1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: absenteeism
2011-08-18, 21:40
Nowotwór złośliwy nerki - przerzut do kręgosłupa
Autor Wiadomość
anetax2 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 14

 #1  Wysłany: 2011-08-18, 21:38  Nowotwór złośliwy nerki - przerzut do kręgosłupa


Witam,
jak większość osób trafiłam tu zapewne nie bez przypadku tylko w celu szukania pomocy ewentualnie nadziei.
Postaram się opisać przypadek mojego taty krótko i proszę o odpowiedź na pytanie

30 czerwca wykryto u taty guza na nerce z ewentualnym przerzutem na kręgosłup (ew. ponieważ było prawdopodobieństwo iż jest to zwyrodnienie).
Wszystkie inne tkanki były i są zdrowe.
Dzięki wspaniałemu lekarzowi operacja usunięcia nerki odbyła się już 19 lipca bez jakichkolwiek komplikacji.
Po powrocie ze szpitala 28 lipca było całkiem dobrze jednak po kilku dniach pojawił się potworny ból w okolicy kręgosłupa po konsultacji z lekarzem dostaliśmy skierowanie na rezonans magnetyczny, ktory odbył się 12 sierpnia.
Wykazał przerzut na kręgosłup (naciek) jak to określił lekarz.
Ból jednak był tak potworny, że szybko tate skierowano do szpitala na 18 sierpnia (czyli dziś) na radioterapię.
Lekarz chciał przesunąć naświetlanie na wrzesień jednak po otrzymaniu informacji jakie leki przeciwbólowe bierze i które nie działają skierował natychmiast na naświetlanie jednorazowe.
na przyszły tydzień jesteśmy umówieni do kolejnego lekarza na dodatkowe leczenie mające zapobiec ew nowym przerzutom na tkanki zdrowe.

Moje pytanie: czy przerzut na kręgosłup i związana z tym radioterapia mają charakter bardziej uśmierzenia bólu i pozwolenia na dalsze funkcjonowanie?
Czy jest możliwość wyleczenia ew wstrzymania na dłuższy czas choroby - mając nadzieje że wszystko będzie szło "gładko"?
Przepraszam, że nie podaje medycznych określeń, aczkolwiek w tej chwili nie mam do nich dostępu, jeśli zajdzie taka potrzeba postaram się je jutro wkleić.

Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2011-08-18, 21:43  


Na pewno naświetlanie ma na celu zmniejszenie dolegliwości związanych z naciekiem na kręgosłup.

Więcej będzie można powiedzieć gdy zamieścisz nieco więcej konkretów, np. wypis ze szpitala po nefrektomii.
_________________
 
anetax2 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 14

 #3  Wysłany: 2011-08-18, 21:53  


Dziękuje za szybką odpowiedź. Jutro postaram się wkleić wszystkie wypisy ponnieważ z radioligii również otrzymała dziś wypis. A moje pytania wynikają z tego, iż wszystko dzieje się bardzo szybko i nie było czasu na nie u lekarza - najważniejsze było aby ból ustąpił. Poinformowano nas jednak, że przez 1 lub 2 dni może być gorzej.

[ Dodano: 2011-08-19, 14:26 ]
Karta informacyjna po wycięciu nerki

Rozpoznanie: C64 Nowotwór złośliwy nerki za wyjątkiem miedniczki nerkowej
Guz prawej nerki T2NxMx

Zastosowano leczenie:
19.07.2011 Nephrectomia dextr.per laparotomiam
55.512 calkowite jednostronne wycięcie nerki

Epikryza: chory przyjęty do leczenia operacyjnego z powodu guza nerki prawej. W trakcie pobytu wykonano zabieg jak wyżej. Przebieg leczenia po zabiegu bez powikłań. Chory wypisany do domu.

[ Dodano: 2011-08-19, 14:32 ]
Karta informacyjna po radioterapii.

Rozpoznanie: Rak nerki po zabiegu operacyjnym. Przerzut do kręgosłupa.
ICD-10: C-64
ICD 9 92.241 V2

Hist-pat: Ca clarocellulare

Leczenie: Napromieniowanie paliatywne na obszar th11-L1 jedno pole na wprost dawka 8Gy X-6MeV.

Emikryza:
Pacjent z rozpoznaniem jak wyżej ze względu na obecność przerzutu do Th12 potwierdzonego badaniem MR leczony sposobem i w dawakach jak wyżej. Wypisany z zaleceniem zgłoszenia się do poradni CHTH

[ Dodano: 2011-08-19, 14:56 ]
MR kanału lędźwiowego na poziomie odcinka lędźwiowego bez kontra

Spłycona fizjologiczna lordoza kręgosłupa lędźwiowego. Objawy dehydratacji wszystkich krążków międzykręgowych lędżwiowych. Przepuklina tylna centralno-prawostronna krążka międzykręgowego na poziomie L4/L5 ze znacznym uciskiem na worek oponowy oraz wpuklaniem się krążka do prawego otworu międzykręgowego. Mniejsza przepuklina tylna centralna krążka międzykręgowego na poziomie L3/L4 z mniejszym uciskiem na worek oponowy.Przepuklina tylna centralno-lewostronna krążka międzykręgowego na poziomie L5/S1 z niewielkim modelowaniem worka oponowego i wpuklaniem się krążka do lewego otworu międzykręgowego. Uwypukliny tylne centralne krążków międzykręgowych na poziomach L1/L2 i L2/L3 z niewielkim uciskiem na worek oponowy.
W środkowej i tylnej części trzonu kręgu Th12 ognisko o obniżonej intensywności sygnału w obszarach T1 zależnych, ulegające wyraźnemu wzmocnieniu po dożylnym podaniu środka kontrastowego. Obraz przemiawia za zmianą o charakterze meta. Obejmuje ona częściowo nasady łuku tego kręgu oraz powoduje rozdęcie tylnej części trzonu z wpuklaniem się do światła kanału kręgowego. Objawy znacznego ucisku na worekoponowy oraz stożek rdzenia kręgowego. Nie uwidoczniono zmian meta w zakresie pozostałych kręgów objętych badaniem (od poziomu Th9). Obecność zmian zwyrodnieniowych wytwórczych w zakresie kręgosłupa lędźwiowego.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2011-08-21, 15:12  


anetax2 napisał/a:
czy przerzut na kręgosłup i związana z tym radioterapia mają charakter bardziej uśmierzenia bólu i pozwolenia na dalsze funkcjonowanie?
Czy jest możliwość wyleczenia ew wstrzymania na dłuższy czas choroby - mając nadzieje że wszystko będzie szło "gładko"?

Zastosowana radioterapia ma charakter paliatywny - przede wszystkim uśmierzenie bólu.
Może wpłynąć na czasowe zahamowanie / spowolnienie postępu choroby, ale nie ma to charakteru stałego,
wyleczenie niestety nie jest możliwe.

Powinniście także skonsultować z lekarzem celowość zastosowania terapii uzupełniającej bifosfonianami,
mającej na celu spowolnienie procesu destrukcji kości.

W uzupełnieniu zobacz np. to opracowanie (szczególnie: "PRZERZUTY NOWOTWOROWE \ 1. Układ kostny").
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
anetax2 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 14

 #5  Wysłany: 2011-08-22, 16:56  


Dziękuje bardzo za odpowiedź. W środę wybieramy się na dalsze konsultacje zapewne w sprawie zastosowania tej terapii o której Pan mówi. Mowa była o wstrzymaniu ewentualnych przerzutów. Na chwilę obecna walczymy jeszcze z bólem po radioterapii miał się nasilić przez kilka dni a następnie ustępować. W tym momencie jedynie trochę się zmniejszył aczkolwiek podana została również mniejsza dawka leków. Tata otrzymał również sterydy. Na chwilę obecną mamy nadzieję, że rozwój choroby zostanie wstrzymany przynajmniej przez dłuższy czas i będzie możliwość powrotu do względnej normalności.

Pozdrawiam serdecznie

[ Dodano: 2011-08-22, 17:05 ]
Dziękuje również za poleconą lekturę :)

Pozdrawiam
 
anetax2 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 14

 #6  Wysłany: 2011-08-24, 18:17  


Witam ponownie
jesteśmy po wizycie u lekarza, tata dostał natychmiastowo dożylnie ketonal, nastęnie Pamidronat a na koniec Tramal (mam nadzieję, że dobrze napisałam). Niestety z powodu nadmiaru pacjentów niewiele się dowiedzieliśmy co dalej, oprócz tego, że za miesiąc z wynikami badań znów ma się zgłosić. Moja teściowa ma również wlewy (tak to nazywamy) więc wiem, że będą się odbywać co miesiąc a poprzedzać je będą badania. Jednak ciągle tatę boli i to nas przeraża - lekarz określił, że jest to ból przeponowy i powiedział, że... trzeba się przyzwyczaić !? Ciągle nie otrzymaliśmy jakichkolwiek informacji i to nas powiem szczerze irytuje. PET-a też powiedział, że nie trzeba robić bo jak cos się zacznie pokazywać to "będziemy szukać" - nie wiem sama co mam myśleć o tym.

Pozdrawiam
 
wiki4000 


Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 167
Pomogła: 36 razy

 #7  Wysłany: 2011-08-24, 20:49  


Witaj.
Przeczytałam Twój wątek i pierwsze co mi się nasunęło, to zmiana lekarza , albo ośrodka.Przecież człowiek cierpi, i co, dostanie z doskoku środek przeciwbólowy i jak przestanie działać, to ma się przyzwyczajać. Przecież coś takiego , to się do skargi w Izbie Lekarskiej i dalej nadaje. Twój tata najmarniej powinien dostać skierowanie do hospicjum domowego, i wskazówki gdzie jest najbliższa poradnia leczenia bólów nowotworowych. Nie wiem skąd jesteście, ale np w Warszawie w Centrum Onkologii jest klinika leczenia bólu paliatywna(na pewno nazwa nie jest taka jak napisałam, ale jak popytasz w Centrum, to Ci odpowiedzą) Jest tam jeden profesor, który przez działanie wysokich temperatur przerywa drogi nerwowe przewodzące bodżce bólowe. Wiem na pewno,że to robi, ponieważ znam osobiście osobę z przerzutami do kości,której zabieg ten bardzo pomógł.
Swoją drogą jestem ciekawa, jak ten lekarz i skąd będzie wiedział czy coś się pokazuje, i kiedy i gdzie zacząć szukać. jasnowidz jakiś?
Pozdrawiam serdecznie i jestem z Tobą . Życzę dużo siły i cierpliwości w dalszym leczeniu. Wszystkiego dobrego
Wiki
 
anetax2 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 14

 #8  Wysłany: 2011-08-25, 06:54  


Wiki dziękuję za odpowiedź już za chwilkę zaczynamy szukać tego lekarza :)
Jest niestety bardzo źle i będziemy musieli łapać się wszystkiego. Jeśli masz możliwość proszę podaj nazwisko tego lekarza - jeśli nie to i tak staniemy na głowie żeby go wysukać.

Pozdrawiam serdecznie

[ Dodano: 2011-08-25, 08:45 ]
Zabieg nazywa się termolezja :) mamy już kontakt z Ośrodkiem leczenia bólu :) Dziękuję ślicznie za informacje :)
 
wiki4000 


Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 167
Pomogła: 36 razy

 #9  Wysłany: 2011-08-25, 10:28  


Cieszę się ,że jeśli w jakiś sposób moje informacje Wam pomogły. Napisz proszę, czy udało Ci się coś załatwić. Życzę sukcesów i ulgi cierpieniu taty.
pozdrawiam Wiki
 
anetax2 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 14

 #10  Wysłany: 2011-08-25, 11:03  


Tutaj wszystkie informacje są potrzebne ponieważ jak narazie poruszamy sie na ślepo. Lekarz przepisał tacie również Sevredol :uuu: broniliśmy się jak mogliśmy ale ketonal w żaden sposób nie chce działać - nie wiem czemu leakrze tak się na niego uparli. Trochę przechodzi też po lekach przeciwzapalnych. Będziemy więc próbować. Teraz jednak podałam tacie ten Sevredol ponieważ dopiero na poniedziałek jesteśmy umówieni w Warszawie. Zobaczymy jak zadziała. Tata prowadzi firmę i poprostu przynajmniej w jakikolwiek sposób musimy ten ból złagodzić.
 
anetax2 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 14

 #11  Wysłany: 2011-08-26, 11:10  


Ból nie ustępuje staramy się jak możemy, na chwilkę czasem ustąpi ale ciągle jest :cry: Musimy dotrwać do poniedziałku. Rano jedziemy do Warszawy i będziemy działać. Zastanawia mnie jedno tylko daczego lekarze nie informują o innych metodach leczenia bólu niż tabletki. Skoro pacjent cierpi trzeba się łapać wszystkiego. Czytałam sporo o tej termolezji i jak narazie same pozytywne opinie mamy nadzieję, że i w tym przypadku zadziała.

Oczywiście jak zawsze jesteśmy dobrej myśli i pozytywnie nastawieni więc mam nadzieję, że wszystko bedzie dobrze

Pozdrawiam wszystkich, którzy zmagają się z tym (jak to mój tata określa) dziadem.
 
motyl4 


Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 8

 #12  Wysłany: 2011-08-28, 15:49  rak nerki


Witam Mój tato 75l. tez ma guza na lewej nerce 5na 5 mm i tez dał przerzuty do kręgosłupa kręgi L4.L5.W ciągu 1.5 miesiąca został unieruchomiony od pępka w dół.Bólu nie czuje ponieważ został przerwany nerw.Jest po usunięciu nerki,i czekamy na wynik histopatologi .Stan jest opłakany przez ten niedowład.Brał SINDRONAT i był napromieniowany ale bez zadnego efektu.Bardzo Ci współczuje żeTwój tata tak cierpi.Trzymajcie się
 
anetax2 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 14

 #13  Wysłany: 2011-08-28, 20:42  


Motyl4 witam Cię serdecznie.
Nie pisałam tego ale tata zaczyna właśnie mieć problemy z nogami. Napisz mi prosze jak tata czuł się po zabiegu przerwania nerwu i w jakim czasie został on wykonany. Druga sprawa jak tylko się uporamy z bólem mamy już kontakt z lekarzem specjalizującym się właśnie w raku kręgosłupa. Wiele osób się pozytywnie wypowiada o nim więc będziemy się również tam kierować. Tata zaczyna chodzić o kulach i to nas przeraża. Nie zmienia to faktu, że MUSi być dobrze :) Wszystkie wskazówki od Was są mile widziane.

Pozdrawiam Wszystkich czytających ten wątek i dziękuje za słowa wsparcia. :tull: również trzymam za Was kciuki i życzę siły do dalszej walki z "dziadem: :)

[ Dodano: 2011-08-29, 18:21 ]
Dziś w nocy tata wstał do ubikacji i jak wracał upadł. Nie byl w stanie położyć się na łóżku stweirdził, że prześpi się na podłodze ot!. Rano zadzwoniliśmy po transport medyczny i karetką został zawieziony do Centrum Onkologii w Warszawie na oddział leczenia bólu. Został wypytany o wszystkie dolegliwości, pobrano mu krew i nawet załapał się na obiad :) Dali mu kroplówkę. Narazie tyle mogę powiedzieć co będzie dalej zobaczymy.

Pozdrawiam
 
motyl4 


Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 8

 #14  Wysłany: 2011-08-29, 19:30  


Wita jAnetax2.U taty nerw został przerwany samoczynnie tak twierdza lekarze.Tata ma osteolize,a przy tym jest włśnie silny ból, i podwyższony poziom wapnia w surowicy krwi.U taty jest to w normie.Pytałe wielu onkologów i myślałe że to problem neurologiczny.Oni twierdzą że wapń wychodzi przez mocz,a nerw został uszkodzony przez siadanie kręgów .Jest bardzo agresywny ten rak. w ciagu 1.5 miesiąca tata został sparaliżowany od pepka w dół.Czekamy na chistopatologie, ale yo juz chyba agonia tylko cud może zmienic.Zapytaj lekarza czy Twój Tata nie ma osteolizy,podobno lek o nazwie SUTENT MOZE SPOWOLNIC ten stan.TRZYMAJ SIE Anetax2 wiem ze jest cięzko i przykro
 
anetax2 


Dołączyła: 18 Sie 2011
Posty: 14

 #15  Wysłany: 2011-08-29, 20:34  


Witaj
jak na chwilę obecną musimy czekać na wyniki to jest najważniejsze. Do tej pory wszystkie były w porządku ale po ostatnich dniach nie zdziwiłabym się gdyby się pogorszyły. Ilość leków przeciwbólowyc robi swoje. Pozostaje nam czekać.Jutro będę w Warszawie i postaram się wszystkiego dowiedzieć.

Pozdrawiam serdecznie

[ Dodano: 2011-08-30, 16:58 ]
Doszło do złamania/pęknięcia kręgu stąd ból. Lekarze wcześniej tego nie zauważyli :evil: a tu od razu wyszło - z badań, które tata miał wcześniej robione! Jak najszybciej mamy załatwić gorset. Zwróciłam pielęgniarce jednak uwagę, że tata majaczy po proszkach, które dostaje - jutro mają je zmienić. Jak narazie tyle wiem zobaczmy jutro.

Pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group