowiedz uzyskacie po badaniu kontrolnym w marcu.

2.Istnieje mozliwosc, ze zona ma tak szybko nawrot - ja nie twierdze, ze to nawrot, ale odpowiadajac na pyytanie-tak to mozliwe. Okaze sie po scanie w marcu-trzymam kciuki oby nie :)

3.Nosicielki mutacji genu BRCA2 chore na raka jajnika mają wieksze szanse na dłuzsze przezycie niz kobiety z mutacja BRCA1 lub kobiety bez zadnych mutacji.
_________________
Don't underestimate the things that I will do..
 
 
Joanna7 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 13
Skąd: Paczków

 #8  Wysłany: 2014-02-09, 12:17  


I tak trzymaj :)
 
kucja15 


Dołączyła: 24 Cze 2013
Posty: 83
Skąd: ŚLĄSKIE
Pomogła: 6 razy

 #9  Wysłany: 2014-02-09, 12:34  


Lukas przeczytałam historię Twojej żony.
Jestem rok po zabiegu operacyjnym i pół roku od zakończonej chemioterapii.
Mam IV stadium raka jajnika i dodatkowo raka piersi niezaleznego od jajnika - po operacji radykanej usunięcia piersi z węzłami chłonnymi.
Badania kontrolne póki co mam dobre.Marker CA 125 ,oprócz zaleceń trzymiesięcznych wykonuję sobie prywatnie. Co miesiąc mam wgląd w wynik markera a jeśli zauważę,że rośnie to natychmiast będę naciskać na dalszą diagnostykę.
Proponuję Tobie,aby żona nie czekała do marca a już teraz oznaczyła parametry markera.
Pozdrawiam. :)
 
fraszka33 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 414
Skąd: Wrocław
Pomogła: 92 razy

 #10  Wysłany: 2014-02-09, 14:28  


Witaj
Ja tez mam raka w stponiu 3c.
U mnie nawrot choroby wyprzedzał podwyższenie markera. U was tak nie musi byc. Mozecie sami badać marker co miesiąc.
U mnie także badanie typu tomograf i rezonans nic nie pokazywały tylko zwykle usg.
Ważna sprawa, jesli będzie wznowa proście też o avastin.
Moja onkolog coś wspominała, że w Polsce ma być niedługo dostępny olaparib, może u Was już jest.
Pozdrawiam
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #11  Wysłany: 2014-02-09, 14:42  


''The standard treatment for ovarian cancer is chemotherapy, followed by ongoing testing to watch for a recurrence of the cancer. After standard chemotherapy, the women in this study received either olaparib or a placebo (an inactive drug). Researchers found that the cancer took about four months longer to worsen for women who received olaparib compared with women who received the placebo.''

Skopiowane z - http://www.cancer.net/res...-ovarian-cancer

[ Dodano: 2014-02-09, 13:44 ]
''Olaparib is not widely available in the UK at the moment. It is only available as part of clinical trials. Olaparib is still going through the early stages of research to find out how well it works and to get more information about possible side effects''

http://www.cancerresearch...-about-olaparib
_________________
Don't underestimate the things that I will do..
 
 
Lucas 


Dołączyła: 09 Lut 2014
Posty: 10

 #12  Wysłany: 2014-02-10, 01:08  


Hej
A czy ten avastin to nie jest już ostateczność?
To znaczy jak juz nic innego nie działa to wtedy go podaja?
Lekarz nam powiedział że jest dużo różnych rodzajów chemii ktore można zastosować
Co do markera to zrobimy go razem z tomografem
Bo nawet jeśli wzrósł to oni i tak nic nie zrobiá dopóki na Tk czegoś nie wykarze
No mamy nadzieje że wszystko w marcu bedzie ok ,bo żonie już zaczęły włosy odrastać
Do pracy tez by chciała wrócić i zaczàć żyć jak przed choroba na tyle ile to możliwe
 
fraszka33 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 414
Skąd: Wrocław
Pomogła: 92 razy

 #13  Wysłany: 2014-02-10, 08:44  


Witaj
Avastin to nie jest ostateczność, to nie jest też chemia tylko lek biologiczny niszczący połączenia krwionośne nowotworu, podaję się go z chemią.
W Polsce avastin jest tylko refundowany w pierwszej lini leczenia więc to na pewno nie ostateczność:)
Po tak dobrze prezprowadzonej operacji byłabym optymistką w przypadku Twojej żony:)
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #14  Wysłany: 2014-02-10, 09:22  


Mnie też się wydaje, że może być OK. Wycięli wszystko i chemia bardzo dobrze działa.
_________________
iwex
 
Lucas 


Dołączyła: 09 Lut 2014
Posty: 10

 #15  Wysłany: 2014-02-11, 03:21  


Dziękuje wszystkim Paniom :) za porady ,jak tylko na poczatku marca dowiemy sie czegos wiecej to napisze
Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group