1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wydzielony z tematu: przerzuty do mózgu w dpr
Autor Wiadomość
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #1  Wysłany: 2014-03-30, 15:33  


Jednak każdy przypadek jest inny.


nie wiem co myslec, ale moja siostra ma przerzuty do mozgu DKR, 2 tygodnie miala naswietlanie mózgu, wtedy jej stan byl ciężki nawet doszlo do ataku padaczkowego, nie jadla, , wymioty , nudnosci. Kilka dni przed wyjsciem ze szpitala zaczela wracac do "zywych" . Jest juz w domu, znacznie lepiej sie czuje. Ma apetyt, mowi logicznie, ma co prawda odretwiale nogi i palce u rak, ale stara sie chodzic i robic cos z tym. W sumie to z kazdym dniem jest poprawa. Za 2 tygodnie wizyta u onkologa, i zdecyduje czy podac chemie. Czy mozliwa jest poprawa stanu zdrowia ?

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-03-30, 15:53 ]
Post wydzielony do osobnego wątku.
Proszę zapoznać się z Regulaminem Forum.


 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2014-03-30, 15:55  


Nie wiemy nic w zasadzie o obecnym stanie zdrowia (zero wyników etc.), więc ciężko nam odpowiedzieć na takie pytanie. Tym bardziej, że "poprawa" to wyrażenie bardzo ogólne - o co dokładnie chodzi? O zniknięcie objawów, jakie są teraz? O poprawę pod kątem neurologicznym czy poprawę jeśli chodzi o samą chorobę podstawową?
_________________
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #3  Wysłany: 2014-03-30, 17:21  


moja siostra we wrzesniu 2013 r. usłyszałą diagnozę: rak drobnokomórkowy prawego płuca.

Badanie TK klatki piersiowej:
Lita zmiana guzowata o nieregularnych pozaciaganych obrysach
wielkości 30 mm x 21 mm x 11 mm w segmencie 2 prawego płuca wzdluz pęczka naczyniowo-oskrzelowego. Pozostały miąższ obu płuc obrazuje sie prawidłowo.
Wyraźnie powiekszone zlewające sie masy węzłowe w postaci pakietów węzłowych w prawej wnęce o wymiarach 37x27x39, wzdłuż tchawicy po prawej stronie o wymiarach 67x33x40. Masy węzłowe powodują wyraźne modelowanie i prawdopodobnie naciek żyły głównej, gałęzi górnopłatowych prawej tętnicy płucnej oraz oskrzela do płata górnego i jego oskrzeli segmentowych.
Widoczny układ kostny nie wykazuje uchwytnych cech złośliwej przedubowy.

Przeszła 5 cykli chemii. Nastapiła całkowita regresja. Dalsze leczenie jakie miałą to 5 tygodni naświetlania klatki piersiowej, po tym 2 -3 tygodnie przerwy i nastepnie miało być profilaktyczne naświetlanie mózgu.
Pod koniec pobytu w szpitalu na naswietlach klatki piersiowej zaczeła troche zle sie czuc, nudnosci, brak apetytu, zmiana nastroju, wszystko to zganialismy na skutki uboczne radioterapii, tez poparzony przełyk.
Po wyjsciu ze szpitala z kazdym dniem zamiast poprawy było gorzej, zaczęły sie problem z chodzeniem - dretwienie konczyn dolnych, mocne oslabienie organizmu, brak apetytu, wymioty, nudności, nerwy silne. Zaniepooilo nas jednak najbardziej nielogiczne czasem mowienie siostry. To dalo nam sygnal ze cos chyba sie dzieje niedobrego. I tak minely 2 tygodnie.
Zadzwonili ze szpitala na planowane profilaktyczne naswietlanie mozgu. Pojechalismy, Lekarce powiedzielismy o naszych spostrzezeniach, szybo wiec tomograf mozgu i niestety okazalo sie ze sa liczne przerzuty do mózgu.

Radioterapie zastosowano, podano leki w kroplowkach i tak trwalo to 10 dni, w miedzyczasie bylo bardzo zle z siostra, schudla bardzo, slaba, nie jadla prawie nic, i do tego doszedl atak padaczki. Jeden raz tylko. Po tym zwiekszono dawki lekow (mannitol m.in.) Powoli, powoli stan jej zaczal sie poprawiac. Dzis jest 4 dzien w domu po wyjsciu ze szpitala. Jest spokojna, ma apetyt taki normalny, stara sie chodzic, choc to trudne bo ma te konczyny odretwiale, palce u rak tez takie troche sztywne,ale stara sie je ruszac. Nic ja nie boli. Sensownie mówi. Moze stala sie bardziej dziecinna, nie wiem jak to nazwac. Na 10 kwietnia ma wizyte u onkologa. Onkolog zdecyduje czy podadza znowu chemie. Jak pozwoli jej stan zdrowia. Czy jest szansa, ze bedzie dobrze?
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2014-03-30, 18:21  


Bardzo prosimy o nie pisanie wszystkiego "jednym ciągiem" - stosuj akapity, to bardzo ułatwia czytanie posta.

gosolar napisał/a:
Czy jest szansa, ze bedzie dobrze?

Tzn? Czy jest szansa na wyleczenie? Czy na zniknięcie przerzutów z mózgu?
_________________
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #5  Wysłany: 2014-03-30, 18:31  


Witaj,gosolar przykro mi ze i Ty szukasz pomocy na forum.Ale są tu wspaniali ludzie,którzy Ci pomogą.
Pewnie juz wiesz,ze jest to 4 stadium choroby,rokowania sa nie korzystne ze względu na przeżuty do mózgu.
gosolar napisał/a:
choc to trudne bo ma te konczyny odretwiale, palce u rak tez takie troche sztywne

myslę,ze to na skutek ucisków w mózgu.
Mi pani radiolog już po pierwszej wizycie wyjasniła,ze naswietlanie mózgowia,które mąż otrzyma zatrzyma chorobe,ale tylko na jakis czas.Chemia na mózg nie działa.
Przykro mi kochana ,ze musiałam ci to napisac ,ale nadzieje musicie miec do konca,ze to własnie wam się uda pokonac tego Drania .
_________________
Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #6  Wysłany: 2014-03-30, 19:06  


nam pani radiolog-onkolog powiedziala, ze jesli stan zdrowia siostry (lat 57) pozwoli to otrzyma chemie. To w sumie w jakim celu, skoro piszesz , ze na mózg nie działa.

Pisząc o szansie poprawy zdrowia , miałam na myśli, czy przerzuty na mózgu mogą się cofnąć?
nie wiem zatrzymać, tak, aby choroba ie postepowała.
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #7  Wysłany: 2014-03-30, 19:15  


Nie wiemy ile było przerzutów, jak dużych. Oczywiście mogą się cofnąć, jednak niestety nie oznacza to, że nie wrócą bądź że zahamuje to chorobę.

gosolar napisał/a:
nam pani radiolog-onkolog powiedziala, ze jesli stan zdrowia siostry (lat 57) pozwoli to otrzyma chemie. To w sumie w jakim celu, skoro piszesz , ze na mózg nie działa.

W przypadku DRP można zastosować rodzaj chemii przekraczający barierę krew-mózg, a więc działającą na przerzuty w mózgu.
_________________
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #8  Wysłany: 2014-03-30, 19:28  


gosolar napisał/a:
czy przerzuty na mózgu mogą się cofnąć?

Tak,ale na jakiś czas. :-(
_________________
Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #9  Wysłany: 2014-03-30, 19:40  


absenteeism napisał/a:
Nie wiemy ile było przerzutów, jak dużych. Oczywiście mogą się cofnąć, jednak niestety nie oznacza to, że nie wrócą bądź że zahamuje to chorobę.

postaram się dostarczyć opis tk mózgu, niestety nie mam ich u siebie. Wiem tylko ze jest ich kilka, sa rozsiane.

Moja siostra nie wie, ze ma przerzuty w mózgu. Boimy sie jej powiedzieć, ponieważ może się załamać , a to pogorszyłoby jej stan . Ona ma takie małe swoje jeszcze marzenia, nie chcemy jej tego odbierać. Każdy dzień jest wielką niewiadomą, choć staram się myśleć pozytywnie i wierze , ze nie tak szybko nas opuści.
 
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #10  Wysłany: 2014-04-03, 19:56  


jesli chodzi o pełny opis TK mózgu niestety nie jestem w posiadaniu, wiem , że ma liczne . Stąd napromieniowany był cały mózg przez 2 tygodnie. Dziś jest już po konsultacji onkologicznej i od przyszłego tygodnia ma mieć podaną chemię. Narazie tyle wiemy. Siostra jest pełna wiary i stale mówi o przyszłości i planach jakie ma. Troche martwią ja te nogi , ale też wierzy , ze w końcu to przejdzie. Proszę mi powiedzieć czy chemia pomoże zatrzymać chorobę?
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #11  Wysłany: 2014-04-03, 20:01  


Nikt tego nie wie, takie jest jej zamierzenie, ale co się stanie - można jedynie sprawdzać badaniami.
_________________
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #12  Wysłany: 2014-04-03, 20:45  


proszę mi jeszcze powiedzieć , jeśli siostra miała robioną tomografie mozgu 11 marca , kiedy będzie można powtorzyc badanie TK, zeby sprawdzic czy cos sie zmienilo w tym mozgu.
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #13  Wysłany: 2014-04-03, 20:51  


Można powtórzyć i za miesiąc, jeśli jest taka potrzeba. Natomiast jeśli nie będzie żadnych nagłych niepokojących objawów, to na razie nie ma konieczności wykonania TK. Można kontrolnie np. za 3 miesiące.
_________________
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #14  Wysłany: 2014-04-03, 23:21  


Maz mial TK robione po 3 miesiacach po naswietlaniu czyli w pazdzierniku,bylo czysto,ale gdy bylismy na kontroli w lutym i mówilam pani radiolog,ze u méza pojawil sie problem z pamieciá i ze w styczniu mial kryzys to powiedziala mi,ze to skutki uboczne po radioterapii,gdy poprosilam o kontrolne TK glowy powiedziala mi,ze nie ma takiej potrzeby ,ze TK zrobimy w kwietniu bo po co mamy méza faszerowac dodatkowo kontrastem ,ze to tez trucizna.
Nie mam pojecia dlaczego wtedy pani doktor nie zgodziLa sie na TK.Moze juz wtedy wiedziala,ze raczysko ruszylo ze zdwojona sila,a nie chciala tego mi powiedziec?
Ja nie nalegalam bo sié balam prawdy.Wtedy nie chcialam juz wiedziec.Domyslalam sie ze cos zaczelo sie dziac.

gosolar,obserwujcie siostre ,kazde zmiany w zachowaniu zglaszajcie szybko lekarzowi.

Pozdrawiam.
_________________
Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #15  Wysłany: 2014-04-04, 11:00  


serdecznie dziękuję Wam za cenne informacje. Siostra dziś nawet zrobiła postep z nogami. Jakby lepiej . Poza tym jest narazie ok. Zadnych niepokojących sygnałów. Jeśli chodzi o chemię, to nie wiemy jeszcze jaka dostanie . Lekarze zdecydują jak bedzie juz w szpitalu, zrobią badania i wtedy zdecydują.

Do Romki- proszę napisz mi jak długo walczyliście z męzem od momentu wykrycia przerzutów do mózgu.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-04-04, 11:02 ]
Zachęcam do odwiedzenia wątku romki, w którym dowiesz się wszystkiego: http://www.forum-onkologi...orak-vt8451.htm

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group