1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Patii - komentarze
Autor Wiadomość
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #1  Wysłany: 2010-08-05, 11:54  Patii - komentarze


[komentarze dotyczące tego wątku]



Patii, Witam Cię na naszym forum :-D Przykro mi, że trafiłaś do Nas z powodu choroby Taty.
Dobrze by było jakbyś przytoczyła wszystkie wynik które posiadacie.
Na podstawie tych wyników otrzymasz odpowiedz.
Także wrzucaj wszystko co posiadasz i czekaj cierpliwie.

Za Twojego Tatę trzymam kciuki :okok" :okok" :okok"

pozdrawiam serdecznie
Lopenka
 
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #2  Wysłany: 2010-08-05, 12:09  


Z wynikami mamy ogromny problem,bo Tatko pilnuje ich jak oka w głowie.gdy chciałam je przeczytac to bardzo sie zdenerwował a nie chce mu przysparzac wiecej zmartwien.
Po kryjomu zapoznalam sie z nimi,ale nie przyszlo mi do glowy zeby je skserowac.
Postaram się szybciutko przepisać jak tata gdzies wyjdzie.ostatnio chyba potrzebuje samotnosci,bo czesto wychodzi na samotne spacery a my wtedy zamartwiamy sie ze cos sie stanie i nikogo przy nim nie bedzie.
A czy moglabys mi powiedziec czy w przypadku zaprzestania podawania dalszej chemii jest jeszcze jakas szansa na dalsze leczenie?.
Przed leczeniem guz byl ogromny(11na 15cm) naciekajacy na przełyk,worek osierdziowy.
Wiem ze bylo duzo plynu w opłucnej.W głowie jeden malutki guzek oraz jedene guzek w nadnerczach.
Po trzeciej chemii guz na plucach ulegl znacznej remisji a na nadnerczach pozostal bez zmian.TK głowy nie mial robione po trzeciej chemii tylko przed rozpoczeciem leczenia.
Tylko to serce.....
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #3  Wysłany: 2010-08-05, 13:54  


Patii napisał/a:
A czy moglabys mi powiedziec czy w przypadku zaprzestania podawania dalszej chemii jest jeszcze jakas szansa na dalsze leczenie?....

Pati nie jestem lekarzem , trafiłam na forum z tego samego powodu co Ty. Mój Tato ma raka płuc z przerzutami do mózgu. Jest już po trzech operacjach. Niestety nie dostał chemi, miał tylko cykl 5 naświetleń paliatywnych. Co do Twojego pytania, jeszcze są naświetlenia ale to czy Twój Tato je będzie miał musi zadecydować lekarz. Tak jak wspomniałam wrzuć wyniki. Na forum jest świetna specjalistka :in_love: DSS :in_love: która posiada ogromną wiedzę. Mi pomogła bardzo. Teraz wiem na czym stoje. Napewno DSS odezwie się jak tylko będziesz miała wyniki. Odpowie, podpowie. Napisze szczerze co można a na co już jest za póżno. Na forum są również inne mądre "głowy" które Ci pomogą. Możesz liczyć również na Nasze wsparcie. Napewno nie zostaniesz tutaj sama. Możesz liczyć na wielu ludzi, zresztą poczekaj troszkę a sama się przekonasz ;)

Przytulam Cię w tych trudnych chwilach :tull:

lopenka
 
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #4  Wysłany: 2010-08-05, 19:48  


Witam,
Mój tata cierpi również na DRP z przerzutami. Bardzo mi przykro, że Twój tata nie został zakwalifikowany - a może nadzieja w tym, że to migotanie przejdzie i będzie można wznowic radioterapię. Mam nadzieję, że dostaniecie jeszcze szanse. Ta choroba jest bardzo ciężka i wyczerpująca - stres jest ogromny każdego dnia w strachu o jutro. Pamiętaj że wszyscy jesteśmy z Tobą i Twoją rodziną. Będę się modlic o Was. Trzymajcie się mocno
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #5  Wysłany: 2010-08-07, 16:29  


[komentarz dodany przez: Patii: 2010-08-07, 16:21]
Koachani dziekuje ze jestesci,bo momentami mam wrazenie ze tego wszystkiego nie wytrzymam.
----------------------------------

:/pociesza:/
_________________
Katarzynka36
 
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #6  Wysłany: 2010-08-07, 18:35  


Patii :/pociesza:/
_________________
Resurgam!
 
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #7  Wysłany: 2010-08-08, 11:41  


Bardzo mi przykro. Rzeczywiście pojawienie się przerzutow na mózgu pogarsza znacznie rokowania.
U mojejgo taty na samym początku choroby wykryto liczne przerzuty do mozgu. Już 2 tygodnie po diagnozie tata nie czuł się dobrze, ale otrzymał naświetlania na głowę i to trochę poprawiło jego stan, choć "gołym okiem" widać ze jest bardzo chory.
Mam pytanie przy tej okazji o hospicjum domowe - byla u nas pielęgniarka środowiskowa i powiedziała, że tata jest za żywy na hospicjum domowe póki co. Słyszałam również że zapisanie do Hospicjum powoduje odebranie szans na leczenie onkologiczne. Jak to jest naprawdę??? Czułabym się bezpieczniej, jeśli tata i mama mieli by taką pomoc na wypadek złego.


[komentarz dodany przez: Patii: 2010-08-08 18:07]
Nie mogę w to uwierzyć.tata oprócz tego ze nie ma włosków na głowie to wygląda i czuje sie bardzo dobrze.
(...)
Tata dzisiaj prosił abysmy wymyślili coś zeby nie był jak roślinka.czuje sie taka bezsilna....
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #8  Wysłany: 2010-08-09, 09:31  


Patii, naświetlenia w przypadku mojego Taty nie pomogły. Po cyklu 5 naświetleń było i jest jeszcze gorzej. Być może w przypadku Twojego Taty będzie inaczej. Podobno naświetlenia poprawiają konfort życia ( piszę podobno, bo u nas nie poprawiło) i przedłużają trochę życie. To jedyne co w naszym przypadku się stało. :)
 
 
schatz 



Dołączyła: 01 Cze 2010
Posty: 53
Pomogła: 2 razy

 #9  Wysłany: 2010-08-10, 08:53  


Mój tata też nie doczekał efektów naświetlania po pierwszej chemii i naświetlaniu zmarł.Podejrzewam że wycięczyło go dodatkowe obciążenie.I powiem Cie tyle teraz żałuje żw wogóle daliśmy mu tą chemie.Bo nie miał objawów nowotworu w płucach (kaszel,duszności) za to ogromne bóle kręgosłupa ( przerzuty do kręgosłupa).Al;e z drugiej strony wiem ze bez chemii tez nie miał szans.Od diagnozy do śmierci mineły niecałe trzy m-ce.A poszedł do lekarza z bólem pleców. Naświetlania miały przynieść ulge, niestety mój tata dalej cierpiał.Nie wiem ile trwają skutki uboczne po naświetlaniu może to była przyczyna braku rezultataów.A chemia spowodowała olbrzymią grzybice jamy ustnej,krtanie więc tata nie przyjmował jedzenia ani picia.Zaufajcie laekarzom myśle ,że oni wiedzą najlepiej.Nowotwory są tak różne ,że nie da się ich zamknąc w jakieś ramy.U jednych ten sam nowotwór wygląda zupełnie inaczej jak u innych pacjentów.A może twój tata będzie znosił dobrze nawet te guzy w głowie. Różnie pacjenci radzą sobie z chorobą.Mój tata się chyba poddał, dlatego starajcie się podtrzymać Waszego tatkę na duchu.Niech walczy do końca.I wierze ,że przed Wami jeszcze dużo lepszych chwil.Dużo,dużo zdrówka dla Twojego tatki.
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #10  Wysłany: 2010-08-10, 11:15  


schatz napisał/a:
.Nowotwory są tak różne ,że nie da się ich zamknąc w jakieś ramy.U jednych ten sam nowotwór wygląda zupełnie inaczej jak u innych pacjentów


Dokładnie tez tak mysle jak napisała schatz u mojej mamci było zupełnie inaczej niż obecnie u tatusia(choć ten sam typ nowotworu).Takze każdy organizm reaguje róznie na gada tylko że wiekszość finałow jest taka sama :-( :-( :-(
 
schatz 



Dołączyła: 01 Cze 2010
Posty: 53
Pomogła: 2 razy

 #11  Wysłany: 2010-08-10, 11:49  


Ale i finał moze być różny.Jeżeli pacjentowi uda się wydłużyć maksymalnie życie i okiełznać
towrzyszące dolegliwości to jest to duży sukces.Czego w Waszym przypadku serdecznie życze. .... Pamiętam jak bardzo nie mogłam zrozumieć czemu Bóg nie dał mi sie z tatą pożegnać. W życiu nie spodziewałabym się że to nastąpi tak szybko. Ja liczyłam na 1,5 roku a tu pach... i nie ma.
Nie ma słów które dodadzą Wam otuchy, ale walczcie dzielnie.
 
Patii 


Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 79
Pomogła: 6 razy

 #12  Wysłany: 2010-08-10, 12:49  


Dziękuje.
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #13  Wysłany: 2010-08-10, 13:37  


Patii, bądż z tatą jak najwięcej, bo DRP to zabójca doskonały. Mój dziadziuś przegrał z nim miesiąc po rozpoznaniu. Zdążył wziąść jedną chemię. Nie miał nawet przerzutów do mózgu. Walczcie dzielnie, bo przy DRP każdy dzień jest ważny. To się może niestety skończyć z dnia na dzień. Przepraszam, ze to piszę, ale taka jest prawda. Poświęć tacie tyle czasu ile zdołasz najwięcej. Trzymam za was kciuki.
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #14  Wysłany: 2010-08-12, 16:38  


[komentarz dodany przez: Patii: 2010-08-12, 14:13]
Nie wiem,czy to pomoże,ale najważniejsze ze tata po tej wiadomości psychicznie od razu jest w lepszej formie.Martwie sie tylko,bo nic nie je, mówi ze ciagle mu sie strasznie odbija.Moze ktos wie jaki moze byc tego powód?. Tata potrafi przez 2 dni zjeśc jedno jajko.

Zapomnialam napisac,ze tatuś juz w domku:),bo wczoraj wypisali go ze szpitala.
--------------------------------------


Patii. Mój Tatko też tak miał. Odbijało mu się ale nie wiem dlaczego. Mam a mu coś podałwała ale teraz mam pustkę w głowie i nie pamiętam. Ile serii dostanie Twój Tato?
Przekaż Tacie, żeby podczas gdy będzie w szpitalu i będzie miał naświetlenia to żeby nie mył głowy ( pisze o tym bo my o tym nie wiedzieliśmy ) bo może dojść do oparzenia.

pozdrawiam ciepło

[komentarz dodany przez: Patii: 2010-08-12, 16:54]
Dziekuje Ci Lopenko bardzo.
 
 
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #15  Wysłany: 2010-08-13, 09:53  


dokładnie tak jak napisała absenteeism, nie można myć skóry ponieważ może dojść do oparzenia skóry, która i tak będzie podrażniona na skutek naświetleń. Tak jak kiedyś napisała mi monika30 słowa które wypowiedział jej ŚP. Tatuś [*] pozwole sobie je zacytować - "musisz napisać na tym forum, że nie można po lampach myć głowy bo może dojść do poparzenia skóry napromieniowanej. I napisz jeszcze, żeby ten Pan chronił głowę przed słońcem."
Mój Tatko też miał cykl 5 naświetleń.
Mam nadzieję, że w Waszym przypadku naświetlenia pomogą i zobaczycie efekty.
Trzymam kciuki ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group