1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
NDRP z przerzutami
Autor Wiadomość
maniek_82 


Dołączył: 12 Cze 2012
Posty: 2

 #1  Wysłany: 2012-06-12, 18:59  NDRP z przerzutami


Witam wszystkich serdecznie,

Od jakiegoś czasu śledzę to forum, gdyż i moją rodzinę, a konkretnie mojego Tatę dotknęła ta straszna choroba. Dzięki Wam dużo dowiedziałem się o jej objawach, przebiegu i sposobach walki. Poznając historie osób zmagających się z podobnym problemem staram się sprostać tej trudnej sytuacji która zaskoczyła nasz wszystkich.

Nowotwór u Taty został zdiagnozowany na początku maja br. Jedynymi objawami na jakie się uskarżał na krótko przed pobytem w szpitalu to były bóle i zawroty głowy, problemy z równowagą. Karetka zabrała go z podejrzeniem ataku padaczki, dopiero w szpitalu okazało się że wszystkie te objawy spowodowane były uciskiem guza na mózg.

Po wykonaniu wszystkich badań 20.05.2012 r. Tato dostał pierwszą chemię, po tygodniu "dolewkę" i został wypisany do domu z planowana kolejną chemią na 14.06.2012r.
Niestety po dwudniowym pobycie w domu trafił znowu do szpitala z podejrzeniem zapalenia płuc. po tygodniowym leczeniu został wypisany do domu.
Wypisy z obydwu pobytów w szpitalu załączam poniżej.

Dodatkowo, co jest również wspomniane w wypisie, Tato przeszedł w 2005 roku rozległy zawał serca, był leczony w Instytucie Kardiologii w Aninie (wszczepiono "stenty"). Według najnowszych badań wydolność serca oceniona jest na ok 40%. Stan taki utrzymuje się od momentu leczenie kardiologicznego.

W chwili obecnej tato przebywa w domu, niedawno uporał się z dolegliwościami przewodu pokarmowego (pieczenie w przełyku, obrzęk dziąseł, problemy ze śluzówką jamy ustnej - z tego co mi wiadomo to są to wszystko skutki uboczne chemii - poprawcie mnie jeśli się mylę). Apetyt mu dopisuje, miał tylko problem z jedzeniem z uwagi na dolegliwości opisane powyżej. Samą chemię zniósł dosyć dobrze, bez nadmiernych dolegliwości "żołądkowych".
Psychicznie jest z nim trochę grzej, wiadomość o chorobie go załamała, po pierwszej chemii jakby odzyskał wiarę w siebie, ale to zapalenie płuc było dla niego kolejnym ciosem. Miewa zmienne nastroje, łatwo się denerwuje, czasem mówi, że nie widzi sensu dalszego leczenia. Staramy się jak możemy żeby myślał pozytywnie ale nie zawsze się to udaje.

Zdaję sobie sprawę ze jest to rak w IV fazie, ale chcemy zrobić co tylko możliwe dla zdrowia Taty.
Wydaje mi się że chemioterapia przynosi jakieś skutki, ustały objawy neurologiczne, nie ma problemów z poruszaniem się, pamięcią itp. Guz w płucach j nie dawał znać o sobie ani przed chemią ani teraz. Tyle tylko że szybko się męczy, ale nie ma problemów z oddychaniem, myślę że to zapalenie płuc go mocno osłabiło, zarówno fizycznie jak i psychicznie.

Proszę o analizę załączonych dokumentów i ewentualne sugestie co do dalszego leczenia. Zastanawia mnie dlaczego nie zaproponowano radioterapii?? Jakie są przeciwwskazania? Chemioterapia ma się składać z 4 cykli z kontrolą po drugim podaniu
.
Napiszcie jak to wygląda z praktycznego punktu widzenia, czy przy chemioterapii (jeśli by nie przynosiła zbytnich efektów) będą się rozrastać już istniejące guzy, czy prędzej powstaną kolejne przerzuty na inne narządy?

















wypis 1_1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1348 raz(y) 300,13 KB

wypis 1_2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1123 raz(y) 246,26 KB

wypis 1_3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1060 raz(y) 341,8 KB

wypis 1_4.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1074 raz(y) 177,56 KB

wypis 2_1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1481 raz(y) 269,02 KB

wypis 2_2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 969 raz(y) 151,26 KB

radiolog.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 968 raz(y) 170,73 KB

radiolog2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 866 raz(y) 145,98 KB

 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-06-12, 20:33  


maniek_82 napisał/a:
Zastanawia mnie dlaczego nie zaproponowano radioterapii?

Masz na myśli naświetlanie klatki piersiowej czy mózgu?
Jeśli chodzi o naświetlanie mózgowia - w pierwszym wypisie mowa jest o konsultacji pod kątem radioterapii, czy takowa była przeprowadzona?

maniek_82 napisał/a:
czy przy chemioterapii (jeśli by nie przynosiła zbytnich efektów) będą się rozrastać już istniejące guzy, czy prędzej powstaną kolejne przerzuty na inne narządy?

Raki niedrobnokomórkowe są wrażliwe na chemioterapię niestety tylko w max. 40% przypadków. Jeśli więc chemioterapia miała nie zadziałać, lub nowotwór szybko wykształciłby na nią oporność, to zarówno istniejące guzy mogą rosnąć, jak i mogą pojawiać się nowe ogniska - nie ma reguły.
_________________
 
maniek_82 


Dołączył: 12 Cze 2012
Posty: 2

 #3  Wysłany: 2012-06-13, 13:41  


Cytat:
Masz na myśli naświetlanie klatki piersiowej czy mózgu?
Jeśli chodzi o naświetlanie mózgowia - w pierwszym wypisie mowa jest o konsultacji pod kątem radioterapii, czy takowa była przeprowadzona?


Biorąc pod uwagę, że Tato miał problemy wynikające z ucisku guzów na mózg myślałem w pierwszej kolejności o naświetlaniu głowy. Jak do tej pory żadnej konsultacji nie było, głównie ze względu na to, że zaraz po wypisie wylądował znowu w szpitalu z zapaleniem płuc (izolatka).
Na czym taka konsultacja miałaby polegać? Na zrobieniu kolejnego badania (tak sugerował mamie pewien onkolog, twierdząc że nie można na 100% stwierdzić, że zmiany w mózgu to przerzuty, dlatego nie ma naświetlań)? Czy jeszcze coś innego? Z góry dziękuję za wyjaśnienie.

Cytat:
Raki niedrobnokomórkowe są wrażliwe na chemioterapię niestety tylko w max. 40% przypadków. Jeśli więc chemioterapia miała nie zadziałać, lub nowotwór szybko wykształciłby na nią oporność, to zarówno istniejące guzy mogą rosnąć, jak i mogą pojawiać się nowe ogniska - nie ma reguły.

Dzięki za wyjaśnienie.


Na jutro (14.06) Tato miał planowaną drugą dawkę chemii, zobaczymy czy wyniki krwi będą na tyle dobre żeby mu ją podać. Mam nadzieję że to zapalenie płuc nie osłabiło go aż tak bardzo.

Jeżeli ktoś miałby kontakt do dobrego onkologa, najlepiej od nowotworów płuc, to prosiłbym o kontakt (prywatne konsultacje). Próbowaliśmy w Centrum Onkologii w Warszawie, ale tam zasłaniają się długimi terminami no i ty,m że "już przecież inny szpital prowadzi leczenie". Chciałbym po prostu mieć pewność, że leczenie któremu Tato jest poddawany to wszystko co można w tej chwili dla niego zrobić.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2012-06-13, 14:07  


maniek_82 napisał/a:
Na czym taka konsultacja miałaby polegać?

Biorąc pod uwagę, że zalecenie konsultacji jest z 18.05 to zapewne na zrobieniu świeżych badań w celu aktualnej oceny sytuacji i decyzji radioterapeuty z onkologiem co do ewent. naświetlania.

maniek_82 napisał/a:
nie można na 100% stwierdzić, że zmiany w mózgu to przerzuty, dlatego nie ma naświetlań

Przy wywiadzie nowotworu złośliwego płuc, objawach oraz rozsianiu zmian w mózgowiu w pierwszej kolejności podejrzewać trzeba niestety przerzuty.
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group