1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
konfliktowa ciocia
Autor Wiadomość
mimi1 


Dołączyła: 06 Mar 2012
Posty: 5
Skąd: warszawa

 #1  Wysłany: 2012-03-06, 17:24  konfliktowa ciocia


prosze o pomoc,jak namowic konfliktowa84 letnia ciocie,chora na nowotwor zoladka G3,na hospicjum.ciocia mieszka sama,poza mna,pracujaca 3-4x w tyg 12-13 godz,moja mama z obiema protezami stawow biodrowych(nie moze nosic ciezarow,wykonywac pewnych ruchow)obecnie ze zlamana reka,po mikrowylewie i moj syn 21 letni student.poza weekendami nie jestesmy w stanie zapewnic cioci jakiejkolwiek opieki.wlasnie wrocilam do domu,po nieprzyjemnej rozmowie z ciocia,zarzucila nam ze nia sie wogole nie interesujemy i ze nikt nie chce u niej zamieszkac.co robic?wydaje mi sie ze hospicjum byloby najlepszym wyjsciem,co wy o tym myslicie?
 
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #2  Wysłany: 2012-03-06, 20:23  Re: konfliktowa ciocia


mimi1 napisał/a:
prosze o pomoc,jak namowic konfliktowa84 letnia ciocie,chora na nowotwor zoladka G3,na hospicjum.ciocia mieszka sama,poza mna,pracujaca 3-4x w tyg 12-13 godz,moja mama z obiema protezami stawow biodrowych(nie moze nosic ciezarow,wykonywac pewnych ruchow)obecnie ze zlamana reka,po mikrowylewie i moj syn 21 letni student.poza weekendami nie jestesmy w stanie zapewnic cioci jakiejkolwiek opieki.wlasnie wrocilam do domu,po nieprzyjemnej rozmowie z ciocia,zarzucila nam ze nia sie wogole nie interesujemy i ze nikt nie chce u niej zamieszkac.co robic?wydaje mi sie ze hospicjum byloby najlepszym wyjsciem,co wy o tym myslicie?


Jeśli chcesz znać moje zdanie to Twoja Ciocia się boi umrzeć w samotności i z tym Jej się hospicjum niestety kojarzy. Nie jest to do końca oczywiście prawdą, ale niewątpliwie coś w tym jest.
Nikt z nas nie chce być samotny, niezależnie od tego czy jest umierający czy nie i chyba to rozumiesz?
Są oczywiście hospicja domowe i z pomocy takiego możecie pewnie skorzystać - na pewno ktoś poda Ci namiary na jakieś w okolicy Twojego miejsca zamieszkania. Natomiast pytanie pozostaje, czy rzeczywiście uważasz, że 'konfliktowość' Twojej Cioci (wraz z innymi argumentami, których użyłaś) jest wystarczającym powodem do tego by (być może) w ostatnich chwilach Jej życia pozostawiać Ją z dala od rodziny.
Decyzja oczywiście należy do Ciebie. Bardzo serdecznie pozdrawaim.
 
mimi1 


Dołączyła: 06 Mar 2012
Posty: 5
Skąd: warszawa

 #3  Wysłany: 2012-03-06, 20:38  


dzieki za odpowiedz,ale my juz korzystamy z hospicjum domowego.ciocia ma zapewniona pania,ktora robi sniadania i przynosi zupe,ale niestety uparła sie na moja mame-osobe naprawde chora,pozatym osobe z ktora przez wiekszosc czasu byla w jakims niewypowiedzianym konflikcie.i to jest problem.mama nie zgadza sie na przeprowadzke.
ciocia nalezy do tych osob co zawsze wiedza wszystko lepiej,wykonanie jakiejkolwiek czynnosci powoduje strofowanie,pouczanie.kocham ciocie,ale takze mame i juz nie wiem co robic.
 
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #4  Wysłany: 2012-03-06, 20:46  


mimi1 napisał/a:
dzieki za odpowiedz,ale my juz korzystamy z hospicjum domowego.ciocia ma zapewniona pania,ktora robi sniadania i przynosi zupe,ale niestety uparła sie na moja mame-osobe naprawde chora,pozatym osobe z ktora przez wiekszosc czasu byla w jakims niewypowiedzianym konflikcie.i to jest problem.mama nie zgadza sie na przeprowadzke.
ciocia nalezy do tych osob co zawsze wiedza wszystko lepiej,wykonanie jakiejkolwiek czynnosci powoduje strofowanie,pouczanie.kocham ciocie,ale takze mame i juz nie wiem co robic.

Wiesz co, bardzo chciałbym Ci jakoś pomóc ale niestety nie jestem w stanie ocenić dobrze sytuacji, której nie znam. Ty jedna jesteś w stanie zorientować się w niuansach rozinnych i pewnie im wcześniej to zrobisz tym lepiej.
Każdy z nas ma w jakimś sensie trudny charakter i myslę, że na niektóre rzeczy, szczególnie w ciężkich chwilach, można przymknąć oko.
Najważniejsze jest chyba teraz jednak to, żeby doprowadzić do szczerej rozmowy na linii Ty-Twoja Mama i Twoja Ciocia. To chyba jedyna rzecz, która może uzdrowić sytuację.
Trzymaj się ciepło :/pociesza:/
 
mimi1 


Dołączyła: 06 Mar 2012
Posty: 5
Skąd: warszawa

 #5  Wysłany: 2012-03-07, 06:56  


szczera rozmowa odbyła sie i zakonczyla wlasnie awantura,pretensjami i wywlekaniem spraw sprzd 40 lat
 
Finlandia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Maj 2010
Posty: 1273
Pomogła: 311 razy

 #6  Wysłany: 2012-03-07, 07:08  


mimi1, jedyne co możemy wam doradzić nie znając osób konfliktu, to rozmawianie wyłącznie na spokojnie i zimno. Na każdy argument cioci odpowiadać po prostu: mama nie da się rady Tobą zajmować, bo jest chora. Kiedy jej się skończą pomysły co powiedzieć, zaproponować hospicjum.
_________________
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #7  Wysłany: 2012-03-07, 10:21  


Myślę, że:
1. Ciocia Wami manipuluje, zarzucając Wam brak zainteresowania nią - a Wy ulegacie manipulacji dając się wpędzać w wyrzuty sumienia. Wtedy trzeba twardo postawić granice (vide: post Finlandii, ) - nikt z Ciocią nie zamieszka, bo po prostu nie ma takiej opcji.
2. Czujecie się jakoś zobowiązani do opieki nad Ciocią (może więzy rodzinne pomimo awantur są jednak silne, może coś jej zawdzięczacie, może inny powód) - i próbujecie zagłuszyć wyrzuty sumienia szukając porady na zewnątrz. Wtedy warto się zastanowić, czy nie dałoby się jakoś zorganizować wspólnego zamieszkania - może skoro pracujesz co drugi dzień po 13 godzin, to dla Ciebie, nie pozostającej w konflikcie z Ciocią, osoby młodszej i sprawniejszej niż Mama byłoby to łatwiejsze? Jeśli nowotwór jest bardzo zaawansowany, to - mówiąc brutalnie - pewnie nie potrwa to długo.
Myślę też, że dla 21-letniej osoby zamieszkanie z niepełnosprawną, starszą ciocią, której można pomóc na wielu płaszczyznach (fizycznej, emocjonalnej) mogłoby być cennym doświadczeniem życiowym.

Pamiętaj też, że po śmierci Cioci przyjdzie Wam być może żyć ze świadomością, że odmówiliście pomocy umierającej osobie - to może nie być łatwe.

Oczywiście tak jak już ktoś wyżej pisał - nie znam sytuacji, nikt z nas nie zna.
Może lepiej byłoby zapytać kogoś z bliższego otoczenia?
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
mimi1 


Dołączyła: 06 Mar 2012
Posty: 5
Skąd: warszawa

 #8  Wysłany: 2012-03-11, 08:41  


dziękuje Wam za pomoc,dotąd dopoki bedzie mozna ciocia zostaje w domu,mamy pania,ktora pomaga cioci przy toalecie,ja naucze sie tez zmiany pampersa i moze jakos to wszystko sie ułozy.
najgorsze ze przestała wstawac z łózka
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #9  Wysłany: 2012-03-11, 20:36  


Trzymajcie się. Często rzeczy wyglądają gorzej z daleka. Może nie będzie tak trudno jak Wam się wydaje.
:flower:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
mimi1 


Dołączyła: 06 Mar 2012
Posty: 5
Skąd: warszawa

 #10  Wysłany: 2012-04-04, 23:22  


moja Ciocia zmarła w hospicjum po 2 tyg pobytu.żałuje ze tak pozno trafiła do hospicjum,bo zupełnie niepotrzebnie męczyła się w domu.opieka w warszawskim hospicjum onkologicznym jest naprawde wspaniała.została pustka i ogromny smutek.
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #11  Wysłany: 2012-04-05, 09:52  


::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose::
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #12  Wysłany: 2012-04-05, 09:52  


::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
ja100 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Cze 2010
Posty: 1343
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 162 razy

 #13  Wysłany: 2012-04-05, 13:00  


::rose::
 
KlaWik 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 231
Skąd: Żabia Wola
Pomogła: 51 razy

 #14  Wysłany: 2012-04-05, 22:00  


::rose::
_________________
KlaWik
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group