[roobcio]

Witam

Mam 36 lat. W lipcu 2012 roku leczyłem się na zatorowość płuc. W grudniu 2012 roku miałem robione badanie kontrolne pod kątem zatorowości. W trakcie badania wykryto guzek wielkości 0,5 cm w segmencie 3 prawego płuca. Pani pulmonolog stwierdziła, że to nic poważnego, że guzkami poniżej 1 cm nie ma się co martwić. Ponieważ nie uskarżałem się na żadne dolegliwości zapomniałem o guzku.
W tym roku postanowiłem zrobić jednak kontrolnie badanie TK. Oto jego treść:

TK KLP:
Pień płucny i tętnice płucne prawidłowej szerokości bez cech nadciśnienia płucnego.
Nie uwidoczniono cech zatorowości centralnej i obwodowej.
W seg. 3 PP niespecyficzny guzek 4mm prawdopodobnie pozapalny. Poza tym miąższ płucny prawidłowo powietrzny bez zagęszczeń miąższowych.
W śródpiersiu i wnękach widoczne dość liczne różnej wielkości węzły chłonne: przedtchawiczy śr. do 17 mm, podostrogowy wlk. do 26x15 mm, wnęki prawej śr. do 15 mm, wnęki lewej do ok. 18 mm.
Jamy opłucnowe wolne, bez cech płynu.

Czy mam się martwić powiększonymi węzłami? Czy mogły zostać powiększone po jakiejś przebytej infekcji płuc?
Dodam że na przełomie grudnia 2013 i stycznia 2014 męczył mnie uporczywy kaszel przez około 4-5 tygodni. Pani doktor trzykrotnie przepisywała mi jakieś antybiotyki aż w końcu sam przeszedł. Teraz sporadycznie też męczy mnie kaszel raz na 2-3 tygodnie po kilka minut.
Bardzo proszę o interpretację wyników

[absenteeism]

Czy TK było z kontrastem?
Możesz podać wynik TK z 2012?
Czy w międzyczasie były wykonywane badania choćby RTG klatki?

roobcio napisał/a:

Czy mogły zostać powiększone po jakiejś przebytej infekcji płuc?

A kiedy była jakaś ostatnia przebyta infekcja?

[roobcio]

Tak ostatnie badanie było z kontrastem

Badania z 2012 nie mam przy sobie. Jutro będę w domu i prześlę dokładny opis badania TK z 2012. Wiem, że na pewno w opisie było napisane że są "cechy przewlekłej zatorowości"

Ostatnią infekcję miałem właśnie na przełomie grudnia i stycznia kiedy utrzymywał mi się przez kilka tygodni uporczywy kaszel

W międzyczasie żadnych rtg klatki nie miałem. Tylko raz w lipcu 2012 miałem robione rtg klatki w momencie przyjęcia do szpitala z powodu zatorowości ale wtedy wszystko było ok.

Czy jeśli w ostatnim badaniu TK jest napisane, że miąższ płucny jest prawidłowy to badanie rtg może wykazać że jednak coś może być nie w porządku?
Bardzo dziękuję za odpowiedź

[absenteeism]

roobcio napisał/a:

Czy jeśli w ostatnim badaniu TK jest napisane, że miąższ płucny jest prawidłowy to badanie rtg może wykazać że jednak coś może być nie w porządku?

Nie, w tę stronę raczej nie. Po prostu przy stwierdzonych pojedynczych guzkach < 1 cm robi się kontrole badania obrazowe co kilka miesięcy (stopniowo wydłużając ten odstęp czasowy) żeby sprawdzić czy nie rosną.

To czekamy na wynik poprzedniego TK.

A lekarz kierujący na to ostatnie TK widział wynik?

[roobcio]

Jeszcze go nie widział, właśnie odebrałem wyniki, jutro rano po pracy do lekarza z nimi pędzę...
Ale skoro przez półtora roku guzek się nie powiększył to możliwe że przyczyn powiększonych węzłów można szukać gdzieś indziej? Czytałem w internecie o chłonniakach ziarniakach itp. Szczerze to jestem przerażony...

[absenteeism]

roobcio napisał/a:

Ale skoro przez półtora roku guzek się nie powiększył to możliwe że przyczyn powiększonych węzłów można szukać gdzieś indziej?

Możliwe. Niemniej nie musi to od razu oznaczać nowotworu złośliwego.

[roobcio]

Wynik poprzedniego badania TK z grudnia 2012:
W badaniu angioCT klatki piersiowej stwierdza się drobny, przyścienny materiał zatorowy w g. górnopłatowej po stronie prawej oraz rozwidleniu g. pośredniej - cechy przewlekłej zatorowości. Poza tym bez cech obecności zaburzenia krążenia płucnego. W segmencie 3 płuca prawego okrągły, pojedynczy guzek o średnicy 5 mm. Poza tym płuca bez zmian ogniskowych. Węzły chłonne śródpiersia oraz obu wnęk niepowiększone. Bez cech pogrubienia opłucnej ani płynu w jamach opłucnowych. Serce wielkością w granicach normy.

[absenteeism]

Tyle że to było angio CT, więc tak średnio do porównania. No mniejsza z tym.

Jak dla mnie opcje są dwie - albo kontrolne TK z kontrastem za 3 miesiące celem sprawdzenia, czy węzły nie powiększają się (no i czy się zmniejszają), albo pobranie fragmentu węzła do badania histpat (które, niestety, nie musi być 100% miarodajne).

[roobcio]

Byłem właśnie u internisty. Pani doktor uważa, że powiększone węzły to efekt przebytej infekcji na przełomie grudnia i stycznia (kaszel trwał prawie dwa miesiące). Dała skierowanie do pulmonologa i zasugerowała badania w kierunku wykluczenia gruźlicy. Dała tez skierowanie do poradni onkologicznej "tak na wszelki wypadek"...
Nie wiem co o tym myśleć, bo chyba nie można już na tym etapie wykluczyć nowotworu???

[absenteeism]

roobcio napisał/a:

chyba nie można już na tym etapie wykluczyć nowotworu?

W 100% nie.

Próbę tuberkulinową zawsze warto zrobić. Do onkologa w razie czego nie trzeba skierowania.

[roobcio]

Bardzo dziękuję za porady

[roobcio]

Byłem dziś u pulmonologa. Pani doktor dała mi skierowanie do poradni chirurgii klatki piersiowej w celu badania (uzasadnieniu) wpisując mediastinoskopię. Onkologa na razie sobie daruję. Czy pobranie wycinka węzła chłonnego ze śródpiersia da jednoznaczna diagnozę w kierunku nowotworu? Termin wizyty w poradni mam wyznaczony na 27 sierpnia, potem zapewne będzie trzeba czekać na zabieg (nie mam pojęcia ile). Czy to nie za długo? Może lepiej od razu szybko prywatnie iść do chirurga po skierowanie na mediastinoskopię?

[Ptaszenio]

roobcio napisał/a:

Czy pobranie wycinka węzła chłonnego ze śródpiersia da jednoznaczna diagnozę w kierunku nowotworu?

niekoniecznie. Bardzo skupiłeś się na raku... nie ma obecnie wskazań, żebyś przyspieszał badania.

[roobcio]

Ok, rozumiem, po prostu wertując w necie artykuły o powiększonych węzłach w śródpiersiu czyta się praktycznie tylko o nowotworach...

[Ptaszenio]

Robcio,
masz skierowanie, zrobisz badania, póki co radzę Ci - odpuść czytanie. Zamęczysz się, myśląc w kółko o raku, jako jedynej możliwej przyczynie powiększonych węzłów.
Weź jednak pod uwagę eszcze to:

absenteeism napisał/a:

Próbę tuberkulinową zawsze warto zrobić