1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
guzowate poszerzenie odc. śródpiersia z naciekiem na płuco
Autor Wiadomość
robkat5 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 63

 #91  Wysłany: 2013-01-18, 18:26  


Bardzo dziekuję :)

[ Dodano: 2013-01-18, 21:50 ]
czy brak głosu jeszcze sie cofnie?
tata boi sie zasnac bo mówi ze traci wtedy oddech, czy mozemy cos na to poradzic?

[ Dodano: 2013-01-19, 11:09 ]
tate zabrala dzis karetka poniewaz mial problemy z oddychaniem. tlenu w domu nie dostal. ma dobra wydolnosc pluc
_________________
kasia
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #92  Wysłany: 2013-01-19, 14:28  


Brak głosu to prawdopodobnie efekt grzybicy po przyjmowaniu sterydów. Mam nadzieję, że dadzą Tacie leki przeciwgrzybicze, warto to zasugerować w szpitalu, nie zawsze lekarz o tym pomyśli jeśli nie ma takich sytuacji na co dzień.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
robkat5 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 63

 #93  Wysłany: 2013-01-19, 16:26  


poddam taki pomysł
lekarz domowy podejrzewal zżgg, dlatego dostał skierowanie na radioterapie, ale panowie z karetki powiedzieli ze to napewno nie to. do tego gardło tata mial opuchniete, a w szpitalu wyszło ze ma wode w lewym plucu, w poniedzialek beda mu ja sciagac
dobrze ze wreszcie ulegl, w szpitalu bedzie sie czul bezpieczniej bo od dwoch dni nie spal ze strachu ze sie udusi. tak podsypial tylko na 10 minut
_________________
kasia
 
robkat5 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 63

 #94  Wysłany: 2013-01-22, 10:35  


Tata nadal w szpitalu.
Wody z płuca ściągli niewiele, podobno igła sie zatkała.
Tak więc dalej się męczy, prawie nie śpi, siedzi na krześle , leżeć nie da rady(pewnie ze strachu że się udusi)
Z powodu grypy i grużlicy, nie ma odwiedzin, także od soboty jest sam.
_________________
kasia
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #95  Wysłany: 2013-01-23, 09:00  


robkat5,
Dopytaj lekarzy, czy rzeczywiście jest realna szansa na to, że Tata "się udusi". Jeśli to tylko jego wrażenie, bez uzasadnienia medycznego (często tak bywa), to po pierwsze można podać leki zmniejszające poczucie duszności, a po drugie można podać leki przeciwlękowe. Przecież to prawdopodobnie sprawia Tacie spore cierpienie, które łatwo można zmniejszyć...
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
robkat5 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 63

 #96  Wysłany: 2013-01-23, 12:53  


Lekarka powiedziała dziś że spróbuja ściagnąć jeszcze wode z płuca. Żebysmy jechali w poniedziałek z tata na konsultacje w sprawie radioterapii na zżgg. Oni zrobią mu komplet badań żeby miał na wizytę do swojego lekarza onkologa, i żeby spróbowac dać jeszcze chemie i nie rezygnować. Także humor mu się poprawił.
Krtań ma nadal spuchniętą, ale już mówi głośniej.
_________________
kasia
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #97  Wysłany: 2013-01-31, 21:01  


robkat5, co u Was?jak Tatus?
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
robkat5 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 63

 #98  Wysłany: 2013-02-01, 20:00  


Tata od poniedziałku jest w szpitalu, wczoraj zaczął radioterapie. Dostanie 5 kursów. Nadal jest spuchniety, głos nie wrócił ale przynajmniej humor bardzo mu sie poprawił. W szpitalu ma kolegów, i mówi że mu tam dobrze.
_________________
kasia
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #99  Wysłany: 2013-02-02, 18:48  


robkat5, To dobrze ze humor jest i znajomi;-) Trzymam kciuki i odzywaj sie
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #100  Wysłany: 2013-02-09, 16:33  


robkat5, co u was?
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
robkat5 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 63

 #101  Wysłany: 2013-02-23, 21:03  


Tata coraz słabszy.
Dzis wypożyczylismy łóżko elekt. i kupiliśmy materac przeciwodlezynowy.

W środe był u niego lekarz, przepisał mu potas i odżywkę białkową, ponieważ ma bardzo spuchniete nogi, w krwiste wybroczyny. Każe sobie te nogi codziennie delikatnie masowac, i wlasnie dzis podczas masowania wyszły mu takie bąble podeszłe wodą.
Do ubikacji wychodzi, wczoraj sam odgrzał zupe, ale dziś z poruszaniem dużo gorzej.
Proponowalismy mu wózek lub chociaż balkonik ale nie chce. Ma też trudności w przełykaniu, mówi że go gazuje w żołądku, wodę przełyka ale małymi łykami, z przełykaniem lekarstw nie ma problemu.

Pożyczylismy też koncentr.tlenu.

Przed pobytem w szpitalu stracił głos, a teraz mówi wogóle szeptem, przez telefon nie ma możliwości porozumienia.

[ Dodano: 2013-02-24, 11:29 ]
Czy można coś zaradzić na pecherze z woda które tata ma na nogach. Pękają mu one. czy można je czymś smarowac?

Cży jest jakiś sposób na pozbycie flegmy z płuc prócz oklepywania - poniewaz nie może się znirzyc?
Mierzyliśmy mu ciśnienie - jest 110 a puls wogóle nie wychodzi.
Źle się czuje. ma bezdechy. Dłonie i spody stóp ma czerwone.
_________________
kasia
 
bladze 


Dołączyła: 04 Lut 2013
Posty: 112
Pomogła: 7 razy

 #102  Wysłany: 2013-02-24, 12:15  


Czy jesteście pod opieką hospicjum domowego?

Co lekarz mówił na te bąble?
 
robkat5 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 63

 #103  Wysłany: 2013-02-24, 13:14  


Nie jesteśmy ponieważ lekarz nie zakończył leczenia. Tata miał jeszcze dwa tyg. temu radioterapię. We wtorek ma wizytę ale nie sądzę że pojedzie. Zastanawiamy się nsd wezwaniem karetki.
Mama dzwoniła do hospicjum ale właśnie to jest warunek, ale i tak powiedzieli że do nas nie dojadą choc miescimy się w 30 kilometrach.

[ Dodano: 2013-02-24, 13:17 ]
Lekarz domowy był w środę, wtedy nie miał babli i takich małych krwistych wybroczyn.
_________________
kasia
 
bladze 


Dołączyła: 04 Lut 2013
Posty: 112
Pomogła: 7 razy

 #104  Wysłany: 2013-02-24, 13:19  


Z tym hospicjum to jest jakieś przegięcie... w sumie u mojej mamy żadne leczenie nie zostało nie zostanie wdrożone. Zadzwoń do onkologa z pytaniem, ale jak są te bezdechy to po karetkę, lub zamówicie lekarza do domu.
 
robkat5 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 63

 #105  Wysłany: 2013-02-24, 13:39  


Jedynie karetka bo lekarz nie odbiera.
_________________
kasia
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group