1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nic nie pomaga...
Autor Wiadomość
Anna007 


Dołączyła: 14 Paź 2012
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2012-10-14, 20:39  Nic nie pomaga...


Dobry wieczór.
Zaglądam tu dość często. Z prostego powodu. Mój mąż choruje na raka płuc.

Wszystko zaczęło się w kwietniu tego roku od bóli w klatce piersiowej i plecach. Mąż przeszedł mnóstwo badań i co najdziwniejsze, wszystkie były prawidłowe. Dopiero neurolog dał mężowi skierowanie na rezonans magnetyczny i wtedy okazało się, że ma guza na kręgosłupie.

Po trzech tygodniach od badania mąż został zoperowany. Cieszyliśmy się, bo operacja się udała. Dopiero po otrzymaniu wyników z laboratorium okazało się, że jest to guz z przerzutu. Mąż otrzymał skierowanie na bronchoskopię i wyszło, że ma raka... rak płaskonabłonkowy.

Otrzymał trzy chemie. Po dwóch tygodniach po ostatniej chemii dostał trzy ataki drgawek. W szpitalu powiedzieli, że to skutek przerzutów do mózgu. Rezonans magnetyczny pokazał dwa ogniska w mózgu.
Mąż bardzo schudł. Nie może przełykać jedzenia bo Go boli. Od ponad miesiąca ma chrypkę, której niczym nie można złagodzić. I silne bóle. Otrzymuje leki przeciwbólowe m.in plastry transtec. Lekarze mówią, że rokowania są bardzo złe. Jedyne leczenie to radioterapia paliatywna, która podobno i tak niewiele pomoże.
Czy to już koniec ?
_________________
Anna
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-10-14, 20:44  


Niestety przy tak zaawansowanej chorobie, z przerzutami do mózgu, kręgosłupa, zapewne naciekiem na przełyk co jest przyczyną trudności z przełykaniem, naciekiem na lewy nerw krtaniowy, co jest przyczyną chrypki, nie jest możliwe wyleczenie a jedynie leczenie paliatywne - wydłużające czas przeżycia pacjenta, zmniejszające objawy wynikające z choroby.

Radioterapia paliatywna - domyślam się, że chodzi o naświetlanie głowy - ma tu za zadanie zmniejszyć obrzęk mózgu wynikający z istnienia przerzutów, jeśli takowy ma miejsce, nieco spowolnić może rozwój przerzutów, jednak nie doprowadzi do ich całkowitego zaniku trwale.

Przykro mi, że nie mam lepszych informacji.
_________________
 
Anna007 


Dołączyła: 14 Paź 2012
Posty: 5

 #3  Wysłany: 2012-10-14, 20:54  


Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Mąż bardzo chce się leczyć. Ale ostatnio popada w zwątpienie. Widzę, że ukradkiem płacze. Nie chce rozmawiać. Na widok jedzenia krzywi się i ma pretensje, że "znów musi jeść"...itp. Nie zawsze wiem jak postępować. Nigdy nie padło w rozmowie słowo "śmierć". Ale czuję, że mąż zdaje sobie z tego sprawę.
Bardzo się boję tego, co nas wszystkich czeka.
_________________
Anna
 
Anna007 


Dołączyła: 14 Paź 2012
Posty: 5

 #4  Wysłany: 2012-11-06, 17:24  


Dobry wieczór.
W chorobie męża pojawił się kolejny problem. Od ponad tygodnia (po radioterapii) mąż nagle przestał jeść i pić. Po dwóch dniach "walki" o zjedzenie choćby odrobiny jedzenia mąż wyczerpany i odwodniony został zabrany do szpitala. Tam przez 5 dni był tylko nawadniany kroplówkami. Zostały też zrobione badania. Prześwietlenie i gastroskopia. Badania nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Mąż został tez przebadany przez neurologa. Lekarz nie doszukał się żadnych nieprawidłowości. Stwierdził jedynie, że prawdopodobnie jest to jakaś blokada na tle psychicznym. Założono sondę do żołądka przez nos i mąż otrzymywał Nutrison Protein.
Wczoraj został wypisany ze szpitala. Załatwiliśmy na jutro wizytę lekarza z hospicjum i z trudem udało się zamówić w aptece kolejne odżywki.
Okazuje się, że jest to bardzo drogi preparat. Ale jest to jedyny lek, który utrzyma męża przy życiu. Nadal nic nie je i nie pije.
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, czy ta odżywka może być przepisana na receptę ? Czy jest ona refundowana przez NFOZ ? Bardzo proszę o odpowiedź.
_________________
Anna
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2012-11-06, 18:07  


Na ten moment jedynym refundowanym preparatem z tej serii jest Nutrison advanced Peptisorb Powder (proszek, 4 szt. po 125 g).
_________________
 
Anna007 


Dołączyła: 14 Paź 2012
Posty: 5

 #6  Wysłany: 2012-11-06, 18:16  


Dziękuję bardzo.
Przed chwilą znalazłam taką stronę :
http://bazalekow.mp.pl/leki/item.html?id=24213
_________________
Anna
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #7  Wysłany: 2012-11-06, 18:34  


A w jakiej cenie apteka zamówiła Wam odżywki? Tak z ciekawości pytam, bo ewentualną dostępność w hurtowniach i cenę dla pacjenta mogę sprawdzić jutro, gdyby była taka potrzeba.
_________________
 
Anna007 


Dołączyła: 14 Paź 2012
Posty: 5

 #8  Wysłany: 2012-11-06, 19:48  


34 zł za sztukę. A mąż musi otrzymywać min. dwa opakowania dziennie.
Serdecznie dziękuję za pomoc.
_________________
Anna
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #9  Wysłany: 2012-11-07, 20:50  


Z tego co sprawdzałam, Nutrison Protein Plus po 1000 ml jest tylko na receptę 100%.
Ceny w hurtowniach ok. 32 - 38 zł, także niestety dość dużo.
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group