1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
płaskonabłonkowy rak płuc z przerzutem do mózgu
Autor Wiadomość
anitaw77 


Dołączyła: 23 Lis 2010
Posty: 12

 #1  Wysłany: 2010-11-23, 17:01  płaskonabłonkowy rak płuc z przerzutem do mózgu


U mojego taty w marcu wykryto guza w lewym płucu. Szereg badań wykazał, że jest to nowotwór płaskonabłonkowy. W badaniu PET, które miał robione 23 kwietnia 2010 roku nie wykryto zadnych przerzutów. Tatę zoperowano, guz został wycięty w całości razem z węzłami chlonnymi, które okazały sie być czyste. Tata błyskawicznie powrócił do formy leżał w łózku jedynie tydzień po operacji. Lekarze byli bardzo zadowoleni, że tak wszystko się pięknie udało wyciąć. Powiedzieli nam, że to było pierwsze stadium choroby, i że wszystko powinno być dobrze. I było.. Dwa tygodnie temu byłam z tatą na kontroli, płuca czyste. Tata dobrze się czuje. Niestety wczoraj okazało się, że tata ma zmianę w mózgu 10 na 16 milimetrów z obrzękiem. Nie dociera to do mnie w ogóle, jestem przerażona. Biorąc pod uwagę wczesniejszy nowotwór lekarze są na 95 procent przekonani, że jest to przerzut. W czwartek udajemy się do innego szpitala celem dalszej diagnostyki i leczenia. Poczytałm sobie to i owo o guzach mózgu i jestem w otchłani rozpaczy. Nie znalazłam ani jednego artykułu, który dawałby jakąkolwiek nadzieję. Błagam o choć maleńką iskierkę nadzieii.
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #2  Wysłany: 2010-11-23, 18:36  


anitaw77,

Tak mi przykro....
Moja mama ma dwa przerzuty do mózgu z płuca. Rak DROBNOKOMÓRKOWY!!! Wiem co przeżywasz... do mnie do dziś to nie dociera! A co czytam to są to .... gorsze informacje...


Przerzyt do mózgu podobno ZAWSZE źle roku - PRZYKRO MI,że nie napisałam niczego przyjemnego-wybacz.........


Ściskam ciepło i....trzymam kciuki!!!
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #3  Wysłany: 2010-11-23, 20:04  


anitaw77 mnie również bardzo przykro.
Czy tata miał jakieś objawy? Czy tak rutynowo zrobiono mu tomograf głowy?
Mój tata jest 1, 5 r po operacji, też miał raka płaskonabłonkowego. Nikt nas na tomograf głowy nie kierował jak dotychczas.....
Trzymam kciuki za Twojego tatę.
_________________
agni5
 
lucyna sta 



Dołączyła: 16 Sie 2010
Posty: 59
Pomogła: 2 razy

 #4  Wysłany: 2010-11-23, 21:23  


Mój tata tez ma płaskonabłonkowego płuca lewego i też nie miał robionego przeswietlenia głowy.
Czy ta zmiana w mózgu jakoś wpłynęła na stan ogólny twojego taty? Np. czy boli go głowa? Czy ma jakieś inne objawy?
Jeżeli jest to jeden guz można coś z tym zrobic ,gorzej byłoby gdyby było ich więcej?
_________________
lucy
 
 
anitaw77 


Dołączyła: 23 Lis 2010
Posty: 12

 #5  Wysłany: 2010-11-24, 06:22  


Tacie trzy tygodnie temu zakręciło się w głowie i noga mu trochę ścierpła. NIc nam nie powiedział tylko sam poszedł po skierowanie na tomograf. Najpierw zrobili mu tomograf tułowia i tam było wszystko w porządku no ale tomograf głowy wykazał guza. Nam też nikt nie powiedział, że tak będzie. Tata nie brał żadnych lekarstw ani nie dostał żadnej innej terapii. Po wycięciu guza z płuc wszystko było czyste a tu masz.
W ogóle to do mnie nie dociera. Nie wiemy jeszcze czy ten guz w mózgu jest operacyjny okaże sie pewnie po następnych badaniach ale skoro zrobił się jeden to mogą się zrobić i inne... nie wiem co robić
 
anitaw77 


Dołączyła: 23 Lis 2010
Posty: 12

 #6  Wysłany: 2010-11-26, 08:00  


Byliśmy wczoraj u lakarza tatuś będzie operowany za dwa tygodnie. Guz jest łatwo dostepny ale w złym miejscu bo dotyka nerwów odpowiedzialnych za motorykę prawej strony ciała. Istnieje duż ryzyko wystąpienia niedowładów prawej strony ciała. Ale to nic damy sobie z tym radę, bedę z tatą ćwiczyć i wyjdzie z tego byle tylko nowe guzy się nie pokazały.
 
dorota24 


Dołączyła: 22 Sie 2010
Posty: 70
Pomogła: 1 raz

 #7  Wysłany: 2010-11-26, 19:02  


anitaw77,
Bardzo mi przykro z powodu Twojego Taty. Ściskam Was i trzymam kciuki żeby poszło jak najlepiej :tull:
 
anitaw77 


Dołączyła: 23 Lis 2010
Posty: 12

 #8  Wysłany: 2010-12-13, 14:52  


Tata jednak nie będzie operowany bo okazało się, że jest pięć ognisk przerzutowych. Czy jest jeszcze jakakolwiek nadzieja???
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #9  Wysłany: 2010-12-13, 15:50  


anitaw77, Piszesz, że płuca czyste. Na jakiej podstawie to określono, czy tatuś miał robione TK ?
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
anitaw77 


Dołączyła: 23 Lis 2010
Posty: 12

 #10  Wysłany: 2010-12-13, 16:23  


Płuca były sprawdzane 8 listopada. Wszysko w porządku. Niestety w głowie jest pięć ognisk. Ja tego nie rozumiem, nikt nie chce Tacie podać chemii bo mówią, że nic nie da. Mamy jechać do Gliwic na naświetlania.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #11  Wysłany: 2010-12-13, 17:25  


anitaw77,To dobrze, że zaproponowano Wam naświetlania głowy, w przypadku mnogich przerzutów do OUN standartowo stosuje się radioterapię. W dawce 20Gy, przez 5 dni naświetlania po 4Gy. Przykro mi, ale jak zapewnie już wiesz, rokowania nie są najlepsze.
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
anitaw77 


Dołączyła: 23 Lis 2010
Posty: 12

 #12  Wysłany: 2010-12-13, 17:56  


ale dlaczego nikt nie chce dać tacie chemii???

[ Dodano: 2010-12-13, 17:57 ]
mój tata to okaz zdrowia, nie może być przezież tak, że nic się nie da zrobić.
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #13  Wysłany: 2010-12-13, 22:28  


Być moze nikt nie chce podać chemii, bo w przypadku raka płuc, tylko przy drobnokomórkowym raku, cytostatyki mają zdolność przenikać barierę krew-mózg i dzieki temu niszczyć guzy równiez w mózgu.

Z kolei niestety, w przypadku innych rodzajów nowotworów płuca, gdzie podaje się inne leki podczas chemioterapii, te leki nie mają zdolności dotarcia do mózgu, więc byłoby dzialanie bezcelowe.


Bardzo mi przykro, że u Taty wykryto przerzuty do mozgu.
Mój Tato równiez je ma, nie jest lekko, ale jakoś trzeba się trzymać

Przytulam mocno
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #14  Wysłany: 2010-12-13, 23:30  


anitaw77,

Bardzo mi przykro!!! Przerzuty do mózgu zawsze źle rokują!!! Wiem bo jeszcze do niedawna byliśmy w takiej samej sytuacji. Mama miała raka płuc z mnogimi przerzutami do mózgu...niestety odeszła 8 grudnia tego roku... :( Jeżeli tylko jakoś będę mogła Tobie pomóc... To chętnie służę pomocą!!!!!!! KAŻDĄ.....


PS. Mojej mamie też nie podano już chemii lecz skierowali na naświetlania do Gliwic. Dostała 5 serii,w ciągu 5 dni. 5 dnia wzięłam mamcię do domu i jej stan z dnia na dzień się pogarszał.... Było za późno guzy się rozrosły.... :(

Ściskam.... i KIBUCUJĘ.... :(
 
anitaw77 


Dołączyła: 23 Lis 2010
Posty: 12

 #15  Wysłany: 2010-12-14, 13:02  


Nie wiem jak to wszystko przeżyć. Wydaje mi się, że to tylko zły sen. Naświetlania będą w Krakowie. Ta bezsiloność jest okropna.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group